Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MediaZagraniczne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:54, 23 Sty 2016    Temat postu:

Tak sie zastanawiam, co jest przyczyną niepewności polityczne, o której pisze nam tu kolega Leon.

Nareszcie jest monolityczny rząd, który ma jakąś wizje niezależnosci Polski, który może działać samodzielnie bez przepychanek miedzy jakimiś innymi mniejszymi partiami będącymi jakimiś dziwnymi tworami post-komunistycznymi .

Jedyne co przychodzi mi do głowy to, że ta niepewność wynika z zachowania PO, które wprowadza zamieszanie, kabluje do PE, wpływa poprzez lewackie kontakty na promowanie niekorzystnego wizerunku PL w celu osiągniecia destabilizacji.

No tak nie można Panie i Panowie lewaki Albo macie na celu dobro Rzeczpospolitej albo nie.

A jaki interes ma PO w destabilizacji? Ochrona demokracji? Cha, cha, cha… oczywiście, że nie.
Cel jak zawsze jest finansowy (reprezentowany przez ościenne interesy)

Można to zilustrować na następującym neutralnie politycznym przykładzie:

Pewnie pamiętacie parę lat temu jaka była propaganda nagłaśniana przez instytucje należące do związku pewnych parafii (GS etc. ) ogłaszające nadchodzącą katastrofę z ropą, której miało niedługo zabraknąć itd., itp. .
$150 za baryłką miałoby okazyjną cena (zadaje się w tym czasie (PLL LOT nie ostrzeżony przez wszystko wiedzących ekonomistów z PO (?) kupował kontrakty celem zabezpieczeń przed dalszymi zwyżkami ropy).
No i co mamy teraz? Ropa spadła. Rozgłośnie związane z tymi samymi instytucjami bez ustanku nadają komunikaty, że ropy jest nadmiar i że jeszcze będzie tańsza itd.

Czyli widzimy powtarzający się schemat.
Jeżeli pewne instytucje coś wywindowały do maksymalnych poziomów (pięknie przy tym zarabiając miliardy) i doszły do wniosku, że więcej wycisnąć się nie da, to co robią? Najpierw same sprzedają swoje pozycje (nie przerywając nagłaśniania), a potem się usadawiają się na odwrotnych pozycjach między innymi np. wtryniając przeciwne kontrakty przestrasznym małym firmom (jak np. LOT) używając przy tym swoich rozlokowanych po całym świecie ”zaprzyjaźnionych kanałów (lewackich )” . Wtedy zmieniają kierunek nagłaśniania na odwrotny i oczywiście jadą w drugą stronę na przeciwnej fali
(podobnie było z złotem itd., itp )

A w tej naszej biednej Rzeczpospolitej jest podobnie.
Najpierw propaganda o zielonej wyspie o tygrysie Europy, etc., więc biedni pazerni inwestorzy ładują forsę, złotówka idzie w górę jeszcze do tego „zaprzyjaźniony aparat finansowy” utrzymują wysokie stoy procentowe. JP, GS, etc. pewnie kupuje złotówki i do tego zgarnia duży procent. Złotówka w końcu osiąga maksymalny pułap i dalej się nie da zarobić.
To co wtedy? Zmieniamy kierunek. Szybko sprzedajemy złotówki kupujemy franki dolary itd.. Potem wprowadzamy niski procent, więc nikt już nie chce złotówek. W miedzy czasie PIS do chodzi do władzy więc PO może zacząć bez przeszkód roztaczać tragiczne wizje o nadchodzącej katastrofie ekonomicznej, politycznej itd..
I elegancko jedziemy w drugą stronę… A przy okazji obnizajac ranking (z powodu niby tragicznej prognozy na przyszlość ) winduje się koszty obsługi długu w walutach więc koledzy z GS JP dostają więcej kasy za friko.

Piękne.


A jak na tym wyszli głowni kapłani z JP, GS? No cóż. Nie wszystkim dobrze poszlo w tym roku. No ale wiadomo kryzys na świece więc jest to zrozumiałe. Np. Lloyd Blankfeinowi obcięli zarobki do 23 milionow dolarów i to mimo takich starań kolegów z PO. Widać za mało się nasze lewaki przykładali (pewnie mogą się spodziewać reprymendy)

[link widoczny dla zalogowanych]

PS
Na marginesie okazało się, że PIS opanował nie tylko Polskę!!!
[link widoczny dla zalogowanych]




Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:41, 23 Sty 2016    Temat postu:

Baron von DupenDrapen napisał:
Tak sie zastanawiam,
(...)

Drogi kolego Baronie z dalekiego kraju!
Chciałbym bardzo delikatnie wskazać na możliwość wystąpienia analogii w całkowicie błędnym ocenianiu pewnych zjawisk. Wraz z kolegą Leonem wskazaliśmy koledze pomyłkę w ocenie polskiego przemysłu i jego "upadku". Kolegi entuzjastyczny jak sądzę okrzyk: podnosicie mnie na duchu wzbudził we mnie szacunek i nadzieję na mniej pochopne wnioski tworzące się u kolegi te sporo tysięcy kilometrów od kraju.
Dzisiaj koledze przekazałem wskazówki i liczby, na podstawie których, kolego z dalekiego kraju, masz szansę skorygować swoje opinie o "węglu", który uznałeś za bezproblemowo najlepsze paliwo dla ogrzewania i oświetlania kraju.
Tym razem wypowiadasz się o polityce - dziedzinie życia kraju, do której opisania potrzeba znacznie większej ilości liczb, ale także codziennie zdobywanej wiedzy między innymi za pomocą oddychania "naszym polskim powietrzem" i bezpośredniego poddawaniu się wpływowi naszej polskiej "średniej opadów rocznych". Ja wiem, że to bardzo kusząca rozrywka - wypowiadanie się o sprawach wielkich i skomplikowanych z całkowitą pewnością siebie i niepodważalności swoich opinii. Bardzo łatwo jednak wypaść z rubryki: "autor analityk polityczny" i spadając bez zatrzymywania się w dziale political fiction, przebijając następny strop zatrzymać się w dziale o nazwie: "Pogadajmy sobie co nam ślina na język przyniesie - to nikomu nie zaszkodzi"

Z koleżeńskimi pozdrowieniami - zawsze z szacunkiem

Formalny


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 20:43, 23 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:46, 23 Sty 2016    Temat postu:

Baron von DupenDrapen napisał:
Tak sie zastanawiam, co jest przyczyną niepewności polityczne, o której pisze nam tu kolega Leon.

Nareszcie jest monolityczny rząd, który ma jakąś wizje niezależnosci Polski, który może działać samodzielnie bez przepychanek miedzy jakimiś innymi mniejszymi partiami będącymi jakimiś dziwnymi tworami post-komunistycznymi .

Jedyne co przychodzi mi do głowy to, że ta niepewność wynika z zachowania PO, które wprowadza zamieszanie, kabluje do PE, wpływa poprzez lewackie kontakty na promowanie niekorzystnego wizerunku PL w celu osiągniecia destabilizacji.

No tak nie można Panie i Panowie lewaki Albo macie na celu dobro Rzeczpospolitej albo nie.

A jaki interes ma PO w destabilizacji? Ochrona demokracji? Cha, cha, cha… oczywiście, że nie.
Cel jak zawsze jest finansowy (reprezentowany przez ościenne interesy)

Można to zilustrować na następującym neutralnie politycznym przykładzie:

Pewnie pamiętacie parę lat temu jaka była propaganda nagłaśniana przez instytucje należące do związku pewnych parafii (GS etc. ) ogłaszające nadchodzącą katastrofę z ropą, której miało niedługo zabraknąć itd., itp. .
$150 za baryłką miałoby okazyjną cena (zadaje się w tym czasie (PLL LOT nie ostrzeżony przez wszystko wiedzących ekonomistów z PO (?) kupował kontrakty celem zabezpieczeń przed dalszymi zwyżkami ropy).
No i co mamy teraz? Ropa spadła. Rozgłośnie związane z tymi samymi instytucjami bez ustanku nadają komunikaty, że ropy jest nadmiar i że jeszcze będzie tańsza itd.

Czyli widzimy powtarzający się schemat.
Jeżeli pewne instytucje coś wywindowały do maksymalnych poziomów (pięknie przy tym zarabiając miliardy) i doszły do wniosku, że więcej wycisnąć się nie da, to co robią? Najpierw same sprzedają swoje pozycje (nie przerywając nagłaśniania), a potem się usadawiają się na odwrotnych pozycjach między innymi np. wtryniając przeciwne kontrakty przestrasznym małym firmom (jak np. LOT) używając przy tym swoich rozlokowanych po całym świecie ”zaprzyjaźnionych kanałów (lewackich )” . Wtedy zmieniają kierunek nagłaśniania na odwrotny i oczywiście jadą w drugą stronę na przeciwnej fali
(podobnie było z złotem itd., itp )

A w tej naszej biednej Rzeczpospolitej jest podobnie.
Najpierw propaganda o zielonej wyspie o tygrysie Europy, etc., więc biedni pazerni inwestorzy ładują forsę, złotówka idzie w górę jeszcze do tego „zaprzyjaźniony aparat finansowy” utrzymują wysokie stoy procentowe. JP, GS, etc. pewnie kupuje złotówki i do tego zgarnia duży procent. Złotówka w końcu osiąga maksymalny pułap i dalej się nie da zarobić.
To co wtedy? Zmieniamy kierunek. Szybko sprzedajemy złotówki kupujemy franki dolary itd.. Potem wprowadzamy niski procent, więc nikt już nie chce złotówek. W miedzy czasie PIS do chodzi do władzy więc PO może zacząć bez przeszkód roztaczać tragiczne wizje o nadchodzącej katastrofie ekonomicznej, politycznej itd..
I elegancko jedziemy w drugą stronę… A przy okazji obnizajac ranking (z powodu niby tragicznej prognozy na przyszlość ) winduje się koszty obsługi długu w walutach więc koledzy z GS JP dostają więcej kasy za friko.

Piękne.


A jak na tym wyszli głowni kapłani z JP, GS? No cóż. Nie wszystkim dobrze poszlo w tym roku. No ale wiadomo kryzys na świece więc jest to zrozumiałe. Np. Lloyd Blankfeinowi obcięli zarobki do 23 milionow dolarów i to mimo takich starań kolegów z PO. Widać za mało się nasze lewaki przykładali (pewnie mogą się spodziewać reprymendy)

[link widoczny dla zalogowanych]

PS
Na marginesie okazało się, że PIS opanował nie tylko Polskę!!!
[link widoczny dla zalogowanych]




opisany przez Ciebie przyklad przekretu zostal dosc dobrze przez Ciebie zanalizowany

na takiej drodze masz jedynie dwa zagrozenia

1. ze sie nadmienie skupiajac na detalach(ktore tez sa bardzo wazne!! ) nie dostrzezesz celu strategicznego*
2. irracjonalizmy ; strzez sie ich, bo moga przekreslic cala Twoja dobrze
przeswietlajaca anailze
przeswietliles

*tak , jak z tym palcem i ksiezycem bruce lee kewy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 4:55, 24 Sty 2016    Temat postu:

Szanowny kolego Formalny ja bym pochopnie nie zakładał, że wraz z kolega Leonem w 100% „wykazaliście”, że jakoby jestem całkowicie w błędzie w ocenie upadku polskiego przemysłu. Mimo, ze istotne pokazaliście bardzo budujące trzy przykłady rodzimych przedsiębiorstw, tj., fabrykę traktorów, statków, autobusów.


Kolega jednak zechce zauważyć ze kapitalizacja np. Ursus a wynosi ok $30mln, czyli mniej więcej tyle ile zarabia rocznie jeden z cytowanych przeze mnie kapłanów finansowych, więc nie jest to zbyt duża firma w skali światowej. Nasz przemysł niestety ma długą drogę do uzyskania znaczącego udziału w świecie.

Moje wnioski nie są pochopne i również nie należy ich odbierać, jako krytykę, ale jako troskę o Rzeczpospolitą. Ja (i zdaje się podobnie jak kolega) chciałbym przecież widzieć firmy i przemysł bardziej rozwinięty i zawansowany.

No a co do węgla.

To jak szanowny kolega pogodzi wybiórczą krytykę Polski (również tu na forum) w używaniu węgla do produkcji energii w obliczu faktu , że nasi sąsiedzi tj., szwaby spalają dużo więcej węgla niż Polska do produkcji elektryczności .

