po 30-tce

Gość

I trzeba zaznaczyć, że taka "tranzycja" jest niewykonalna, bo raz w życiu płodowym ukształtowanych: genetycznie ciała i hormonalnie mózgu zmienić się już nie da. Więc odwaga, by to zmienić jest bez sensu. Think

Gość

Gość

Gość

poza tym mówimy tak naprawdę o prawdziwym marginesie:

gminsights.
com/industry-analysis/sex-reassignment-surgery-market

to jest jakieś 20, może 50 tys. przypadków rocznie w skali całego świata (prawie 8 miliardów ludzi) - rzeczywiście, zagrożenie dla cywilizacji

ps. aczkolwiek wg tych statystyk - jest to segment wzrostowy

ps2. przepraszam za heheszki, nie staram się umniejszać dylematów osób, które stają przed taką decyzją, po prostu śmieszy mnie zabetonowany dziaders

Gość

trzeba mieć śmiałość nie lada, żeby poczuć się ekspertem po przeczytaniu jednej książki, no i pouczać innych, ech ...
a może jeszcze jakieś kursy weekendowe ... ?

Gość

Gość

Gość

Gość

myślę sobie, że jest już po ... świętach, które może nie były radosne, ale źle nie było i wg mnie nie będzie,
a tymczasem jest jakby zima oraz pelnia
zatem dobrej nocy wszystkim dzisiaj Angel

Gość

Gość

Gość

Gość

Gość

Nie wiem po co pozwalasz na tę dyskusję z osobą taką jak Jupiter?
To jest Wasza sprawa i tyle. On tego nie zrozumie, bo nie potrafi zrozumieć takich spraw. Obarczanie Ciebie za to, że Twoje dziecko i Ty oczywiście podjęliście taką decyzję jest nie na miejscu.
To tak jakby obarczać Mamę Jupitera za to, że ten jest kretynem.
Życzę wytrwałości!
I proszę uwierz mi, nie musisz nikomu się tłumaczyć.

Gość

Mimo tych argumentów które przytaczasz i z którymi nie polemizuje uważam za jak najbardziej słuszne i właściwe wyjaśnianie, pewnych kwestii, edukowanie, uświadamianie, obalanie mitów i błędnych stereotypów.

Gość

tak kiedy ktoś jest zainteresowany, pyta, polemizuje, ale tutaj w tej dyskusji nie ma tego, dla takiego stylu brak mi osobiście czasu i cierpliwości, nie ma to dla mnie sensu,
jedna strona chce zrozumienia i często akceptacji, a druga nie tylko WIE LEPIEJ, ale nie szczędzi ostrych słów
w mojej ocenie nie warto tego ciągnąć
ja rozumiem, że czarno białe widzenie świata wiele ułatwia, nie ma się dylematów, ale wg mnie jest iluzją, a jak ktoś bardzo chce tak żyć, to mi to osobiście nie przeszkadza, to raczej ja przeszkadzam tym ludziom

Gość

Przecież ja nie piszę tego do/dla Jupitera. Myślę, że tak jak na początku, kiedy mnie ten temat nie dotyczył, inni też mają nikłe wiadomości na ten temat.

Gość

Gość

Ale po co się tak od razu zacietrzewiać? Nie mam obsesji Jupitera, ani ambicji żeby my coś wyjaśniać, ani żeby się z nim kłócić czy go wyśmiewać. Poruszane przez niego kwestie są podstawą do wypowiedzi. I teraz nie wiem, nie jestem pewna czy to komuś nie przeszkadza. Jeżeli tak to oczywiście nie będę pisać więcej w tym temacie.