Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

...zaklnijmy sobie...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:10, 17 Lis 2008    Temat postu: ...zaklnijmy sobie...

Czy jesteśmy w stanie oszukać los? Pomimo jego przeciwności patrzeć na życie przez różowe okulary. Zdarza się Wam zaklinać rzeczywistość? Albo wierzycie w coś, że się uda i osiągacie sukces pomimo przeciwności losu... A jeśli nastawiacie się, że się nie uda to faktycznie pojawiają się nieoczekiwane problemy..?..
..No i tu oscylujemy w okolicach przeznaczenia, losu zapisanego nam w gwiazdach kontra ‘los we własnych rękach’.. Która opcja jest prawdziwa i dlaczego?...
Natchnęła mnie kobieca dyskusja w TV o zaklinaniu rzeczywistości w słowach, myślach, nawet w symbolach..
Znaczy to tyle, że mimo sceptycyzmu – niektórzy myślą o byciu śmiesznym – wierzymy, że siłą woli potrafimy sprawić, że rzeczywistość będzie taka jak sobie marzymy, ale wydaje nam się to na tyle absurdalne, że nie przywiązujemy do tego wagi.. to po prostu niewiarygodne.. Ale to nieprawda.. Prawda jest taka, że mamy moc sprawczą nawet o tym nie wiedząc, wszystko zależy od naszego podejścia.. jeżeli nastawiamy się rano, że dzień będzie świetny, to nie ma opcji, żeby taki nie był. Będziemy zwracać uwagę głównie na te elementy, które nam ów dzień uświetnią.. często drobiazgi, pierdoły.. Plusem tego jest fakt, że te złe, wkurzające rzeczy, przy dobrym nastawieniu, nie są w stanie wyprowadzić nas z równowagi.. nie są w stanie niczego zepsuć, a jeżeli już zepsują to za moment pojawia się ‘coś’ co rozpędza ciemne chmury..
..no i symbolika.. ‘widzenie’ rzeczy w symbolach.. widzenie zdarzeń w symbolach.. i w ogóle dostrzeganie tych symboli.. nie chodzi tu tylko o przysłowiowego ‘czarnego kota’ tylko o te symbole nasze, subiektywne dla których łatwo znaleźć i opowiedzieć sobie historię..
…przypomniało mi się coś jeszcze z tej dyskusji owych pań.. jedna znalazła kapitalny, niepodważalny sposób na poderwanie każdego mężczyzny, który jej się podoba .. a więc, stojąc blisko niego wizualizuje go sobie w akcji erotycznej z sobą .... i jak to powiedziała - nie ma opcji, żeby nie zadziałało..
Próbowałam to sobie wytłumaczyć i w sumie jedyne co przyszło mi do głowy to, że kobieta wyobrażająca sobie akt z mężczyzną podnieca się, więc wydziela feromony.. więc siłą rzeczy ‘ssak’ czujący gotowość ‘ssaka’ chętnie sobie possa… ale może faktycznie jakąś energią myśli emituje nasz mózg...?
Więc jak… zaklinacie swoją rzeczywistość wierząc, że macie na nią zbawienny wpływ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 16:12, 17 Lis 2008    Temat postu:

kurza twarz... a juz myslalam...
zobaczylam temat, i ze na wysypisku... i juz nie powiem co przyszlo mi zaraz na mysl...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zwyroll3
nielegalny plemnik


Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 328 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:13, 17 Lis 2008    Temat postu: Re: ...zaklnijmy sobie...

...mateczka... napisał:
Czy jesteśmy w stanie oszukać los? Pomimo jego przeciwności patrzeć na życie przez różowe okulary. Zdarza się Wam zaklinać rzeczywistość? Albo wierzycie w coś, że się uda i osiągacie sukces pomimo przeciwności losu... A jeśli nastawiacie się, że się nie uda to faktycznie pojawiają się nieoczekiwane problemy..?..
..No i tu oscylujemy w okolicach przeznaczenia, losu zapisanego nam w gwiazdach kontra ‘los we własnych rękach’.. Która opcja jest prawdziwa i dlaczego?...
Natchnęła mnie kobieca dyskusja w TV o zaklinaniu rzeczywistości w słowach, myślach, nawet w symbolach..
Znaczy to tyle, że mimo sceptycyzmu – niektórzy myślą o byciu śmiesznym – wierzymy, że siłą woli potrafimy sprawić, że rzeczywistość będzie taka jak sobie marzymy, ale wydaje nam się to na tyle absurdalne, że nie przywiązujemy do tego wagi.. to po prostu niewiarygodne.. Ale to nieprawda.. Prawda jest taka, że mamy moc sprawczą nawet o tym nie wiedząc, wszystko zależy od naszego podejścia.. jeżeli nastawiamy się rano, że dzień będzie świetny, to nie ma opcji, żeby taki nie był. Będziemy zwracać uwagę głównie na te elementy, które nam ów dzień uświetnią.. często drobiazgi, pierdoły.. Plusem tego jest fakt, że te złe, wkurzające rzeczy, przy dobrym nastawieniu, nie są w stanie wyprowadzić nas z równowagi.. nie są w stanie niczego zepsuć, a jeżeli już zepsują to za moment pojawia się ‘coś’ co rozpędza ciemne chmury..
..no i symbolika.. ‘widzenie’ rzeczy w symbolach.. widzenie zdarzeń w symbolach.. i w ogóle dostrzeganie tych symboli.. nie chodzi tu tylko o przysłowiowego ‘czarnego kota’ tylko o te symbole nasze, subiektywne dla których łatwo znaleźć i opowiedzieć sobie historię..
…przypomniało mi się coś jeszcze z tej dyskusji owych pań.. jedna znalazła kapitalny, niepodważalny sposób na poderwanie każdego mężczyzny, który jej się podoba .. a więc, stojąc blisko niego wizualizuje go sobie w akcji erotycznej z sobą .... i jak to powiedziała - nie ma opcji, żeby nie zadziałało..
Próbowałam to sobie wytłumaczyć i w sumie jedyne co przyszło mi do głowy to, że kobieta wyobrażająca sobie akt z mężczyzną podnieca się, więc wydziela feromony.. więc siłą rzeczy ‘ssak’ czujący gotowość ‘ssaka’ chętnie sobie possa… ale może faktycznie jakąś energią myśli emituje nasz mózg...?
Więc jak… zaklinacie swoją rzeczywistość wierząc, że macie na nią zbawienny wpływ?

a mozesz na polski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:15, 17 Lis 2008    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
kurza twarz... a juz myslalam...
zobaczylam temat, i ze na wysypisku... i juz nie powiem co przyszlo mi zaraz na mysl...

cofam ,


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez szb dnia Pon 16:26, 17 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:19, 17 Lis 2008    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
kurza twarz... a juz myslalam...
zobaczylam temat, i ze na wysypisku... i juz nie powiem co przyszlo mi zaraz na mysl...

Śmieję się, bo miałam podobne skojarzenie.
Ale, jak sobie pomyslę, że jakaś kobieta może pragnąć mojego ukochanego mężczyznę i tak zaklinać, że wydziela bardzo dużo feromonów i kusi go, to...................................KU.....................A MAĆ!!!
Są dwie metody; albo go psikać Muchozolem, co by odpędzić te pachnące feromonowe, albo najlepsza, najlepiej sprawdzona metoda; wałek.
Na szczęscie mam dużą torebkę, zawsze się zmieści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:48, 17 Lis 2008    Temat postu:

zacznijmy od tego że to ja ustanawiam dzień i wszystko w nim od porannie zmiętego prześcieradła po pobrudzony fusami kubek kawy to moja sprawka i nikogo innego. To ja mogę wpaść pod samochód kiedy mi się podoba i:
-uśmiechnąć się do Pani na przystanku zmieniając jej krzywą dnia odrobinkę
- albo nie

najgorsze że w tych moich zaplanowanych dniach ... że bywają ludzie (jak najbardziej mają prawo), którzy się bronią przed tym by być częścią tego mojego szczęśliwego 24 godzinnego cyklu.

dziwne ale,
drugiej szansy próżno wypatrywać.
za dużo energii kosztuje mnie cały dzień.
tak skrupulatnie poukładany.

a co jeśli porażka?!
"dziekuję Ci Panie żeś mnie upokorzył".
To tylko dodaje charakteru.

ps. w temacie ssania; to uwielbiam te okolicznościowe cytaty z filmów



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:53, 17 Lis 2008    Temat postu:

Szamil, Ty se możesz prostować prześcieradło, brudzić kubek fusami.
Ale, czy chcesz powiedzieć, że wszystko jest zależne tylko od Ciebie?
Czy wszystko, czego zapragniesz, to dostajesz od życia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:59, 17 Lis 2008    Temat postu:

Paj napisał:
Szamil, Ty se możesz prostować prześcieradło, brudzić kubek fusami.
Ale, czy chcesz powiedzieć, że wszystko jest zależne tylko od Ciebie?
Czy wszystko, czego zapragniesz, to dostajesz od życia?

właśnie!!!
i to jest ta filozofia
Co ma nadejść, nadejdzie ... albo nie.
To na co nie mamy wpływu nie powinno nam szarpać nerwów. Najgorzej przełknąć chorobę i śmierć.
I choćby nawet te dwa przykłady ... to pomyśl to zawsze się mówi po pochówku. Co się myśli. Z czego zdajemy sobie sprawę.

(?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:17, 17 Lis 2008    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
Paj napisał:
Szamil, Ty se możesz prostować prześcieradło, brudzić kubek fusami.
Ale, czy chcesz powiedzieć, że wszystko jest zależne tylko od Ciebie?
Czy wszystko, czego zapragniesz, to dostajesz od życia?

właśnie!!!
i to jest ta filozofia
Co ma nadejść, nadejdzie ... albo nie.
To na co nie mamy wpływu nie powinno nam szarpać nerwów. Najgorzej przełknąć chorobę i śmierć.
I choćby nawet te dwa przykłady ... to pomyśl to zawsze się mówi po pochówku. Co się myśli. Z czego zdajemy sobie sprawę.

(?)

Skoro o zaklinaniu.
K....a mać; co nie ma nadejsc, bardzo często nadchodzi.
K....a mać; co ma nadejść, bardzo często nie nadchodzi.
To na co nie mam wpływu, bardzo często szarpie nerwy.
Śmierć może być wybawieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:29, 17 Lis 2008    Temat postu:

Paj napisał:
szamil buckstar napisał:
Paj napisał:
Szamil, Ty se możesz prostować prześcieradło, brudzić kubek fusami.
Ale, czy chcesz powiedzieć, że wszystko jest zależne tylko od Ciebie?
Czy wszystko, czego zapragniesz, to dostajesz od życia?

właśnie!!!
i to jest ta filozofia
Co ma nadejść, nadejdzie ... albo nie.
To na co nie mamy wpływu nie powinno nam szarpać nerwów. Najgorzej przełknąć chorobę i śmierć.
I choćby nawet te dwa przykłady ... to pomyśl to zawsze się mówi po pochówku. Co się myśli. Z czego zdajemy sobie sprawę.

(?)