Udział węgla w produkcji elektrycznej w Polsce wynosi 81% i Polska produkuje z samego węgla 126 Twh.
Natomiast u szwabów udział węgla wynosi 45%, ale ilość energii to 259Twh a więc dwa razy więcej (!)

Czyli szwaby spalają prawie dwa razy więcej węgla niż Polska (zakładając oczywiście porównywalną wydajność elektrowni (co chyba powinno być oczywiste skoro poprzednia partia rządząca, jako ekologicznie wrażliwa, na pewno nie pozwoliłaby na niewydajne generatory))
Swoje informacje liczbowe czerpałem z następującej strony:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dalej twierdzę, że efektywne palenie własnego węgla zamiast gazu (oczywiści nie mam na myśli całkowitego wyeliminowania gazu) mogło być ekonomicznym rozwiązaniem, ponieważ pieniądze za węgiel zostają w kraju (jeżeli oczywiście nie oddadzą kopalni szwabom) a za gaz pieniądze idą albo do ruskich albo arabów.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:24, 24 Sty 2016    Temat postu:

Wszystko bardzo pięknie Baronie, ale czasami wartości sumaryczne dla krajów nie mogą być stosowane do porównań. Sam napisałeś o udziale różnych rodzajów źródeł energii i ten właśnie wskaźnik jest używany w traktatach ograniczających emisję zanieczyszczeń i CO2. I niezależnie od tego, co myślimy na temat tych traktatów, ona nas obowiązują i mamy zerowy wpływ na ich treść. Tak to już jest. Poza tym proponuję wizytę w Indiach lub w Chinach, gdzie namacalnie czuć kwaśny smród spalin i człowiek ma momentalnie kaszel, a później powrót do Europy. Czyste powietrze jest niewątpliwym osiągnieciem Europy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:47, 24 Sty 2016    Temat postu:

Baron von DupenDrapen napisał:
Szanowny kolego Formalny ja bym pochopnie nie zakładał, że wraz z kolega Leonem w 100% „wykazaliście”, że jakoby jestem całkowicie w błędzie w ocenie upadku polskiego przemysłu. Mimo, ze istotne pokazaliście bardzo budujące trzy przykłady rodzimych przedsiębiorstw, tj., fabrykę traktorów, statków, autobusów.

(...)
Moje wnioski nie są pochopne i również nie należy ich odbierać, jako krytykę, ale jako troskę o Rzeczpospolitą. Ja (i zdaje się podobnie jak kolega) chciałbym przecież widzieć firmy i przemysł bardziej rozwinięty i zawansowany.

No a co do węgla.
(...)

Cieszę się z prób obracania się w kręgu konkretów. Dlatego po przedstawieniu przez kolegę koncepcji na temat wykorzystania węgla uważam, że są to jeszcze bardziej pochopne wnioski.
Otóż po pierwsze, kolega dał się wmanewrować w kreatywną statystykę dotyczącą kosztów i sposobu uzyskiwania energii elektrycznej i cieplnej z węgla. Sposób liczenia kosztu 1 kWh uzyskanej z węgla w Polsce nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Realny koszt po uwzględnieniu wszystkich elementów jest wielokrotnie wyższy od tego, jaką cenę płaci odbiorca. Nie lubię ekonomii ale korzystając z "gotowców" bez trudu można znaleźć dane, że same koszty operacyjne wynoszą dla 1 kWh ok. 1 - 1,10 zł. Gdyby dodać do tego rzeczywiste koszty wydobycia, transportu itd. ta kwota wzrosłaby 5 - 7 krotnie. Biorąc pod uwagę, że dopłacamy kolosalne kwoty do kopalń a nasze elektrownie cieplne są zdekapitalizowane fachowcy obliczają, że racjonalizacja wydobycia i przywrócenie elektrowniom pełnej sprawności technicznej z uwzględnieniem wymagań środowiskowych windowałoby ostatecznie koszt 1 kWh do około 10 - 11 zł (!!!) Nikt w Polsce nie liczy a raczej nie podaje realnych kosztów wytworzenia energii w Polsce ze źródeł konwencjonalnych.
Inne spojrzenie: węgla w Polsce mamy na jeszcze 30 -35 lat. Co będzie potem? Wrócimy do świeczek i łuczyw czy będziemy wyłącznie kupować?
We wszystkich krajach Unii już dawno powstały długofalowe plany rozwoju energetyki. W Norwegii za 30 lat 100% energii to będą źródła odnawialne ale oni mają wodę - hydroelektrownie. Francuzi nie zrezygnują z energii jądrowej. Niemcy mają plany rozwoju energetyki do 2050 roku. Przewidują np. w 2050 roku udział odnawianych źródeł energii na poziomie 80 %. (!!!)
W Polsce mamy plany rozwoju energetyki do 2030 roku i przewidują:
Węgiel kamienny 35,8% (71,2 TWh)
Węgiel brunatny 21,0% (42,3 TWh)
Gaz ziemny 6,6%
Produkty naftowe 1,5 %
Paliwo jądrowe 15,7% (31,6 TWh)
OZE 18,8 %
To są obliczenia wykonane przez fachowców ale "wymyślane" w ramach planów przez otoczenie polityków.
W tej sytuacji kolego Baronie określenie "pochopne wnioski" jest jedynie słuszne gdy pomiędzy jednym a drugim łykiem kawy" pojawia się pisana z całą pewnością siebie koncepcja: "wykorzystujmy dalej przede wszystkim węgiel".
Tymczasem jest to temat dla całych opracowań wykorzystujących tysiące parametrów i wyników rzetelnych analiz.
Problemem Polski jest traktowaniem przez polityków tego problemu marginalnie - "kadencyjnie" lub co przerażające, kwitowane krótko lecz absurdalnie bzdurnie: przecież mamy węgiel.
W dodatku nie żyjemy w próżni i istnieją międzynarodowe przepisy i uwarunkowania i z tego wynika między innymi to, o czym słusznie napisał Pasztet.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 13:52, 24 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:12, 24 Sty 2016    Temat postu:



ja pierdykam, ale odrealnienie...

No pofruął. Jak wróbel czy inny gołąb...

Odnosząc się do energetyki i wszystkich możliwych gałęzi przemysłu które to rozwijano w ostatnich latach.
Wirtualnie...i w fachowej prasie Agory.

I ten super modny trend na unicestwienie konwencjonalnej energetyki. No lata, normalnie lata...

Szkoda mojej klawiatury...




