Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

...mateczka...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Co nick to topik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:03, 05 Paź 2011    Temat postu:

Mati napisał:
Cóż za ruch w interesie..
Ściskam Basiu i dziękuję.

Jak jest ruch to jest reakcja.
Inicjacja.
Bossz...kiedy to.... Silenced
Chciałam powiedziec, że jak interes jest ruchliwy, to znaczy aktywny, to wtedy jest.............. dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:25, 05 Paź 2011    Temat postu:

skonkretyzuj.
Interes w ruchu... czy ruch w interesie ?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 21:05, 05 Paź 2011    Temat postu:

Interes w ruchu???
To chyba tylko na doladowaniach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:27, 05 Paź 2011    Temat postu:

nudziarz napisał:
skonkretyzuj.
Interes w ruchu... czy ruch w interesie ?


Jak by to powiedziec. Think
Ważny jest ruch w interesie, bo wtedy oznacza, że żyw. Że jak się rusza, to żyje. A jak żyje, to porusza się w interesie, czyli, jak ma zainteresowaną inicjatywą zainteresiwaną, to aktywnośc jego jest intratna i owocna dla obu stron zaintereswanych interesem.
Hm d'oh! d'oh! d'oh! d'oh!
Chyba jasne, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea777
umysł nieogarnięty


Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 210 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innego wymiaru...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:59, 05 Paź 2011    Temat postu:

Hmmm... Think czyli to taki mobilny interes! ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:01, 06 Paź 2011    Temat postu:

nudziarz napisał:
skonkretyzuj.
Interes w ruchu... czy ruch w interesie ?



Interes w ruchu jest wtedy, kiedy ruch jest w interesie..
i odwrotnie
Symbioza pełną.... gębą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Czw 8:02, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:52, 17 Sie 2012    Temat postu:

Mała dziewczynka otworzyła oczy po raz pierwszy. Dookoła panowała ciemność, za oknem grzmiało a deszcz walił w parapet wygrywając marsz żałobny. Było zimno i mokro. Mała dziewczynka tonęła razem ze swoim domkiem w potokach łez. Nie widziała ani drzwi przez które mogłaby uciec, ani światła, które pomogłoby jej te drzwi znaleźć. Mgła wisząca nad stołem dodatkowo ograniczała tę widoczność. Co gorsze, wiedziała, że mocne dębowe wrota zaryglowane są na kilka masywnych, mosiężnych zamków, a klucze do nich schowane były głęboko w jej [link widoczny dla zalogowanych]. Miotała się obijając o stoły, stołki, szafy i regały z książkami, ale nawet bolesne siniaki i krwawiące rany nie powstrzymały jej przed szukaniem wyjścia.
Dni mijały, deszcz nie przestawał padać, burza głośno warczała a ciemność roztaczająca się dookoła nie chciała ustąpić. To była najdłuższa noc w jej życiu.

Pewnego razu, kiedy otworzyła oczy po raz drugi zobaczyła, przez tę mgłę tłum ludzi w swoim pokoju. Podeszła bliżej. Byli uśmiechnięci, zadowoleni, weseli i mądrzy. Prowadzili ożywioną dyskusję, jednak dziewczynka nie słyszała o czym mówili. Widziała tylko, jak poruszają się ich usta. Jako, że ciemność nadal spowijała okolicę a deszcz ciągle padał dziewczynka nie widząc innego wyjścia postanowiła z nimi porozmawiać. Może oni pomogą mi znaleźć wyjście na zewnątrz –pomyślała. Rozmawiała, rozmawiała, rozmawiała… zadręczała ich swoimi pytaniami i zanudzała swoim pragnieniem wyjścia. Burza powoli ucichła, ulewa zamieniła się w lekki deszczyk, a zza gęstych, ciężkich chmur zaczęło wyłaniać się słońce. Tak.. to jest to – powiedziała do siebie i zaprosiła wszystkich do stołu. Dyskusje nie miały końca, było wesoło i dziewczynka zaczęła się w nie zapadać, ale im bardziej się zapadała, tym ciemniej robiło się jej przed oczami. Z czasem zaczęła opadać z sił, w ustach jej zaschło, a słońce znowu zaczęło chować się za chmury. Kika osób wyciągnęło do niej ręce, pochwyciło je i zakołysało dziewczynką. Inni siedzieli nadal przy stole, a jeszcze inni stali z boku tyłem, tak, że nawet nie widziała ich twarzy. Dziewczynka czuła uderzenie gorąca płynące z rąk tych, którzy ją trzymali i powiew chłodu ze strony tych, którzy stali tyłem zajęci dyskusją. Czasami dziewczynka gniewnie próbowała krzyczeć, ale to nie przynosiło efektu.

Czas upływał jej na zmaganiu się z sobą i próbą pogodzenia się z rzeczywistością. Usiadła w fotelu, razem z tymi, którzy trzymali ją za ręce i postanowiła po prostu słuchać, ale tęsknota nie pozwoliła jej na milczenie. Od czasu do czasu próbowała coś z siebie wyrzucić, ale monotonia myśli i słów tylko oddalały ją od reszty.
Otworzyła oczy po raz trzeci. Ku jej zaskoczeniu była już na zewnątrz tonącego domku. Tłum nadal kłębił się dookoła. Co się stało? – zapytała sama siebie. Jak znalazłam wyjście? Jak otworzyłam drzwi?
Noc z nienacka zamieniła się w dzień, ale do pełni szczęścia brakowało jej jeszcze pełnego słońca…

Zakończył się pewien etap w moim życiu i sprawy poukładały się zgodnie z moim pragnieniem, ale mam jeszcze dużo do zrobienia. Zaczął się kolejny, wymagający większego mojego zaangażowania. Od pewnego już czasu nie potrafię się w pełni odnaleźć w rozmowach, jakie tu prowadzimy, a mimo to czuję jakiś przesyt. Moje posty niosą za sobą chaos nieprzemyślanych kwestii, na których przemyślenie nie mam czasu, ani wystarczających warunków, więc prawdopodobnie tylko się ośmieszam. Chcę za szybko, a przez to wszystko wydaje mi się jakieś ‘po łebkach’. Widzę się tu w świetle, w jakim nie chcę się widzieć i uważam, że zdecydowanie odbiega to od wizerunku jakim darzę się w rzeczywistości. Dlatego, tak jak to w życiu bywa.. wszystko co się zaczyna musi się kiedyś skończyć. Dziękuję Wam wszystkim za to, co stąd wynoszę. Cieszę się, że poznałam tu osobiście kilka kapitalnych osób, cieszę się również z wielu treściwych rozmów, które otworzyły mi oczy i nie cieszę, że nie poznałam kilku innych, z którymi udało mi się nawiązać fajny dialog. Nie cieszy mnie również fakt, że z niektórymi nie zamieniłam nawet słowa. I z takim też niedosytem żegnam się z Wami. Nie będę już narażać nikogo na swoje złośliwości – Panie Diabelski , ani na swój wulgarny język – Panie Formalny . Nie będę też zanudzać nikogo swoimi tendencyjnymi, płaczliwymi refleksjami na temat rzeczywistości, bo nikomu nic po tym, a już najmniej mi jest to potrzebne. Sens, życzliwość i słońce mam też tu.. po swojej stronie monitora, dlatego nie chcę stracić tego z oczu brnąc w coś, co może znowu niechcący ściągnąć mnie w ciemność i nie daj boże podkopać moje poczucie siebie, zwłaszcza teraz, na nowym etapie i w sytuacji w jakiej się znalazłam nie jest mi to absolutnie do niczego potrzebne. Piszę to, ponieważ przez te cztery lata plus weszłam z Wami w pewne relacje angażując w nie uczucia i emocje i uważam, że pożegnać się, jest jak najbardziej na miejscu.. mimo, iż pewno większość zapyta ‘a kto to jest Mati?’.

Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło.


Post został pochwalony 3 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:13, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 9:07, 17 Sie 2012    Temat postu:

Widzę Mati, że to przemyślana decyzja. Szczerze przyznam, że sama czasem mam wrażenie odbijania się od ściany, ale w życiu też tak miewam. Bardzo mi smutno żegnać się z Tobą i mam szczerą nadzieję, że będziesz zaglądać czasem z potrzeby serca, zwyczajnie. Masz w sobie wszystko to co lubię - i pazur i życzliwość, taką miękkość. Tajemnicę też. Przemyśl to jeszcze raz. Trzymaj się Mała!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:15, 17 Sie 2012    Temat postu:

..ała, ała, ała ....

i tylko echo odpowiedziało Kewie Think

Mam dzisiaj taki czarny nastrój Not talking Taki promyczek z tego postu Mati że wszystko dobrze się układa, pewnie niemało energii to wymagało.

Będę się za Tobą rozglądać łobuziaro, może gdzieś na siebie wpadniemy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pią 9:16, 17 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:30, 17 Sie 2012    Temat postu:

A kto to jest Mati (w zastępstwie Bobra).
Dajże spokój, forum jest otwarte, w każdej chwili można doń wrócić i coś tam napisać. Ani nie panuje tu przymus pisania zwartych i precyzyjnych postów ani nikt (ani Nikt) nikogo nie wciąga w jakieś mroczne otchłanie (nawet jak się pokłóci). Ja tam myślę, że jednak do nas będziesz zaglądać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:51, 17 Sie 2012    Temat postu:

Mati, ja przez ten chaos myśli to boję się głos zabrać. Myślisz, że tu wszyscy są poukładani, doprecyzowani? Nie. Ty przynajmniej masz odwagę.
Etapuj się, a potem zobaczymy. (ja też się etapuję i mało mnie tutaj) Mam nadzieję, choć może "głupia jestem, że ją mam".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 20:43, 17 Sie 2012    Temat postu:

Boję się cokolwiek napisać.
Oj, odkąd wpadłam na to, że to ode mnie zależy czy tutaj zaglądam i piszę, zupełnie mi jest wszystko obojętne.
Owszem doszłam do wniosku, że jestem jaka jestem, a moje myśli nie są niczym odkrywczym. Moje widzenie świata jest co prawda moim widzeniem, ale to już niesie z sobą pewnie ograniczenia...
Czasem się wkurzam przy słabszej dyspozycji psychicznej, ale wkurzam się i realnie i forowo zbyt łatwo. Nie jestem tu kosztem czegoś, bo jestem wolnej chwili. Lubię miec poczucie, ze nie jestem sama, a często zdarza mi sie byc samą (nie znaczy samotną) . Nie liczę śpiącego dziecka.
Tyle pożegnań co ja mam na koncie, to chyba nikt nie ma. Tongue out (1)
Powrót do góry
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:22, 17 Sie 2012    Temat postu:

Mati....odpocznij i... wróć...koniecznie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 22:36, 17 Sie 2012    Temat postu:

W moim interesie leżałoby, żebyś zmieniła zdanie, ale nie będę Cię nakłaniać. Może masz rację. Niektórzy w necie szukają czegoś więcej niż w realu, na przykład większej dawki autentyczności. A "tu" jest tak samo jak "tam", ta sama hipokryzja i gra pozorów. Prawdziwe życie jest gdzie indziej. Widzę, że szukasz, więc pewnie znajdziesz. Wybacz nieznośnie protekcjonalny ton, po prostu też widzę się tu w świetle, w jakim nie chcę się widzieć.
Powrót do góry
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:43, 18 Sie 2012    Temat postu:

Spoczywaj w spokoju.

PS. Co mogłbym Ci powiedzieć przed (moim) snem.
PS2. I dzięki za biforkę. Właśnie wróciłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 19:35, 20 Sie 2012    Temat postu:

Ale będę mogła zadzwonić?????????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uciekinier
ostatnia kołodziejka


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z rozpaczy

PostWysłany: Wto 20:34, 21 Sie 2012    Temat postu: Polecam Forum30.pl

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uciekinier dnia Czw 22:25, 21 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Wto 22:29, 21 Sie 2012    Temat postu:

Ja tam czekam na stypę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 8:02, 22 Sie 2012    Temat postu:

Uciekinier, nie wpieprzaj się z łaski swojej!
Mati nie odeszła obrażona na użytkowników jak zrobiłeś to Ty. W życiu też tak odwołujesz wszystko co zostało powiedziane?! Wierzę, że Zośka jest ponad to i wierzę, że szczerze nas lubi, tylko ma inne plany, inne priorytety na obecną chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:11, 22 Sie 2012    Temat postu:

Oj Kewa, nie bulwersuj się. Shame on you

Masz problem, nabałaganiłeś w życiu i nie ma za ciebie kto posprzątać? Zadzwoń. Czyściciel zrobi to tak, że nikt się nie zorientuje, iż miałeś jakieś problemy. Oczywiście, nie mówimy tu o sprzątaniu domu, odkurzaniu, myciu okien itp. Pan czyściciel specjalizuje się w innego rodzaju czyszczeniu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Co nick to topik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35  Następny
Strona 33 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin