po 30-tce

Kasztanka · Gość

Bo [link widoczny dla zalogowanych] zawsze na czasie.
Milej lektury.

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Drahna

Nie mogłaś tego qr...a zamieści "do porannej kawy"?
Teraz tylko wrzody, zgaga i niesmak. Bo wychlałam co miałam i żeby teraz spłukac (???)....a rzeczywistości zalac się nie da. Nawet wydalic..
A żeby Ci sie kopyta popierdzieliły.[ryj pełen nadziei]

cyt." Przemoc, poniżenie, opuszczenie, nielojalność, zaniedbanie, sprzeniewierzenie - to tylko niektóre ze sposobów okaleczenia związku, tak by bliskość w nim obumierała nieuchronnie. Nawet jeśli ta destrukcja jest wyrazem bezradności i cierpienia, to głównym jej skutkiem są kolejne spalone mosty. I w jakimś momencie nie ma już możliwości spotkania. Warto o tym pamiętać, zanim desperacko lub z nawykowej bezmyślności zacznie się niszczyć drugą osobę - i siebie."

Anxious

znana ktośka · Gość

hmmm życie

ver

fajnie... ludzie myślą, ze podstawową wiedzę o życiu rodzinnym i małżeńskim wysysają z mlekiem matki a inteligencję emocjonalną ukształtują sobie robiąc głębokie wdechy.
Lenistwo...lenistwo...lenistwo

jesli chodzi o myślenie, wiedzę, nawet podobno w kościele juz wszystko na głowie stoi. Znikąd nadziei- używanie mózgu u części populacji jakby jakieś bolesne jest..? Jeśli ktoś jest tak niemądry, by myśleć, że nauczy się żyć w rodzinie powielając błędy kolegów szkolnych, koleżanek z pracy, rodziców, bohaterów seriali TV, wymyślonych z palcem w nosie porad z durnych poradników z kiosku ruchu, sasiadów i znajomych - to nauczy się poprzez zachowanie tych tradycyjnych i popularnych postaw jedynie kompletnej niewiedzy o życiu.
Pokolenie 20 i 30-latków bardzo zagubione jest...

nie ma wyrobionych własnych postaw i czasem nie potrafi kierować się własnym logicznym myśleniem.

Wojna, także w związku, zawsze czyni zniszczenie.
A można współpracować

teraz

stara_reklama · Gość

deja

Niebieski

a może z tego, że nie umie kochać?
Bliżej mi do zdania Ver ...
Cóż, wrodzona umiejętność kochania mija wraz z nastaniem czasu szarej codzienności, gdy dzień jest podobny do dnia, ba ... do każdego ze stu dni, które właśnie minęły. Któreś z małżonków albo oboje są usprawiedliwienie zmęczeni ... zbyt zmęczeni, żeby z siebie coś wykrzesać ... jakąś iskierkę, co by rozjaśniła szarość.
Związki zabija właśnie przekonanie, że zdolność kochania (dojrzałego kochania, a nie stan zakochania) jest - jak inne czynośći fizjologicznie - przypisana każdemu człowiekowi i że nie wymaga myślenia, wysiłku .... jest sama z siebie, przyrodzona

bo ja

a tu właśnie o miłości

[link widoczny dla zalogowanych]

która jest po prostu (albo AŻ) słuchaniem...

Seeni

Smutne. Wyjątkowo smutne.
Niezwykle trudno jest uzmysłowić sobie, że ta druga osoba też czuje. Że ma podobnie jak my swoje dołki, chwile zwątpienia, swoje lęki i swój niekoniecznie identyczny jak nasz system wartości. W złości, gniewie rzucamy z reguły słowa, których póżniej żałujemy.
To nie codzienność zabija uczucia tylko nasz egocentryzm, nieumiejętność spojrzenia na rzeczywistość z punktu widzenia drugiego.
Ja, ja, ja-wieczna mantra, priorytet.

teraz

Pasztet · Gość

Kojarzy mi sie to z dowcipem, ze ktos mial powiedziec: kocham Cie moja najdrozsza/szy, a wyszlo mu/jej najlepsza lata kurwa przez ciebie zmarnowalem/lam.

skutki niedojrzalej decyzji i tyle

Nie obwinialbym za okrucienstwo, raczej za wczesnoszczenieca glupote.

Kasztanka · Gość

teraz

ws