po 30-tce

Poldek

A skoro jestemy na tak interesujacym - mam nadzieje - topiku, to wiecie ze istnieje cos takiego jak ARCHEOLOGIA LOTNICZA???
Gdybym wiedzial kilkanascie lat temu, to bym sobie to wybral jako zawod.

nudziarz

Masz rację

Przepraszam

Przyznam, ze metodologia archeologii jest mi obca, choc jej osiągnięcia, ogromnie mi imponują

Jayin

A tak a propos specyfiki otoczenia pracy archeologa...

Wykopali nam w Szczecinie na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich taką dziurę... Wygląda to bardziej jak plac budowy, niż stanowisko archeologiczne - a jednak...

Jayin

O, patrz. O lotniczej nie słyszałam.

Za to poważnie się zastanawiałam nad morską Angel

Poldek

W Polsce poczatki archeologii lotniczej datuje sie na lata miedzywojenne - 1929 rok

Oczywiscie obecnie dysponujemy nieporownywalnie lepsza technika obrazowania w wysokiej rozdzielczosci, 3D czy termowizja wiec i rezultaty sa znacznie lepsze.

klementyna

Poldek

Awersji do latania nabralem z wiekiem Blue_Light_Colorz_PDT_02

Jak bylem mlody i piekny, to odloty byly na porzadku dziennym

Poldek

A wlasnie. Interpretacja. Obrazy na rzutnik i siedzisz godzinami analizujac kazdy kar pod katem zmian w wtstepowaniu roslinnosci, "regularnosci" wzniesien czy zaglebien terenowych, widocznych przesuniec koryt rzecznych czy sztucznych przekopow..Super.

Kewa

Poldek

Zgodnie z nomenklatura, "lądowało" to sie na Kolskiej.
Angel

nudziarz

nudziarz

Normalnie Klem znikają posty.. a ja muszę swoje usuwać , bo w powietrzu ląduja

Poldek

nudziarz

bralismy to samo ?????
i równo rzucilismy ????????

do jutra

W2

Poldek

Tajemnicza piramida na dnie Atlantyku.
Czyżby Platon miał rację? To byłby fantastyczny projekt, w sam raz dla Jayin i jej zastanawiania się nad archeologia morska

[link widoczny dla zalogowanych]

illunga

Z jednej strony - fajnie. Atlantyda znaleziona, mit potwierdzony. Odhaczone, zabieramy się za szukanie czego innego.
Ale z drugiej strony to szkoda, bo jak tak dalej pójdzie to wszystko poznajdują i nie będzie czego szukać

Żartuję.
A tak poważniej, datowanie w archeologii to wypadkowa bardzo wielu czynników. I dziedzin wiedzy. Jeżeli wykopujemy cokolwielwiek możemy to datować przez porównanie ( o czym wspomniała Jay) z inną próbką czy to drzewa czy to znalezionego wcześniej artefaktu, moża zastosować metody, o których wspomina W2, radiowęglowa jest najbardziej znana, ale bezradna w sytuacji kiedy nie mamy do czynienia ze szczątkami organicznymi. Wtedy pomoże np.datowanie izotopowe potasowo-argonowe.
Można też wykorzystać wiedzę z innych dziedzin, choćby z geologii, która podpowie jak "starzeją" się skały, które wietrzeją, które się kruszą, a które wchodzą w reakcję np. ze szczątkami organicznymi. Wspomniane "doły po palach" wbrew pozorom łatwo zidentyfikować. Oczywiście nie mówię o sytuacji, kiedy dół na pal ktoś wykuł w skale. Mówię o palu wbitym w ziemię. Chałupka się rozsypie, a pal zgnije. Ślady tego zgnitego i w proch rozsypanego pala można wyodrębnić. Tak po prawdzie to dla wprawnego oka specjalisty... zwyczajnie je widać

A swoją drogą archeologia to cholernie ciężki (i niewdzięczny) kawałek chleba. Trzeba być oślo upartym, mieć końskie zdrowie i siłę tura. No i cierpliwość. Tony cierpliwości

Poldek

Podejrzewam, że taka piramida to może duuuuużo ton cierpliwości wymagać.

Najfanije byłoby ją przezroczystą kopułą przykryć i odpompować wodę ze środka.

Ale..jeśli to się potwierdzi to cała historia cywilizacji może stanąć na głowie...tłumaczyłoby gwałtowny skok cywilizacyjny jaki miał mkejsce w całym basenie Morza Środziemnego, czy państwach indiańskich...

Pochodzenie O-Ren Ishii

Spokojnie, jeszcze zobaczymy co z tego wyjdzie. Niedawno Arkę Noego "odnaleziono" a yeti i "Lochnesa" to co chwilę odnajdują w nowej wersji.

ps
z tą cierpliwością to też bym nie przesadzał - Putin raz pojechał, zanurkował i od razu wazę wyciągnął (tak na moje oko - dynastia Ping-Pong, 1500 p.n.e)

illunga

Bo on to taki Übermensch - a jak do lasu polazł to tygrysa przytargał. Ja się wcalę nie dziwię, że żona miała dość