Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

10.04 Smoleńsk. Fakty, teorie, hipotezy, kłamstwa, wklejki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 265, 266, 267  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 22:08, 03 Lis 2012    Temat postu:

Poważanie w mych (i innych unserów) oczach osiągniesz używając rozumu, zamiast [koliuj] [wklej] czy kserograficznego powtarzania treści zasłyszanych w TV.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:19, 03 Lis 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Poważanie w mych (i innych unserów) oczach osiągniesz używając rozumu, zamiast [koliuj] [wklej] czy kserograficznego powtarzania treści zasłyszanych w TV.


W takim razie może zamiast dawać komuś rady warto by stosować się do tego co samemu się napisało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:25, 04 Lis 2012    Temat postu:

moze przedstawiajcie te hipotezy i teorie

zeby conajmniej ciekawe political-fiction bylo....

a nie tylko po raz n-ty walicie sobie konia przy tych waszych odwiecznych bozko-fetyszo-balwanach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 7:46, 04 Lis 2012    Temat postu:

artykułem Bombowca:

Trzeba to przetrwać, aby to zwalczyć
ZACHOWAJ ARTYKUŁ
POLEĆ ZNAJOMYM
Ciężkie czasy dla rozsądku. "Szczególnie godny uwagi jest w tym krzyku ton „ukarania” dziennikarzy"

Nieoceniony Marian Hemar wyjaśniał kiedyś, dlaczego durnie wygrywają z mądrymi. Między innymi dlatego, że dureń, w przeciwieństwie do człowieka mądrego, wszystko wie od razu, a mądry się zastanawia. Co więcej, mądry, skoro się zastanawia, to i często się myli, a dureń − nigdy. Mądrzy spierają się między sobą, rozważają wątpliwości, nie są nigdy do końca pewni − więc są słabi. Durnie, wolni od wątpliwości i sporów, pewni swego − silniejsi. Więc wygrywają. Dopiero, gdy wszystko doprowadzą do ruiny, wszystko zmarnują i zaprzepaszczą, bieg spraw biorą w swe ręce mądrzy − jak w znanej bajce księcia biskupa warmińskiego „Wół minister”.

Taki jest porządek świata, więc niespecjalnie dziwi taniec radości, jaki odstawiają dziś wyznawcy generał Anodiny, krzycząc, że coś im się udało udowodnić. Co niby? Że śledczy, którzy trzykrotnie zapewniali, iż nie wykryli żadnych śladów materiałów wybuchowych ani produktów ich rozpadu, po publikacji Cezarego Gmyza, zaprzeczając po raz czwarty, przyznali, że jednak substancje będące produktami rozpadu wykryli, ale muszą je zbadać, co zajmie jeszcze co najmniej pół roku, o ile oczywiście Rosjanie odpowiedzą pozytywnie na nasz kolejny wiosek o pomoc prawną i wydadzą trzymane u siebie próbki, i to te same, które u nich ufnie zdeponowaliśmy.

Po pierwsze, nie było żadnych śladów trotylu, po drugie, pochodził on z czasów wojny. Jak zwykle logika oficjalnej narracji jest nieodparta, ale to wystarcza propagandystom władzy do orzekania po raz kolejny, że wszystko jest wyjaśnione. Ostatnio posuwają się nawet do nazywania tych, którzy widzą w tych „wyjaśnieniach” oczywiste sprzeczności i fałsze, „kłamcami smoleńskimi”. Jak długo jeszcze grupka „tak zwanych naukowców” uprawiać będzie „kłamstwo smoleńskie”, podważając legalne ustalenia rządowych ekspertów, godząc w sojusze i „podpalając Polskę”?! Dlaczego nie spotykają się oni ze stanowczym odporem? Zakazać! Ukarać!

Ciekawe, czy po język propagandy stanu wojennego i posierpniowej nagonki na „ekstremistów” z „Solidarności” ludzie ci sięgają odruchowo, czy świadomie. Ale w każdym razie − ten język nie może przekonać. Nie może nawet zagłuszyć, choć w tym właśnie celu został przywrócony do łask.

Szczególnie godny uwagi jest w tym krzyku ton „ukarania” dziennikarzy, którzy wrzucili sensację w wentylator. Nie w tym rzecz, że znam dobrze dorobek i Cezarego Gmyz, i Tomasza Wróblewskiego, i nie wierzę, by nie dochowali zasad rzetelności (prędzej, że padli ofiarą świadomej dezinformacji, ale i tu nie widzę na razie wystarczających przesłanek) − moje przekonanie nie musi być dla nikogo argumentem, zobaczmy, jak się dalej sprawa potoczy. Rzecz w tym, że o „ukaranie” ich najgłośniej krzyczą media, które ongi wyprodukowały i nagłośniły całkowicie fałszywego newsa o rzekomej kłótni na lotnisku pomiędzy generałem Błasikiem a kapitanem Protasiukiem. Kłótnię, która miała być udokumentowana zapisem lotniskowych kamer. A wcześniej miesiącami wbijały ogłupianym Polakom w głowy zdanie „jak tu nie wyląduje, to on się będzie mnie czepiał”. Nie mówię już o rzekomych przechwałkach pilotów Tupolewa kierowanych do kolegów z Jaka „zobaczycie, jak lądują debeściaki” i innych bzdurach. Dziś wiemy już na pewno, że nie było kłótni na lotnisku ani żadnych taśm, nie było takiego zdania w stenogramach, nie było generała w kokpicie, nie było żadnych przechwałek. Tak jak nie było czterech podejść do lądowania ani żadnej próby „lądowania za wszelką cenę”. Nie było − ale jednak jako „fakty prasowe” są wciąż obecne w myśleniu tych, którzy uwierzyli i nie zauważają, iż przesłanki ich wiary w międzyczasie cichcem wyparowały.

Trzeba założyć dobrą wolę medialnych żołnierzy władzy, która te operację przeprowadziła, dopuścić, że może nie wiedzieli oni, iż rozpowszechniają oszczerstwa, sfabrykowane przeciwko ofiarom tragedii by uprawdopodobnić wielki fałsz, służący ich oczernieniu i wybieleniu rosyjskiej kontroli naziemnej.

Ale po tej serii − jak to ująć? Słowo „wpadka” jest chyba jednak zbyt słabe? − mediów prorządowych nie słyszałem żadnych przeprosin, nie mówiąc już o dymisjach. Więc obecne zbiorowe opluwanie „Rzeczpospolitej” i domaganie się głów w wykonaniu tego towarzystwa jest szczytem hipokryzji. I po prostu cuchnie.

Wiele pisałem ostatnio o swoich wątpliwościach względem Smoleńska − i tydzień temu w „Subotniku”, i wczoraj na „Interii” − i mam te wątpliwości nadal. Nie tylko wobec wersji oficjalnej, nie przekonuje mnie także teza o zamachu. Ogłaszanie jej potwierdzenia jest równie przedwczesne, jak ogłaszanie, że wszystko zostało wyjaśnione. Szczególnie powinni się tego strzec ludzie poważani − dlatego niepomiernie zirytowała mnie reakcja Jarosława Kaczyńskiego, który po raz kolejny dał się podpuścić, niwecząc w dużym stopniu cały pozytywny efekt merytorycznych debat oraz kandydatury premiera technicznego i dając kolejny dowód, że dwa miesiące to najdłuższy okres, jaki potrafi wytrzymać spokojnie. Trudno. Ale w sprawie takiej jak Tragedia Smoleńska trzeba stawiać pytania i mozolnie szukać na nie odpowiedzi, z całych sił trzymając się tego, co pewne i udowodnione − a nie rzucać szokująco mocnymi tezami, których się nie jest w stanie udowodnić, bo to tylko szkodzi i kompromituje poszukiwanie prawdy. Trzeba się od tego powstrzymać zwłaszcza wtedy, gdy rządzący Rosją czekiści zainteresowani są utrwalaniem w Polsce wiary w skuteczny, bezkarny zamach i eskalowanie emocji. A że są, to chyba oczywiste dla każdego, kto umie dodać dwa do dwóch.

Niemniej, upieranie się, że w Smoleńsku nie mogło się stać nic gorszego, niż wypadek, a wobec postawy Rosjan trzeba być wyrozumiałym, bo skoro obrażamy ich podejrzeniami, no to mają prawo tak nas traktować, to postawa krańcowo durna. I dla człowieka rozsądnego − nader podejrzana. Zwłaszcza, gdy o „kłamstwie smoleńskim” i „kompromitacji Rzeczpospolitej” krzyczą nam dziś medialni intoksykatorzy, którzy wsączyli do polskiej debaty liczne oszczerstwa względem pilotów, oraz ludzie, którzy pozostając pod ich wpływem do dziś te wielokrotnie zdementowane oszczerstwa powtarzają, z taką samą kurczową, obsesyjną wiarą, z jaką nawiedzeni antysemici powołują się na „stwierdzony fakt”, że cztery tysiące Żydów nie przyszło 11 września do pracy w WTC.

[link widoczny dla zalogowanych]

Z każdym dniem coraz to nowe gnidy się ujawniają i już niczego się nie wstydząc wyznają swoją miłość do Rosji i strach przed nią czas na tworzenie list tych smoleńskich koczkodanów, aby ich w sposobnym momencie izolować od społeczeństwa, nie będzie w nim miejsca dla sprzedajnych dzienniku rew, tudzież miejsca w polityce dla takichże sprzedawczyków trzęsących spodniami na widok sierpa i młota.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 8:07, 04 Lis 2012    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:
Kilo OK jest śmieszny. Bo prawdziwy "patriota" powinien czytać "Gazetę Polską Codzienną" czy "Nasz Dziennik" słuchać "Radia Maryja" i oglądać "TV Trwam" a także spijać słowa z ust Prezesunia Antosia Super Eksperta czy też pana Hofmana czy Brudzińskiego.Wtedy taki ktoś miałby poważanie w oczach Kilo OK.


Wiesz co Chłopak, prawdziwy patriota powinien czytać i z lewa i z prawa.
Do tego posiadać umiejętność patrzenia i słuchania.
Wyciągnąć wniosek , przeanalizowac i przyjąć zgodne ze swoim sumieniem i logiką opcje i obrać właściwy front.
.......................................................................................................

Inną sprawą jest że media publiczne nie są żadna alternatywą i w samym założeniu nie maja prawa być wiarygodne. Tak samo zresztą jak skrajne alternatywy w polityce.

Może powinienem dla przykładu wkleić coś z skrajnie prawicowych portali.

Gwarantuję Ci że czytając takie teorie można zbaranieć...

Więc głowa do góry i może jednak zacznij czytać coś i z prawa...Z czasem może i wkleisz coś rozsądnego.

Angel
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 10:10, 04 Lis 2012    Temat postu:

Formalny napisał:
Poczytałem sobie te wypociny chorych umysłów. Chorych, bo trudno przypuszczać, że zdrowy rozum jest w stanie ignorować fakty, natomiast faktom przeciwstawiać urojenia i bełkot od rzeczy. Czemu na przykład ma służyć wklejanie specyfikacji technicznej detektorów cząstek, a właściwie przenośnych przenośnych spektrometrów laserowych? Przecież żaden z tych wklejaczy nie zna nawet ogólnie zasady działania takiego urządzenia, bo to za trudne dla tych rozumków ogarniętych manią prześladowczą.

Są i elementy zabawne w tym wszystkim. Forumowy intelektualista w każdej informacji widzi google z prostego powodu: nie zna innych źródeł informacji, a poza horyzontem jego możliwości zrozumienia jest taka sytuacja, że można się znać na czymś więcej, aniżeli na ględzeniu bez sensu na forum - o wszystkim, a szczególnie o takim kretyńskim temacie jak polityka. O Tobie to także misiu...

Zakończyłem już jakiekolwiek próby wyjaśniania spraw związanych z techniką - szczególnie lotniczą, bo mam zbyt mało czasu, żeby rzucać "perły przed wieprze". Jeśli ktoś z "normalnych" będzie chciał żebym coś wyjaśnił lub przybliżył zagadnienie, to służę na "pw" gdzie jeśli tylko potrafię, zrobię to z przyjemnością.


a ja tam lubię rzucać perły przed wieprze co tudzież czynię:


Relacja Przemka Wojciechowskiego. Dziś publikuję w całości wpis człowieka, który był w Smoleńskuopublikowano: przedwczoraj, 15:06 | ostatnia zmiana: przedwczoraj, 15:08

Kilka miesięcy temu opublikowałem informację o tym, że polscy śledczy w pierwszych godzinach po katastrofie smoleńskiej zostali odcięci od możliwości badania jej przyczyn. Informacja stała się powodem do wielu ataków na autora i podważania wiarygodności tej relacji. Dziś publikuję w całości wpis człowieka, który tam był.

środa, 31 października 2012

skrępowane ręce polskich śledczych

Kilka dni temu napisałem o zaskakujących zdarzeniach jakie miały miejsce z udziałem naszych śledczych na lotnisku Siewiernyj kilka godzin po katastrofie rządowego Tu 154. Dziś dodam do tego coś jeszcze.

Wieczorem 12 kwietnia 2010 roku kolejny raz uciąłem sobie pogawędkę z jednym z naszych ekspertów przybyłych z kraju aby badać okoliczności katastrofy. Powiem tylko, że był to wojskowy. Człowiek ten opowiedział mi szczegóły pewnego zdarzenia, którego był bezpośrednim uczestnikiem. Otóż, kiedy wraz z innymi członkami polskiej ekipy przekopywali się przez to, co zostało z Tu 154, jeden z naszych znalazł dokumenty Lecha Kaczyńskiego i, jak twierdził wojskowy, prezydencki telefon. Nie trzeba chyba tłumaczyć jak ważne było to znalezisko. Kiedy nasi próbowali zabezpieczyć przedmioty do akcji błyskawicznie wkroczyli Rosjanie. Kategorycznie zażądali oddania dokumentów i telefonu. Wywiązała się ostra dyskusja. Nasi nie mieli zamiaru niczego oddawać, przekonywali, że przedmioty należące do polskiego prezydenta są naszą własnością i powinny trafić w polskie ręce. Rosjanie nie ustępowali. Według relacji wojskowego, między Polakami i Rosjanami doszło do poważnego spięcia.W jego trakcie nikt nie przyszedł naszym ekspertom z pomocą. Nie myślę tu oczywiście o pomocy fizycznej a o dyplomatycznej. Nasi dyplomaci widocznie zajęci byli ważniejszymi sprawami. Ostatecznie Polacy, przymuszeni oddali wszystkie znalezione rzeczy.

Zbulwersowani działaniami Rosjan, jeszcze w Smoleńsku, polscy śledczy napisali pełen oburzenia list adresowany do swoich przełożonych. W liście poskarżyli się na to wszystko czego byli świadkami i uczestnikami. Opisali wszystko to o czym pisałem i ja. Według relacji wojskowego pismo na pewno adresowane było także do kancelarii premiera i do szefa ABW. I co, i …cisza. Ślad po tym piśmie powinien przecież gdzieś być.

Nie wiem po co Rosjanom dokumenty polskiego prezydenta (mogę tworzyć jakieś holywoodzkie scenariusze, ale nie ma to większego sensu)? Domyślam się natomiast dlaczego tak bardzo zależało im na jego telefonie.

Opisane zdarzenia oprócz tego, że bulwersuje daje asumpt do myślenia.

Skoro w pierwszych, niezwykle istotnych godzina po katastrofie polscy śledczy zamiast pracować tkwili zamknięci na lotnisku Siewiernyj a kiedy pozwolono im działać byli pod ciągłą „opieką „ Rosjan i gdy coś znajdywali, musieli przekazywać wszystko stronie rosyjskiej, to znaczy, że był to starannie zaplanowany i realizowany scenariusz wydarzeń. Ktoś zadecydował, że każdy, nawet najdrobniejszy przedmiot należący do każdej z osób podróżujących Tupolewem jest ważny i kiedyś może się przydać.Telefony, aparaty, laptopy, dokumenty, elektronika, wszystko to znalazło się w rękach rosyjskich służb. (Interesujące w tym temacie są także informacje o ingerencji w karty aparatów fotograficznych).

Na wszelkie zarzuty o jakość śledztwa strona rosyjska zazwyczaj odpowiada, mniej więcej tak: Skoro samolot rozbił sie na rosyjskiej ziemi a postępowanie toczyło sie w oparciu o konwencje chickagowską, to własnie my jesteśmy jego gospodarzem i my ustalamy zasady. Takie ujęcie sprawy jest oczywiście bardzo wygodne. Z opisanej przeze mnie sytuacji jasno jednak wynika, że w pierwszych dniach po katastrofie nie chodziło o żadne procedury a o to aby uchwycić w ręku wszystkie sznurki.

Domyślam się, że takich sytuacji było więcej. Rosjanie mieli więc absolutną kontrolę nad naszymi działaniami.Polskim służbom obecnym na lotnisku Siewiernyj po prostu skrępowano ręce. Obserwując to co dziś dzieje sie w tym temacie, odnoszę wrażenie, że ktoś sprawnie pociąga za sznurki, które kiedyś pochwycił.

p.s. Rosyjskie gazety grzmią. Co dzieje się w tej Polsce?! Znów awantura, znów o zamachu, znów Kaczyński!

Autor: Przemek Wojciechowskio 05:01



Rosyjskie błoto - śledczy pod kluczem

Kompromitacja goni kompromitację. Kompromitują się ludzie a w konsekwencji instytucje państwa. Zastanawiam się, co jeszcze trzeba zepsuć aby Polacy doszli do przekonania, że polskie państwo to właściwie wielka kompromitacja, że państwa już nie ma?

Na tym gruncie sprawa pomylenia zwłok prezydenta Kaczorowskiego już być może nikogo nie szokuje, nie dziwi a ludzie przechodzą nad tym do porządku dziennego. Stało się, trudno. Instynktownie unikają przykrego tematu. Winnych tej żenady po stronie rządu czy MSZ – tu oczywiście nie będzie, no może jakiś urzędniczyna niskiego szczebla straci premię. Może się okazać - kolejny raz, że winnym będzie ktoś z rodziny, bądź przyjaciel, który w kostnicy pomylił ciała. Ktoś z władzy oczywiście o tym zaświadczy.

Czy właśnie o to chodzi, aby ludzie stracili wszelkie zainteresowanie sprawą katastrofy i nawet najbardziej oczywiste zaniedbania i fakty stały się im obojętne?

Proces zobojętniania, zastraszania i sznurowania ust ludziom, którzy mają wątpliwości rozpoczął się zaraz po tragedii.

Kilka godzin po tym jak Tupolew runął w błoto, w Smoleńsku wylądowali polscy specjaliści z prokuratury, KBWL, ABW, ŻW i inni. Nie od razu jednak mogli przystąpić do wyjaśniania przyczyn tragedii. Nie mogli, bo im tego stanowczo zabroniono! I, ku zaskoczeniu nie zrobili tego Rosjanie a przedstawiciele naszej ambasady w Moskwie!

Słowa które wtedy usłyszeli śledczy brzmiały mniej więcej tak: „Po co tu przylecieliście, nie macie czego tu czego szukać, to był wypadek i nic tu po was, wypierd…ć..”. Zabrano telefony i zakazano wykonywania jakichkolwiek czynności! Przez kolejnych kilka godzin trzymani byli pod kluczem na terenie lotniskua Siewiernyj!

Wiem o tym wszystkim, bo tę historię, przy kieliszku ciepłej rosyjskiej wódki, opowiedzieli mi właśnie polscy śledczy, którzy ostatecznie pracowali na lotnisku Siewiernyj. Tak się składa, że mieszkaliśmy w jednym motelu, przy drodze prowadzącej na lotnisko. Po pierwszym dniu pobytu, zwyczajnie zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Muszę dodać, że nie są to ludzi skorzy do dzielenia sie wiedzą na temat swojej pracy, szczególnie z dziennikarzami. Jednak poziom zdenerwowania i niezrozumienia tego co ich spotkało, po ludzku spowodował, że podjęli rozmowę ze mną.

Przez kolejne dni mojego pobytu w Smoleńsku jeszcze przynajmniej kilka razy rozmawiałem z ludźmi z ŻW. Wciąż byli zszokowani i rozgoryczeni. Nie rozumieli postawy pracowników naszej moskiewskiej ambasady. Nie rozumieli jak można oddać Rosjanom pełną kontrolę nad śledztwem i to na kilka kluczowych godzin po katastrofie? Przecież wciąż szukano ciał najważniejszych ludzi w kraju. Wśród tysięcy części Tupolewa tkwiły również komputery, telefony, notatki należące do Prezydenta RP i natowskich generałów. Także te ściśle tajne. Co w nich było? Co znaleźli Rosjanie? Tego możemy się jedynie domyślać. Małą wskazówką może być jedynie fakt o którym 13 maja 2010 roku napisał Washington Times . Kilka godzin po katastrofie dowództwo NATO zadecydowało o natychmiastowej zmianie kodów do bezpiecznej komunikacji satelitarnej.

Mimo tego niezrozumiałego „przywitania”, polscy śledczy poprosili naszych dyplomatów o pomoc . Na miejscu potrzebowali przecież samochodów, pieniędzy, wsparcia organizacyjnego. Przecież wskoczyli do samolotów praktycznie tak jak stali. Informacja o katastrofie w Smoleńsku zaskoczyła ich tak samo jak wszystkich Polaków.

Według tej samej relacji nasi dyplomaci odmówili im jakiejkolwiek pomocy Kiedy już dopuszczono Polaków do wraku widziałem, jak przedstawiciele polskiego państwa poruszali się po Smoleńsku samochodami rosyjskiego ministerstwa spraw nadzwyczajnych. Oczywiście nie sami a w asyście różnej maści oficerów. Rosjanie kontrolowali więc każde posuniecie naszych przedstawicieli. Nasi nie mogli zrobić niczego, co nie uszło by uwadze Rosjan. Każdy znaleziony przedmiot przez polskich śledczych na miejscu katastrofy nie trafiał w nasze ręce a w ręce przedstawicieli rosyjskich służb. Kilka razy doszło na tym tle do nerwowych spięć a nawet szarpaniny. Taka kontrola, przynajmniej w jednym przypadkach miała niezwykle istotne znaczenie.

O tym napiszę jednak później.
Powrót do góry
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:22, 04 Lis 2012    Temat postu:

PiS ma supertajny dowód na trotyl na tupolewie

Wiedzą, ale nie powiedzą.
Politycy PiS twierdzą, że mają dowód, na to, iż na wraku tupolewa znaleziono ślady trotylu. Wiadomo, że jest nim... taśma z wypowiedzią informatora partii.Na taśmie są słowa o wykryciu na szczątkach wraku materiałów wybuchowych - pisze "Newsweek”.Politycy nie chcą jednak tak żelaznego, jak twierdzą, dowodu ujawnić.To świadectwo wzięte na wypadek, gdyby temu człowiekowi stało się coś złego - mówią posłowie.Istnienie nagrania potwierdził m.in. poseł Marek Suski, członek Komitetu Politycznego PiS.

MACIEREWICZ: MAMY ŚWIADKÓW EKSPLOZJI W POWIETRZU>>

To niejedyny "mocny dowód" na zamach w Smoleńsku, którego raczej nie zobaczy prokuratura. Niedawno Antomi Macierewicz stwierdził, że jest 29 świadków eksplozji prezydenckiego Tu-154 w powietrzu.

TM

wrak trotyl tupolew smoleńsk pis PiS ma supertajny dowód na trotyl na tupolewie PAP/Wojciech Pacewicz

Jak czytam takie coś to nie wiem śmiać się czy płakać dojrzali ludzie a zachowują się jak dzieci.Gdyby naprawdę mieli tych świadków to już dawno by o tym grzmieli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 18:51, 04 Lis 2012    Temat postu:

A teraz Gwiazda szuka twarzy Anny Walentynowicz. Nie będzie spokoju?
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 18:56, 04 Lis 2012    Temat postu:

Po tym:

"Obie klasy rządzące, a szczególnie ich specsłużby wykazują takie cechy. Rzymska zasada: "Winny jest ten, kto odniósł korzyść". Ktoś zacierał ślady i komuś ten zamach był na rękę. (…) PO zyskała stanowisko prezydenta, to duża korzyść. A pierwsze podejrzenie pada na tego, kto chciał "wyrżnąć watahę". (…) Załóżmy, że był to wypadek. Na terenie obcego państwa ginie prezydent wraz z naczelnymi dowódcami wojska i elitą polityków. Podejrzenie o zamach jest nieuniknione. Rządy obu państw, aby oczyścić się z podejrzeń, oddają śledztwo w ręce specjalistów państw trzecich i instytucji międzynarodowych. Zabezpieczają teren katastrofy i wszelkie, nawet najdrobniejsze, ślady. Żadne państwo nie zgodzi się narażać swego prestiżu w obronie jakiegoś kontrolera lotów. W Smoleńsku teren katastrofy zaorano i zasypano piaskiem. Drzewa wokół wycięto, a szczątki samolotu trzymano pod gołym niebem tak długo, aby deszcze zmyły wszelkie ślady chemiczne. Na koniec wrak umyto! To tak, jakby w miejscu zwykłego morderstwa, przed śledztwem umyto podłogi, wypucowano klamki i inne miejsca gdzie mogłyby pozostać odciski palców, zagrabiono ścieżki i trawniki. Niszczenie dowodów przestępstwa wskazuje winnego."

trza jakoś dać odpór Gwiazdzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 19:20, 04 Lis 2012    Temat postu:

To jak to jest zmyli wrak, czy posypali trotylem? Think

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:24, 04 Lis 2012    Temat postu:

Czy ktoś mógłby mi podsumować to śledztwo w prostych, żołnierskich słowach

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:42, 04 Lis 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Po tym:

"... Rzymska zasada: "Winny jest ten, kto odniósł korzyść"....."

trza jakoś dać odpór Gwiazdzie


nie bylo takiej rzymskiej zasady...komus sie cos popierdolilo




ps [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 19:58, 04 Lis 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Czy ktoś mógłby mi podsumować to śledztwo w prostych, żołnierskich słowach


Tu-154 zostal po dach wyladowany trotylem i jako zywa torpeda skierowany na nieprzyjacielskie lotnisko.
Chwala bohaterskim kamikaze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 20:04, 04 Lis 2012    Temat postu:

Poldek napisał:
Seeni napisał:
Czy ktoś mógłby mi podsumować to śledztwo w prostych, żołnierskich słowach


Tu-154 zostal po dach wyladowany trotylem i jako zywa torpeda skierowany na nieprzyjacielskie lotnisko.
Chwala bohaterskim kamikaze.

Aaaaaaaa......jak rozumiem to są ostatnie ustalenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 20:25, 04 Lis 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Poldek napisał:
Seeni napisał:
Czy ktoś mógłby mi podsumować to śledztwo w prostych, żołnierskich słowach


Tu-154 zostal po dach wyladowany trotylem i jako zywa torpeda skierowany na nieprzyjacielskie lotnisko.
Chwala bohaterskim kamikaze.

Aaaaaaaa......jak rozumiem to są ostatnie ustalenia?


Tak, jutro sie to pojawi w "Rzepie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:26, 04 Lis 2012    Temat postu:

Jak tak słucham to co PiS-owcy powtarzają po Prezesuniu bo przecież muszą powtarzać za Prezesuniem słowo w słowo to tak jak bym słyszał piosenkę Danuty Rinn
"Jak bezwolne manekiny przestawiane i kopane
gęby pełne wazeliny oczka stale rozbiegane
bez godności bez honoru zakłamane swoje racje....."itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 20:27, 04 Lis 2012    Temat postu:

...że badanie trzeba zacząć od początku, ale wszystkie dowody ma Rosja, i możemy ich w d... pocałować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:31, 04 Lis 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
To jak to jest zmyli wrak, czy posypali trotylem? Think




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:16, 04 Lis 2012    Temat postu:

Tadeusz Mazowiecki ws. Smoleńska: jak mamy żyć ze sobą w jednym państwie?
newsweek.pl | dodane (18:42)
- Jak mamy ze sobą żyć w jednym państwie, kiedy część z nas wierzy, że polski rząd uczestniczył w zamordowaniu polskiego prezydenta? - pyta w najnowszym "Newsweeku" Tadeusz Mazowiecki.- Podział się pogłębia i to jest najgorsze. Stąd to dramatyczne pytanie premiera Tuska o to, jak przy tym podziale i takich oskarżeniach mamy ze sobą żyć w jednym państwie. Jak mamy ze sobą żyć, kiedy część z nas wierzy, że polski rząd uczestniczył w zamordowaniu polskiego prezydenta? - pyta Mazowiecki.- Od dnia katastrofy mieliście przed oczyma ten samolot, który zleciał z wysokości kilkunastu metrów i ośmielaliście się nam wmawiać, że to jest normalna katastrofa - powiedziała podczas spotkania zespołu Antoniego Macierewicza ds...Dopytywany przez "Newsweek", czy może jesteśmy skazani na to, by - dopóki Jarosław Kaczyński będzie czynnym politykiem - żyć po dwóch stronach barykady smoleńskiej, odpowiada, że "problemem jest to, żeby ludzie przestali być tak łatwym narzędziem w jego rękach". - I tu widzę rolę mediów, bo to media upowszechniają poglądy, interpretacje, kształtują poglądy - dodaje. Zaznacza również, że wydarzenia ostatniego tygodnia powinny nas przynajmniej częściowo uodpornić na - jak to określa - "tak łatwe wchodzenie w wojnę smoleńską".Rozmowa z byłym premierem, a dziś doradcą prezydenta, odnosiła się do wydarzeń związanych z publikacją "Rzeczpospolitej", że na wraku tupolewa w Smoleńsku odkryto ślady materiałów wybuchowych.Po konferencji prasowej szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk. Ireneusza Szeląga, który zdementował doniesienia "Rz", gazeta oświadczyła: „Pomyliliśmy się pisząc dziś o trotylu i nitroglicerynie. To mogły być te składniki, ale nie musiały". Później jednak słowa "pomyliliśmy się" zniknęły i zostały zastąpione przez zdanie "nie można jednoznacznie stwierdzić obecności trotylu i nitrogliceryny". Autor tekstu Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że z niczego się nie wycofuje, a swoich źródeł nie ujawni.

(asz)
TopNews - najpopularniejsze materiały WP.PL

No i co Prezesunio zadowolony ze swego dzieła ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Nie 21:18, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikiasz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 2098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:33, 04 Lis 2012    Temat postu:

O ile pamietam to trotyl stwierdzono wedle tzw amerykańskich ekspertów na jednym z pasów bezpieczeństwa w Smoleńsku , natomiast czy to pozostałości po II wojnie światowej ?? Raczej możliwe to pozostałości po radzieckich towarzyszach . Trotyl utrzymuje się nawet do kilkudziesieciu lat i jest substancją bardzo trwałą ( w/g prof Cudziło) i wedle tego samego żródła nitrogliceryna nie jest stosowana w czystej postaci natomiast w postaci sproszkowanej jest stosowana m.in w silnikach rakietowych

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 265, 266, 267  Następny
Strona 12 z 267

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin