Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ojojoj, ojojoj
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Falowanie i spadanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:42, 21 Mar 2022    Temat postu:

Ojojoj, nasz pan od cateringu ostatnio przywozi nam "ukraińskie" pierogi, a i tak, nie pomna tego, ze złością rozglądałam się onegdaj w sklepie za "ruskimi", myśląc, co u diaska?! są takie, śmakie i owakie, a zwykłych "ruskich" nie ma? i co to niby za dziwadło, pierogi "tradycyjne"? "tradycyjne", czyli jakie? (więc czytam ten mikroskopijny druczek ze składem). I olśniło
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 12:44, 21 Mar 2022    Temat postu:

Też zainteresowałam się pierogami ruskimi (moje ulubione ) po tym, jak zaczęto mówić, że one nie są ruskie, tylko ukraińskie. Okazuje się, że chodzi o o tradycje kulinarne z konkretnego obszaru geograficznego czyli Rusi (Rusi Kijowskiej). Nazwa ,,ruskie,, jest więc prawidłowa, bo przecież nie mówimy ,,rosyjskie,,.
A, i podono są jeszcze używane inne nazwy ,,pierogi galicyjskie,, a nawet ,,pierogi polskie,, (zależnie od miejsca zamieszkania).
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 23:08, 26 Mar 2022    Temat postu:

Phe. Co tam ohydne pierogi bez mięsa. Not talking Okazuje się, ze Biden chciał z Brukseli wracać prosto do domu ale Donald Tusk poprosił go, żeby najpierw zajrzał do Polski. I zajrzał. d'oh! Co ten nasz Bobro wyprawia.! Applause
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 20:46, 03 Kwi 2022    Temat postu:

Przygotowałam torbę z 7 zupkami chińskimi, kus kusem, ręcznikami kuchennymi i papierem toaletowym, chrupkami ryżowymi oraz herbatą i... straciłam rozpęd. Zwłaszcza przytłoczona wizją dalszych przygotowań: walizki, ciuchy (które??), buty (jakie??), leki na migrenę, apteczka, nożyczki, miseczki, skany wszystkich dokumentów, środki czystości, żółw, żółw przede wszystkim! (nie zapomnieć o żółwiu!), ładowarka, laptop, czytnik, latarka, świeczki (?!), zapałki, termos, kuchenka turystyczna, śpiwór, mata (jak się z tym wszystkim zabrać? przecież kręgosłup boli po każdym sobotnim wielbłądzeniu z zakupami). Nie, nie, temat jest nie do ogarnięcia, nie do udźwignięcia, ten temat to klęska, jak zmieścić życie w jednym plecaku(?). I, "kiedy przyjdą podpalić dom", gdzie uciekać? i po co? czy to wszystko warte jest aż takiego zachodu(?) może zdać się na los, a może nawet dać się zabić - może to nie jest taki zły pomysł. Dobrze byłoby wierzyć, że to rozterki przedwczesne i zbyteczne, że histeryczne, ale czy należy poddawać stan swojego umysłu w wątpliwość, gdy rzeczywistość, raz za razem, realizuje scenariusze znane bądź to z apokaliptycznych filmów, to znów z nie tak odległej historii(?)
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 22:16, 03 Kwi 2022    Temat postu:

trzeba dużo pić, wina na ten przykład - bo po pierwsze primo wtedy człowiek odważniejszy staje się, a po drugie secundo puste butelki można przekształcić w miarę łatwo w koktail mołotowa!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:04, 04 Kwi 2022    Temat postu:

E tam. Bez paniki. Gdy stanie się coś naprawdę strasznego Twój umysł to oczywiście odnotuje ale prawda o tym, wszystkie konsekwencje będą docierać do Ciebie bardzo, bardzo długo. I nie ma znaczenia jak starannie się do tego przygotujesz. Niewykluczone nawet, że nic nie będziesz w stanie zrobić. Prawdopodobieństwo zaatakowania przez ciągnącą resztką sił Rosję państwa naleźącego do NATO jest żadne. Nawet szaleństwo Putina jest bez znaczenia, gdy jego armia jest pozbawiona sił i środków (ulubiona przez każdą armię fraza) . Bez tego nic. Think A już pomysł, że Twój żólw znalazł się na rosyjskiej liście proskrypcyjnej to czysta histeria. Ciesz się co prawda ohydnym ale jednak życiem, wiosna.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 12:39, 04 Kwi 2022    Temat postu:

ewentualnie koktaile mołotowa można przystroić w tradycyjne wielkanocne akcenty - na przykład butelka z benzyną i dwiema pisankami...
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 10:46, 18 Lip 2022    Temat postu:

Ojojojojojojo, ojojojojojojoj. Pół roku zażywania leków antydepresyjnych wyrugowało mnie z życia. Po pracowym kołowrotku, niezwykle zmęczona, kładłam się tylko "na chwilę", a chwila zmieniała się w godziny masywnych letargów nie do przezwyciężenia. Wstawałam w środku nocy, żeby dokonać niezbędnych ablucji, po czym zapadłam w krótki sen, by

wstaniesz jak co dzień
Będzie piąta wpół do ósmej albo wcale
Zęby rzucą się na chleb
A usta znów podejmą trud
Jeszcze tylko jeden łyk
Klamka poda rękę i pora dalej
Dokąd? Nie pamiętasz
Lecz kodowany wie to mózg


i tak dalej.

Żeby było zabawniej, leki siakie czy owakie (bo próbowaliśmy z tym i z owym) pan psychiatra zareklamował jako specyfiki używane przez studentów w czasie sesji, w celu wzmożenia uwagi i wydajności. Generalnie, silnie aktywizujące. Zachodzę w głowę, co poszło nie tak. Może fakt niebycia studentem w trakcie sesji? Ogólnie rzecz biorąc, wyśmienite te zdobycze farmacji XX i XXI-wieku przyniosły jedyną, zauważalną zmianę w postaci znacznego obniżenia poziomu niepokoju i frustracji.
Obecnie faszeruję się wyłącznie słońcem i posiada ono daleko bardziej aktywizujące właściwości. Niestety, zauważalny wydaje się także stopniowy wzrost wkurwienia do poziomu sprzed "terapii".
Jeszcze sobie tłumaczę, że to, po prostu, zdziadzienie, dziaderskość jako stan umysłu (a powoli także i ciała), ale możliwe, że nie ma innej opcji między śpiącą królewną a ponurą frustratką.

I tak: przeszkadzają mi tatuaże, rzecz dość niewinna, ale czuję się osaczona przez stautowanych osobników. Nie rozumiem, dlaczego 90% ludzkości uparło się naznaczać swoje piękne, gładkie, brzydkie, stare, tłuste, chude, opalone, blade, damskie, męskie i obojnacze ciała całymi połaciami wzorów, które z daleka wyglądają jak nieefektowne, ciemne plamy? dlaczego coś, co wcześniej miało podłoże ideologiczne lub/i świadczyło o przynależności do określonej grupy społecznej, obecnie jest formą, nie wiem, wdzianka? zakłada się te tatuaże, jakby się zakładało majtki, żadnego sensu, celu (no nie, celowość zakładania majtek wydaje się większa), potrzeby, estetyki (ostatnio obejrzany na anorektycznym ramieniu hit: "o rety! kotlety!"; serio??). No dobra - nie moje obwisłe uda całe w różach, nie mój problem, ale wszystko to do kupy jakoś boli.
A dalej, nieustający przerost formy nad treścią. Np. teraz już się nie nakłada, nie zażywa czy nanosi, tylko "definiuje" (np. włosy), "aplikuje" (np. lakier do paznokci) i "reanimuje" (np. skręt loków). A pod filmikiem laski, która przez 20 minut zdejmuje z "buzi" kolejne warstwy tapety za pomocą 20 różnych specyfików, dziękczynny chórek zachwyconych fanek, które w 20 czy 30 roku życia odkryły, jak prawidłowo myje się "buzię".
Lećmy dalej - paznokcie hybrydowe. Parę miesięcy temu podchodzi do mnie, wymachując ukraińskim paszportem, kobieta w długim paltocie i pięknie zrobioną hybrydą. Że nie radzi sobie z bankomatem. No to działamy. Bankomat nie chce wypluwać pieniędzy, bo nie ma dostatecznej ilości środków. Próbujemy z mniejszą kwotą. Mniejsza też nie idzie. To może 60 zł (za plecami rośnie nam przestępujący z nogi na nogę tłumek). Też coś niehalo. Zrezygnowana wyciągam z własnego konta 60 zł i podaję kobiecie. A potem taka refleksja: ja tu moją krwawicę, okupioną 8-godzinną harówką w znienawidzonej pracy, lekką ręką do ręki, która ma perfekcyjną hybrydę za ponad stówę! I w spożywczym Ukrainka za kasą też z piękną hybrydą Anxious A ja nie mam hybrydy, bo mi szkoda pieniędzy i paznokci. No więc, o co mi, właściwie, chodzi(?)
Plus praca +. Temat - rzeka, nawet nie wolno zaczynać. Wcześniej, owszem, nie było w sądach idealnie, ale teraz bajzel jest miażdżący. Jak słusznie zauważył któryś z protestujących związkowców, to są obecnie fabryki i to fabryki nieefektywne, goniące w piętkę. Bo jak może być inaczej, gdy od lat trwa festiwal głupoty, niekompetencji, złej woli i kołtuństwa. A także wysyp bullshit jobs. A że ryba psuje się od głowy, przychodzą później do pracy niemoty, które mają problem z wyartykułowaniem na korytarzu "dzień dobry" i to już nie mówię o inicjatywie własnej niemoty, ale o odpowiedzi na powitanie. Urzędnik sądowy, który nie potrafi powiedzieć "dzień dobry", k... mać!
Czasami chce mi się płakać.

Co mają wspólnego tatuaże, hybrydy i nieusatysfakcjonowanie pracą? Zasadniczo nic. Jest XXI wiek, żyjemy w "cywilizowanej" Europie, należymy do "cywilizowanego" świata, a za naszą granicą wyżynają się ludzie i trwamy w głębokim cieniu tego zamętu, a także katastrof: ekonomicznej, ekologicznej, humanitarnej, pandemicznej i kto wie, jakiej jeszcze - nie umiem powiązać tego z chaosem we mnie i wokół mnie, z beztroskim trwaniem, z postępującym zidioceniem świata, z nadmiarem rzeczy, słów i zdarzeń, i niedosytem rzeczy naprawdę ważnych. Czuję jednak, że ten wspólny mianownik istnieje.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 23:19, 22 Lip 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
chaosem we mnie i wokół mnie, z beztroskim trwaniem, z postępującym zidioceniem świata, z nadmiarem rzeczy, słów i zdarzeń, i niedosytem rzeczy naprawdę ważnych
a potem okazuje się, że te "naprawdę ważne rzeczy" to taki miraż, a naprawdę liczył się chaos we mnie i wokół mnie, beztroskie trwanie, postępujące zidiocenie świata, nadmiar rzeczy, słów i zdarzeń...
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 1:34, 23 Lip 2022    Temat postu:

Brak rzeczy naprawdę ważnych to nihilizm. Np. jeśli znasz tabliczkę mnożenia i zasady kolejności wykonywania działań to jesteś arytmetycznym mędrcem, jeśli nie znasz to jesteś arytmetycznym nihilistą. Aczkolwiek nauczyciel matematyki użyje bardziej dosadnego określenia. I warto pamiętać, że w każdej dziedzinie życia obecne są wartości fundamentalne i kardynalne zasady, których znajomość i używanie stanowią różnice między mędrcem a idiotą. A jeszcze bardziej warto pamiętać, że w konfrontacji z naprawdę ważnymi wartościami nasze prywatne chciejstwo jest zwykle nieistotne i wtedy każdy korzysta z wolności ponoszenia konsekwencji. Brick wall
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 9:53, 23 Lip 2022    Temat postu:

klasyka, dziadzia oczywiście nic nie zrozumiał z tego co napisano, ale jedno czy dwa słowa kluczowe wyzwoliły w nim nieodpartą rządzę podzielenia się refleksjami, które są nie na temat :hamster_lol:
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 15:44, 23 Lip 2022    Temat postu:

Oczywiście, że wszystko zrozumiał. Not talking Animka nałogowo ogląda TikToka lub inne badziewie i się bulwersuje, bo jest starsza i mądrzejsza niż docelowy odbiorca. Think Poza tym wygląda na to, że wybrała barbarzyńskie wartości pseudoelity zamiast naprawdę ważnych i w efekcie nic jej się w otaczającej rzeczywistości nie zgadza, co rodzi silną frustrację. I tyle.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 22:01, 24 Lip 2022    Temat postu:

Gdyby Animka nałogowo oglądała Tik Toka lub inne badziewie, to by się - na skutek znieczulicy - nie bulwersowała. A że ogląda rzadko, świat wirtualny (i nie tylko) nieustannie ją zadziwia.
Generalnie, stanem Animki jest, ostatnio, permanentne zdziwienie. Np. wchodzi Animka do "Biedronki" po sól i nie znalazłszy soli zapytuje o nią panią sprzedawczynię. A pani z rozbrajającym uśmiechem rozkłada ręce i informuje, że soli ani cukru nie ma. Animka wychodzi cokolwiek zdziwiona i trochę zaniepokojona, gdyż cukru, co prawda, w formie cukrowej praktycznie nie używa, ale solić soli, i owszem, z upodobaniem i niezdrowo. Po kilku dniach Animka wędruje do "Żabki", gdyż nalewki bez cukru jednak zrobić się nie da. Na półce 2 paczki cukru trzcinowego po 9 zł i 1 paczka soli. I zadaje sobie Animka pytanie: o co znowu chodzi z tym cukrem?! A potem czyta w Internetach, że pan premier powiedział, że cukru, soli i oleju jest pod dostatkiem. I aż się Animka boi, w związku z tym, podejść do półki z olejem, bo nic a nic się w otaczającej ją rzeczywistości nie zgadza
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 22:48, 27 Lip 2022    Temat postu:

Właśnie, co z tym cukrem? Przecież używamy go mniej, niż kiedyś (gdy obowiązywało hasło "cukier krzepi"), gdyż okazało się, że jest "niezdrowy". Wyglada na to, że produkcja uległa zmniejszeniu, dostosowując się do mniejszego zapotrzebowania, albo sprzedajemy więcej za granicę. Chyba, że to tylko chwilowa panika, jak z papierem toaletowym w czasie pandemii.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 23:41, 27 Lip 2022    Temat postu:

Tusk wykupił
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 20:23, 01 Lis 2022    Temat postu:

Ktoś tu pytał jakiś czas temu, czy zauważamy napływ uchodźców. Moje miasto (właściwie, nie "moje", raczej "miasto, w którym mieszkam") na wschodzie Polski od miesięcy jest miejscem dwu (a właściwie trójjęzcznym). Ukraiński (i rosyjski) na ulicy, w sklepie, w parku, w skansenie, w botaniku, w Centrum Spotkania Kultur, w restauracji i muzeum. Głównie młode kobiety z małymi dziećmi, sporo młodzieży, ale też trochę mężczyzn i starców obojga płci. I dziś, na cmentarzu, dostrzeżone świeże groby: zmarła w czerwcu mała Anastasia Matwijewa i inni. To już nie są jacyś "równolegli", tymczasowi przybysze. Przenikamy się w życiu i w śmierci.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 19:35, 01 Sty 2023    Temat postu:

Ojojoj, 1 stycznia, dwa cytrynki w lesie, kurtki w dłoniach, stada rowerzystów na poboczach. Wiosna, wiosna, echże ty!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 14:52, 06 Sty 2023    Temat postu:

Ojojojojojoj, ponad roczne rozważania na temat wsparcia wzroku, znalazło swój finał w postaci pierwszych okularów do czytania. Od razu dość mocnych, więc bliski swiat jest dziwnie bliski, dziwnie duży, a przestrzeń dziwnie się zakrzywia (bo to jeszcze i cylindry). A więc stało się. Pierwsza proteza młodości, kondycji, zdrowia. Teraz to już poleci, proteza zębowa, proteza biodra. Jakiś niezdrowo histeryczny śmiech mnie ogarnia.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 20:52, 07 Sty 2023    Temat postu:

Sprawdź, czy nie masz cukrzycy. Tak na wszelki wypadek.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 0:26, 08 Sty 2023    Temat postu:

Anonymous napisał:
Jakiś niezdrowo histeryczny śmiech mnie ogarnia
mózg rekompensuje jak może ten totalny upadek:

dobrylekarz.
info/artykul/nastroj-%E2%80%93-lepszy-na-starosc.htm
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Falowanie i spadanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin