po 30-tce

letnisztorm

To teraz skasuj ten mój w topiku o chorobach, bo nijak sie ma do tematu i zrobił się bałagan.

Może teraz nowy dział skoro o zwierzakach skoro o nich tyle tematów? Angel

Stefan

Żywienie zwierząt, czyli ożywianie ze stanu śmierci klinicznej. Ciekawe, ciekawe...

Pszczółka Maja

Nie marudź tylko pisz o żywieniu zwierzaków. Najlepiej ze Stefanem, bo będziesz miała szansę na 400 postów o wszystkim i o niczym

Idę mojej ugotować udko, bo już czeka

letnisztorm

Może załóż nowy temat o marudzeniu, pogaduchach, pisaniu na temat bo zaśmiecasz tym całe forum.

Stefan

Pszczółka Maja

Stefan

Moje rotweilery w ogóle nie lubią tych gotowych suchych karm. Przecież w tych karmach jest byle co. Kto by to zwierzakowi dawał. Nie mam czasu dla nich gotować, więc kupuję w pobliskiej restauracji. Zły jestem tylko na ochroniarzy, że nie myją im misek po każdym posiłku.

Pszczółka Maja

Stefan

Pszczółka Maja

Gdyby mój jadł gdzie popadnie, to też miałabym jego miski ze sobą. Ale skoro jada w restauracjach na poziomie, gdzie i ja swoich talerzy nie zabieram, to mam ten problem z głowy.

Sabina

Weźcie, bo ja tu poważnie do tematu podchodzę, a wy sobie jaja robicie Blue_Light_Colorz_PDT_06

Ja tam karmię karmą z najwyższej półki, czyli super premium, gdzie jest tylko jeden rodzaj białka, i zero jakiegokolwiek zboża. Nie wiem czy mogę napisać nazwę firmy, bo mnie ktoś jeszcze o reklamę posądzi

Gotować mi się po prostu nie chce, a nie potrafię umiejętnie bilansować jedzenia dla psa. Ryże i makarony to wypełniacze, a moja psica ma nadwagę. Jak byłam jeszcze totalnym lajkonikiem w tej dziedzinie, to wydawało mi się, że karmy sprzedawane u wetów są świetne, a tymczasem to gówno prawda - jedna z najlepiej sprzedawanych u nich karm to Royal, a wystarczy spojrzeń na skład - absolutny badziew.

Niektórzy bawią się jeszcze w BARF - to już w ogóle nie moja bajka, nie będę latać po bazarach w poszukiwaniu surowych kości, a później mieleniu tego z odpowiednią ilością warzyw.

To tak w skrócie było, bo nie będę przynudzać.

Kilo OK

Psy karmie kotami, koty szczurami, szczury myszami, myszy patyczakami, a patyczaki karma z biedronki.

Pszczółka Maja

rosegreta

Dorota Sumińska jest przeciwnikiem karmienia psów gotowymi karmami. Nie wiadomo co tam jest tak naprawdę. Jednak jak już wybieramy gotowe karmy powinny być dostosowane do naszego psa, do jego potrzeb. Czyli trzeba czytać dokładnie co zawiera. I czego nasz pupil akurat potrzebuje... Nie może być to przypadkowa karma kupiona w markecie.
Psom gotować łatwiej. Mozna raz w tygodniu na tydzień, pomrozić w porcjach, potem podgrzewać. Z kotami jest trudniej. Kot je tylko świeże.
Moje więc karmię gotową karmą. Suchą mają w misce cały czas. Wodę wymieniam im często, choć i tak wolą z kranu lub z akwarium.
Karma mokra jesli nie zostanie od razu zjedzona zostaje wyrzucana, bo i tak jej nie ruszą po godzinie. Dlatego staram się nakładać w miarę do misek tyle ile zjadają.
Poza tym kot i tak lubi polować a więc zajadają much, ćmy i inne latające oraz czasem to co zostanie na stole niezabezpieczone

slepa i brzydka

Nieśmiało wspomnę, że barf z angielska znaczy rzygać. Wydaje się to znamienne.