Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prywatne ulice...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9:30, 05 Wrz 2005    Temat postu: Prywatne ulice...

Teraz, co raz częściej budowane są duże kompleksy mieszkalne z wewnętrznymi drogami obwarowane sztachetami. Za wjazd do niektórych pobierana jest nawet opłata; nawet jak matka jedzie odwiedzić syna, żeby podjechac pod blok musi zapłacić. Rozumiem potrzebę prywatności i zabezpieczenia się przed niepożadanymi intruzami, ale jak tak dalej pójdzie to nie będzie można z punktu A do punktu B dojechać w miarę w linii prostej, tylko łukiem, nie mówiąc już o znalezieniu odpowiedniego adresu. Na dodatek istniejące już ulice, kiedyś otwarte dla wszystkich, również zostają poddane "prywatyzacji". Jest taka niedaleko mnie, z ciekawości poszłam zobaczyć... szlaban jak w jednostce wojskowej... myto pobierane od samochodu... czyżby to zaczątek "grodów warszawskich"... czy jeden nam nie wystarczy...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldAliAs99
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:18, 05 Wrz 2005    Temat postu:

U nas koło klasztoru, na osiedlu domków jednorodzinnych, też była taka ulica ze szlabanem. Ale była to ulica miejska i wreszcie misto upomniało się o swoje prawa. Musieli szlaban zdjąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Śro 13:59, 14 Wrz 2005    Temat postu:

Tak, masz rację, że coraz bardziej modne robią się miasta w miastach i osiedla w osiedlach. Zamykamy się, ogradzamy sztachetkami, szlabanami, ludźmi z ochrony, by zachować swoją prywatność i poczucie bezpieczeństwa. Tylko w tym wszystkim nie zastanawiamy się nad innymi i jak zwykle przeginamy a prrowadzi w tym wszystkim oczywiście stolica.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:58, 15 Wrz 2005    Temat postu:

Wiem, że prowadzi stolica... jak we wszystkich dziwnych pomysłach... za duża mieszanka ludzi... wstrząśnieta... nie mieszana...
Jednak czy "ego" człowieka nie jest współproporcjonalne do wysokości muru jaki stawia... tak nie dawno za murem byli zawsze Ci gorsi... wyrzuceni ze społeczeństwa... czy to się zmienia...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma.
space mona


Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:55, 15 Wrz 2005    Temat postu:

albo inaczej,
im wyzszy mur, tym wiecej do ukrycia

tylko przed kim?
i dlaczego ukrywac?
ze wstydu, czy z obawy?

i tu paradoksalnie
wiekszą ciekawosc wzbudza to, czego nie widac, co jest ukryte,
czyli mur przed ochrona ciekawskiego zlodziejaszka staje sie tak na prawde tabliczka informacyjna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 23:28, 15 Wrz 2005    Temat postu:

wilczek napisał:
Tylko w tym wszystkim nie zastanawiamy się nad innymi

O cześć Wilczek. To prawda, nic a nic nie zastanawiam się dlaczego jakiś nawalony pijaczek leje mi na drzwi, tylko od razu dzwonię po ochronę Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 7:58, 16 Wrz 2005    Temat postu:

stara emma napisał:

tylko przed kim?
i dlaczego ukrywac?
ze wstydu, czy z obawy?


Są ludzie, którzy są tak przyzwyczajemi do murów...
ze będą je stawiać wszędzie i w różnej postaci...
daje im to poczucie bezpieczeństwa...
bez którego nie mogliby normalnie wfunkcjonować...

yapp napisał:
To prawda, nic a nic nie zastanawiam się dlaczego jakiś nawalony pijaczek leje mi na drzwi, tylko od razu dzwonię po ochronę


miejmy tylko nadzieję, że wszyscy wiedzą, że do Twoich drzwi nie należy pukać, jeżeli nie jest się nawalonym pijaczkiem...[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Pią 12:09, 16 Wrz 2005    Temat postu:

yapp napisał:

nic a nic nie zastanawiam się dlaczego

Obyś nie potrzebował kiedyś pomocy, bo może się wtedy okazać, że wszystkie drzwi są pozamykane a na dokładkę, ktoś wezwał ochronę, żeby ci "wwwyjaśniła", że jesteś po kilku głębszych.
Dlaczego musimy od razu mówić o skrajnościach, które są marginalne i są promilem tego życia. Bo chyba nie powiesz mi, że każdego dnia i każdej nocy, ktoś leje ci na drzwi? Jeśli tak, nie pozostaje ci nic innego, tylko postawić wysoki mur, by chronić swoje "ego" i drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:23, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Tak się zastanawiam co składa nas do takiej postawy?
chcemy odgrodzić się od ludzi? czy też robimy to ze strachu?
a może jedno i drugie...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Pon 12:02, 19 Wrz 2005    Temat postu:

Myślę, ze nie od ludzi, a od niebezpieczeństwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:26, 20 Wrz 2005    Temat postu:

Czy niebezpieczeństwo nie ma przypadkiem wiele wspólnego z ludźmi...?
Odgradzając się od niektórych... tak naprawdę odgradzamy się od wszystkich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teresa
księżniczka perska


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Śro 12:32, 21 Wrz 2005    Temat postu:

"Jesteśmy zamknięci w akwarium; rozbijanie swoich nosów o jego ściany to mowa ludzka " (Karol Irzykowski (1873 - 1944)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kjela
maślana jaszczurka


Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 16:10, 21 Wrz 2005    Temat postu:

Gdybym miała drogę, też bym postawiła szlaban.
A jeszcze lepiej stalowo-drewnianą bramę z tabliczkami "Uwaga zły pies", "Do akwizytorów strzelamy" i "Odwiedziny we wt. w godz. 17-20".
Coś jak w więzieniu, ha.
Kłopoty z przejazdem też mnie nie wzruszają. W porównaniu do mojego zaścianka, w stolicy i tak wszędzie trudno dojechać. Jeden problem w te czy w tamte nie robi różnicy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Czw 12:32, 22 Wrz 2005    Temat postu:

demeter napisał:

Odgradzając się od niektórych... tak naprawdę odgradzamy się od wszystkich...

Tak! Masz rację.
Czy w takim razie jest to sytuacja patowa, czy jednak widzisz jakieś rozwiązanie i pogodzenie tych spraw?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 13:52, 22 Wrz 2005    Temat postu:

kjela napisał:
Gdybym miała drogę, też bym postawiła szlaban.
A jeszcze lepiej stalowo-drewnianą bramę z tabliczkami "Uwaga zły pies", "Do akwizytorów strzelamy" i "Odwiedziny we wt. w godz. 17-20".
Coś jak w więzieniu, ha.
Kłopoty z przejazdem też mnie nie wzruszają. W porównaniu do mojego zaścianka, w stolicy i tak wszędzie trudno dojechać. Jeden problem w te czy w tamte nie robi różnicy...


To, że jesteśmy więźniami samych siebie czasami w zupełności wystarczy... nowe osiedla na obrzeżach niech sobie będą ogrodzone jak chcą, ale zamykanie już istniejących ulic to przesada. Gdyby nagle wszystkie osiedla zaczęły się ogradzać i pobierać opłaty za przejście, to z czasem ludzie przestaliby wychodzić poza swoje enklawy, bo czuliby się zagrożeni... ta wizja przypomina mi jakąś książkę... muszę sobie przypomniać autorkę i tytuł... skleroza nie boli... ale bywa...

wilczek napisał:
Czy w takim razie jest to sytuacja patowa, czy jednak widzisz jakieś rozwiązanie i pogodzenie tych spraw?


Każdy ceni sobie swoją prywatność i stara sie zapewnić bezpieczeństwo sobie i najbliższym, ale, tak jak wszędzie, i tu są granice... a przekroczenie ich może dać zupełnie odwrotny efekt od zamierzonego... tak jak już pisała emma... ukryte kusi bardziej... wewnętrzny strach ma duże oczy... może gdyby go tak trochę oślepić, żyłoby się nam lepiej... rozumiem zapobiegliwość... ale na nieszczęścia jesteśmy narażeni w każdym momencie... co z tego, ze wieli mur... ochrona... systemy zabezpieczające i ostrzegające... kiedy kawałek jedzenia stanie w gardle i człowiek się dusi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 20:17, 23 Wrz 2005    Temat postu:

wilczek napisał:
Dlaczego musimy od razu mówić o skrajnościach, które są marginalne i są promilem tego życia

Wilczek, jak możesz pytać o takie rzeczy? Przecież to skrajności najbardziej wpływają na twoje życie, nie zauważyłeś? Nie pamiętasz tych setek dni, kiedy szedłeś niewyspany do roboty, tylko raczej ten jeden dzień, kiedy ktoś podbiegł, dał ci w ryja, wyrwał teczkę i uciekł. Chcesz powiedzieć, że ten drobny przypadek, promil wśród zdarzeń twego życia, nic w nim nie zmienił? Tongue out (1)

A poza tym uważam te dylematy o odgradzaniu się za wydumane. Jak bardzo jesteś skłonny nie odgradzać się od innych? Wpuścisz ich na swoje podwórko? To może i do swojego domu? Do sypialni? Zespolisz się z nimi w cielesnym uścisku? No, gdzie postawisz granicę? Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma.
space mona


Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:28, 23 Wrz 2005    Temat postu:

yapp napisał:
To może i do swojego domu? Do sypialni? Zespolisz się z nimi w cielesnym uścisku? No, gdzie postawisz granicę? Tongue out (1)


hmmm... hipisowskie komuny przyszly mi na mysli...
Ciekawe, jak teraz zyja ci, ktorzy 30 latemu wyglaszali poglady o wolnej milosci?
siedza za murami prywatnych rezydencji,
czy wlasne, mlodziencze idealy przekazuja swoim dzieciom???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 21:06, 23 Wrz 2005    Temat postu:

stara emma napisał:
czy wlasne, mlodziencze idealy przekazuja swoim dzieciom???

Wiesz, ludzie mają różne zboczenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SinNameOn
Ancymodr


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kredy, czy tam Jury albo inszego Karbonu

PostWysłany: Wto 11:48, 27 Wrz 2005    Temat postu:

Wiecie...tak mi to traci dysputa pomiedzy tymi, co mieszkaja za szlabanami i plotami na strzezonych osiedlach, a tymi, ktorzy bardzo chcieliby tam mieszkac...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:19, 27 Wrz 2005    Temat postu:

czasami nie trzeba wytracać osadu, żeby zobaczyć drugie dno...
ale czasami po prostu nie ma po co kopać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin