po 30-tce

Aproxymat

Skąd mogę wiedzieć? Nie jestem policją przecież.

bosska

Aproxymat

Bynajmniej, na przyszły tydzień mam zanieść na policję wydruki z forum.

anmario

Zastanawiałem się nad tym wszystkim od dłuższego czasu i w żaden sposób nie potrafiłem ułożyć tych puzzli w sensowną całość. Dopiero dzisiaj mnie olśniło. Oto plon mojej analizy.

Z tego co mi wiadomo policja ma głęboko w dupie przestępstwa podobne do tych jakich ofiarą padła Mati. To dość zdrowe podejście zważywszy ilość różnego rodzaju kont pocztowych, kont na różnego rodzaju internetowych forach, kont na komunikatorach typu gg czy Skype, etc, etc. Z pewnością gdyby chcieli ścigać każdego hakiera, któremu udało się odgadnąć czyjeś hasło musieliby zatrudnić armię informatyków, wątpię czy w całej Polsce jest ich aż tylu ilu do tego potrzeba. Mimo to wygląda na to, że akurat tą duperelą zajęli się z sercem. Więc co jest grane?

Sądzę, że Mati była bardzo sugestywna kiedy składała zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zapewne zasugerowano jej by poszła ze swoimi problemami na drzewo albo, w zależności od jej przynależności partyjnej, na szczaw, jednak (również zapewne, wszystko to przecież tylko moje domysły) Mati uparła się, powołała się na odpowiednie artykuły KK, kto wie, być może nawet wynajęła jakiegoś wyszczekanego prawnika, który uświadomił mało ambitnym funkcjonariuszom, że olanie zawiadomienia o przestępstwie może się dla nich skończyć wylaniem ze służby. I co dalej?

Myślę, że sprawę powierzono jakiemuś młodemu, żaden starszy stażem funkcjonariusz nie wykazał zapewne ochoty do zakładania kolejnej teczki, na której zaraz będzie trzeba napisać flamastrem 'UMORZONE Z POWODU... bla bla bla'. Młody jednak nie chce umarzać swojej pierwszej sprawy, wiadomo, po latach mało kto będzie pamiętał, że nie dotyczyła włamu do banku tylko wkurwionej niechcianym wspólnikiem Mati. Więc Młody zapewne głęboko westchnął, w zależności od przynależności partyjnej uczynił znak krzyża albo wycedził "zajebię ich" i wziął się do roboty.

Otworzył pierwszy z brzegu topik i oniemiał. Oto wielokrotnie powtórzona groźba karalna, oto znieważenie urzędującej głowy państwa, liczne podżegania do wzbudzania nienawiści rasowej, antysemityzm, profanacja symboli wiary, publiczne lżenie znanych postaci, trudno wyliczyć wszystkie przestępstwa jakie tutaj się popełniało i popełnia. I kiedy oszołomiony tym wszystkim Młody skończył czytać swój pierwszy topik na naszym sympatycznym forum do pokoju wszedł Stary.

- Co jest Młody? - zagadnął przyjaźnie - umarzamy?

Młody pokazał mu jeden tekst, drugi, trzeci a twarz Starego rozjaśniała się coraz szerszym uśmiechem. Przypomniał sobie bowiem po raz kolejny święcie oburzoną Mati i impertynencje jej prawnika i nie mógł się nie powstrzymać przed nuceniem w myśli piosenki ze znanym refrenem "No to, kurwa, zobaczymy" lub "Ну, погоди" w zależności od jego przynależności partyjnej, rzecz jasna.

- Daj mi IP tego gościa - postukał w ekran w odpowiednim miejscu - i tego. Oooo, i tego. A na jutro ściągnij mi ich dane osobowe.

Po kilku dniach katalog popełnianych przestępstw mocno się rozrósł. Oto X, który z żądzy zysku ściągnął film, oto chory na syfa Y, który daje dupy niespełnionym pacykarzom, oto Z, który publicznie ujawnił wrażliwe dane do których miał dostęp dzięki swojej pracy, oto Ż (kurwa alfabet się kończy

), który wypaplał przez gg tajemnicę służbową, oto A, który wziął łapówkę i pochwalił się tym znajomemu na Skype, etc, etc. Minęło kilka miesięcy, w czasie których Mati co jakiś dopytywała się o postępy w śledztwie. Odpowiedź zawsze była ta sama, ale ona nie odnosiła wrażenia, że jest zbywania. Za każdym razem słyszała bowiem:

- Sprawa jest rozwojowa.

I to chyba wszystko.

Do zobaczenia w pierdlu.

Edit: ze względu na wyjątkowo parszywą wypowiedź jednego z moich sympatyków.

EMES

do zobaczenia Panie Y

Mati · Gość

uciekinier

[link widoczny dla zalogowanych]

Jayin

Lekki (a może i nie) OT:

Wydruki mogą być dowodem - potwierdzone przy "oględzinach" oryginału (strony www) przez notariusza, czy nawet zwykłego adwokata, który wspólnie ze stroną procesu albo ze świadkiem "obejrzy stronę www" i sporządzi protokół z czynności (zgodność wydruku z oryginałem).

Przed świętami mieliśmy przy okazji jednej sprawy "internetowej" w temacie ochrony znaku towarowego taką właśnie sytuację. Na szczęście zdążyliśmy obejrzeć z adwokatem stronę i wydrukować, zanim została podczas świąt zmieniona... Angel

bosska

Poldek

Bosska, Ty jeszcze na wolnosci???

Aproxymat

Zrobiłem swoje, zobaczymy co dalej.

bosska

Seeni

uciekinier

[link widoczny dla zalogowanych]

Seeni

Oczywiście, że możesz Angel

Nie wiem jak to jest w prawie karnym- chyba jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, co oznacza, że jedynie od woli pokrzywdzonego i od jego inicjatywy będzie zależało wszczęcie postępowania karnego. W karnym masz do wyboru pomówienie, lub zniewagę. O tym, czy jest to występek z art 212 kk lub 216 kk decyduje- przy pomówieniu- kryterium opini publicznej, przy zniewadze- fakt wypowiedzenia go publicznie.
Jeżeli chodzi o cywilne zadośćuczynienie, to niestety możesz się go domagać jedynie na własną rzecz.Ale dowodowo to raczej nie doradzałabym.

Ale oczywiście ewentualną wygraną możesz przeznaczyć na dowolny cel.

uciekinier

[link widoczny dla zalogowanych]

Seeni

Aaaa jeszcze jedno - w mojej ocenie forum, w którym uczestniczy określona liczba użytkowników nie spełnia, ani kryterium opinii publicznej, ani kryterium publicznie. Ale mogę się oczywiście mylić, bo zawodowo nie zajmuję się prawem karnym.
W procesie cywilnym musiabyś udowodnić, że byłeś pomawiany, czy znieważany i że w związku z powyższym poniosłeś szkodę.

uciekinier

[link widoczny dla zalogowanych]

Seeni