Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stockholm 2008/2009

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Travel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 13:24, 08 Sty 2009    Temat postu: Stockholm 2008/2009

Stockholm

stolica Szwecji (informatory nazywaja miasto stolica calej Skandynawii)
14 wysp, polaczonych ponad 50 mostami. do miast naleza takze wysepki Archipelagu, ktore z miastem laczy jedynie transport wodny.
waluta korona, ktora sklada sie z ore. kurs NBP z dnia 29.12.2008: 1 SEK = 0,37 PLN

przyjazd

wylatywalismy z POZ o 17.25 29.12. na lotnisku w Vasteras VST bylismy ok. 19. o 19.30 wg planu mial sie podstawic autobus (Flygbussarna) obslugujacy to lotnisko, ktory przyjezdza pod rozklad samolotow (loty tylko WizzAir i Ryanair). autobus spoznil sie 20 min. i wtedy pierwszy raz poznalam czym jest szwedzki mroz. kupilismy od razu bilet powrotny na lotnisko (koszt 249 kr). autobus ma tylko jeden przystanek w centrum Sztokholmu - po ok. 80 min. zatrzymuje sie na Cititerminalen (terminal sasiadujacy przez ulice z Central Station - Sztokholm Główny).
mielismy sie dostac na Soder Malarmstrand, ktore wg mapy nie bylo dalej niz km. oczywiscie stanawszy w obliczy mostow i kanalow droga zajela nam wiecej niz myslelismy. [ledwo zdazylismy na 30 minut przed zamknieciem recepcji na noc, ale nie uprzedzajmy faktow...]

zakwaterowanie

hotel rezerwowalismy przez internet z jakiejs zbiorczej strony hoteli i hosteli w Sztokholmie, przy czym niektore pozycje byly bez zdjec. jakiez bylo moje zdziwienie, gdy stojac na rogu Pustegrand i Soder Malarstrand, nie znalawszy hotelu pod numerem 15, zadzwonilam do recepcji, powiedzialam gdzie jestem i uslyszalam, ze mam sie kierowac od mostu na lewo, az zobacze czerwona lodz, trzecia lodz dalej to nasz hotel. wyrzucilam z siebie tylko:

- it's on a boat?!? OMG...

no i poszlismy zakwaterowac sie... na poklad. okazalo sie, ze 15 w adresie dotyczylo "kajplats" - czyli miejsca przy brzegu, gdzie cumuja lodzie i statki. (nie wiem, jak to sie nazywa po polsku.)

okazalo sie pozniej, ze takie hotele sa na porzadku dziennym w Sztokholmie, co zwazywszy na jego polozenie, nie powinno w ogole dziwic. [link widoczny dla zalogowanych]
wykupilismy sobie posciel (dwa komplety za 40 kr), bo akurat tak sie zlozylo, ze nie wiezlismy wlasnej...
opcjonalnie byly sniadania do wykupienia od godz. 8-10 za 65 kr - "szwedzki stol".
bezplatny, wolny dostep do komputera z netem.
na nasze pietro przypadaly dwie lazienki. w ogole kwestia lazienek, to oddzielna historia i nie wiem czy bede miec sily by ja napisac, a wy sily, aby ja przeczytac...

spacery po mieście

pierwszy 3-godzinny spacer (30.12) odmrozil mi zadek, a bylo pewnie tylko -3/-4 st. dokladnie nie wiem, poniewaz pierwszy spacer byl w zupelnie inna strone, niz nasze pozostale wyprawy. jesli ktos sie zastanwia, jaki zwiazek miala znajomosc temperatury z kierunekiem spaceru, albo sam sie domysli, albo dowie pozniej. w kazdym razie spacer prowadzil z Soder Malarmstrand mostem Vasterasbron na Drottingsholm, pozniej kolo Central Station i powrot przez Gamla Stan (Stare Miasto) do Soder Malarstrand. oto kilka zdjec z mostu na Stare Miasto i obrazkow miasta od zwyczajnej strony życia. w czas pierwszego posilku natrafilismy na budke z hot-dogami i kebabem. taki hot-dog (duzy wybor kielbasek, wlacznie z chorizo) to koszt od 20-25 kr wzwyz, przy czym ten taniutki to taka dziecieca wersja mini tego, co w Polsce znane jest jako hot-dog.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

skoro juz o jedzeniu mowa...

taka pizza na przyklad (i mowie tu o naprawde ubogiej 2-3 skladnikowej kompozycji) we wloskiej knajpce/barze to ok 70-110 kr. na nasze PLNy to nawet powyzej 40 zl, wiec poczatkowo ceny odbieraly mi apetyt. my te sprawe sprawdzilismy przed wyjazdem, wiec bylam swiadoma tego, ze tak ksztaltuja sie ceny jedzenia, co innego jednak zobaczyc to na wlasne oczy. obiad w restauracyjce na Starym Miescie to wydatek powyzej 130-230 kr, mam tu na mysli posilki, ktore w Polsce kosztowalyby ok. 25-40 zl. picie przykladowo 1,5 l coli w promocji z 1,5 l fanty - 36 kr, ale puszka 0,33 l pepsi w barze to nawet 20 kr. przy okazji wszystkie butelki plastikowe i puszki - zwrotne, przy zakupie płacisz kaucje "pant" - butelka 2 kr, puszka 50 ore. zaskoczeniem byla dla nas kwota, jaka uslyszelismy za dwa kawalki ciasta i dwa ciasteczka plus kawa w Skansenie /patrz nizej/ - wyszlo tego jakies 180 kr, czyli ok. 72 zl, ale ciasto czekoladowe bylo pyszne, wszystkie wypieki przygotowywane na miejscu. na to czekoladowe zreszta wzielam przepis - podobno jedno z popularniejszych ciast w Szwecji, ale wracajac do spacerow...

faceci na koniach

jak w kazdej stolicy, ktora do tej pory odwiedzilam, juz pierwszego dnia rzucil mi sie w oczy nawiedzajacy mnie w kazdym zagranicznym miescie widok - facet na koniu. podczas moich spacerow po centrum St. natknelam sie na kilku takich. nawet nie bede sie bawila w dociekanie, kim oni wszyscy sa.

ten, to akurat Św. Jerzy, walczący ze smokiem w Katedrze na Gamla Stan.
[link widoczny dla zalogowanych]
ten tutaj, to ten sam sw. Jerzy, chociaz smok to juz chyba inny (nie da sie przeciez ciagle jednego smoka w roznych miejscach ukatrupiac)
[link widoczny dla zalogowanych]
pozostali raczej przypadkowi... akurat tedy przejezdzali.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

na zakonczenie pierwszej czesci maly bonus - sam kon (ze slepa)... pewnie wkrotce jemu tez jakiego faceta dorobia
[link widoczny dla zalogowanych]

c.d.n.


Post został pochwalony 8 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Pią 8:39, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:41, 08 Sty 2009    Temat postu:

Za tę część już
Ładna pogoda, tzn. na zdjęciu ładna, bo jak piszesz, zimnica okropeczna jednak
Hotel...też bym sie zdziwiła. Chociaż wygląda tak ... solidnie. Duży jest i taki dalekomorski (pewnie dlatego,że biały )
Język mają okropny w tej Szwecji. Próbowałam przeczytać tę tabliczkę pod znakiem, ale...nie przeczytałam. A przynajmniej nie na głos
Czekam na ciągi dalsze. Faktycznie sporo roboty z tym tekstem i zdjęciami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 14:04, 08 Sty 2009    Temat postu:

mroz objawial sie specyficznym grymasem na mojej twarzy... normalnie przeciez jestem taaaka ladna

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 14:26, 08 Sty 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] - duzo by pisac, jednak w telegraficznym skrocie. karty dostepne sa w wielu punktach St. w wymiarach czasowych 24/48/72 godzin. daje prawo do bezplatnych przejazdow srodkami transportu publicznego, zwiedzania wielu miejsc, znizki na wycieczki statkami czy autobusami. czas liczy sie od wizyty w pierwszym muzeum/obiekcie, ktory karte honoruje. ([link widoczny dla zalogowanych] znajdziecie liste muzeow, do ktorych wejscie nie jest platne za okazaniem karty). zwiedzanie z karta to mobilizacja na pograniczu wyscigu z czasem. nam sie nie udalo dziennie zobaczyc wiecej niz 3-4 muzea. ulozenie jakiegos sensownego planu zwiedzania z opracowaniem lokalizacji, dojazdow, poznaniem sezonow/miesiecy/dni/godzin otwarcia zajelo dwa wieczory. na szczescie informacje o St. dla turystow sa dostepne na kazdym kroku, wiec problemem byl raczej nadmiar informacji, niz ich niedosyt.
ceny za kartę na 2008 z niezaktualizowanej jeszcze str. www:

Adult card:
24 h SEK 330
48 h SEK 460
72 h SEK 580

Children´s card (7-17 y.o.):
24 h SEK 160
48 h SEK 190
72 h SEK 220

w 2009 za 48h dalismy 35 kr wiecej. karta umozliwila nam wejscie do miejsc, za ktore musielibysmy sumie dac ok 720 kr (plus jakies 200 kr na transporty). w te dwie doby w lecie da sie odwiedzic jeszcze wiecej, bo jest dlugo jasno, a muzea i obiekty otwarte sa dluzej... no w kazdym razie i w zimie nam sie to oplacilo.

oddzielnego posta poswiece temu, co zwiedzilismy.


pogoda...

...jak widac na zdjeciach, dopisala, chociaz zdjecia nie uchwycily potwornego mrozu (nawet w pelnym sloncu), ktory dal sie odczuc po spedzeniu na miescie 3 godzin w temp. -6/-11 stopni. temperatury moge wam podac z duza dokladnoscia, poniewaz codziennie mijalismy Katarinahissen (winde Katarzyny), taras widokowy do ktorego doczepiono zegar z termometrem. temperatura podczas naszego pobytu stopniowo spadala, i tak jak pierwszego dnia bylo ok. 0 (wyswietlacz pokazywal "minus zero") to w przedostatni dzien spadl snieg, temp. doszla do -11. wtedy juz na szczescie skonczyly nam sie pomysly, Stockholm Card byla wyczerpana i poza krotkim spacerem pozwolilismy sobie na wygrzewanie sadla w kajucie.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
na zdjeciach: Katarinahissen, sloneczne ujecie Grand Hotelu, co ujrzelismy po wyjsciu na spacer w przedostatni dzien i osniezone wrzosy (zreszta wrzosami Szwedzi przyozdabiali wszystko, co sie dalo)

Sylwester 2008

nie ma naprawde co pisac. na śluzie (Slussen) bylo grzecznie i bezpiecznie. byla scena i koncert, zegar (i temp.) na Katarinahissen. fajerwerki byly piekne, na co moge wam pokazac cudzy filmik, bo moj aparat fot. nie sprawdza sie w nocy. od osoby, ktora krecila ten film stalismy pewnie w odleglosci 200 m... no i przyszedl 2009. przy okazji slepej przybyl kolejny rok - tak, tak mili panstwo - pierwszego w zyciu sylwestra spedzalam z PM na porodowce...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
na zdjeciach: sluza za dnia, policjanci pilnujacy porzadku w sylwestrowa noc, Katharinahissen

jezyk szwedzki

jak sie mocno skupilam, to potrafilam zrozumiec zadziwijaco wiele, z tego co wyczytalam np. w muzeach, plakatach, broszurach, znakach etc. ostatniego wieczora obejrzelismy sobie Daredevil'a z Benem Affleckiem na kanale nr 5 w hotelowym barze, ale tylko dlatego, ze puszczano go w oryginale ze szwedzkimi napisami. moglam wtedy szwedzki porownywac z angielskim i widzialam bardzo wiele podobienstw. jesli zapytacie po co skupienie, to powiem wam, ze w tej samej mierze szwedzki podobny jest do niemieckiego i czesto widzac jakies slowo, musialam najpierw skumac, ktory jezyk bardziej mi przypomina... oczywiscie mowionego jezyka nie rozumialam ni w zab, nawet znanych mi z widzenia nazw wlasnych.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:30, 08 Sty 2009    Temat postu:

Koniec? Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 14:31, 08 Sty 2009    Temat postu:

oj, no przeciez pisze, ze kolejny post bedzie posiwecony temu, co zwiedzilismy... widac fedrus, ze patrzysz tylko na zdjecia Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:20, 08 Sty 2009    Temat postu:

Jak ŚiB napisze kolejny post to przeniosę całość do nowego działu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:27, 08 Sty 2009    Temat postu:

Apro - mistrz motywacji Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 15:39, 08 Sty 2009    Temat postu:

Vasa Muset (Muzeum Waza) - nie bede wam historii Wazy przedstawiac, bo mozna o tym dokladnie i ciekawie poczytac w sieci, warto! musze jednak w skrocie napisac czym byla Wasa i dlaczego stanowi najbardziej rozslawione i najchetniej odwiedzane muzeum w St. muzeum to, a wlasciwie statek w nim stojacy, to najlepszy przyklad na to, ze Szwedzi potrafili z wstydliwej porazki z przed ponad 350 lat zrobic glowna atrakcje swego miasta i kraju. wasa miala byc najwiekszym i najpotezniejszym statkiem wojennym. podczas jego budowy krol kazal go powiekszyc, aby Polakom spadly gacie. kierowal budowa statku z Polski, z ktora Szwecja byla owczesnie w zacietym konflikcie. no i taki se ten statek wybudowali, ze jak wyruszyl w swoj dziewiczy rejs w kierunku naszego wybrzerza, to jakies km od portu zawial wiatr, pochylil Waze dwa razy, z czego za drugim razem juz sie nie podniosla. nabrala wody i poszla na dno. krolowi podobno bylo tak wstyd, ze nie pozwolil Wazy ruszac z dna i chcial zapomniec o niej jak najszyciej. w 333 lata po zatonieciu Waze wydobyto, odrestaurowano, obudowano fantastycznie uzytecznym budynkiem. najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze mowi sie o Wazie i mowi w tym muzeum, pokazuje filmy i slajdy, ale o jej przeznaczeniu jest cisza. ja ich z jednej strony rozumiem. wtedy kazdemu panstwu zalezalo na podbojach i zdobywaniu nowych ladow, a teraz z kolei jestesmy wszyscy tak cholernie poprawni politycznie, ze nie wypada wyciagac starych brudow. no i dobrze, ale dziwnie, moze troche zabawnie?
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
oto Waza w kawalkach i wizualizacja kolorow, jakimi nia pokryto. niestety nic nie moglam za jakosc zdjec. w museum panowal polmrok, jak zreszta w wiekszosci z muzeow, ktore odwiedzilismy. szczerze i z pewna zazdroscia powiem wam, ze Szwedzi maja na swoje muzea pomysly. pokaze pozniej, ze absolutnie z wszystkiego sa w stanie zrobic muzeum... serio.

Stadhuset (ratusz) - wybudowany na poczatku ubieglego wieku przez znanego architekta. tak znanego, ze nie pamietam, jak sie nazywal, w kazdym razie wlasnie po budowaniu ratusza, jego kariera rozkwitla. nie wiem czy zauwazyliscie, ale kolo wierzy na dachu, jest facet na koniu... no, bez komentarza.
[link widoczny dla zalogowanych]
nie bede wam podawac calej genezy powstania sali blekitnej na zalaczonym obrazku, tylko wyjasnie wam, dlaczego blekitna jest w grucie rzeczy ceglasta. na wybudowanie ratusza zuzyto 8000000 recznie wypalanych cegiel, ktore mialy wygladac na spatynowane. no to wypalano je dlugo, a o majacej powstac sali reprezentacyjnej mowiono wg planow, ze blekitna i blekitna. oczywiscie po wybudowaniu tej sali architekt ow tak sie zachwycil promieniami slonca rozbieganymi na murze i kolorem jaki powstaje, ze juz nie kazal cegiel zamalowywac. oczywiscie o sali mozna by powiedziec wiele wiecej, poza tym, ze jej nie pomalowano. w niej np. odbywa sie wielkie wydarzenie: uroczysta kolacja po rozdaniu nagrod Nobla.
[link widoczny dla zalogowanych]
to jest sala, w ktorej odbywaja sie w kazdy poniedzialek spotkania radnych. glownie chodzi o sufit. ktoremus ze zwiedzajacych z grupy przypomnialo to statek. mnie nieszczegolnie, ale okazalo sie, ze on ma racje. no dobra, nie bede was trzymac w niepewnosci, zmuszac milczeniem do przeszukiwania googli - chodzi o Wikingow. podobnie Wikingowie, jak przyplywali do brzegu, to odwracali lodke do gory nogami, chowali sie do srodka i sie radzili. wspolczesni radni, tez chcieli miec taka lodke. poza tym widac niebo. i teraz ciekawostka. skad sie wzielo angielskie slowo window (okno)? otoz przywiezli je do Anglii Wikingowie, kiedy wybrali sie na podboj tych landow i sklada sie to slowo z dwoch slow wind (wiatr) i eye (oko). dobre, nie?
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
opowiem wam jeszcze kilka slow o sali zlotej, ale tylko troche i pokaze sufit z trzema zyrandolami, z czego jeden (ten nad szafa) sie buja. aaaa, zaczne od zyrandoli. symbolizuja trzy korony - symbol szwecji. oznaczaja one trzy krolestwa - Szwecje, Norwegie i [link widoczny dla zalogowanych]. no to tyle o zyrandolach. natomiast sala zlota to takie piekne blyszczace cudenko, chociaz w gruncie rzeczy bardzo brzydkie. zobaczcie zdjecia i ocencie sami. ta kobieta w dziwnej fryzurze, patronka Szwecji, jest bardzo dyskusyjnej urody. ostatecznie ona nie miala byc piekna, aby nie odwracac uwagi o jej madrosci... a ramionka? no coz, jesli ma ochranic Szwedow, to musi reprezentowac sile. facet na koniu na przeciwnej scianie to ksiaze, ktoremu za jego zycia faktycznie ucieto glowe. (za zycia ucielo glowe?? moja narracja prosi o wybaczenie...). to, co jednak widzicie tutaj to ewidentne niedopatrzenie i wpadka wykonawcow, chociaz zbieg okolicznosci jest ewidentny. ilosc kwadracikow, z ktorych ulozona jest mozaika na scianach calej sali zostala policzona wlasciwie. zapomniano jednak o marmurowej lawie doklejanej do sciany na pol metra od ziemi, i nie ujeto jej wysokosci w projekcie, a ze zaczeto kleic plytki od dolu...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

sluchajcie, to jest 1/30 historii, ale wiecej nie bede zdradzac. wizyte w Ratuszu bardzo mile wspominam - ciekawe historie i intersujacy przewodnicy.

Wszelkie lokalizacje, o ktorych tyle tutaj pisze postaram sie w jakims podsumowaniu zebrac na mapce i wkleic, bo domyslam sie, ze jak tak pisze i pisze, to Wy czytacie, ale wyobrazacie to sobie byc moze nie dokonca tak, jak jest naprawde... Tongue out (1)


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Pią 11:18, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:33, 09 Sty 2009    Temat postu:

Ten statek Waza sprawia wrażenie bardzo dużego. On jest taki duży czy mi się gdzieś skalowanie pogubiło?
Pamiętam tę salę noblowską. Kiedy Polacy dostawali nagrody, to były relacje w telewizorni. I się zastanawiałam dlaczego ona taka...nieotynkowana No to teraz wiem

Podoba mi sie ten wikingowy dach. Faktycznie jak łódka do góry dnem. Jak tacy wielcy, włochaci wikingowie włazili pod łódkę,żeby pogadać, to im się chyba dno na rogach od czapek trzymało, bo te wikingowe łodzie to dosyć płaskie były ( że nie wspomnę jak w takim małym, ciasnym miejscu musiało...nieciekawie pachnieć przy tym zagęszczeniu na metr kwadratowy Blue_Light_Colorz_PDT_02 )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 10:43, 09 Sty 2009    Temat postu:

statek naprawde jest ogromny. obudowano go, o ile sobie dobrze przypominam, szescioma kondygnacjami antresol.

[link widoczny dla zalogowanych]

wiedzialam, ze czegos zapomne! ponizej budynek, w ktorym miesci sie statek.
widok z sasiedniej wyspy.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Pią 10:47, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:46, 09 Sty 2009    Temat postu:

Wybrałaś się do Szwecji z jakiegoś konkretnego powodu (np: miłości do Ikei) czy był to wybór przypadkowy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:48, 09 Sty 2009    Temat postu:

Ogromny budynek. Jak katedra. Widać przy porównaniu z tymi stateczkami, które obok stoją.
Ślepku, a co na Tobie zrobiło największe wrażenie? Tak z całej wyprawy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 11:04, 09 Sty 2009    Temat postu:

zupelny przypadek, chodzilo o wyjazd maksymalnie na trzy dni, ale ostatecznie wyszlo 8 dni.

odnosnie najwiekszego wrazenia, to nie potrafie odpowiedziec na to pytanie. kazdy dzien byl mila niespodzianka, poza ostatnim, ale nie uprzedzajmy faktow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:20, 09 Sty 2009    Temat postu:

Czekamy z zapartym tchem na kolejny odcinek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:43, 09 Sty 2009    Temat postu:

Czekam(y) również na takie opisy, jakich nie znajdzie się w żadnym przewodniku Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 15:24, 10 Sty 2009    Temat postu: Re: Stockholm 2008/2009

Bardzo ciekawa relacja, co muszę przyznać mimo mojej kocmołuchowato-zapyziałej mentalności domatora, który nie lubi zwiedzać, oglądać, którego nudzą muzea, a wszystkie obejrzane zamki, mosty, place, góry i wąwozy, raczej prędzej niż później zlewają się w jedno ogólne, mgliste wrażenie.


slepa i brzydka napisał:

na nasze pietro przypadaly dwie lazienki. w ogole kwestia lazienek, to oddzielna historia i nie wiem czy bede miec sily by ja napisac, a wy sily, aby ja przeczytac...


Ależ tak, tak, koniecznie! Łazienki i ubikacje to absolutnie najistotniejsza część jakiegokolwiek noclegu, mój konik, że tak powiem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Travel Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin