Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ponury Żniwiarz za czasów Platformy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:26, 12 Maj 2013    Temat postu: Ponury Żniwiarz za czasów Platformy

Niekompletna ale w miarę zwięzłą listę ofiar seryjnego samobójcy.

Głownie są tu 3 grupy ofiar:
- najwięcej jest tych, którzy zginęli poddając pod wątpliwość śledztwo w sprawie katastrofy w Smoleńsku oraz głosili niewygodne fakty (GDYBY NIE BYŁO NIC NA RZECZY, TO LUDZIE GŁOSZĄCY NIEWYGODNE POGLĄDY BY NIE GINĘLI..)
- ludzie, którzy zginęli ze względu na katastrofę CASY
- ludzie, którzy zginęli w kręgach A. Leppera z nim samym na czele.

1. 12 kwietnia 2009 roku „zginął mało istotny", jak się potem okazuje podoficer polskiej armii Chorąży Stefan Zielonka o specjalizacji szyfrant. Specjalista ze znajomością wszelkich systemów łączności NATO, oraz człowiek znający cała siatkę polskich agentów. Ten jak się wydawało żołnierz o nieposzlakowanej opinii przepadł na rok i dwa dni przed katastrofą smoleńską! Podejrzewany o współprace z Chińskim wywiadem wypływa na wysokości warszawskiej dzielnicy Wawer około 26-27 Kwietnia 2010 (siedemnaście dni po katastrofie Smoleńskiej)! Dlaczego żona zgłosiła jego zaginięcie dopiero po 7 dniach i gdzie się teraz znajduje wraz z dzieckiem skoro podobno Chińczycy zapewnili im świetlaną przyszłość?

2. Grzegorz Michniewicz - dyrektor generalny Kancelarii Donalda Tuska. Człowiek posiadający certyfikaty dostępu do najtajniejszych informacji. Powiesił się 23 grudnia 2009 roku na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak w Smoleńsku. Nikt nie widział w nim potencjalnego samobójcy. Dyrektor w Kancelarii Premiera Tuska jeszcze tuż przed mniemanym samobójstwem dzwonił do żony, umawiając się na następny dzień. Wysyłał SMS-y do znajomych. Śmierć Michniewicza w dużej mierze została przez media przemilczana.

3. Mieczysław Cieślar, biskup Diecezji Warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, zginął w wypadku samochodowym 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A. Pilcha już po katastrofie. Cieślar zajmował się w sposób ekspercki sprawami inwigilacji środowisk protestanckich przez Służbę Bezpieczeństwa PRL. Media sprawę śmierci Cieślara przemilczały.

4. Krzysztof Knyż zmarł 2 czerwca 2010 r. w Moskwie na sepsę (według oficjalnej wersji). Co ciekawe, zachodnia prasa pisała, że został zamordowany we własnym mieszkaniu. Był operatorem kamery "Faktów" TVN. Miał sfilmować podchodzenie do lądowania polskiego samolotu prezydenckiego na lotnisku w Smoleńsku. Był jednym z pierwszych reporterów, któremu udało się znaleźć w miejscu wypadku, zanim rosyjskie siły specjalne zmusiły ich do opuszczenia terenu. Podobno sfilmował awaryjne lądowanie TU154. Czy materiał, który sfilmował, był prawdziwą przyczyną śmierci Knyża? Na to pytanie media nie szukały odpowiedzi. TVN, dla którego zmarły operator pracował, podał jedynie krótką informację o śmierci operatora.

5. prof. Marek Dulinicz ginie 6 czerwca 2010 r. w wypadku samochodowym, szef grupy archeologicznej, która niebawem miała wyjechać do Smoleńska i rozpocząć prace badawcze na terenie upadku Tu-154M. Dulinicz miał być inicjatorem tej ekspedycji. Aktywnie starał się o przyspieszenie wyjazdu. Do misji archeologicznej w Smoleńsku doszło dopiero pięć miesięcy po jego śmierci. Prace polskich archeologów prowadzone były na potrzeby rosyjskiej, a nie polskiej prokuratury, czyli każde znalezisko będące dowodem w śledztwie mającym ustalić przyczyny katastrofy, było od razu oddawane Rosjanom. Śmierci Dulinicza media nie odnosiły w kontekście innych tajemniczych zgonów po katastrofie.

6. Siergiej Tretjakov
W czerwcu 2010 r. w Stanach Zjednoczonych ginie Siergiej Tretjakov, uciekinier z Rosji, były agent KGB, a potem Służby Wywiadu Zagranicznego (SVR), który w 2000 roku podjął współpracę z Amerykanami. Według dziennikarzy włoskiego tygodnika “L'Espresso”, o czym informowała "Nasza Polska" w zeszłym numerze, międzynarodowi obserwatorzy nie wierzą w naturalną śmierć byłego funkcjonariusza SVR, który miał umrzeć na zawał serca (swego czasu podano, iż zmarł, zachłysnąwszy się kawałkiem mięsa). Z dokumentów opublikowanych przez WikiLeaks wynika, że agent Tretjakow korespondował z szefem Stratforu, jednej z agend CIA. W korespondencji dokonał rekonstrukcji wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. 12 dni po katastrofie konkludował: “Rosjanie mają takie plany (scenariusze), aby zabić innych zachodnich przywódców, które mogą być wykonane”. Tretjakov zwrócił przy tym uwagę, że złe stosunki między Władimirem Putinem a Lechem Kaczyńskim nie były tajemnicą. Sprawą zajęły się media zagraniczne, ale niestety polskie śmierć tę przemilczały.

7. 15 października 2010 r. w Zalewie Rybnickim znaleziono poćwiartowane zwłoki Eugeniusza Wróbla. Ta szósta smoleńska śmierć wydaje się najbardziej dramatyczna i pozostawiająca po sobie najwięcej pytań. Wróbel był wybitnym ekspertem zajmującym się m.in. sprawami stricte lotniczymi. W niektórych dziedzinach był uważany za największego specjalistę w Polsce. Zajmował się tematyką komputerowych systemów sterowania lotem samolotów, precyzyjną nawigacją satelitarną dla lotnictwa, przepisami i prawem lotniczym. Był wiceministrem transportu w rządzie PiS. Według ustaleń prokuratorskich został zabity i poćwiartowany przez własnego syna, który najpierw przyznał się do zbrodni, a następnie jej zaprzeczył. Syn błyskawicznie został uznany za niepoczytalnego i odizolowany poprzez poddanie obserwacji psychiatrycznej. Do śmierci Wróbla jego rodzina była uważana za wzorową. Nic nie wskazywało na chorobę psychiczna syna. Pokój, w którym miał dokonać zbrodni, nie zawierał żadnych śladów świadczących o ćwiartowaniu piłą. Trudno wyobrazić sobie szaleńca tnącego piłą własnego ojca, który następnie z pietyzmem doprowadza pokój do czystości. Złego stanu swego "chorego psychicznie" syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą. Minister Wróbel, ekspert komisji sejmowej badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, zdążył wypowiedzieć wiele krytycznych opinii na temat upadku tupolewa. Twierdził, że szczątki samolotu, który spoczywa w Smoleńsku, to tak naprawdę wrak po Tu-154 M 102, a nie 101. Eugeniusz Wróbel miał tak mówić w rozmowach do swoich znajomych. Te informacje pojawiły się w pewnych kręgach, jeszcze przed jego śmiercią.

8. Ryszard Kuciński, prawnik Andrzeja Leppera, zmarł w maju na parę miesięcy przed przewodniczącym Samoobrony 2011 r. Ryszard Kuciński wiedział wiele o najważniejszych osobach w państwie. Lepper miał u niego zdeponować najbardziej tajne dokumenty.

9. Wiesław Podgórski, były doradca Andrzeja Leppera, w czasach gdy ten był ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony pod koniec czerwca 2011 r. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.

10. W 2011 roku samobójstwo przez powieszenie popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służący w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie. Żołnierz posiadał najwyższą klauzulę dostępu do materiałów niejawnych.

11. Róża Żarska, adwokat Andrzeja Leppera, zmarła w lipcu 2011 r. w Moskwie.

12. Dariusz Szpineta - zawodowy pilot i instruktor pilotażu, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach. Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, kwestionując oficjalne ustalenia. Znajomi z 13-osobowej grupy, która pojechała do Indii, mówią, że przed śmiercią był w dobrym nastroju.

13. Generał Sławomir Petelicki, były dowódca jednostki "Grom". Znaleziony martwy 16 czerwca 2012 roku. Ostro krytykował ustalenia Komisji Badania Wypadków Lotniczych i opieszałość polskiego rządu przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy w Smoleńsku. Kilka dni po katastrofie smoleńskiej. Generał Sławomir Petelicki ujawnia, że politycy partii rządzącej dostali SMS o treści: "Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Zdaniem Petelickiego autorem SMS-a miał być ktoś z trójki: premier Donald Tusk, szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski, bądź rzecznik rządu Paweł Graś. Petelicki miał doskonalą wiedzę o tych ludziach, często wskazywał kogo należy odwołać z danego stanowiska a kogo powołać na jego miejsce by zacieśnić związki Polski z NATO. Zmarł na skutek ran postrzałowych. Początkowo media podały informacje o 4 strzałach w plecy, następnego dnia skorygowali do 1 strzału. Najpierw podano, iż był to strzał w skroń, potem w twarz, następnie “strzał w głowę”. Ostatecznie media podały informację o strzale w potylicę. Jeśli to prawda ze Sławomir Petelicki „strzelił sobie w potylicę” i na skutek wystrzału został uszkodzony lub przerwany rdzeń przedłożony to mam pewność ze jest to robota ruskich (GRU). Strzał w potylice w rdzeń przedłożony ma na celu spowodować krótki ale niewyobrażalny ból przed śmiercią. W zasadzie to układ życiowy wyłącza się z powodu niewyobrażalnego bólu. To jest typowo sowiecka technika zabijania połączona z zadaniem cierpienia.

14. Henryk Szumski zamordowany 30.01.2012r. przez własnego syna, generał broni WP, szef Sztabu Generalnego, członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

15. Andrzej Lepper, szef "Samoobrony" oraz były wicepremier, 5 sierpnia 2011 został znaleziony martwy w swym biurze w Warszawie. Według informacji przedstawicieli policji popełnił samobójstwo poprzez powieszenie się. Andrzej Lepper wiedział o powiązaniach PO z mafią, sprzeciwiał się wprowadzeniu GMO (i wiedział, że chcą ją wprowadzić „tylnymi drzwiami”), znał fakty w aferze hazardowej i podzielał zdanie Kaczyńskiego w aferze gruntowej. PRAWDOPODOBNIE miał także wiedzę o tajnych więzieniach CIA. Wszystkie ważne dokumenty deponował u Kucińskiego, który zginął 3 miesiące wcześniej. Wokół tego „samobójstwa” krąży wiele wątpliwości.

16. 55-letni płk Leszek Tobiasz to główny świadek w tzw. aferze marszałkowej, bliski współpracownik byłego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych Marka Dukaczewskiego, żołnierz byłych WSI. 1 marca płk Tobiasz miał po raz pierwszy zeznawać przed sądem w sprawie rzekomej korupcji przy weryfikacji żołnierzy WSI. Miała też być przeprowadzona jego konfrontacja z Bronisławem Komorowskim.

17. Zwłoki ś.p. dr. Ratajczaka znaleziono w pozostawionym na parkingu przy opolskiej Karolince samochodzie Renault Kangoo, który miał stać tam od 28 maja br. Niektórzy świadkowie zaprzeczają jednak tej wersji mówiąc, że samochód nie stał tam tak długo i był tam podrzucony później. Jak pisze Nowa Trybuna Opolska: “O tym, że w samochodzie znaleziono zwłoki dra Ratajczaka, nieoficjalnie mówiono już w sobotę, prawdopodobnie na podstawie leżącego we wnętrzu pojazdu umowy jego kupna sprzed trzech tygodni. Dariusz Ratajczak, doktor historii został zaszczuty został przez filosemickie lobby, reprezentowane głównie przez Gazetę Wyborczą, oraz przez inne środowiska wrogo ustosunkowane do odkłamywania historii i odważnego prezentowania faktów. Za publikację i jedynie przytoczenie w swojej książce niektórych opinii rewizjonistów historycznych, Ratajczakowi przylepiono łatkę “antysemity” i “kłamcy oświęcimskiego”, co spowodowało utratę pracy na uczelni, szykany i wydanie konsekwentnie przestrzeganego “wilczego biletu” uniemożliwiającego zdobycie pracy. Ratajczak zmuszony został do utrzymywania się pracując jako palacz w kotłowni c.o. oraz jako pomoc przy zmywaniu naczyń.

18. Jerzy Pronobis - prezes spółki Club&Travel, która zajmuje się rozprowadzaniem lukratywnych biletów na Euro 2012. Rozprowadzanie biletów odbywało się w atmosferze korupcji i skandalu. Pronobis "wpadł" pod pociąg. Policja nie wyklucza samobójstwa, choć denat tradycyjnie nie pozostawił listu pożegnalnego. Nazwisko Pronobisa pojawia się w tzw. "taśmach Grzegorza Laty". Śmierć Pronobisa wpisuje się w logikę zamykania układu, gdzie zarówno niepokorni i skorumpowani popełniają samobójstwa i ulegają „nieszczęśliwym wypadkom”. Wydaje się, że III RP coraz mniej przypomina „zieloną wyspę”, czy też „drugą Irlandię”, dużo bardziej przypomina włoską wyspę pod nazwą Sycylia.

19. W nocy z Soboty na Niedzielę zginął chorąży Remigiusz Muś, bardzo ważny świadek śledztwa smoleńskiego, technik pokładowy, Jaka-40, który wylądował na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. z dziennikarzami, krótko przed katastrofą smoleńską. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, nomen omen Dariusz Ślepakura poinformował, jakoby na ciele zmarłego, nie znaleziono, śladów wskazujących na działanie osób trzecich. Ale nie znaleziono też listu pożegnalnego, który mógłby sugerować, że chorąży popełnił samobójstwo. Muś, to kolejny bardzo ważny świadek smoleńskiego śledztwa, który zginął w tajemniczych okolicznościach.
Chorąży Remigiusz Muś ujawnił między innymi, że kontroler z wieży na smoleńskim lotnisku, wydał im komendę o zejściu na wysokość 50 metrów. Technik pokładowy z Jaka-40 zapewnia, że słyszał jak identyczną komendę otrzymała załoga TU-154M. A także rosyjskiego Iła-76. Chorąży Remigiusz Muś, który razem z porucznikiem Arturem Wosztylem (pierwszy pilot) i porucznikiem Rafałem Kowaleczko stanowił załogę Jaka-40, mówił również, że tuż przed katastrofą prezydenckiego tupolewa słyszał dwa wybuchy. Wówczas nie skojarzył ich źródła.

20. Prof. Urbanowicz 61 lat zmarł w dwa dni po opublikowaniu raportu o tym, że serwery PKW znajdowały się na terenie Rosji i były obsługiwane przez rosyjskich informatyków. Czy do was to dociera? Wstępne wyniki wyborów szły do Rosji, były filtrowane i wracały do Polski.

21. Wojciech Franiewski, Sławomir Kościuk, Robert Pazik – oprawcy Olewnika, popełnili samobójstwa w swoich celach.

22. SAMOBÓJSTWO popełnił strażnik więzienny pilnujący oprawców Olewnika.

23. GINIE 96 osób w katastrofie smoleńskiej. W tym min:
- para prezydencka
- 12 posłów
- 2 senatorów
- 14 przedstawicieli Sił Zbrojnych
- załoga
- funkcjonariusze BOR

24. GINIE 16 OFICERÓW i 4 członków załogi w katastrofie Casy.

To tylko niektóre wysoko postawione ofiary w ciągu ostatnich kilku lat w Polsce. W Internecie można znaleźć pełną listę.

„Demontaż państwa już się skończył. Teraz będą znikać ludzie” – Janusz Kurtyka, 6.04.2010r.

Dziwnie powtarzalny schemat tych “samobójstw”:

1. Brak symptomów zapowiadających ten akt.
2. Znalezienie ciała i natychmiastowe orzeczenie o podejrzeniu samobójstwa połączone z komunikatem o problemach finansowych i towarzyskich denata.
3. Zapowiedź oficjalnego podjęcia śledztwa za trzy dni.
4. Podjęcie śledztwa i stwierdzenie, że nie znaleziono żadnych śladów udziału osób trzecich w zdarzeniu, jakby oczekiwano, że ewentualny zabójca/y obowiązkowo musi te ślady zostawić.
5. Oficjalny komunikat, że było to samobójstwo z uzasadnieniem j.w..
6. Odłożenie sprawy ad acta.
7. Fala spekulacji medialnych.
8. Samobójstwa zdarzają się w piątek, sobotę – pod koniec tygodnia – tak, że sekcja zwłok rozpoczyna się za 3 dni.
9. Prokuratura wszczyna śledztwo dopiero w poniedziałek.
10. Tłumaczenia prokuratury w stylu: “sama wywiozła się do lasu, oblała się benzyną i podpaliła” – ś.p. Jolanta Brzeska, walcząca z gangami przejmującymi nieruchomości.
11. Niektóre ekspertyzy wykonywane wiele dni, tygodni, miesięcy po zdarzeniu, choć nic logicznego nie tłumaczy takiego postępowania.
12. Często tajność postępowania.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 14:06, 12 Maj 2013    Temat postu:

Dr Dariusz Ratajczak, były pracownik Uniwersytetu Opolskiego.

Dariusz Ratajczak, doktor historii został zaszczuty został przez filosemickie lobby, reprezentowane głównie przez Gazetę Wyborczą, oraz przez inne środowiska wrogo ustosunkowane do odkłamywania historii i odważnego prezentowania faktów. Za publikację i jedynie przytoczenie w swojej książce niektórych opinii rewizjonistów historycznych, Ratajczakowi przylepiono łatkę “antysemity” i “kłamcy oświęcimskiego”, co spowodowało utratę pracy na uczelni, szykany i wydanie konsekwentnie przestrzeganego “wilczego biletu” uniemożliwiającego zdobycie pracy. Ratajczak zmuszony został do utrzymywania się pracując jako palacz w kotłowni c.o. oraz jako pomoc przy zmywaniu naczyń.

Zwłoki ś.p. dr. Ratajczaka znaleziono w pozostawionym na parkingu przy opolskiej Karolince samochodzie Renault Kangoo, który miał stać tam od 28 maja br. Niektórzy świadkowie zaprzeczają jednak tej wersji mówiąc, że samochód nie stał tam tak długo i był tam podrzucony później. Jak pisze Nowa Trybuna Opolska: “O tym, że w samochodzie znaleziono zwłoki dra Ratajczaka, nieoficjalnie mówiono już w sobotę, prawdopodobnie na podstawie leżącego we wnętrzu pojazdu umowy jego kupna sprzed trzech tygodni.” Samochodem tym Ratajczak miał udać się do Holandii gdzie miał zacząć pracę w charakterze tłumacza w firmie zajmującej się handlem kwiatami.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 14:08, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:00, 12 Maj 2013    Temat postu:

Przysłowia są mądrością narodów:

"Lekarzu (psychiatro)! Lecz się sam!"

Po raz któryś widać oto przedstawienie teatru...ooops - sorry, cyrku jednego clowna...
...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 15:01, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 15:13, 12 Maj 2013    Temat postu:

Formalny napisał:
Przysłowia są mądrością narodów:

"Lekarzu (psychiatro)! Lecz się sam!"

Po raz któryś widać oto przedstawienie teatru...ooops - sorry, cyrku jednego clowna...
...


A co Cię tak zabolało?

Która śmierć? Prezydenta? Czy tego klawisza co popełnił samobójstwo ze związanymi do tyłu rękoma?

A wnioski błędne. Nie interesują mnie żadne z prezentowanych na forum cyrków.
Ot zwyczajnie, interesuje się polityką wyłączając z niej rządową tubę propagandową.
Nie wierzę w powszechnie opiewane wersje śmierci Jaroszewiczów czy Papały. Tym bardziej w obecne nasilenie śmierci samobójczych.
Za grube nici dla człowieka który umie patrzeć i widzi.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 15:27, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:41, 12 Maj 2013    Temat postu:

a dlaczego nic nie ma o Smoleńsku?

i gdzie jest krzyż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:40, 13 Maj 2013    Temat postu:

a czy gdzies jest bodycount nt takich zjawisk jak sol drogowa czy gmo?

a wrycajac do Waszych spekulacji:

kto niby mialby byc tymi tajnymi zabojcami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 11:23, 13 Maj 2013    Temat postu:

corsaire napisał:

kto niby mialby byc tymi tajnymi zabojcami?

LOS!
To może być skrót tajnej organizacji. Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 14:01, 13 Maj 2013    Temat postu:

Co tam LOS. Jest lepsza organizacja.

Czy śmieszy Cię Polko i Polaku, że zlecenie morderstwa politycznego w Polsce nie jest karalne, a samo morderstwo polityczne jest karane 2 latami w zawieszeniu ?

Sąd III RP stwierdzil ze 12 zastrzelonych osob w PRL zostalo "smiertelnie pobitych". Osoby odpowiedzialne za to dostaly wyroki 2 lata w zawieszeniu. Cieszysz się? Sprawiedliwe jak myślisz?

Dla tych co nie wiedzą, chodzi o masakrę w grudniu 1970 kiedy strzelano do protestujacych ludzi.

Premier PRL ktory kazal rozprawić się z ludem - został uniewinniony.

Proces trwał 18 lat

Ciekaw jestem ile lat Ty Polko i Polaku dostaniesz za zabicie 12 osób.
Powrót do góry
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:34, 04 Mar 2014    Temat postu:

Ponury -seryjny ma się dobrze.

Państwo Tuska zdaje egzamin.


Śmierć głównego świadka może zaważyć na losach śledztwa. Ostateczna ocena wiarygodności jego zeznań- należy teraz do sądu

Andrzej J. został znaleziony w pokoju hotelowym w czwartek - w dniu kiedy ABW zatrzymywała kolejnych podejrzanych.





placz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Wto 20:35, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikiasz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 2098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:56, 10 Mar 2014    Temat postu:

Tworzenie takich list nie stanowi żadnych trudności- do każdej śmierci można dołożyć mniej lub bardziej wiarygodną historię jak np. do śmierci B.Blidy zamordowanej przez załóżmy siepaczy ówczesnego rządu bo ukrywała ważne informacje na temat ówcześnie rządzących - i historyjka gotowa ale jestem jak najdalej od tworzenia takich zmyślonych historyjek . Tworzenie alegorii spiskowych wokół śmierci dla udowodnienia swoich chorych fobii trąci cmentarną hieną . Bo w tych pseudowywodach Cimka brakuje jednego -FAKTÓW bo domysły i dopiski to za mało do wyciągania daleko idących wniosków

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:21, 10 Mar 2014    Temat postu:

Nikiasz napisał:
Tworzenie takich list nie stanowi żadnych trudności- do każdej śmierci można dołożyć mniej lub bardziej wiarygodną historię jak np. do śmierci B.Blidy zamordowanej przez załóżmy siepaczy ówczesnego rządu bo ukrywała ważne informacje na temat ówcześnie rządzących - i historyjka gotowa ale jestem jak najdalej od tworzenia takich zmyślonych historyjek . Tworzenie alegorii spiskowych wokół śmierci dla udowodnienia swoich chorych fobii trąci cmentarną hieną . Bo w tych pseudowywodach Cimka brakuje jednego -FAKTÓW bo domysły i dopiski to za mało do wyciągania daleko idących wniosków


niestety, dokladnie tak jest - mieszaja zmyslenia, insynuacjie z faktami
dodatkowo dochodzi do tego naruszanie podstawowych wartosci (np cudze cytaty zapodaja, jako swoje)

i nawet, jak pozniej podaja prawde, to to ginie w morzu klamstw


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:57, 22 Sie 2014    Temat postu:

Kolejny niewyjaśniony zgon. Kogo uratowała śmierć majora BOR



Kolejny niewyjaśniony zgon. Kogo uratowała śmierć majora BOR.

Major Biura Ochrony Rządu Marek K., którego ciało znaleziono w ubiegłym tygodniu, miał być jednym z głównych świadków w procesie gen. Pawła Bielawnego, byłego wiceszefa BOR.

Ciało 44-letniego oficera BOR znaleziono w jego domu w nocy z 11 na 12 sierpnia. Na zwłokach – według wstępnych wyników sekcji – znajdowały się drobne rany i otarcia (jak informował „Nasz Dziennik”, funkcjonariusz miał m.in. rozcięty łuk brwiowy). Według śledczych nie miały one jednak związku ze zgonem, a jego prawdopodobną przyczyną była „ostra niewydolność krążeniowa”. Samobójstwo – zdaniem prokuratorów – należy wykluczyć. Hipoteza zabójstwa, choć uważana za mało prawdopodobną, wciąż jest badana.

Marka K. zaczęto szukać, gdy po urlopie wypoczynkowym nie stawił się na służbę. Jak mówi „Gazecie Polskiej” osoba związana z Biurem Ochrony Rządu, około tygodnia przed śmiercią K. został potrącony przez samochód. Oficer miał trafić do szpitala i wypisać się na własną prośbę. Właśnie od tego momentu przestał się kontaktować ze znajomymi i rodziną. Co działo się z Markiem K. przez ostatnie kilka dni jego życia – nie wiadomo. Rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz utrzymuje, że major był na kilkudniowym urlopie i że nic nie wie o pobycie K. w szpitalu.

W samobójstwo Marka K. nie wierzy jego dobry znajomy z BOR płk Tomasz Grudziński, były wiceszef Biura. Twierdzi, że w ostatnim czasie major miał ustabilizowaną sytuację życiową: kupił nowe mieszkanie, poukładał sprawy osobiste. Przekonanie płk. Grudzińskiego podzielają także obecni funkcjonariusze BOR, z którymi rozmawiała „GP”. Nic im również nie było wiadomo o kłopotach zdrowotnych K., które mogłyby przyczynić się do jego zgonu. Kolegów Marka K. najbardziej szokuje jednak fakt, że rodzina oficera nie mogła się przez tydzień przed jego śmiercią do niego dodzwonić – takie zachowanie zupełnie nie pasuje do majora.

– „Koper” [pseudonim Marka K. w BOR – przyp. „GP”] był doskonałym fachowcem i poukładanym człowiekiem. Nigdy nie zachowywał się w sposób dziwny lub nieprzewidywalny, wręcz przeciwnie: dbał o dobre kontakty zarówno z kolegami z pracy, jak i z rodziną – mówi „GP” funkcjonariusz Biura.

Ważny świadek

Tajemnicza śmierć Marka K. jest niepokojąca z kilku powodów. Przede wszystkim był on osobą doskonale znającą kulisy organizacji tragicznego lotu do Smoleńska w 2010 r.; zajmował się m.in. koordynacją grupy zabezpieczającej wizytę Lecha Kaczyńskiego w Rosji. Po katastrofie tupolewa K. był przesłuchiwany w prokuraturze jako świadek w tzw. cywilnym śledztwie smoleńskim. Co ciekawe, jego śmierć nastąpiła zaraz po dość zaskakującej decyzji sądu, nakazującej wznowienie tego postępowania ze względu na konieczność „ponownej oceny dowodów”.

Po drugie – według informacji „GP”, K. miał być jednym z głównych świadków procesu byłego wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego, któremu prokuratura postawiła zarzuty poświadczenia nieprawdy oraz niedopełnienia obowiązków w związku z wizytami prezydenta i premiera w Smoleńsku. Proces – po dwóch latach całkowitej bezczynności sądu – miał się wreszcie wkrótce rozpocząć. Bez zeznań K. gen. Bielawnemu będzie dużo łatwiej wybronić się od zarzutów śledczych.

Po trzecie: śmierć majora BOR to kolejny niewyjaśniony (póki co) zgon osoby związanej z katastrofą smoleńską. 27 października 2012 r. znaleziono ciało chorążego Remigiusza Musia, nawigatora Jaka-40, który lądował w Smoleńsku tuż przed zniszczeniem Tu-154. Prokuratura stwierdziła, że lotnik popełnił samobójstwo z powodów osobistych, choć nie zostawił on listu pożegnalnego, a w dniu, który nastąpił po jego śmierci, miał umówione spotkanie ze znajomym – członkiem rodziny jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. Muś był jednym z najważniejszych świadków w śledztwie ws. 10 kwietnia 2010 r. Słyszał komendy wydawane z wieży w Smoleńsku niezgodne z zapisem stenogramów, a podczas przesłuchania mówił o dwóch eksplozjach, które nastąpiły przed zgaśnięciem silników Tu-154M.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:52, 22 Sie 2014    Temat postu:

Te wypociny cimka wel neonka wyglądają tak wypisz wymaluj jakby się spotkało kilku powiedzmy mniej lotnych opróżniło po kilka jaboli i prowadziło poważne "nocne Polaków rozmowy" tak jak ta czwórka z ławeczki w serialu "Ranczo"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:12, 15 Lut 2016    Temat postu:

O żesz...


akt. 15.02.2016, 10:47

Pułkownik Sławomir Berdychowski nie żyje



• Nie żyje pułkownik Sławomir Berdychowski
• Według "Polska The Times" były GROM-owiec i twórca jednostki Agat popełnił samobójstwo

Dowódca jednostki AGAT płk Sławomir BerdychowskiDowódca jednostki AGAT płk Sławomir Berdychowski (
PAP / Andrzej Grygiel
)
Informację o śmierci płk. Sławomira Berdychowskiego podała "Polska The Times". Gazeta, powołując się na jego przyjaciół, twierdzi, że przyczyną śmierci było samobójstwo.

Sławomir Berdychowski był twórcą jednostki specjalnej Agat. Miał 48 lat. Niedawno ukończył kurs generalski, który traktowany jest jako przepustka do dalszych awansów, np. w strukturach dowodzących w NATO - czytamy w "Polska The Times".



Odszedł świetny żołnierz płk Sławomir Berdychowski - twórca jednostki specjalnej #AGAT b.oficer #GROM [link widoczny dla zalogowanych]
— Jerzy Polaczek (@JerzyPolaczek) luty 15, 2016










"Polska The Times" wspomina, że płk Berdychowski był przyjacielem generała Sławomira Petelickiego. Twórca GROM popełnił samobójstwo w czerwcu 2012 r.

Na stronie jednostki Agat można przeczytać, że Berdychowski został odznaczony m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem "Za Dzielność", Gwiazdą Afganistanu, Odznaką GROM, Odznaką AGAT, Odznaką Honorową Wojsk Specjalnych i Kordzikiem Honorowym Sił Zbrojnych RP.

"Agat" jest jednostką specjalną o charakterze lekkiej piechoty operacji specjalnych, przeznaczoną do prowadzenia akcji bezpośrednich, wsparcia militarnego, wparcia operacji przeciwterrorystycznych i ochrony krytycznej infrastruktury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:52, 29 Lut 2016    Temat postu:

Wybitna klasyka


Nie żyje Marian Zagórny. Zwłoki lidera jednego z rolniczych związków zawodowych znaleziono w podwarszawskim hotelu - poinformowało RMF FM. Marian Zagórny zmarł w wieku 56 lat.









Marian Zagórny zmarł w wieku 56 lat.
Jak podało RMF FM, na ciało mężczyzny w wannie natrafił jego znajomy. Prokuratura zarządziła już sekcję zwłok.

Marian Zagórny był jednym z liderów "Solidarności" Rolników Indywidualnych, m.in. stał na czele Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Solidarności RI. Był też współtwórcą i przewodniczącym Związku Zawodowego Rolników "Solidarni".

Zagórny zasłynął również jako organizator głośnych protestów rolniczych, m.in. przeciwko nielegalnemu sprowadzaniu do Polski modyfikowanego genetycznie lub skażonego zboża oraz przemytowi artykułów rolno-spożywczych. W związku z jego akcjami, m.in. wysypywaniem zboża na tory, miał liczne postępowania sądowe. W wyniku jednego z procesów spędził w więzieniu 3 miesiące.


Czytaj więcej na [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:29, 19 Mar 2016    Temat postu:

kto był autorem postu?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorro dnia Sob 10:30, 19 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin