po 30-tce

Szymon Krusz

Pewnie za swój "bohaterski czyn" dziadek zyska uznanie wśród swoich.

letnisztorm

Szymon Krusz

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

O potępili "bohaterski" czyn dziadka ciekawe jak się odniosą do "granatnika".
Powala ich logika rozumowania nie chcą mauzoleum chcą tylko aby "coś" powstało.Dalsza eskalacja żądań ?

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

żenada

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

Nikiasz

Trochę z innej beczki ale na dowód że głupota prezesa jest zarażliwa
[link widoczny dla zalogowanych]

Szymon Krusz

Tak posiedziałem sobie i poczytałem trochę i wyszło mi że to pani Gosiewska to pani Gosiewska tamto i gdzie by się nie ruszył to swoje paluchy macza pani Gosiewska i to pani Gosiewskiej zamarzył się pomnik przed Pałacem Prezydenckim jakoby najbardziej godne miejsce w Stolycy.
A ja tak się zapytuję skoro tak się uparli stawiać tam ten pomnik czy ci wszyscy którzy zginęli byli jakoś związani z Pałacem Prezydenckim ? pracowali w nim czy co a czemu nie pod Sejmem czy to miejsce mniej godne albo czemu nie Powązki co w nich takiego mniej godnego ?

Szymon Krusz

Pałac Prezydencki powiązany był z osobą Prezydenta i jego małżonki.Jest tablica będzie druga w pałacu i trzecia w Kaplicy Prezydenckiej i chyba tego upamiętnienia wystarczy.

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]!,wid,12591480,wiadomosc.html

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

Szymon Krusz

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

Po tym co piszą,mówią i jak się zachowują chyba da się to jakoś logicznie wytłumaczyć Jaka partia tacy i członkowie.

Szymon Krusz

Gazeta.pl > Wiadomości > Polska > Informacje

''Obrońcy krzyża'': kardynał Stanisław Dziwisz nas zawiódł

Kardynał Stanisław Dziwisz, w trakcie uroczystości z okazji stulecia Związku Harcerstwa Polskiego, wezwał do przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kościoła świętego Anny - zgodnie z wolą samych harcerzy. Te słowa nie przekonały jednak osób nazywających siebie "obrońcami krzyża".
ZOBACZ TAKŻE

* Dziwisz: ufamy, że krzyż harcerski znajdzie się w kościele św. Anny (22-08-10, 13:47)

Protestujący czują się zawiedzeni tym, że metropolita krakowski nie poparł ich w walce o budowę pomnika upamiętniającego ofiary tragedii smoleńskiej.

Mówią też, że kardynał nie ma prawa wypowiadać się w imieniu harcerzy, którzy postawili krzyż, bo zrobili to członkowie ZHR, a ZHP. Do Krakowa przyjechali dzisiaj harcerze z tej drugiej organizacji. Obrońcy krzyża wskazują też na widoczne ich zdaniem rozbieżności w stanowiskach kościelnych hierarchów. Protestujący przekonują, że większość duchownych zgadza się z nimi, że krzyż może być przeniesiony do kościoła świętej Anny dopiero po uzyskaniu zgody na budowę pomnika upamiętniającego ofiary tragedii smoleńskiej.

Metropolita krakowski podkreślił w homilii podczas mszy na Wawelu, że młodzi ludzie postawili krzyż w trakcie żałoby po katastrofie smoleńskiej po to, żeby łączył Polaków, a nie ich dzielił. Kardynał dodał, że sami pomysłodawcy chcą dziś, by krzyż łączył, a nie dzielił, i by Polacy, spotykając się w kościele świętej Anny, mogli wspólnie pomodlić się przy krzyżu poświęconym ofiarom tragedii smoleńskiej zarówno za ofiary, jak i za Ojczyznę.

Nie rozumiem czemu cały czas się pisze "obrońcy krzyża" oni tylko tak siebie nazwali a czy oni są faktycznymi obrońcami nie bo na krzyż nikt nie robi zamachu i nie trzeba go bronić.

Okeanida

Warszawa, w niedalekiej przyszłości. Wycieczka szkolna uczniów szkoły podstawowej zwiedza w wolny (dzięki Lechowi Kaczyńskiemu) weekend stolicę.
- Uwaga, dzieci, dochodzimy do ulicy Lecha Kaczyńskiego, która przez wiele lat była nazywana Krakowskim Przedmieściem - mówi pani nauczycielka.
- Jak to? Przecież przed chwilą byliśmy na ulicy Lecha Kaczyńskiego!
- Oj, Piotrusiu, znowu nie uważałeś. To nie była ulica, tylko aleja, i nie Lecha Kaczyńskiego, tylko Prezydenta Kaczyńskiego.
- Psze pani, a co to za budynek?
- To Sanktuarium Lecha Kaczyńskiego Jedynego Prezydenta IV RP, dawniej był to Pałac Prezydencki. Chciałabym wam zwrócić uwagę na stojące przy bramie krzyże. Wiecie skąd się wzięły?
- Kogoś tu ukrzyżowali?
- Nie, Wojtusiu. No jak to? Nie wiecie?
- Nie wiemy, psze pani.
- No przecież macie w tygodniu po 5 lekcji z historii życia Lecha Kaczyńskiego.
- No tak, ale w podstawówce przerabia się tylko młodzieńcze lata Kaczyńskiego, ostatnio mieliśmy lekcje o Pierwszej Komunii pana prezydenta.
- Jak to młodzieńcze lata? A reszta?
- Resztę żywota Lecha Kaczyńskiego przerabia się dopiero w gimnazjum i liceum, psze pani.
- Aaaa, chyba, że tak. No więc słuchajcie, drogie dzieci. Ten wielki krzyż postawiono tu po śmierci pana prezydenta, aby oddać cześć jego pamięci i przez długie lata toczono walki, aby mógł tu pozostać. Na szczęście teraz może tu stać i nikt go nie zabierze.
- Psze pani, a można sobie przy nim zrobić zdjęcie?
- Można Martynko, ale uważaj, aby go nie dotknąć, bo jest na nim metalowa siatka, która jest pod wysokim napięciem. To takie zabezpieczenie, gdyby ktoś próbował zabrać stąd krzyż.
- A ten mniejszy krzyż to skąd?
- Ten mniejszy postawiono, aby uczcić pamięć tych, którzy bronili tego dużego krzyża.
- Psze pani, a wejdziemy do środka pałacu?
- Niestety, nie możemy, bo właśnie jest w nim remont. Włoscy malarze malują olbrzymi fresk na suficie.
- Psze pani, a co to jest fresk?
- Takie malowidło na suficie, widzieliście przecież fresk w Kaplicy Sykstyńskiej.
- Ja nie widziałem.
- Jak to, Wojtusiu? Nie byłeś z nami rok temu na wycieczce Śladami Wielkiego Męża Stanu - misje zagraniczne Lecha Kaczyńskiego?
- Nie, bo byłem wtedy chory.
- A, psze pani, a co będzie na tym fresku namalowane?
- Arcydzieło, moje drogie dzieci. Będzie na nim przedstawione jak Bóg przekazuje Lechowi Kaczyńskiemu berło i koronę, aby zaprowadził porządek na Ziemi.
- Oj, to szkoda, że nie można wejść do środka i zobaczyć.
- Mówi się trudno, ale możemy obejrzeć pałac, to znaczy sanktuarium z zewnątrz, też jest co oglądać.
- Ooo, a co to są za tablice?
- To 14 stacji przedstawiających mękę Lecha Kaczyńskiego, jaką przeszedł w czasie swojego życia.
- `Stacja 7 - Lech Kaczyński kłóci się z Donaldem Tuskiem o krzesło w Brukseli po raz drugi' - fajne!
- A patrzcie tu: `Lech Kaczyński przez Niemców kartoflem nazwany'!
- No już starczy, musimy iść dalej - mamy jeszcze tyle do zobaczenie w Warszawie.
- O kurcze! Patrzcie to! Co to za wielkie bryły, psze pani?
- Oj, Piotrusiu, przecież widać, że to buty.
- A po co ktoś postawił taki wielki pomnik butom?
- To nie jest pomnik butów, tylko pierwszy element budowanego pomnika Lecha Kaczyńskiego. Na razie zrobili mu tylko buty, ale cały czas budują resztę postaci.
- Ale psze pani, ten pomnik będzie tak wielki, że jego głowy w ogóle nie będzie widać z ziemi!
- No, w Warszawie na pewno nie da się zobaczyć twarzy pana prezydenta, ale za to z Moskwy jego srogie spojrzenie będzie widoczne doskonale

Szymon Krusz

Tych ludzi nie można brać poważnie skoro co chwilę zmieniają żądania.Im już nie zależy oni po prostu się promują się na tej katastrofie.Wiedli dotąd nędzne życie aż do momentu nomen omen gdy im się gratka spadła prosto z nieba. Może znów zostane obsobaczony za to co piszę ale co tam.Udają bogobojnych a po prostu zobaczyli okazję i chcą wypłynąć na świat wykorzystując swoje pięć minut.Chcą stać do Zimy niech więc sobie stoją śnieg ich posypie mróz im dupy przymrozi sami odejdą.

Szymon Krusz

Powinni już ćwiczyć kolędy może nawet Prezydent do nich wyjdzie i poczęstuje pierniczkami (w Wigilię nawet zwierzyna traktowana jest inaczej więc może może....)

Szymon Krusz

Społeczny Komitet Obrony Krzyża bo tak się teraz nazwali tz "obrońcy krzyża" wystąpił do Prezydenta o dialog w sprawie krzyża.
Czy oni wiedzą co to jest w ogóle dialog skoro tyle razy sami zmieniali żądania w sprawie krzyża to o jakimże dialogu oni mówią.Sami postarali się o to aby o nich samych mówiono że są niepoważni najpierw niech oni sami postarają się aby ich traktować poważnie dopiero wtedy można z nimi rozmawiać.

Szymon Krusz

Nareszcie coś zaczyna się dziać najpierw Migalski zaczął krytykować "naczelnego wodza" teraz Joanna Kluzik-Rostkowska poparła Migalskiego [link widoczny dla zalogowanych]
a przydupasy Kurski Ziobro i reszta zaczęli bronić prezesunia Jak widać tylko jeden w PiS-ie nosi spodnie a reszta boi się odetchnąć w obecności prezesunia.Rozbawił mnie dziś szef klubu PiS Mariusz Błaszczak stwierdzeniem "że w PiS-ie mamy demokrację i możemy krytykować prezesa a w innych partiach się boją krytykować szefostwo" tylko tak jakiś nie dopowiedział że Ci co odważyli się skrytykować prezesunia pożegnali się już z karierą i raczej nie mają szans na wyższe stanowiska w partii a może nawet zostaną "wyrzuceni z raju" czyli będą musieli opuścić szeregi PiS-u.