Skoro o zaklinaniu.
K....a mać; co nie ma nadejsc, bardzo często nadchodzi.
K....a mać; co ma nadejść, bardzo często nie nadchodzi.
To na co nie mam wpływu, bardzo często szarpie nerwy.
Śmierć może być wybawieniem.


jak chcesz, możesz mnie uderzyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:52, 17 Lis 2008    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
Paj napisał:
szamil buckstar napisał:
Paj napisał:
Szamil, Ty se możesz prostować prześcieradło, brudzić kubek fusami.
Ale, czy chcesz powiedzieć, że wszystko jest zależne tylko od Ciebie?
Czy wszystko, czego zapragniesz, to dostajesz od życia?

właśnie!!!
i to jest ta filozofia
Co ma nadejść, nadejdzie ... albo nie.
To na co nie mamy wpływu nie powinno nam szarpać nerwów. Najgorzej przełknąć chorobę i śmierć.
I choćby nawet te dwa przykłady ... to pomyśl to zawsze się mówi po pochówku. Co się myśli. Z czego zdajemy sobie sprawę.

(?)

Skoro o zaklinaniu.
K....a mać; co nie ma nadejsc, bardzo często nadchodzi.
K....a mać; co ma nadejść, bardzo często nie nadchodzi.
To na co nie mam wpływu, bardzo często szarpie nerwy.
Śmierć może być wybawieniem.


jak chcesz, możesz mnie uderzyć

Za co????!!!!! d'oh! d'oh! d'oh!
A poza tym..ja nie biję.
Nigdy.
Jest jeden wyjątek, ale to zbyt intymne, by przy ludziach o tym mowić.
A poważnie; nie na wszystko mamy wpływ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:59, 17 Lis 2008    Temat postu:

dlatego (a nie jestem wyjątkiem, ja akurat jestem furiatem) nauczeni doświadczeniem, kopnięci w dupę nie raz, powinniśmy wiele rzeczy najnormalniej w świecie zlać

(gdzieżbym śmiał wnikać w intymności)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:04, 17 Lis 2008    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
dlatego (a nie jestem wyjątkiem, ja akurat jestem furiatem) nauczeni doświadczeniem, kopnięci w dupę nie raz, powinniśmy wiele rzeczy najnormalniej w świecie zlać

(gdzieżbym śmiał wnikać w intymności)

No dobra, powiem; leję tylko w furii, afekcie............tylko gdy jestem zazdrosna.
A co do zlewania.
Faceci mają naturalną łatwość zlewania, bo natura ich do tego przygotowała.
Kobiety mają trudniej, muszą przysiąść, a to trwa trochę dłużej, zanim się rozsupłają z tego wszystkiego na sobie, no i niestety wtedy najczęsciej, myślą.
A więc oczywiste,że jesteśmy gorsze w zlewaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:45, 17 Lis 2008    Temat postu:

no a my wolimy zlać żeby zaraz potem napełnić

sie naczy zalać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:57, 17 Lis 2008    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
no a my wolimy zlać żeby zaraz potem napełnić

sie naczy zalać

Napełnić? To było o problemach egzystencjalnych? Tak myślę Think
Bo jeśli w kwestii bardziej prymitywnej, to już wyjaśniłam.
Nawet ukształtowanie geograficzne macie dogodniejsze do zalewania.
Cholera jasna.
Miało być o zaklinaniu.
A nie o zlewaniu. Silenced


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:05, 17 Lis 2008    Temat postu:

Tak. Geograficznie to my jesteśmy rozwinięci porządnie.
I wstydzić się nie ma czego! [-X

mateczka
wybacz
ale nadejszla ta chwiła właśnie
[url]

[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:24, 18 Lis 2008    Temat postu:

..zaklinam..

..dzięki temu 'Adonisowi' będę miała odważne sny.. Blue_Light_Colorz_PDT_02

więcej emocji!!!!! więcej emocji!!!!

http://www.youtube.com/watch?v=KE2orthS3TQ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:39, 18 Lis 2008    Temat postu:

[url]

przysięgam że nie chciałem tego wkleić

[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:55, 18 Lis 2008    Temat postu:



..to już lepiej z grubej rury.. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:10, 18 Lis 2008    Temat postu:

a która albo gdzie ta gruba rura ? Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin