po 30-tce

franek kimono

[link widoczny dla zalogowanych]
ale jaja, czy sądzicie że Rydzyk wykończy PIS? (żeby nie było, że sama gadam po "chińsku" Angel

)

Aproxymat

Ja myślę, że on się sam w końcu zniszczy, bo widać, że zatracił już poczucie umiaru. Może za bardzo odkleił się od rzeczywistości. Co prawda partie służą dziś głównie do zdobywania pieniędzy i nie mają wiele wspólnego ze swoją definicją, uważam jednak, że Rydzyk na tym już wiele nie zyska...

Kewa

Jedno jest pewne: buty mu nie brakuje

Mam nadzieję, że gdy już się skłóci ze wszystkimi, odejdzie w niebyt medialny.

franek kimono

też mam taką nadzieję. Wydaje mi, że Apro możesz mieć rację. Nie wiem czy jego słuchacze zaakceptują go w tej nowej roli i chyba raczej nie zapiszą masowo do jego partii Pray

Aproxymat

Poza tym to na razie są spekulacje, nie wiadomo czy to się potwierdzi. Różne dziwaczne partie i partyjki widzieliśmy już na naszej scenie, sporo także takich, których pomysły były niebezpieczne. Natomiast w sukces ewentualnej partii Rydzyka nie bardzo potrafię uwierzyć, trochę się chyba z tym spóźnił.

franek kimono

Ja właściwie nie wiem, dlatego jestem ciekawa. Ten jego elektorat jest taki specyficzy...swoją drogą ciekawe jak by nazwał swoją partię?

animavilis · Gość

W ogóle nie rozumiem, jak osoba duchowna może zakładać partię polityczną

Garfield

Dlatego właśnie nie zrobi tego sam, tylko stanie za plecami swoich "poddanych". Jak będzie dobrze, to oczywiście będzie to jego zasługa, a jak nie to... żydokomuny, marsjan i ślimaków winniczków

franek kimono

ci ostatni przyjadą na grzbiecie tych drugich
na skutek spiskowania tych pierwszych

Aproxymat

Duchowni mają takie same prawa obywatelskie jak i reszta ludności naszego kraju, więc w zasadzie nikt im zakładać partii zabronić nie może. Inna rzecz, że tak naprawdę to jakoś trudno mi sobie wyobrazić co dalej. Walka o prezydenturę?

Garfield

Aproxymat

To może wynikać z prawa kanonicznego, bo z Konstytucji chyba nie?

Garfield

całkiem możliwe

animavilis · Gość

Aproxymat

Tak, Animo, po prostu nie oczekujemy po duchownych, jakiego by nie reprezentowali wyznania, by tworzyli partie i walczyli o władzę. Prawdopodobnie dlatego, że ludzkość już nieraz przechodziła doświadczenie z takimi osobami u władzy i przeważnie nic ciekawego z tego nie wynikało.

bosska · Gość

z bezpośredniego udziału duchownych w sprawowaniu władzy Kościół sam rezygnuje z własnej woli. pomimo, że księża są obywatelami i teoretycznie mają prawo do ubiegania się o pewne stanowiska, to jednak działalność taka mogłaby być często sprzeczna z ich rolą jako kapłana, który powinien być bezstronny i dostępny dla wszystkich. przynależność zaś do partii politycznych i uczestnictwo we władzy świeckiej ograniczałyby ich dyspozycyjność i narażałyby ich na pokusę posługiwania się religią do celów jej obcych.
poza tym, podczas Synodu Biskupów z 1971 r. stwierdzono: Należy uważać za wykluczone, by kapłan mógł pełnić jakieś funkcje kierownicze czy też stawał się wojującym aktywistą na rzecz jakiejś partii politycznej, chyba żeby w konkretnych wyjątkowych okolicznościach wymagało tego naprawdę dobro wspólnoty. Zważywszy, (...) że opcje polityczne z natury są przygodne i nigdy nie są adekwatnym wyrazem Ewangelii, kapłan, który jest świadkiem przyszłej rzeczywistości, winien zachowywać pewien dystans od jakichkolwiek funkcji czy namiętności politycznych. Dlatego Kościół jako hierarchia rezygnuje z bezpośredniego udziału w polityce. Co więcej, upomina duchownych, którzy państwowe urzędy przyjmują. i żeby nie było, to zacytował Papież podczas jakiejś audiencji.

animavilis · Gość

Niewątpliwie dla o. Rydzyka zaistniała właśnie ta "konkretna wyjątkowa okoliczność", wymagająca tego "naprawdę dla dobra wspólnoty" [liberałowie u władzy, kraj w niebezpieczeństwie!]

Aproxymat

Myślę, że Rydzyk po prostu się i tak nie liczy ze zdaniem biskupów (ani pewnie i papieża) i zrobi po swojemu.

bosska · Gość

Aproxymat

Wygodny, bo problem zrzuca się na innych. Trochę kłóci się to z wizją ściśle hierarchicznej struktury kościelnej i wygląda na to, że jest ona bardzo niejednorodna.