po 30-tce

hachiko · Gość

Ale tylko z lewej ręki częstuj tym pieprzem

Tak! Na pierwszym był po 22-giej jeden z trzech odcinków. W następnym tygodniu kolejny będzie o iluminatach.
Dobry pomysł z tymi bransoletkami, ja organizuję kiermasz na pewną fundację Shhh

Migotka

Lewa ręka, zapamiętam...
dziś musiałam ją przemocą z klatki wyganiać, bo się zaparła siedzieć na huśtawce...
a na spacery latać pierzaku jeden, jedna znaczy...

załatwiwszy wszystkie sprawy wróciłam do dom, dzwoniłam do Riby, ale nie odbiera... Riba bumelujesz??
nic no... po kawie drugiej...czas mięska marynować do duszenia na jutro...
muszę sobie na jutro przygotować obiad, bo umówiłam się z dziewuszkami od Lalki na lodowisko...
Nawet jeśli się nie połamię to będę poobijana do bolesności i do gotowanie nie bardzo się będę nadawać...
bosze, bosze...czemu ja się dałam namówić na to... placz

a...iluminaci...coś co czytałam u Browna?? chętnie pooglądam i może się dla mnie odtajemniczą??

przesiąkam Leśmianem chyba... d'oh!

hachiko · Gość

A Riboń milczy...znaczy pełnia nadciąga

Poproszę o zdjęcia z lodowej tafli z potrójnym tulupem w Twoim wykonaniu

Przyniosłam Wam prezenty

Nadto debatuję ,co też grasowało dzisiaj w nocy, ponieważ z powieki zwisa mi coś na kształt hemoroida Anxious

Wypiłam wapno i jakbym zaczynała więcej widzieć.

Migotka

Hemoroid skojarzył Ci się z tą owłosioną szparką, którą masz na głowie jak rozumiem...
mam skrzywienie po postach na imiennym... oops

jak wapieno pomaga to pij, mnie nie pomaga, więc zarzuciłam zupełnie...
Właśnie chciałam napisać, że pragnę Twej twórczości...
te jamiołki i sanki są urzekające...
Bransoletki mam gotowe, ale nie mam fotek, może jeszcze pstryknę...

Muszę iść jutro do weterynarza, na przeszpiegi i zaocznie wziąć proszek do tamowania krwi...pieseł ciągle jakieś wypadki ma i krwawi usznie straszliwie...

a..PS ... zwariowałaś?? nie biorę tego potwornego aparatu na lodowisko, a jeśli nawet to nie dla dokumentowania własnej upadłości... Blue_Light_Colorz_PDT_02

edit: peesa dodałam...

ribka_pilka

Chora jestem. Dopadło mnie straszliwie. Ledwo piszę. Przespałam non stop 24 godziny. Mam zwolnienie do poniedziałku włącznie...Wypluwam płuca...

hachiko · Gość

Evviva l'arte! W piersiach naszych płoną

ognie przez Boga samego włożone:

więc patrzym na tłum z głową podniesioną,

laurów za złotą nie damy koronę,

i chociaż życie nasze nic niewarte:

evviva l'arte!
Tetmajer

Riboń, nie poddawaj się !

Zdrowia życzę!

hachiko · Gość

Migi, dziękuję

Co do głowy rodziny w sensie psiaka, wizyta u dr Dolittle jest wysoce wskazana. Zdaje się,że macie narowistego czworonoga i nikomu nie podaruje,a to się równa - ciągłe rany i uszczerbki na uszach, jak wiemy Anxious

Nasz , niestety, złodziejowi wskoczy na kolana Pray

ribka_pilka

Się czuję tak:
Liebert Jerzy

Pieśń o zagładzie

Jak lekko, żwawo skacze rtęć
I rośnie słupek w termometrze -
Trzydzieści siedem, kresek pięć!
Ach, tak niewinnie się zaczyna!
Tylko oddechy coraz prędsze.
I pod oczami sine piętna...
Jak po drabinie rtęć się wspina,
Po kreskach - srebrna, obojętna...

Tylko się oczy stają większe,
Tylko oddechy coraz prędsze,
Język oblepia gęsta ślina
I nagle zjawa się plwocina.
Słodkawo-kwaśna, zielonkawa,
Jak lekko, dobrze się odpluwa,
A słupek rośnie w termometrze,
Skacze, a potem się posuwa
Kreska po kresce, w gorę wspina
W rureczce szklanej srebrna lawa...
Wiemy, nadchodzi Jej godzina!

Krwią się zabarwia zwiędła cera,
W zamglonym oku światło drga,
Światełko fosforyczne płonie.
A słupek rośnie w termometrze,
Wyżej i wyżej cyfrą wzbiera -
I tylko wilgotnieją dłonie,
Tylko oddechy coraz prędsze,
Tylko znużenie coraz większe
I świat zasnuwa senna mgła...

Wpadamy w sen - w oślizgły lej
I nurkujemy, wirujemy...
A dnie się robią coraz gęstsze,
W mięśniach znużenie, w mięśniach klej!
I łagodnieją, miękną ruchy,
Najpowolniejsze - jakże męczą!
Na schodach, młodzi, przystajemy,
I jak w syropie gęstym muchy,
W mózgu zlepione myśli brzęczą.

Tylko się oczy stają większe,
Tylko oddechy coraz cięższe
I kaszel żebra nam rozsadza.
Przeciągły, głuchy, w izbie dudni,
Do gardła skacze i ujada.
Oddech chwytam coraz trudnej,
W przekrwionych oczach fruwa sadza.
W ścianę stukaja u sąsiada.

A za szybami ciągnie jesień -
Na liść ostatni dmucha mgłami.
I wyczerpanym, zakasłąnym
Przygrywa miasto za szybami,
Jak dobrze nakręcony bąk.
Kołuje z gwizdem i warkoce.
Szyby przebiega melodiami,
A w takt mu wtórzy i dygoce
Spluwaczki metalowy krąg...
. . . . . . . . . . . . . . .

Migotka

Jezu... ja sobie wyobrażam co czuł ten co to pisał... d'oh!

Jerzy L w sensie...
pasuje do Ciebie Ribuś?? wszelkie wyrazy...
współczucia znaczy...
gdzieś tu podawałaś przepis na antidoptum chorobowe...podałaś ale nie chlałaś sama??
lekarzu lecz sie sam...ja też nie używam, ale mnie wystraszyłaś i będę, przysam bohu...(w pierwś się biję mą bujną)
zawsze choruję przed sylwestrem (po myciu okien przedświatecznym) w tym roku mnie może ominie, bo okna mam umyte i tylko przetrę na sucho z kurzu...
tak myślę...czy ja byłam od sylwestra chora?? chyba nie, albo lekko, bo nie pomnę...

Hacz...Pieseł jest zadzior, ale głównie straszy, w nocy nie żartuje, ale jeszcze się ze złoczyńcą nie spotkał, a na dzika go nie puszczam,
lisa goni, bo myśli chyba, że to jakiś obcy kot...
wiewiórkom nie daruje, ale mam wrażenie, że by się z nimi bawił...
cudak taki...

to powyżej to skojarzenie zez cudakiem... Think

ribka_pilka

Ma mi się na życie, tylko symfonie wygrywane przez oskrzela spać nie dają

ribka_pilka

Coś Wam zagram. Ciekawe czy ktoś pamięta polską wersję?

https://www.youtube.com/watch?v=kgwhsdrKIiE

letnisztorm

Chodź , chodź dziewczyno... https://www.youtube.com/watch?v=S4zzsVfvzls

ribka_pilka

noooo!

Migotka

Nie pamiętałam aż do postu Sztormika... 050

zgubiłam dokumenty...w ubiegłym tygodniu szukałam i nie znalazłam...
przenosiliśmy meble na rancho, bo się z sypialni na dole przeprowadziliśmy na górę...
Luxus pakował dokumenty do pudeł i tak podejrzewałam, że wtrynił je na samo dno...w ten weekend wyprowadzaliśmy Lalkę z mojej garderoby do Jej szafy...i nie miałam czasu szukać ...
ale jak sobie pomyślałam, że muszę się po sądach włóczyć, żeby je odtworzyć to się przemogłam...
znalazłam...
morał... lenistwo wymusza ciężką robotę ...

w ogóle miałam napisać o czymś zupełnie innym, ale już nie mam czasu...

po kawie...

ribka_pilka

A myślałam, że tylko ja wiecznie czegoś szukam

Jestem Panną, nad którą rzeczy mają władzę...
Dostałam jeszcze tydzień zwolnienia...szkoda tylko, że jestem ciut za słaba na sprzątanie.Ale może do czwartku, dojdę do jakiejś formy...
Miłego Wam

Migotka

Nabieraj mocy Ribuś..
ja mam niemoc odleniwcową... oops

robota leży, a ja latam po mieście, dziś wreszcie realnie zmarzłam, nie żeby jakoś mocno, ale zawsze...
wczoraj założyłam pod kurtkę polarową kamizelkę i o mało co się nie zagotowałam, wiec dziś szyfonowa bluzka i bez polarka...
głównie ten mróz odczuwałam w okolicach, które tak Kilo uwielbia...

Spotkałam Nutkę, i ponarzekałyśmy sobie na ziąb...
dobrze, że nie musiałam uprawiać tych biegów po mieście zbyt długo, dwa urzędy i do domu ... urzędniczki nadal uprzejme, akty bezpłatne, drogi ponaprawiane...
no, nie tu przed moim blokiem robią parking i chodniki, to nie wszystkie gotowe..dobrze, że chociaż to bo inaczej myślałabym, że śnię i tak lunatykuję tylko...
a...
dobra...dość tego ekshibicjonizmu werbalnego...chociaż, pisanego chyba...

hachiko · Gość

Serdeczne pozdrowienia z Papui Nowej Gwinei, bo tak.
Nie mam czasu na nic,a jak mam to zasypiam Anxious

Ahoj

hachiko · Gość

Aha, każdy po zjedzeniu nadmiernej ilości strączkowych może się wznieść na wyżyny Blue_Light_Colorz_PDT_29

ergo...i Ty możesz zostać joginem.
Haczens, cynik okolicznościowy.

Nutka

Powitać wszystkich razem, i każdego z osobna Angel

Po wczorajszym spotkaniu z Mig i dzisiejszej porannej kawce postanowiłam odwiedzić stare kąty.Mig mnie tak natchnęła,nie wiem czy to dobrze?zobaczymy.

Migotka

Naprawdę była poranna, odsypiałam jeszcze nockę...

witaj Nucia !!
to dobrze, że Cię natchnęłam, serio...teraz będziesz natchnięta... przez mnię

znaczy właściwie przez się... orzeszkamy...