Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

publiczne karmienie piersią
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Falowanie i spadanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:25, 12 Sty 2021    Temat postu:

Jak widać, liberalizm potrafi mieć bardzo nietolerancyjne oblicze. W imię tolerancji blokuje się prawo do posiadania indywidualnych odczuć, dowodząc cudzej nietolerancji za pomocą wydumanych argumentów. Karmiąca - ostentacyjnie (bo trudno tego przypadku nie uznać za ostentację) - matka ma prawo naruszać czyjś komfort swoim działaniem (działaniem!), ale ktoś nie ma prawa naruszać komfortu karmiącej matki swoim zwerbalizowanym odczuciem (słowem).
Przenosząc to na osobisty grunt - nie czuję się specjalnie konserwatywna, nic mi nie wiadomo o kiju w dupie, nie interesuje mnie bon ton i słabo się w nim odnajduję, nie postuluję zamykania karmiących matek w ubikacjach, w celu napojenie niemowlaka, niczego nikomu nie próbuję zabraniać, narzucać, róbta sobie co chceta, więc, drodzy obrońcy elastycznego rodzicielstwa, pozwólcie mi posiadać swoje odczucia (w tym przypadku, uczucie niesmaku) - skoro to odczucie budzicie, ze świadomością, że możecie je budzić.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 23:01, 12 Sty 2021    Temat postu:

Jak widać, nie tylko oko.press uważa, że publiczne karmienie piersią jest ok. Dzisiaj w tym samym tonie napisała o tej sytuacji Polityka.
polityka.
pl/tygodnikpolityka/kraj/2098195,1,komu-przeszkadzaja-kobiece-piersi

Może ja po prostu jestem stary i nie rozumiem, że teraz tak można, a nawet trzeba? Nie jest to pytanie retoryczne. Serio, biorę to pod uwagę.
Oglądając zbliżenie karmiącej Pani Zawiszy jakie wstawiła Polityka, zacząłem się dopiero teraz przyglądać piersiom Pani Matki. Wcześniej mnie to nie interesowało. Interesował mnie sam fakt karmienia, a nie cycki. No, ale wracając do rzeczonych. Skoro nie jest obciachem karmienie w taki sposób, żeby wszyscy widzieli, to czy można równie swobodnie komentować piersi karmiącej? Jak mniemam zaraz się oburzą karmiące matki, że one pokazywać mogą co chcą, ale nie życzą sobie ŻADNYCH komentarzy na temat ich sutków, kształtu piersi i ich koloru.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 23:04, 12 Sty 2021    Temat postu:

Źle się wkleił link:

polityka.
pl/tygodnikpolityka/kraj/2098195,1,komu-przeszkadzaja-kobiece-piersi.read?fbclid=IwAR0RDOcSC7cYX1OvecZcSO4tiKtxhGskSrcGHA-pJb1HobiUeVQNXgb-XJw
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 23:32, 12 Sty 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Może ja po prostu jestem stary i nie rozumiem, że teraz tak można, a nawet trzeba?
Lepiej sobie odpowiedz na pytanie, jakie to dziaderskie i patriachalne stereotypy poruszył w tobie widok karmiącej posłanki Zawiszy?

I niby dlaczego publiczne karmienie dziecka jest bardziej kontrowersyjne od publicznego wkładania sobie parówki z bułką do ust?? Ewidentnie funkcjonuje tu jakieś tabu, które na naszych oczach właśnie upada.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 0:12, 13 Sty 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Może ja po prostu jestem stary i nie rozumiem, że teraz tak można, a nawet trzeba?
Lepiej sobie odpowiedz na pytanie, jakie to dziaderskie i patriachalne stereotypy poruszył w tobie widok karmiącej posłanki Zawiszy?

I niby dlaczego publiczne karmienie dziecka jest bardziej kontrowersyjne od publicznego wkładania sobie parówki z bułką do ust?? Ewidentnie funkcjonuje tu jakieś tabu, które na naszych oczach właśnie upada.

Sugestia, że coś poruszyło moje stereotypy nie jest żadnym argumentem, a jedynie manipulacją, która nic nie wnosi do dyskusji. Coś co nazywasz "tabu", nazywa się kulturą osobistą, którą wynosi się z domu. Nie puszcza się bąków podczas przemówień i również można by to nazwać "tabu".

Publiczne wkładanie sobie parówki z bułką do ust jest uwarunkowane różnymi czynnikami. Nie każdy może i nie w każdej sytuacji. Vide posłanka Pawłowicz na posiedzeniu Sejmu. Nie mam nic przeciw zaspokajaniu głodu przez ww. posłankę, ale nie musi tego robić na sali sejmowej. Identyczna sytuacja jest z Panią Zawiszą. Kontekst jest istotny, a bez wyjątku wszyscy moi interlokutorzy starają się uciec od tego najważniejszego czynnika.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 0:25, 13 Sty 2021    Temat postu:

Posiadanie dzieci jest osobistym wyborem, tak jak ich nieposiadanie i należy się liczyć z ograniczeniami płynącymi zarówno z jednej, jak i drugiej sytuacji. Z tego co wiem, nie ma praktyki zabierania niemowląt do pracy. Nie wiem, co niemowlak robi na posiedzeniu sejmowej komisji. Jak będzie chciał tam dać donośny głos, to da, i komisja przestanie pracować? posłanki nie stać, by tak zorganizować sobie życie, żeby nie mieszać pracy z wolą posiadania dzieci? Twoje dziecko to twój problem, a nie problem twojego pracodawcy czy współpracowników.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 8:09, 13 Sty 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Jak widać, nie tylko oko.press uważa, że publiczne karmienie piersią jest ok. Dzisiaj w tym samym tonie napisała o tej sytuacji Polityka.
polityka.
pl/tygodnikpolityka/kraj/2098195,1,komu-przeszkadzaja-kobiece-piersi

Może ja po prostu jestem stary i nie rozumiem, że teraz tak można, a nawet trzeba? Nie jest to pytanie retoryczne. Serio, biorę to pod uwagę.
Oglądając zbliżenie karmiącej Pani Zawiszy jakie wstawiła Polityka, zacząłem się dopiero teraz przyglądać piersiom Pani Matki. Wcześniej mnie to nie interesowało. Interesował mnie sam fakt karmienia, a nie cycki. No, ale wracając do rzeczonych. Skoro nie jest obciachem karmienie w taki sposób, żeby wszyscy widzieli, to czy można równie swobodnie komentować piersi karmiącej? Jak mniemam zaraz się oburzą karmiące matki, że one pokazywać mogą co chcą, ale nie życzą sobie ŻADNYCH komentarzy na temat ich sutków, kształtu piersi i ich koloru.


Co za czasy Panie, kobiety robią co chcą w dodatku mówią co chcą i nie czują się z tym źle, upadek cywilizacji bliski
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 12:37, 13 Sty 2021    Temat postu:

Karmienie piersią w miejscach publicznych powinno być czymś naturalnym i normalnym. Zgadzamy się, że nie jest. Problem chyba w tym, że jest to jednak widok rzadki i mało jesteśmy przyzwyczajeni, stąd pewnie jakiś rodzaj zażenowania.

Zupełnie co innego karmienie w trakcie pracy, tak samo zresztą jak jedzenie - na to są wyznaczone przerwy.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 19:52, 13 Sty 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Zupełnie co innego karmienie w trakcie pracy, tak samo zresztą jak jedzenie - na to są wyznaczone przerwy.
Szanowna koleżanka chyba nie wie, co to znaczy opiekować się dzieckiem, które zasadniczo ma w dupie nasze kalendarze, przerwy i plany

Zauważam tu zresztą jakąś nadreprezentacje kostycznych ciotek rewolucji, tworzących atmosferę z jakiegoś zakonu o ciężkim rygorze - współczuję

polityka.
pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1671148,1,do-wszystkich-zniesmaczonych-dzieci-trzeba-karmic-kiedy-sa-glodne-w-miejscach-publicznych-tez.read
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 0:14, 14 Sty 2021    Temat postu:

Nie wiem, czego nie rozumie szanowny kolega. Praca jest do pracowania, a nie do niańczenia dzieci. Należy dokonać wyboru, czy chce się pracować, czy zostać na urlopie macierzyńskim/wychowawczym. Czy rezygnuje się z pracy, czy oddaje dziecko do żłobka i rezygnuje z karmienia piersią. Te wybory są naturalną konsekwencją wyboru o posiadaniu dzieci. Zamiast żądania zrozumienia przez otoczenie potrzeby ciągania niemowlaka do pracy lub karmienia go przy restaurcyjnym stole, lepiej tę energię spożytkować na postulaty do decydentów o tworzeniu przyzakładowych żłobków, do ktorych matki będą mogły wyjść na karmienie lub tworzenia w przestrzeni publicznej miejsc, gdzie bez skrępowania można nakarmić dziecko. Przecież nie dla wszystkich kobiet to jest sytuacja komfortowa, gdy obcy ludzie lustrują jej biust. Uzus spoleczny tego nie zmieni. Koleżanka wyżej napisała o obrzydzeniu, jakie czuje na widok pijaczyny w autobusie, ubolewając, że nad tym przechodzi się do porządku dziennego, a nad publicznym karmieniem piersią nie. OK, ignoruje się te niewygodne aspekty życia, ale czy na pewno one są akceptowane? Są tolerowane. Można domagać się tolerowania przez otoczenie karmienia w miejscach publicznych (chociaż nie wiem po co - przecież jest to tolerowane), ale nie można się domagać od wszystkich akceptowania, pochwalania i pozytywnego odbioru, bo to właśnie zakrawa na zamordyzm, na dyktat karmicielek. Poza tym, przypominam, mówimy tu o specyficznym przypadku, czyli karmieniu na wizji, na posiedzeniu komisji sejmowej. Przecież to zakrawa na jakiś absurd.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 2:34, 14 Sty 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Zupełnie co innego karmienie w trakcie pracy, tak samo zresztą jak jedzenie - na to są wyznaczone przerwy.
Szanowna koleżanka chyba nie wie, co to znaczy opiekować się dzieckiem, które zasadniczo ma w dupie nasze kalendarze, przerwy i plany

Zauważam tu zresztą jakąś nadreprezentacje kostycznych ciotek rewolucji, tworzących atmosferę z jakiegoś zakonu o ciężkim rygorze - współczuję

polityka.
pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1671148,1,do-wszystkich-zniesmaczonych-dzieci-trzeba-karmic-kiedy-sa-glodne-w-miejscach-publicznych-tez.read


Znam ten przypadek z poproszeniem karmiącej matki, żeby poszła z dzieckiem do toalety i nie podzielam opinii, że obsługa lokalu słusznie postąpiła. Obsługa powinna poprosić matkę z dzieckiem o opuszczenie restauracji. Knajpa nie jest miejscem dla niemowlaków. Dziecko może tam bez powodu i ostrzeżenia, wykonać kilka czynności, które nie są do opanowania przez opiekunów. Począwszy od otwarcia buzi w celu krzyku, wymiotów etc. a skończywszy na otwarciu drugiej części przewodu pokarmowego. Rodzice nie mają nad tym kontroli, ergo nie powinni zabierać dziecka w takie miejsce. Co mają zrobić biedni, młodzi rodzice? Nie chodzić przez kilka lat do knajp. Sam tak robiłem z powyższych powodów i jak napisała moja przedmówczyni, wiedziałem, że to konsekwencja chęci posiadania dziecka. Wiem, zaraz ktoś się oburzy, że są sytuacje, gdzie trzeba zabrać dziecko w przestrzeń publiczną i co wtedy. Wtedy jest inna sytuacja, bo jak pisałem wcześniej, kontekst się liczy. Ważne jest, czy możemy danej sytuacji uniknąć, czy też celowo mamy w dupie wszystkich i cudze, życie ma się dopasować np. do naszej wygody. Zauważam niestety od wielu lat, że coraz więcej ludzi ma podejście do życia takie, iż to oni są najważniejsi, a reszta niech się buja. Stawianie aut na miejscach dla inwalidów, zatrzymywanie się na awaryjnych w dowolnym miejscu na drodze (nawet jak tamuje się ruch) to sytuacje, które widzimy na co dzień. Coś mi się mocno wydaje, że współcześni młodzi rodzice to pokolenie wychowane w takim duchu. Ich wolność jest ważniejsza od wolności innych. Dziecko się porzygało przy stoliku w knajpie? Nie patrz, odwróć głowę i zajmij się własnym talerzem. Przestało ci smakować z tego powodu jedzenie? Sam sobie jesteś winien, widocznie jednak spojrzałeś?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 19:39, 14 Sty 2021    Temat postu:

no przecież mówiłem, dziadersy obydwu płci w kontrataku

założę się o każde pieniądze, że ze swoimi (ewentualnymi) dziećmi w życiu nie znajdziecie wspólnego języka - o pokoleniu Z też zapomnijcie
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 20:43, 14 Sty 2021    Temat postu:

Założę się, że jesteś mniej postępowy, niż Ci się wydaje.
Poza wszystkim, lubię być czasami dziadersem i chcę być czasami dziadersem. Dobrze mi z tym i nie życzę sobie, żeby jakieś nawiedzone, pseudoliberalne towarzystwo pouczało mnie, co powinnam czuć, żeby towarzystwu było wygodniej i czuło się bardziej komfortowo.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 22:06, 14 Sty 2021    Temat postu:

Abstrahując już od karmienia piersią, chciałabym się odnieść do stwierdzenia że obecni młodzi ludzie nie szanują innych w kwestii związanej z zabieraniem wszędzie dzieci. Nie wiem jak wy wspominacie swoją młodość czy czasy jak my mieliśmy dzieci, ale z tego co pamiętam to dzieci były wszędzie, na ulicach, podwórkach, na plażach, barach. Było ich znacznie więcej, ludzie zamykają się w domach, na strzeżonych ośiedlach gdzie nawet nawet głośna rozmowa i stukot przeszkadza. Dbamy o swój święty spokój, do porzygania.

Może tak jest lepiej, kiedyś jechałam autobusem do Krakowa, pan zrobił awanturę o to że rozmawiamy z siostrą więc całą drogę autobus jechał w milczeniu. Smutno, a mnie się przypominały filmy gdzie ludzie w autobusach się poznawali, śmiali, rozmawiali a nawet śpiewali.

Może tak jest lepiej ale kiedy moja tesciowa miała demencję lekarka powiedziała, że żadne leki temu nie zaradzą, trzeba po prostu jak najdłużej żyć z ludźmi, wnukami, śmiać się, rozmawiać, święty spokój zabija.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 22:53, 14 Sty 2021    Temat postu:

Odgradzamy się od innych ogólnie (obcych) i "innych" (w sensie innych niż my). Chcąc żyć po swojemu otaczamy się ludźmi o podobnych poglądach i zainteresowaniach, przez to żyjemy trochę w banieczkach. Nasi rodzice mieli 1 kanał w tv i wszyscy oglądali te same filmy, programy. Później mogli dyskutować o tym samym.
Ja jestem z czasów, kiedy słuchało się trójki. Muzycznie było wiele gatunków, było różnorodnie. To było i fajne (właśnie ta różnorodność), i nie (na swoją ulubioną muzykę trzeba było polować z magnetofonem). Teraz (już od lat) są stacje radiowe i telewizyjne tematyczne. To też są takie bańki. Żeby posłuchać/obejrzeć czegoś wykraczającego poza, trzeba samemu szukać, trzeba się "wysilić", przełączyć na inny kanał, poszukać w internecie, nacisnąć przycisk, kliknąć. A, jak wiemy, łatwiej jest nie zrobić, niż zrobić. Więc okopujemy się i żyjemy w okopach.
Ale chyba tak jest ok? Anxious
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 23:06, 14 Sty 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Żeby posłuchać/obejrzeć czegoś wykraczającego poza, trzeba samemu szukać, trzeba się "wysilić", przełączyć na inny kanał, poszukać w internecie, nacisnąć przycisk, kliknąć. A, jak wiemy, łatwiej jest nie zrobić, niż zrobić. Więc okopujemy się i żyjemy w okopach.
Ale chyba tak jest ok? Anxious


A może ratujemy się przed nadmiarem wszystkiego. Będę szukać nowego, kiedy poczuję pragnienie. Niedosyt. Jak go poczuć, gdy ze wszystkich stron zalewa fala nowych obrazów, dźwięków, słów. Ludzi mamy nie tylko w domu, w pracy, w autobusie, ale i w telefonie, i w komputerze.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 23:58, 14 Sty 2021    Temat postu:

W miastach ludzi mamy w bród, do tego wszędobylski monitoring uliczny.
Trzeba uciekać w las.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 8:41, 15 Sty 2021    Temat postu:

Moja bańka jest lepsza od waszej Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 13:41, 15 Sty 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:

Może tak jest lepiej, kiedyś jechałam autobusem do Krakowa, pan zrobił awanturę o to że rozmawiamy z siostrą więc całą drogę autobus jechał w milczeniu. Smutno, a mnie się przypominały filmy gdzie ludzie w autobusach się poznawali, śmiali, rozmawiali a nawet śpiewali.

Jako dziaders podpowiem, że można rozmawiać w autobusie, czy pociągu w taki sposób, żeby nie przeszkadzać innym. W dziejszych czasach ludzie np. pracują podczas jazdy, więc hałas im przeszkadza.
Życie kiedyś toczyło się wolniej, a ilość informacji jaka do nas docierała była mała. Rozmowa z kimś poznanym w pociągu częściej przynosiła coś nowego niż teraz. Czego nie wiecie? Spytajcie gugla
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 14:07, 20 Sty 2021    Temat postu:

Pan nie pracował, był dziadersem któremu nawet szept przeszkadzał.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Falowanie i spadanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin