Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dylemat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Sob 8:14, 11 Lis 2006    Temat postu:

Drahna napisał:
Mnie raczej zastanowiło coś innego. Mianowicie jedno zdanie napisane przez bobro

bobro napisał:

PS. z żoną będzie tak, że raczej będzie musiała w ogóle zrezygnować z pracy, bo w przeciwnym razie dziecko będzie do nocy w przedszkolu


czy warto jest dla własnej kariery stawiać na głowie całe zycie rodzinne i niszczyć coś co być może dla innych jest równie ważne (sprawiające satysfakcję i takie tam)
Czy Twoja żona w tym wypadku z usmiechem da sie wcisnąć w rolę "kurki domowej"?


Nie wszystkie kobiety chcą robić karierę - dla niektórych ważniejsza jest rodzina aniżeli własne ambicje . Niekiedy jednak nie mają innego wyjścia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:22, 11 Lis 2006    Temat postu:

Z każdej sytuacji jest wyjście, tylko nie zawsze jest ono satysfakcjonujące.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:11, 11 Lis 2006    Temat postu:

Drahna napisał:

Czy Twoja żona w tym wypadku z usmiechem da sie wcisnąć w rolę "kurki domowej"?

no właśnie nie ma mowy o czymś takim i po to właśnie wczoraj odbyłem rozmowę z szefami żony; już teraz zostali ostrzeżeni, że żona będzie mogła pracować mniej i poproszeni o umożliwienie jej tego, bo skończy się to, że to tata siedział z dzieckiem w czasie niedyspozycji dziecka, a mama zasuwała do pracy, bo musiała
szefostwo żony się zgodziło pod warunkiem, że nie będzie już umowy o pracę (ani na 3/4, ani na 1/2 etetu), tylko umowa zlecenie, żeby jej nie wiązać przymusem wypracowania określonej ilości godzin; nie jestem pewien, czy tak jest dobrze, ale dowiedzieliśmy się, że chcą, żeby żona tam nadal pracowała, choćby i w mniejszym wymiarze

rozmowa z moim szefem wkrótce

Nudziarz napisał:
nikt z nas tutaj nie wie chyba czy lubisz wyzwania, czy dobrze czujesz się w "wyscigu szczurów" , jak znosisz dlugotrałe napiecie i czy stress Cie nakreca czy paralizuje

ja też nie wiem jak to wszystko na mnie działa, ale w "wyścigu szczurów" nigdy nie chciałem brać udziału, dlatego nadal ze sobą walczę


hałarju napisał:
Ryzykantem nie jestem dlatego przed decyzją staram się zebrać jak najwięcej informacji o danej firmie

[link widoczny dla zalogowanych]

dzięki za wsparcie, walczę dalej, za parę dni coś dodam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:27, 11 Lis 2006    Temat postu:

ciekawe..
w naszych czasach ludzie przeważnie przechodzą odwrotną 'ścieżkę kariery', niż Ty bobro - najpierw kasa, kariera, spalanie się w wyścigu i 'rozpoznanie walką' odporności na stres
a potem - pójście po rozum do głowy, przewartościowanie priorytetów, docenienie takich rzeczy, jak czas dla rodziny i przyjaciół..
i w wyniku tego - albo "mała stabilizacja", albo złożenie własnej firmy

z mojego p-tu widzenia - na tym etapie życia zaprzęgnięcie się do takiej roboty, to krok wstecz..

ale to Ty wiesz, co ważne dla Ciebie i dla WAS. No i czego będziesz bardziej żałował - wyzwań, które stracisz nie przyjmując nowej oferty, czy równowagi życia rodzinnego..
no chyba, że dojdzesz do wniosku
że ono właśnie nie znajduje się w stanie równowagi, bo np. funkcjonuje kosztem Twojej pracy..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:15, 14 Lis 2006    Temat postu:

Yo, coś jest takiego w człowieku, że jak ma wszystko ustabilizowane to wzdycha za nowymi wyzwaniami, zaś jak ma nadmiar wyzwań, to marzy mu się stabilizacja Nic się na to chyba poradzić nie da

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Wto 14:36, 14 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
w naszych czasach ludzie przeważnie przechodzą odwrotną 'ścieżkę kariery', niż Ty bobro - najpierw kasa, kariera, spalanie się w wyścigu i 'rozpoznanie walką' odporności na stres

Yo > Twój model to klasyczny przykład człowieka dla którego kariera i pieniadze były priorytetem od poczatku.
Bobro po prostu "dopadła" kariera.. jak grypa czy inna cholera..
Zbieg okoliczności, przypadków podparty niewatpliwa fachowoscia i innymi talentami Bobro ( bo nie oszukujmy się .. podobnych propozycji nie rozdaje się obok budek z piwem ).
Podpłyneła rzeka i chce go zabrać....
Powrót do góry
evra
Gość





PostWysłany: Wto 16:48, 14 Lis 2006    Temat postu:

no wiesz Apro...cos w tym jest, cos jest

Bobro i? jakies decyzje? cos wiadomo?
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:52, 14 Lis 2006    Temat postu:

Spokojnie, nie poganiajmy go, na pewno intensywnie myśli i rozważa wszystkie "zaiprzeciwy"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Wto 16:54, 14 Lis 2006    Temat postu:

no przeciez ja go nie poganiam, tylko sie niecierpliwie, no
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:16, 14 Lis 2006    Temat postu:

myślę i będę tak jeszcze myślał do poniedziałku, bo wtedy mam się spotkać z tym moim dyrem; zażądałem 50% podwyżki i wygląda na to, że coś kombinują...

czas płynie, a ta rzeka wspomniana przez nudziarza kusi jednak, żeby do niej wskoczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 19:36, 14 Lis 2006    Temat postu:

Mojm zdaniem powinneś zaryzykować.
Wiem że to łatwo mówic komus z boku ale to jakaś szansa dla Ciebie. Zawsze może sie okazać ze zacznisz piąć sie dojżale, czyli na spokojnie bez scigania sie z innymi i mając okreslone piortety.
Obawiam sie za tam gdzie jesteś zgnuśniejesz stracisz resztki chęci i mając niewatpliwe zalety i talenty zaprzepaścisz je.
Obecnie rynek pracy dla spacjalistów z konkretnym zawodem staje sie rynkiem pracownika o czym będnia wszystkie media. Wykozystaj to, to pierwsza taka szansza samych początkach lat 90.
Jak spadać to z wysokiego konia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szeptem_szkicowana
wolframowy żarnik


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:45, 14 Lis 2006    Temat postu:

Chyba duzo Ci jeszcze brakuje do tej amerytury więc nie masz się nad czym zastanawiać i mieć sentyment a działać tak - aby było lepiej.
Nie wiem czy szntaż wobec dyrektora powinien mieć miejsce gdyż to z czasem różnie może być. Jednak nie powinieneś zmarnować takiej szansy jaką Ci oferują w nowej firmie.
Pieniądze to nie wszystko mogło by się rzec jednak tu masz mozliwość wiekszą jak również rozwój intelektualny.

swego czasu stałam przed podobnym dylematem, ceniony pracownik , samodzielne stanowisko, lubiłam to co robiłam w końcu pierwsza praca i ponad 6-letni staż. Dziś nie żałuję , jednak przezyłam koszmar będąc ostatnie miesiące w firmie gdyż nie zgodzili się na odejście za porozumieniem stron -zwyczajnie zawiodłam się, już nie byłam oblubienicą szefa a byłam poniżana przez jego zonę (wspólwłaściciela).
Masz mozliwość działaj i nie zastanawiaj się...pozwolę zacytować P.Coelho
"Bądź niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:59, 14 Lis 2006    Temat postu:

zwykle właśnie odbywa się to tak, że wcale im nie zależy na trzymaniu człowieka, ale odejść tak od razu też nie pozwalają i czuję, że jeszcze 3 miesiące pracy w starej firmie mnie czekają... na szczęście stanowisko moje jest dosyć samodzielne i zawsze mogę się gdzieś zaszyć i przez te 3 miechy nie mieć prawie z nikim do czynienia (kurczę, właśnie za to lubię to, co teraz mam)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szeptem_szkicowana
wolframowy żarnik


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:06, 14 Lis 2006    Temat postu:

Czy to wystarcza Ci na tyle, że czujesz się spełniony i nie chcesz wiecej? inaczej?
czy luksus jaki posiadasz w obecnej pracy jest wart tego aby nie przyjąć nowej oferty?
a może zwyczajnie boisz się stracić "ciepłej posady" , podjąć ryzko na rzecz niewiadomej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:17, 14 Lis 2006    Temat postu:

nie, nie, praca, którą teraz wykonuję jest tym, co lubię robić i co chciałbym robić jeszcze przez jakiś czas (do emerytury nie, bo ile można), ale nie mam żadnych perspektyw na awans (bo wszystko obstawione przez tzw. układ) i jeszcze do tego wypłata marna, w zasadzie nawet wypłatą tego nazwać nie można...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szeptem_szkicowana
wolframowy żarnik


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:25, 14 Lis 2006    Temat postu:

jesli nie stawiasz na większe finanse a te chodż marne jednak - wystarcza i wykonujesz to co lubisz a to kompensuje brak nadwyżki środka płatniczego , więc - zostań.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 0:49, 15 Lis 2006    Temat postu:

Bobro nie czytal o myszkach i serku

Choc to pewnie nie wniosloby wiele. Oprocz pewnego zobrazowania jakie moga byc roznice miedzy konsekwencjami odjecia decyzji o zmianie, a konsekwencjami decyzji o niedokonaniu zmiany. Bo o zmiane tak naprawde tu chodzi.

Mnie zmiany pociagaja, ale potrafie zrozumiec obawy. Z decyzja dotyczaca pierwszej powaznej zmiany wywracajacej zycie do gory nogami walczylismy kilka miesiecy, przewidujac rozne scenariusze i eksponujac strachy rozmaite. Pozniej jest juz latwiej, bo wiekszosc obaw nie odnajduje zadnego odzwierciedlenia w rzeczywistosci. Kazda kolejna pozniejsza zmiana, ktora otoczeniu wydaje sie ekstremalnie radykalna, nie stanowi juz wiekszego problemu decyzyjnego. Ale o tym nie wie sie przed.
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:42, 15 Lis 2006    Temat postu:

rzeczywiście zadania domowego nie odrobiłem;
machina uruchomiona, w poniedziałek wszystko się rozstrzygnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:36, 15 Lis 2006    Temat postu:

A mnie sie wydaje że juz nie wrócisz do poprzednich układów w firmie, ta rozmowa z dyrem....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szeptem_szkicowana
wolframowy żarnik


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:00, 15 Lis 2006    Temat postu:

katolik napisał:
A mnie sie wydaje że juz nie wrócisz do poprzednich układów w firmie, ta rozmowa z dyrem....


zazwyczaj tak bywa , że coś pęka w relacjach jednak nie musi być to regułą.
także Bobro, zyczę Ci powodzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin