po 30-tce

Gość

Jak dla mnie, to żadne osoby z RPA, Brazylii ani Indii w ogóle nie powinny obecnie do Polski przyjeżdżać.

Gość

Gość

Gość

Grupa japońskich naukowców ogłosiła, że udało jej się opracować technologię, dzięki której przy użyciu jednego testu będzie można wykryć ponad 100 różnych mutacji koronawirusa SARS-CoV-2 – poinformowała w poniedziałek publiczna stacja NHK.
Metoda wykorzystuje miniaturowe krążki o średnicy 0,04 milimetra z wzorami przypominającymi kody kreskowe. Umieszcza się na nich substancje, które emitują światło, jeśli wejdą w kontakt z genami charakterystycznymi dla poszczególnych mutacji.
Autorzy wynalazku twierdzą, że w ten sposób za pomocą jednego testu można ustalić, czy w danej próbce występuje wariant brytyjski, południowoafrykański czy też inny.
Mutacje koronawirusa stają się coraz bardziej złożone, co niesie potrzebę szybkiego wykrywania rosnącej liczby wariantów – ocenił jeden z członków grupy, która dokonała odkrycia, prof. Kazuhiro Tateda z Uniwersytetu Toho w Tokio.

polsatnews.pl/wiadomosc/2021-04-19/japonia-naukowcy-opracowali-technologie-wykrywania-100-roznych-mutacji-koronawirusa/?ref=article
Te krążki świecą, to musi ładnie wyglądać. Anxious

Gość

Fajnie, że będą je wykrywać, natomiast dobrze by było, żeby ktoś odkrył, jak te wszystkie mutacje skutecznie leczyć i im zapobiegać. Czy tam, odwrotnie.

Gość

z tym już gorzej, skutecznego leku na HIV do tej pory nie ma, mimo ogromnej kasy utopionej w badania przez 40 lat...

Gość

polsatnews.pl/wiadomosc/2021-05-06/brazylijski-wariant-koronawirusa-wykryty-na-slasku/?ref=aside_najnowsze
Już jest u nas brazylijski.
Jesteśmy gościnni.

Gość

I ciągle ten Śląsk. Myślałby kto, że Ślunzaki takie gościnne Not talking

Gość

z tego samego artykułu:

"Badania przeprowadzone w Gyncentrum wskazują też jednoznacznie, że za trzecią falę koronawirusa w Polsce odpowiedzialny jest wariant brytyjski. - Pod koniec lutego wariant ten występował w niewielkim procencie, w marcu odpowiadał już nawet za 70 proc. zakażeń. Teraz jest obecny w 179 na 186 przebadanych próbek, co daje aż 92 proc."

brawo pisiory, trzabyło więcej samolotów wysłać na przed Bożym Narodzeniem do UK - ciekawe, kiedy ktoś policzy ile ofiar nas to kosztowało, 30 tys?

to teraz będzie taniec z brazylijskimi i hinduskimi mutantami, może wykujemy w końcu naszego własnego, polskiego, jak tu ktoś gaworzył na forumie?

Gość

A jaki minister zdrowia był dzisiaj urażony, że informacja o brazylijskim wariancie najpierw powędrowała do mediów, a nie do sanepidu. Ktoś tu chyba nie ufa władzy:D

Gość

Od 15 maja na otwartym powietrzu można chodzić z gołą twarzą.
Od 28 maja można się siłować i fitnesić.

Gość

Od 29 maja zostaną otwarte siłownie, kluby fitness, solaria. Obowiązywać będzie tam limit osób – max. 1 os. na 15 m2.

Gość

Tymczasem wariant hinduski staje się powoli celebrytą:

"Pojawienie się wariantów SARS-CoV-2 grozi fiaskiem powstrzymania pandemii COVID-19. Liczba przypadków COVID-19 i zgonów w Indiach gwałtownie wzrosła w ostatnich tygodniach i uważa się, że nowy wariant SARS-CoV-2, B.1.617, jest odpowiedzialny za wiele z tych przypadków. Białko wypustki B.1.617 zawiera dwie mutacje w domenie wiążącej receptor, która oddziałuje z receptorem ACE2 i stanowi główny cel neutralizujących przeciwciał. Dlatego przeanalizowaliśmy, czy B.1.617 jest bardziej skuteczny we wchodzeniu do komórek i / lub unika odpowiedzi przeciwciał. B.1.617 wszedł do dwóch z ośmiu testowanych linii komórkowych z nieznacznie zwiększoną wydajnością i został zablokowany przez inhibitory wejścia. Natomiast B.1.617 był oporny na Bamlaniwimab, przeciwciało stosowane w leczeniu COVID-19. Na koniec B.1.617 wymknął się przeciwciałom indukowanym przez infekcję lub szczepienie, chociaż z umiarkowaną skutecznością. Podsumowując, nasze badanie ujawnia, że poprzez odporność na przeciwciała B.1.617 może przyczyniać się do szybkiego rozprzestrzeniania się tego wariantu."

biorxiv.
org/content/10.1101/2021.05.04.442663v1

Gość

to zbadali ludzie z DPZ, taka ciekawostka:

en.
wikipedia.
org/wiki/German_Primate_Center

Gość

ponieważ na tej ciemnej polskiej prowincji nie wiadomo jaki wariant zaczyna się rozsiewać ani nikt, absolutnie nikt nie próbuje jakichś sensownie podpartych nauka prognoz publikować, a jedyne mądrości jakie czytamy pochodzą od Violki Kołakowskiej, to wkleję tu obrazową analizę z Jukeja - z powodu takiego, że rzesze rodaków podróżujących w amoku tam i z powrotem pracują nad wyrównaniem naszych obu wiruso-systemów Boo hoo!

theguardian.
com/commentisfree/2021/may/14/indian-covid-variant-vaccines-strain-data

"Nowy wariant wirusa Covid-19 wykryty po raz pierwszy w Indiach występuje w trzech postaciach : B.1.617.1 (w skrócie wariant 1), B.1.617.2 (wariant 2) i B.1.617.3 (wariant 3). Każdy z nich ma nieco inny skład genetyczny. Ten, który rośnie w Anglii, to wariant 2.

Jest kilka dobrych i złych wiadomości na temat tego wariantu, opierając się na ograniczonych danych, które mamy. Dobra wiadomość jest taka, że naszym zdaniem nie zawiera mutacji 484K / Q, która jest powiązana z pewnym stopniem odporności na szczepionki. Tak więc obecne szczepionki AstraZeneca i Pfizer powinny stosunkowo dobrze przeciwdziałać, a przynajmniej chronić większość z nas przed ciężką chorobą Covid-19 i śmiercią. Nie mamy też żadnych dowodów na to, że ten wariant powoduje cięższą chorobę - w tej chwili.

Zła wiadomość jest taka, że uważamy, że wszystkie „indyjskie warianty” zawierają mutację L452R, która występuje również w „ wariancie kalifornijskim ”, i która wydaje się nadawać pewną odporność na szczepionki i prawdopodobnie większą zdolność przenoszenia. Wydaje się, że wariant 2 szybko rozprzestrzenia się w populacji angielskiej - być może nawet szybciej niż istniejący B.1.1.7 „wariant Kent”. Zawiera również nową mutację i nie jesteśmy jeszcze pewni, co to robi - może również zwiększać zdolność przenoszenia.

Co to wszystko oznacza, skoro Anglia planuje dalsze otwieranie się 17 maja, a następnie 21 czerwca? Potrzebnych jest więcej danych z laboratoryjnych i rzeczywistych badań populacyjnych, ale w międzyczasie możesz o tym myśleć w ten sposób. Niektórzy wirusolodzy lubią używać metafory krajobrazu immunologicznego. Wyobraź sobie sawannę z łąkami, kilkoma wzgórzami i górą w oddali. Jesteśmy ofiarą - powiedzmy antylopami - podczas gdy wirus przybiera postać drapieżników, takich jak hieny czy lwy.

Jeśli nie jesteśmy uodpornieni, możesz zobaczyć nas jako żerujących na nisko położonych murawach. Jeśli wirus pojawi się w postaci szybciej rozprzestrzeniającej się (jak wariant Kent lub Indian), możemy sobie wyobrazić, że ściga nas szybciej poruszający się drapieżnik.

Jeśli jesteśmy zaszczepieni co najmniej jedną dawką dość skutecznej szczepionki (na przykład AstraZeneca lub Pfizer) lub mamy naturalną odporność, możemy stać na wzgórzach o różnej wysokości, w zależności od skuteczności naszych ochronnych odpowiedzi immunologicznych (a nie każdy zareaguje w taki sam sposób na szczepionkę). Utrudnia to drapieżnikom złapanie nas, choć nie jest to niemożliwe.

Ta analogia nie jest dokładna, ale może być całkiem przydatna w tym czasie, ponieważ nie wszystkie antylopy ścigane przez te drapieżniki zginą; w rzeczywistości przez większość czasu antylopy uciekają.

Większość osób nieuodpornionych w Wielkiej Brytanii nie będzie narażonych na działanie wirusa w tym okresie niskiej częstości występowania wirusa. I nawet jeśli takie nieodporne osoby się zarażą, najpewniej będzie to łagodny przebieg Covid-19 (odpowiednik kilku zadrapań i ugryzień). Wszystkie szczepionki Covid-19 prawdopodobnie zapobiegną ciężkiej chorobie i śmierci, chociaż mogą nie chronić Cię przed łagodnymi lub umiarkowanymi chorobami.

Jednak zawsze mogą pojawić się nowe warianty, które mogą być w stanie ominąć szczepionkę lub naturalne bariery odporności - chyba że będziemy stale dostosowywać nasze szczepionki Covid-19 (wspinanie się na wyższe wzgórza), aby trzymać się poza ich zasięgiem.

W jaki sposób ta analogia może pomóc nam zrozumieć, co może się wydarzyć, gdy 17 maja otworzymy się dalej, kiedy indyjski wariant rozprzestrzenia się w niektórych rejonach Anglii - i kiedy większość osób poniżej 40. roku życia i niektóre osoby powyżej 50. roku życia nie są jeszcze zaszczepione?

Jeśli wariant indyjski rzeczywiście działa ze zwiększoną zdolnością przenoszenia, to po 17 maja będziemy mieli gepardy ścigające większe stada antylop po murawach (czyli nieuodpornione osoby poniżej 40 roku życia), gdy otworzymy restauracje i inne zajęcia. Większość tych antylop uniknie zjedzenia, chociaż wiele z nich będzie miało pewne zadrapania i ukąszenia podczas próby ucieczki (odpowiednik przeważnie samoograniczającej się choroby o nasileniu od łagodnego do umiarkowanego). Może to przybrać formę długiego Covid, co jest ryzykiem, które niezaszczepiona młodzież będzie musiała poważnie rozważyć w nadchodzących tygodniach.

Niektóre z tych gepardów w wariancie 2 mogą mieć pewne zdolności do wspinania się po wzgórzach (ze względu na częściową odporność na szczepienia z mutacją L452R), chociaż znowu większość antylop ściganych na wzgórzach nadal uniknie śmierci i po prostu wytrzyma kilka zadrapań i ukąszeń podczas ich ucieczki.

W tej chwili jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy jakiekolwiek kombinacje szczepionek typu mix-and-match są tak ochronne, że mogą nas umieścić na szczycie góry - poza zasięgiem większości obecnie krążących wariantów szczepionek. Ale badania kliniczne są kontynuowane i możemy znaleźć optymalną kombinację, przynajmniej przez chwilę - do czasu, gdy pojawi się następny wariant.

Co to praktycznie oznacza? Postaraj się przyspieszyć program szczepień, aby podać co najmniej jedną dawkę szczepionki wszystkim osobom, które nie zostały jeszcze zaszczepione, w wieku od 18 do 50 lat. Jest mało prawdopodobne, aby testy odsiewowe pozwoliły na kontrolowanie tego wariantu 2 wirusa, więc należy kontynuować noszenie masek i dystansowanie społeczne, aby zmniejszyć rozprzestrzenianie się wirusa, ponieważ poprawiamy zakres szczepień przy pierwszej dawce.

Wiemy, że w przypadku każdego szybko rozprzestrzeniającego się wariantu wystąpią cięższe przypadki wymagające hospitalizacji, dlatego musimy przygotować do tego zespoły NHS - zwłaszcza, że starają się one nadrobić zaległości medyczne spoza Covid. Jeśli naprawdę kierujemy się podejściem „danych, a nie dat”, niestety być może będziemy musieli rozważyć opóźnienie proponowanych dat relaksacji 17 maja i 21 czerwca - jeśli liczba osób wymagających hospitalizacji z powodu cięższego Covid-19 zacznie zbytnio rosnąć ."

no cóż, u nas na polskiej prowincji ta dyskusja nawet się jeszcze nie zaczęła niestety.

sir Francis Drake

spierdoleńcy byli gotowi łyknąć wariant czeski https://youtu.be/1bgFij9hRGo?t=27 , ale coś im nie pykło :smuteczek: :chlipchlip:

Gość

"Ponieważ ten wariant może rozprzestrzeniać się jeszcze szybciej niż wariant z Kent - widzieliśmy, co stało się z nim w grudniu - oznacza to, że jeśli wymknie się spod kontroli, będziemy mieli bardzo, bardzo dużą liczbę przypadków. I to nawet przy ochronie, jaką daje szczepionka - ochrona ta jest bardzo wysoka, ale nie jest absolutna" - mówił Hancock w rozmowie ze stacją Sky News. Wariant indyjski niepokoi, zwłaszcza że okazało się, że jest on o 50 proc. bardziej zakaźny niż wariant brytyjski. Wariant z Indii może być poważnym problemem dla osób niezaszczepionych."

no ciekawe, liczyłem na tradycyjną kolejną falę na jesieni, ale sprawy mogą nabrać przyspieszenia

Gość

Zastanawia mnie pojęcie "większej zakaźności". Na początku pandemii podnoszono, że wirus jest szczególnie zakaźny, długo utrzymuje się na powierzchniach, bardzo dlugo w pomieszczeniach. W przestrzeni publicznej pojawiły się grafiki rowerzystów i biegaczy dyszących kropelkami wirusa, który miał być groźny także na świeżym powietrzu. Po pewnym czasie uznano, że zasłanianie ust i nosa byle czym nie może być skuteczne. Potem pojawił się wariant brytyjski, szybko uznany za bardziej zakaźną wersję "podstawowej". Obecnie, większość przypadków notowanych w Polsce, to wariant brytyjski, a jednak przebywanie w parku, wśród dyszących rowerzystów, rolkarzy czy biegaczy nie wymaga już noszenia maseczki. Teraz nadchodzi opcja indyjska, zaraźliwa mocniej o 50%. Jak coś, co jest mega zaraźliwe, może być zaraźliwe coraz bardziej i bardziej? na czym ma polegać ta ciągle większa zaraźliwość i jak to się ma do luzowania obostrzeń? jak można robić ludziom wodę z mózgu i, z jednej strony, straszyć ich coraz bardziej groźnymi i coraz mocniej zakaźnymi mutacjami, a z drugiej, pozwalać im na gromadzenie się czy rezygnację z maseczek, przy czym to ostatnie, potęguje chaos: już w pierwszym dniu zniesienia zakazu, wielu pakowało się do autobusów lub na rynek z gołą paszczą, bo, przecież, zniesiono maseczkowy obowiązek...

Gość

Gość

wirus mutuje w kierunku większej zaraźliwości, co oznacza kolejną falę i przepełnienie szpitali - trzeba się szczepić i mieć nadzieję, że w końcu kiedyś to się wypali (2022 ??)