po 30-tce

sir Francis Drake

często ludzie myślą jak schizofrenicy

spotkaliście się z takim czymś.., czy to jakiś mechanizm obronny?

np [link widoczny dla zalogowanych]

Gość

sir Francis Drake

Gość

Nie oszukujmy się. Każdy z nas jest bardzo mądry, a przynajmniej tak uważa. Każdy wie co należy robić w każdej sytuacji. Chyba, że nie wie to wtedy idzie do wróżki. Ale zasadniczo zasady przez niego wymyślone dotyczą innych, zwykłych ludzi. A on nie dość, że jest niespotykanie wprost mądry to dodatkowo jest ohydnie wyjątkowy. On kieruje się wyjątkowymi przesłankami. Na przykład każdy wie, że wulgarność, zwłaszcza agresywna jest po prostu zła. Ale jak to mówiło się kiedyś - najważniejsze w wychowaniu dżentelmena jest nauczenie go rozpoznawania sytuacji, w których powinien przestać być dżentelmenem i użyć najlepiej rapiera, a w ostateczności szlachetnej sztuki boksu. I obecnie osoby szczególnie wyjątkowe zauważyły, że najlepsze co koniecznie ktoś musi zrobić to wrzeszczeć - wypierdalaj i jebać PiS. To ma nawet posmak antycznej tragedii, bo osoby najbardziej wrażliwe, elita elit ofiarnie biorą na siebie ten obowiązek cierpiąc przy okazji niewysłowione męki. A jednak czasy się zmieniły.

Pamiętam, że jako młody ojciec zabierałem swoje kilkuletnie potomki na mecze piłki ręcznej. Do czasu, gdy wróciliśmy z meczy typu "święta wojna" i dzieciątka upojone zwycięstwem zaśpiewały w pobliżu ich Mamy pieśń - Petrochemia jest zboczona, stara kurwa pierdolona. Reakcja Mamy była straszna, przy czym ucierpiałem głównie ja, który zasadniczo nie śpiewałem. Brick wall

Próbuję ją sobie wyobrazić w zielonej chuście z piorunkiem na twarzy i nic.

Ona już w wieku 30-tu lat była chyba ohydnym dziadersem. Think

Gość

Poza tym czasami pozory zwyczajnie są mylące. Weźmy taką Animkę. Pozornie to panienka z dobrego domu co to och i ach, a w rzeczywistości banalna szmata.

C'est la vie. Czubek pyta mnie czy wycieram chuja w firankę a ona, prawdopodobnie administrator pisze, że nie interesują jej moje zwyczaje higieniczne. Jeśli to nie jest definicja szmaty to co nią jest? Think

Gość

Panienka z dobrego domu? Szmata? Sprawdź sobie w swoim szowinistycznym dziaderskim słowniku definicje.

Gość

No szmata to stosunkowo duży kawałek materiału do wycierania ohydnych brudów, zasadniczo chłonna. Znaczy się, Animka to leniwa szmata.

Mimo, że chłonie dobrze to nie wyciera. Może to zasadniczo tylko ozdobna szmata. Jeszcze nad tym pomyślę, choć to ohydnie męczące.

A jako zasadniczo dżentelmen nie chciałem insynuować, że Animka pochodzi z nikczemnego domu. Not talking

Gość

A jak się nazywa kogoś kto obraża wszystkich wkoło a jak jego obrażą to głośno krzyczy i domaga się ochrony.

Gość

Gość

Abo tak przecież jesteś jentelmenem w swoim mniemaniu i nazywanie kogoś szmatą to najwyższy poziom uznania.

gość

No dobrze, Jupiter, ciężko nad tym pracowałeś i doczekałeś się. User, o którym piszesz, potraktowal Cię tak, jak na to zaslugujesz - za całokształt Twojej "działalności" na forum. Za ten całokształt powinieneś zostać zbanowany już dawno temu (zresztą, byłeś, przez Aproxymata) i wszyscy to wiedzą. Tolerowałam Cię w ramach ciekawostki przyrodniczej i zachowania pewnej równowagi na forum, ale skoro zniżasz się do poziomu trolla, to tak zostaniesz potraktowany. Jeśli masz coś jeszcze do napisania, zrób to teraz, bo za kilka godzin nie będziesz miał okazji (ubolewam, ale nie mam w pracy klimatu do grzebania w ustawieniach forum). Chwilami było miło, ale nie wiesz, kiedy przestać.

Gość

E tam. Wystarczy poprosić - nie pisz tu, a ja się dostosuję. Zasadniczo niepotrzebne mi pastwisko. Zmieniłaś zdanie na temat zainteresowania higieną?

Miłej zabawy. Beze mnie będzie w sekcie milusio. Fakt. Think

rosegreta

Sama kiedyś, trudno powiedzieć, że lubiłam, ale czytałam z pewną dozą sympatii posty niejakiego Jupiteta. Przekonana byłam, że taka jego kreacja lub po prostu strasznie lubi mieć rację, bardzo strasznie. Blue_Light_Colorz_PDT_37

. Niestety wszystko się przejada albo tolerancja ma niestety pewne granice. Namaste.

Gość

Do mnie przemawia ta "ciekawostka przyrodnicza" i może coś w rodzaju resentymentu chociaż w negatywnym znaczeniu, do tego w jaki sposób traktowało się kobiety. Jednak przez długi czas było to do tego stopnia akceptowane że dla jegomości w podeszłym wieku nie dociera że te czasy jednak odeszły w niepamięć.

Gość

To wszystko bez to, że nie ma tu kto w kostkę kopnąć.

Gość

sir Francis Drake

Gość

sir Francis Drake

Gość