po 30-tce

Mii · Wysłany: Nie 21:33, 01 Mar 2009 Temat postu:

W każdym razie staram się nikogo nie urazić...obrazić Anxious

Kewa · Wysłany: Nie 21:38, 01 Mar 2009 Temat postu:

evra · Gość

nie idzie trzymac sie tematu, co?
z tego co widac, to potrzeba dyskusji, kto, co, komu
jest ogromna.
ale skoro wszyscy tak deklarujecie poparcie dla Apro...
to moze po prostu go na tym chociaz topicu poprzecie
i bedziecie sie trzymac tematu, co?

a wracajac... Nudziarz i Niebieski z tego co pisza,
nie chca przejac funkcji osob ingerujacych w ostrzejsze
spory. wiem, ze to nie jest wdzieczna rola, ale martwi mnie,
ze Apro znowu pozostaje sam na polu.
moze rzeczywiscie trzeba poczekac do poniedzialku.

dobrej nocy Wszystkim.

STALKER · Wysłany: Nie 21:43, 01 Mar 2009 Temat postu:

Kewo zgadzam się z tobą i uwierz też nie chcę prowadzić dalej tej rozmowy
Osobiście postaram się nie zwracać w przyszłości uwagi na takie ośmieszanie mnie czy wyzywanie od gnojków.

I przepraszam ciebie za moją "pochwałę" Jupitera
Byłem wtedy bardzo zdenerwowany i zły z powodów PW które dostawałem od innej osoby [ nie od Animy ] która obrzucała mnie i moją rodzinę błotem .
Po prostu miałem już dość od wyzywania mnie kretynami , debilami , d..mi wołowymi i innymi wyzwiskami które słyszałem od niektórych kobiet .

Jeszce raz przepraszam ciebie i innych
Proszę wszystkich aby wrócili tu i zaczęli znów ( z większą ostrożnością i wrażliwością ) normalne rozmowy i dyskusję na forum

Mii · Wysłany: Nie 21:43, 01 Mar 2009 Temat postu:

"Moim zdaniem" to częsty zwrot jaki tu używam...i nie rozdzielam włosa...o czym starałam się wczoraj napisać Stalowemu.

Seeni · Wysłany: Nie 21:44, 01 Mar 2009 Temat postu:

Przepraszam Evra ma rację.

Już niczego więcej nie napiszę.

evra · Gość

tam...Seeni, nie chodzi zebys nie pisala, a wrecz odwrotnie

Apro chce znac Twoje, moje, Jego, Jej zdanie na temat,
ktory zalozyl i tyle.

do roboty ludzie!

teraz to juz sobie poszlam - serio

yapp · Wysłany: Nie 21:57, 01 Mar 2009 Temat postu:

evra · Gość

a wlasnie, ze sobie nie poszlam heheee
Yapp...rozladuje sie sytuacja, jak sie wyjasni.
odbieganiem od tematu, chyba nie przyspieszymy, co?

jeszcze zdazysz sie nabiegac - pomalu

dobra...nie dam sie wiecej (w)ciagnac.

przepraszam za niestosowanie sie do swoich mundrosci
powyzej Blue_Light_Colorz_PDT_27

stara_reklama · Gość

ribka_pilka · Wysłany: Nie 22:14, 01 Mar 2009 Temat postu:

Z pierwszej wypowiedzi Apro wydedukowałam, że byłby on władcą absolutnym i jedynym arbitrem...i to zapewne obu for. Niebieski i Nudziarz w zasadzie nie mogliby interweniować, o ile jedyny, nieomylny sędzia nie podejmie decyzji....
Chyba faktycznie trzeba się z tym przespać

stara_reklama · Gość

ribka_pilka · Wysłany: Nie 22:19, 01 Mar 2009 Temat postu:

Hmmm..łączę to z twierdzeniem Apro, że bywa zajęty i nie zawsze wie co się dzieje na forum...źle mi wychodzi.

ribka_pilka · Wysłany: Nie 22:21, 01 Mar 2009 Temat postu:

Wychodzi mi na to, że to forum w ciągu dwóch tygodni zemrze śmiercią naturalną...

Aproxymat · Wysłany: Nie 22:22, 01 Mar 2009 Temat postu:

Ależ nie, Ribko, dokladnie odwrotnie.
1. poziom rozwiązywania problemów - sami forowicze. Przy odrobinie dobrej woli, żaden admin nie byłby potrzebny, gdyby sami sobie radzili ze wszystkim (tzn. sam byłbym zwykłym forowiczem)
2. poziom - na prośbę forowiczów wkracza Apro i próbuje rozmawiać, złagodzić, wyjaśnić, jeśli były nieporozumienia
3. poziom - Apro nie daje rady i prosi o pomoc wyznaczone w tym celu osoby. Jeśli nie Niebieski i Nudziarz, to może Bobro i Emes? Ale chciałbym, żeby ten egzekucyjny pluton był też z Waszego wyboru. Apro nie ma najmniejszej ochoty być żadnym bogiem, o czym zresztą wielokrotnie pisał.

stara_reklama · Gość

bea.ta · Wysłany: Nie 22:25, 01 Mar 2009 Temat postu:

Apro

dołącz do tego składu jakąś kobietę , żeby godziła forum z Emesem Angel

ribka_pilka · Wysłany: Nie 22:25, 01 Mar 2009 Temat postu:

dobranoc wsiem

Aproxymat · Wysłany: Nie 22:25, 01 Mar 2009 Temat postu:

Ale właśnie wtedy tworzy się władza, której wszyscy chcą uniknąć. No, okej, może rzeczywiście jest to próba rozłożenia własnej odpowiedzialności na innych. Przemyślę to. Bobranoc.