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:42, 24 Sty 2016    Temat postu:

Wszystko „pięknie ładnie”, ale koledzy, nie wiem jak innych, na razie mnie nie przekonali.

Ciekawym jak te normy są ustalane. Albowiem niezależnie od procentowego rozłożenia źródeł energii w porównaniu ze szwabami, na jednostkę powierzchni kraju mamy dużo mniejszy (prawie dwukrotnie) współczynnik zużycia węgla, i porównywalny przeliczeniu głowę mieszkańca.
(wiec nie rozumiem argumentu większego zanieczysczania skoro powinniśmy miec dwa razy czystsze powietrze)


Co skłania minie do tezy, że te normy to jest manipulacja mająca na celu wywarcie presji politycznych, które wymagają aktywnego przeciwstawiania się używając racjonalnych argumentów.

Zgadzam się, z kolegą Pasztetem, że węgiel powoduje większe zanieczyszczenia, i też wolałbym nie spalać węgla lub gazu i mieć ciepło.

(Już dawno proponowałem utworzenie olbrzymiego wymiennika ciepła który grzałby borygo na pustyni Gobi, które przepompowane (wiatrakami?) do Europy mogłoby nas ogrzewać za friko )
(Osobiście też nie jestem zwolennikiem energii geotermalnej bo nie wiadomo co będzie jak się wyziębi ziemie)

Ale są pewne realia. Na razie w Polska z rożnych historycznych powodów, jest o rząd wielkości biedniejsza niż tzw. kraje rozwinięte.

Nasz przemysł, mimo podnoszących na duchu zapewnień kolegi Formalnego i Leona, elektrowni atomowej chyba jeszcze nie potrafi zbudować. Założę się, że wiatraki tez są robione za granicą i baterie słoneczne również.

Wiec ja się pytam kolegi Formalnego (lub innych kolegów i koleżanek), ile dokładnie będzie kosztowało wyprodukowanie 1Kw z tych futurystycznych elektrowni z uwzględnieniem wszystkich kosztów.
W szczególności: kosztów budowy nowej infrastruktury; kosztów socjalnych związane ze zwalnianiem górników; zamykaniem kopalń itd., itp.

Uważam, że nie można rozpatrywać kosztów tylko w oparciu o rynkową wartości danego surowca gdyż jest wiele ukrytych kosztów, które trzeba ponieść w trakcie transformacja, o których nie za bardzo się mówi lub uwzględnia.

Ciekawi mnie też porównanie wyżej wymienionych kosztów z modernizacją elektrowni węglowych, (których, jak sam podaje kolega Formalny, udział nadal będzie wynosił ponad 50%). A która to modernizacja może być przeprowadzone (tj. mam nadzieję?) z udziałem rodzimego przemysłu.

Jest zatem oczywiste, że ewentualna zmiana proporcji zródeł energii nie odbędzie za darmo i ktoś będzie musiał za to zapłacić. A skoro słyszymy, że kasa jest pusta, więc jedynym wyjściem będzie (pewnie już zgadliście) … kredyt.

No i teraz już wiemy gdzie jest pies pogrzebany.

Czyli mamy scenariusz (przyznaje trochę uproszczony, ale wydaje w sam raz tu na forum) :

Weźmiemy kredyt, zapłacimy za budowę futurystycznych elektrowni zagranicznym firmom, które się oczywiście na tym wzbogacą, naszym protestującym górnikom da się parę groszy odprawy, a tych za bardzo protestują popsika się działkami wodnymi. Za parę lat i tak część wymrze z powodu pylicy.

Ale to nie koniec. Bo żebyśmy nie byli za bardzo niezależni trzeba będzie napuścić ekologów do zamykania świeżo wybudowanych elektrowni atomowych (może jakaś drobna ale dobrze nagłośniona awaria) i zastąpieniu ich (też pewnie już zgadliście) nowoczesnymi elektrowniami na węgiel, wydobywany już teraz przez pozostałe niedobitki naszych górników, ale tym razem w kopalniach będącymi już własnością Szwabów, które kupiły za przysłowiowa złotówkę etc. ...




PS
W razie co to polecam lampy naftowe z koszulkami żarowymi
Pieknie świecą tylko trzeba uważac bo koszulki są b. delikatne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:14, 25 Sty 2016    Temat postu:

Baron von DupenDrapen napisał:
Wszystko „pięknie ładnie”, ale koledzy, nie wiem jak innych, na razie mnie nie przekonali.
Ciekawym jak te normy są ustalane. Albowiem niezależnie od procentowego rozłożenia źródeł energii w porównaniu ze szwabami, na jednostkę powierzchni kraju mamy dużo mniejszy (prawie dwukrotnie) współczynnik zużycia węgla, i porównywalny przeliczeniu głowę mieszkańca.
(wiec nie rozumiem argumentu większego zanieczysczania skoro powinniśmy miec dwa razy czystsze powietrze)
Co skłania minie do tezy, że te normy to jest manipulacja mająca na celu wywarcie presji politycznych, które wymagają aktywnego przeciwstawiania się używając racjonalnych argumentów.


Przykre, że faktów nie traktujesz jako podstawy do przekonania się a przynajmniej do zainteresowania się konkretami i liczbami jako podstawy do swoich stwierdzeń. Swoich koncepcji przedstawiasz wiele ale są one oderwane od rzeczywistości dlatego - bez obrazy, już kilkakrotnie ironizowałem nazywając je jako powstające pomiędzy jednym a drugim łykiem kawy.
Nie gniewaj się, ale używanie określenia "szwaby" jest dość drażniące... Dokładnie tak samo drażniłoby mnie określenie polaken...
Dalej... Twoje rozważania na temat stopnia zanieczyszczenia powietrza raczej pominę milczeniem bo traktuję naszą wymianę poglądów zbyt poważnie i ze zbyt dużym szacunkiem dla rozmówcy oraz dla wiedzy dotyczącej omawianego tematu...
Baron von DupenDrapen napisał:

(...)
(Już dawno proponowałem utworzenie olbrzymiego wymiennika ciepła który grzałby borygo na pustyni Gobi, które przepompowane (wiatrakami?) do Europy mogłoby nas ogrzewać za friko )
(Osobiście też nie jestem zwolennikiem energii geotermalnej bo nie wiadomo co będzie jak się wyziębi ziemie)
(...)

Tu są dwa elementy. Pierwszy: też lubię SF - dodatkowo w wersji humorystycznej...
Baron von DupenDrapen napisał:

(...)
Ale są pewne realia. Na razie w Polska z rożnych historycznych powodów, jest o rząd wielkości biedniejsza niż tzw. kraje rozwinięte.
Nasz przemysł, mimo podnoszących na duchu zapewnień kolegi Formalnego i Leona, elektrowni atomowej chyba jeszcze nie potrafi zbudować. (...)

Tu się zgadzamy, że Polska jest biedniejsza, co zresztą jest właściwie przyznaniem przez kolegę racji jednemu z moich wcześniejszych stwierdzeń...
Nie zgadzam się jednak z przypuszczeniem, że Polska - polski przemysł, nie jest w stanie zbudować "elektrowni atomowej". To znowu jest stwierdzenie bezpodstawne i nie wynikające z wiedzy na ten temat. Mógłbym to uzasadnić, ale zajęłoby to kilkadziesiąt stron...

Baron von DupenDrapen napisał:

(...)
Wiec ja się pytam kolegi Formalnego (lub innych kolegów i koleżanek), ile dokładnie będzie kosztowało wyprodukowanie 1Kw z tych futurystycznych elektrowni z uwzględnieniem wszystkich kosztów.
W szczególności: kosztów budowy nowej infrastruktury; kosztów socjalnych związane ze zwalnianiem górników; zamykaniem kopalń itd., itp.
Uważam, że nie można rozpatrywać kosztów tylko w oparciu o rynkową wartości danego surowca gdyż jest wiele ukrytych kosztów, które trzeba ponieść w trakcie transformacja, o których nie za bardzo się mówi lub uwzględnia.
Ciekawi mnie też porównanie wyżej wymienionych kosztów z modernizacją elektrowni węglowych, (których, jak sam podaje kolega Formalny, udział nadal będzie wynosił ponad 50%). A która to modernizacja może być przeprowadzone (tj. mam nadzieję?) z udziałem rodzimego przemysłu.

Jest zatem oczywiste, że ewentualna zmiana proporcji zródeł energii nie odbędzie za darmo i ktoś będzie musiał za to zapłacić. A skoro słyszymy, że kasa jest pusta, więc jedynym wyjściem będzie (pewnie już zgadliście) … kredyt.
No i teraz już wiemy gdzie jest pies pogrzebany.

Czyli mamy scenariusz (przyznaje trochę uproszczony, ale wydaje w sam raz tu na forum) :

Weźmiemy kredyt, zapłacimy za budowę futurystycznych elektrowni zagranicznym firmom, które się oczywiście na tym wzbogacą, naszym protestującym górnikom da się parę groszy odprawy, a tych za bardzo protestują popsika się działkami wodnymi. Za parę lat i tak część wymrze z powodu pylicy.
Ale to nie koniec. Bo żebyśmy nie byli za bardzo niezależni trzeba będzie napuścić ekologów do zamykania świeżo wybudowanych elektrowni atomowych (może jakaś drobna ale dobrze nagłośniona awaria) i zastąpieniu ich (też pewnie już zgadliście) nowoczesnymi elektrowniami na węgiel, wydobywany już teraz przez pozostałe niedobitki naszych górników, ale tym razem w kopalniach będącymi już własnością Szwabów, które kupiły za przysłowiowa złotówkę etc. ...

W tej części zaszalałeś sobie Baronie opierając się wyłącznie na fantazjach. To zupełnie nie tak jak WYMYŚLIŁEŚ! To całkowita fantazja jeśli chodzi o wszystkie elementy tematu. Gdybym nawet ograniczył się wyłącznie do inżynierskiej wstrzemięźliwości i opisania tego bez użycia zdań wielokrotnie złożonych a z użyciem wykresów i liczb to i tak byłoby ponad stu stronicowe "opracowanie.
W skrócie więc tylko. Przeciętnie turbina wiatrowa to koszt około 6 mln zł za 1 MW mocy zainstalowanej. Ta cena to 80% kosztów zbudowania źródła śmiesznie taniej energii dostarczanej przez źródło o trwałości około 30 - 50 lat.
Całkowita moc zainstalowana w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym wyniosła ok. 38,1 GW w 2015 roku. Tymczasem zamiast planowanych do końca maja 2015 zainstalowania 4,1 GW w elektrowniach wiatrowych na koniec tego roku było już 5,005 GW. Uprzedzam - nie ma w tym sprzeczności - elektrownia wiatrowa nie dostarcza cały czas 100% mocy zainstalowanej. Koalicja PO-PSL planowała do 2020 roku zwiększenie zakupu mocy z elektrowni wiatrowych o następne 2,5 GW. Ta moc elektrowni wiatrowych to nie państwowe inwestycje ale pochodzą ze środków prywatnych inwestorów za łaskawym zezwoleniem "Państwa" i z niewielkim wsparciem które teoretycznie skończyło się z dniem 1 stycznia 2016 roku ale praktycznie z dniem 30 czerwca tego roku. W tym dniu skończy się bowiem działanie Ustawy o OZE - z tzw. zielonymi certyfikatami
I tu się robi znowu sytuacja polityczna. Minister Tchórzewski mówi że strategią polskiej energetyki będzie wykorzystywanie energii wytwarzanej z rodzimych źródeł kopalnych i ewentualnie chce bardziej wesprzeć m.in. biogazownie rolnicze, które generują wyższe przychody dla rolników i łatwiej nimi sterować w systemie energetycznym, ale na razie produkują "zieloną" energię niemal dwukrotnie drożej. Pod tym względem jest zgodny z obecną Minister Edukacji byłą posłankę PiS posłankę Annę Zalewską, która była wyjątkowo aktywna w blokowaniu rozwoju elektrowni wiatrowych i innych OZE. W tej chwili w kręgach rządowych pojawiają się wręcz przerażające informacje o wprowadzeniu przepisów ograniczających budowę elektrowni wiatrowych.
Zwolennicy energetyki wiatrowej jako ważnej części OZE wymieniają teraz więc 4 zagrożenia dla przyszłości.
To niestety dziwne hamowanie i przepychanki, bo na świecie wszyscy idą w tym kierunku Nawet Rosja przebudziła się i wpuściła na swoje terytorium Finów (firma Fortun) by kosztem 65 mln Euro zbudować pierwszą pilotażową farmę wiatrową do 2017 roku a już w 2020 roku udział OZE ( en. wodna, solarna i wiatrowa) w energetyce Rosji będzie wynosił ca 5%.
Jak dotąd wszystkie kraje Europy wyprzedzają nas o kilka wielkości choćby Dania z 42,1% energii elektrycznej zużytej w Danii w 2015 roku uzyskanej z wykorzystania wiatru. Przed nami o kilka wielkości są Hiszpania, Portugalia i wiele innych.
Na "świecie" do 2030 roku planuje się zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii w energetyce do poziomu 36% (!!!) Rfektem tego będzie wzrost światowego PKB o 1,1% i powstanie ponad 14 milionów nowych miejsc pracy.
A my idziemy pod prąd bo jak piszesz, mamy węgiel ! Brick wall
Jeśli to Cię interesuje, znajdziesz wiele poważnych źródeł zawierających rzetelną wiedzę...

Baron von DupenDrapen napisał:

(...)
W razie co to polecam lampy naftowe z koszulkami żarowymi
Pieknie świecą tylko trzeba uważac bo koszulki są b. delikatne

Niestety i ta Twoja informacja jest raczej... taka sobie...
Polecana przez Ciebie lampa jest ogromnym zagrożeniem dla zdrowia. Wystarczy drogi Baronie żebyś zainteresował się konstrukcją koszulki żarowej czyli tzw. siatki Auera zastosowanej w tej lampie. Składnikami jej są krążki z bawełny nasycone solami toru i ceru. W czasie pierwszych kilkudziesięciu sekund po zapaleniu lampy bawełna się wypala a sole zamieniają się w tlenki. Tor będący pierwiastkiem radioaktywnym w miarę palenia się lampy jego drobiny emitujące cząstki alfa dostają się do płuc i osadzają się w nich oraz przedostają do układu krwionośnego. Nie mówię już o uszkodzeniu takiej koszulki przy wymianie. To drobne dawki promieniowania ale są kancerogenne bo znajdują się bezpośrednio w organiźmie.
Tego w reklamie i instrukcji lampy nie znajdziesz!... Tylko niektóre firmy są na tyle uczciwe, że sugerują żeby taką lampę używać tylko na zewnątrz zamkniętych pomieszczeń...

----------------------------------------------------------------
Rozpisałem się ale... jak Ty do mnie poważnie (?) co jest nietypowe na tym forum, to dusza inżyniera każe mi pisać o konkretach choć tak skrótowo...
(Mam nadzieję, że nie ma zbyt wielu błędów bo część danych pochodzi z podręcznych notatek ale większość z niczego - znaczy z głowy.... )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 1:18, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 3:35, 25 Sty 2016    Temat postu:

Kolega wytyka mi różnego rodzaju „nieprawdziwości”, niewiedzę, itd., itp., określa, jako niedorzeczne argumenty zanieczyszczania z powodu spalania węgla w porównaniu z „sąsiadami”, zbywając je (argumenty) niestety bez podania konkretnych statystyk.
Ja, co prawda nie sprawdziłem, jaka jest emisja np. CO2 przez Polskę, ale jak zobaczyłem ile spalamy węgla w porównaniu z sąsiadami to uznałem ze musimy emitować dużo mniej.
I rzeczywiście jeśli wierzyć następującemu opracowaniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
wszystkie główne państwa Europy Niemcy Francja, Anglia, Włochy emitują dużo więcej.

Przytoczył kolega koszt elektrowni wiatrowej, ale nie przedstawił kolega porównania, jeśli chodzi o praktyczną implementacje tych odnawialnych źródeł energii.
Zaznaczył kolega, co prawda, że energia wiatrowa produkowana jest w sposób nieregularny a więc implikuje to, że potrzebne są dodatkowe źródła pytanie jakie? Czyż dalej nie węglowe?
( a więc chcąc nie chcąc będziemy zmuszeni dalej palić węgiel, więc może warto byłoby weń w pierwszej kolejności zainwestować a potem dopiero dodawać inne źródła (?))
Nie wiem jak inni, ale ja nie bardzo mogę z kolegi wypowiedzi się zorientować w jakiś sposób miałaby wyglądać praktyczna implementacja w polskich realiach finansowych i technicznych (pomijając na moment polityczne aspekty).
I ile tak naprawdę tych wiatraków trzeba byłoby postawić żeby mieć jakiś znaczący udział w produkcji energii.

[Ja nie jestem przeciwnikiem wiatraków (już dawno interesowałem się postawieniem wiatraka u siebie na działce ale zdaje się to była by b. kosztowna sprawa i prędko by mi się to nie zwróciła chyba, że zbudowałabym to domowym sposobem (ale oczywiście wtedy by się do mnie przyczepili (urzędy) bo inaczej nie dostaliby haraczu z pośrednictwa) ]

Oczywiście nikt chyba nie oczekuje szczegółowego planu, ale jakieś ogólne oszacowani na podstawie, którego można byłoby wyrobić sobie jakieś wyobrażenie kosztów różnych wariantów w oparciu o rodzimą implementacje, w oparciu o zagraniczną implementacje, impakt społeczny itd. itp.

Kolega też zaznaczył, że budowa elektrowni atomowych mogłaby być zrealizowana w oparciu o polski przemysł. Co nie wątpliwie jest interesujące i ciekawe byłoby poznać trochę więcej szczegółów, i jak to mogła by się odbyć praktycznie etc. I dlaczego taki wariant nie jest rozpatrywany?




PS
Jeśli chodzi o lampy naftowe to kolega zdaje się nie jest na bieżąco
Od 1990 już się produkuje siateczki, które nie są radioaktywne, chyba, że kolega dalej jeszcze kupuje siateczki z Brazyli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 5:35, 25 Sty 2016    Temat postu:

popadliscie w slowotoki, na czym traci przejrzystosc

proponuje tak, jakpierw podajecie strategie

potem taktyki

a na koncu implementacje

lub odwrotnie: od szczegolu do ogolu
implementacje>taktyki>strategia(e)

laczne z warunkami nieekonomicznymi np wplywem lobby weglawego

oki doki? rozumiemy sie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:46, 25 Sty 2016    Temat postu:

corsaire napisał:
popadliscie w slowotoki, na czym traci przejrzystosc

proponuje tak, jakpierw podajecie strategie

potem taktyki

a na koncu implementacje

lub odwrotnie: od szczegolu do ogolu
implementacje>taktyki>strategia(e)

laczne z warunkami nieekonomicznymi np wplywem lobby weglawego

oki doki? rozumiemy sie?

OK - rozumiemy się... Angel ZACZYNAJ...
(Imho - jako najbardziej rozgarnięty i najlepiej wklejający, zrobisz to najlepiej Think )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:08, 25 Sty 2016    Temat postu:

Baron von DupenDrapen napisał:
Kolega wytyka mi różnego rodzaju „nieprawdziwości”, niewiedzę, itd., itp., określa, jako niedorzeczne argumenty zanieczyszczania z powodu spalania węgla w porównaniu z „sąsiadami”, zbywając je (argumenty) niestety bez podania konkretnych statystyk.
Ja, co prawda nie sprawdziłem, jaka jest emisja np. CO2 przez Polskę, ale jak zobaczyłem ile spalamy węgla w porównaniu z sąsiadami to uznałem ze musimy emitować dużo mniej.
I rzeczywiście jeśli wierzyć następującemu opracowaniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
wszystkie główne państwa Europy Niemcy Francja, Anglia, Włochy emitują dużo więcej.
(...)
PS
Jeśli chodzi o lampy naftowe to kolega zdaje się nie jest na bieżąco
Od 1990 już się produkuje siateczki, które nie są radioaktywne, chyba, że kolega dalej jeszcze kupuje siateczki z Brazyli

Nie stać mnie na umieszczanie tu opracowań o objętości, która by Cię Baronie usatysfakcjonowała, przekonała - zresztą nie leży to w zakresie moich ambicji. Zaznaczałem, że każde z zagadnień ledwie zarysowanych dla przyzwoitości wymagałoby szerszego omówienia na co najmniej kilkudziesięciu stronach. To co pisałem raczej miało pokazać kierunek zainteresowania się. Wklejenie przez kolegę linka do Wikipedii zdemobilizowało mnie jako inżyniera ostatecznie (... ) Ponieważ jestem emerytem wyjątkowo zajętym i to konkretnymi zagadnieniami technicznymi więc sorry, ale wyłączę się z dalszej dyskusji zachęcając do korzystania z bogactwa literatury na temat OZE (tylko na Boga! - nie Wikipedia!).

W prezencie tylko podrzucę pomysł na to co wspomniałeś - wykorzystanie wiatru w przydomowej "elektrowni wiatrowej". W Polsce jest kilka firm produkujących lub sprowadzających coś takiego. W tej chwili najbardziej zaawansowane konstrukcje o mocy 5 -160 kW ( 12, 30, 70) produkuje działająca w Nowym Sączu firma Dr Ząber Sp. z o.o. Na przykład za system 5 kW - ZEFIR D7-P5 (bez transportu) trzeba zapłacić aktualnie 104 550 zł. Nie jest to tanio. Według moich szkiców kilku znajomych zrobiło coś znacznie tańszego i przydatnego np. na działce. Chodzi o elektrownię wiatrową o osi pionowej z wirnikiem typu Savoniusa (jak to wygląda znajdziesz w Wikipedii... ) Sam majstrujesz więc dasz radę. Wirnik "mojej" elektrowni jest zrobiony z dwóch grubościennych rur PCV (może zostać użyta blacha) o średnicy 250 mm o długości 180 cm. Po rozcięciu wzdłuż i w poprzek powstały 4 elementy o kształcie rynny i z nich został wykonany wirnik o średnicy około 290 mm składający się z 2 segmentów przestawionych o 90 stopni. Po zamocowaniu przy pomocy małych kątowników między trzema krążkami z blachy przyspawanymi na ułożyskowanym na dole i na górze wale (znalezionym na złomie) przez podwójne koła z paskami klinowymi cały ten wirnik napędzał alternator 120 A kupiony na Allegro za 180 zł. Konstrukcja jest zamocowana między dwoma trzymetrowymi masztami zabetonowanymi w podłożu. Ładuje to zwykły samochodowy akumulator 77 Ah kupiony za ok 180 zł. do tego kolega dokupił za 189 zł. przetwornicę napięcia 12/220V - 800W. Łącznie za całą instalację z kosztami spawania i elementami ze złomu kolega robiąc większość prac sam zapłacił nieco ponad 800 zł i jest zachwycony wygodą - ma zawsze na działce prąd. Jest także jak ja krótkofalowcem więc prąd to także z tego powodu dla niego skarb. Wirnik pionowy jest znacznie cichszy od śmigła!
Jeśli się nie sprzedaje prądy do sieci a konstrukcja takiej elektrowni nie wystaje więcej niż 3 m ponad dach budynku nie trzeba żadnych zezwoleń i zgłaszania (w Polsce)
(Nie musisz dziękować ... )

Co do koszulek żarowych. Drogi kolego! Niektórzy dostawcy jeśli już coś piszą na temat składu w ulotce handlowej chwalą się, że zamiast promieniującego toru stosują cyrkon lub itr. Kto chce niech wierzy - cena wszystko Ci powie... Importerzy chińskich zabawek i ciuchów także piszą na ulotkach, że nie stosują toksycznych barwników tyle, że co pewien czas wybucha afera. Tylko, że rynek ciuchów jest nieporównywalnie większy niż rynek koszulek żarowych więc opłaca się go kontrolować... Prawda?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 11:13, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:19, 25 Sty 2016    Temat postu:

Formalny napisał:
corsaire napisał:
popadliscie w slowotoki, na czym traci przejrzystosc

proponuje tak, jakpierw podajecie strategie

potem taktyki

a na koncu implementacje

lub odwrotnie: od szczegolu do ogolu
implementacje>taktyki>strategia(e)

laczne z warunkami nieekonomicznymi np wplywem lobby weglawego

oki doki? rozumiemy sie?

OK - rozumiemy się... Angel ZACZYNAJ...
(Imho - jako najbardziej rozgarnięty i najlepiej wklejający, zrobisz to najlepiej Think )
ok,
zatem pozwole sobie ustawic cep strategiczny na zoptymalizowanie efektywnsci polskiego przemyslu wydobywczego w.k.

pasi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:57, 25 Sty 2016    Temat postu:

corsaire napisał:
Formalny napisał:
corsaire napisał:
popadliscie w slowotoki, na czym traci przejrzystosc

proponuje tak, jakpierw podajecie strategie

potem taktyki

a na koncu implementacje

lub odwrotnie: od szczegolu do ogolu
implementacje>taktyki>strategia(e)

laczne z warunkami nieekonomicznymi np wplywem lobby weglawego

oki doki? rozumiemy sie?

OK - rozumiemy się... Angel ZACZYNAJ...
(Imho - jako najbardziej rozgarnięty i najlepiej wklejający, zrobisz to najlepiej Think )
ok,
zatem pozwole sobie ustawic cep strategiczny na zoptymalizowanie efektywnsci polskiego przemyslu wydobywczego w.k.

pasi?

Jeśli Ty ustawisz cep strategiczny to jestem spokojny, że wszystko będzie jasno i mądrze...
(a dużo będzie niezrozumiałych wklejek?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:24, 26 Sty 2016    Temat postu:

Formalny napisał:
corsaire napisał:
Formalny napisał:
corsaire napisał:
popadliscie w slowotoki, na czym traci przejrzystosc

proponuje tak, jakpierw podajecie strategie

potem taktyki

a na koncu implementacje

lub odwrotnie: od szczegolu do ogolu
implementacje>taktyki>strategia(e)

laczne z warunkami nieekonomicznymi np wplywem lobby weglawego

oki doki? rozumiemy sie?

OK - rozumiemy się... Angel ZACZYNAJ...
(Imho - jako najbardziej rozgarnięty i najlepiej wklejający, zrobisz to najlepiej Think )
ok,
zatem pozwole sobie ustawic cep strategiczny na zoptymalizowanie efektywnsci polskiego przemyslu wydobywczego w.k.

pasi?

Jeśli Ty ustawisz cep strategiczny to jestem spokojny, że wszystko będzie jasno i mądrze...
(a dużo będzie niezrozumiałych wklejek?)


ok, zatem przejdzmy do konkretow

koszty to punkt1, ktorego esencja nazwalbym Twoja teze, ze
Cytat:
Otóż po pierwsze, kolega dał się wmanewrować w kreatywną statystykę dotyczącą kosztów i sposobu uzyskiwania energii elektrycznej i cieplnej z węgla. Sposób liczenia kosztu 1 kWh uzyskanej z węgla w Polsce nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Realny koszt po uwzględnieniu wszystkich elementów jest wielokrotnie wyższy od tego, jaką cenę płaci odbiorca. Nie lubię ekonomii ale korzystając z "gotowców" bez trudu można znaleźć dane, że same koszty operacyjne wynoszą dla 1 kWh ok. 1 - 1,10 zł. Gdyby dodać do tego rzeczywiste koszty wydobycia, transportu itd. ta kwota wzrosłaby 5 - 7 krotnie. Biorąc pod uwagę, że dopłacamy kolosalne kwoty do kopalń a nasze elektrownie cieplne są zdekapitalizowane fachowcy obliczają, że racjonalizacja wydobycia i przywrócenie elektrowniom pełnej sprawności technicznej z uwzględnieniem wymagań środowiskowych windowałoby ostatecznie koszt 1 kWh do około 10 - 11 zł


jakies argumenty za lub przeciw
?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leon
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:34, 27 Sty 2016    Temat postu:

Nawet kacze media niezadowolone
Polska do obserwacji. Analitycy Freedom House umieścili nasz kraj obok Nigerii, Iranu i Angoli
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:56, 27 Sty 2016    Temat postu:

Leon napisał:
Nawet kacze media niezadowolone
Polska do obserwacji. Analitycy Freedom House umieścili nasz kraj obok Nigerii, Iranu i Angoli
[link widoczny dla zalogowanych]


Ty jednak idz pogadać na topik dla idiotów.

Prezesem Freedom House od września 2005 r. jest Peter Ackerman. Wcześniej funkcję tę pełnił James Woolsey, były dyrektor CIA. Wiceprezesami zarządu są Stuart Eizenstat i Mark Palmer.

Freedom House jest finansowana przez liczne fundacje, m.in. Fundację Lindy i Harry’ego Bradley, Fundację Sary Scaife i Fundację Sorosa.




Lecz hemoroidy. Bo tylko one myślą w twoim organiźmie.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorro dnia Śro 22:58, 27 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leon
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:28, 28 Sty 2016    Temat postu:

Zorro pomyśl! czy jakiegokolwiek inwestora obchodzi kto sponsoruje Freedom House. Jeżeli obniżą, inwestorzy się wycofają i amen.
Kolejni
Uwzięli się na Polskę? Fitch grozi obniżeniem naszej wiarygodności
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:07, 28 Sty 2016    Temat postu:

Leon napisał:
Zorro pomyśl! czy jakiegokolwiek inwestora obchodzi kto sponsoruje Freedom House. Jeżeli obniżą, inwestorzy się wycofają i amen.
Kolejni
Uwzięli się na Polskę? Fitch grozi obniżeniem naszej wiarygodności
[link widoczny dla zalogowanych]

Uzupełnię tę informację:i dwa dni temu o obniżce ratingu dla naszego kraju ostrzegała trzecia z agencji Moody's.

Należy się spodziewać, że tutejsze "trzy tenory" z lekkością właściwą niedorozwojom zdekonspirują te działania jako zmowę Żydów, cyklistów i kominiarzy (dlaczego kominiarzy? a dlaczego nie?)

--------
Nowy kwiatek znajduje się na stronie ministerstwa finansów. Rozgarnięci znajdą bez trudu komunikat zaczynający się od słów: "Ministerstwo Finansów nie może pozytywnie zaopiniować wdrażania programu 500+ (...)"
-------
Minister Kowalczyk na pytanie czy nowy podatek od weekendowej sprzedaży detalicznej 1,9 % będzie dotyczył również sprzedaży paliw, ze spuszczonymi oczami odpowiedział, że taki podatek będzie prawie nieodczuwalny.
-------
-------
Wczoraj kupując w pobliskim markecie usłyszałem "vox populi". Gospodynie domowe otwartym tekstem klęły "na tych gnoi, którzy doprowadzili już do tego, że codziennie jest już wszystko coraz droższe".
Żadna nie pomstowała na market i inne sklepy. Naród jest coraz bardziej świadomy kto jest "gnojem". Długo żyję, ale nie pamiętam żeby społeczeństwo tak szybko się orientowało "who is who" i tak jednoznacznie go określało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Czw 11:08, 28 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 6 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin