po 30-tce

Kewa

Czy jest coś takiego, co nie ulega przedawnieniu? Taka chwila, w której myślimy o polityku - jest skończony i to jest prawda. Najgorsze są sytuacje, gdy skompromitowany polityk ponownie wchodzi na salony i puszy się jak gdyby nigdy nic. Czy razi Was brak godności? Natchnął mnie artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]

Mii · Wysłany: Pon 10:50, 16 Mar 2009 Temat postu:

Myślę, że oni tą godność mają w głębokim...poważaniu, raczej chodzi o wywołanie sensacji...byle być na językach co w rezultacie gwarantuje popularność i co za tym idzie istnienie ciągle na topie...to taka gierka "polityczna"
Według mnie Ci którzy posmakowali władzy niechętnie chcą być oderwani od żłoba Anxious

Garfield · Wysłany: Pon 10:52, 16 Mar 2009 Temat postu:

Moim zdaniem polscy politycy (nie wszyscy, ale tak 98% z nich) otrzymując mandat poselski lub senatorski mają od razu chirurgicznie usuwane poczucie wstydu i własnej godności: po tym zabiegu mogą spokojnie pławić się we wszelkiego rodzaju gów...ie i błocie

Kewa · Wysłany: Pon 10:55, 16 Mar 2009 Temat postu:

Garfield · Wysłany: Pon 11:03, 16 Mar 2009 Temat postu:

Częściowo to nas wszystkich wina: polityk który "umoczył" powinien stracić poparcie społeczne i więcej nie otrzymać mandatu zaufania.
Niestety nasz system wyborów (głosowanie na listę a nie na osobę) powoduje, ze taki jeden z drugim dogada się z kolegami i wejdzie sobie z listy, a w zamian Silenced

Jedyne wyjście to nie głosować na partie które mają w swoim gronie takich umoczonych - może to by dało im coś do myślenia Think

Kewa · Wysłany: Pon 11:05, 16 Mar 2009 Temat postu:

Mii · Wysłany: Pon 11:08, 16 Mar 2009 Temat postu:

Kewo, na takie pytanie nie potrafię pochopnie odpowiedzieć...muszę sobie poselekcjonować ... w zasadzie dużo mogę wybaczyć...jakieś tam romansiki i inne nic dla mnie nie znaczące zagrywki mi

w końcu nie on pierwszy wywołał skandal romasnem... inni znani politycy świata nie są(byli) gorsi w tym temacie...i im się upiekło.
Naszemu drogiemu Kazimierzowi skończyła się kadencja w Euro Parlamencie to musiał coś zadziałać by dorwać się do innego gara Anxious

Garfield · Wysłany: Pon 11:31, 16 Mar 2009 Temat postu:

Mnie bardziej kur...iają ich matactwa, koperty itp oraz brak poważniejszej kary za takie "zabawy"

Że tak sobie pozwolę przypomnieć jeszcze sprawę posła Kurskiego, jego rajd za kolumną konwojową i... brak jakichkolwiek konsekwencji Blue_Light_Colorz_PDT_45

Mii · Wysłany: Pon 11:35, 16 Mar 2009 Temat postu:

No tak Garfi, ale takie wybryki nie są robione pro publico...są skrzętnie ukrywane by nie ujrzeć światła dziennego.... wydają się "dzięki" wścibstwu mediów ...a taki romasik ma za zadanie wywołać sensację sam z siebie.

Kewa · Wysłany: Pon 11:37, 16 Mar 2009 Temat postu:

Garfield · Wysłany: Pon 11:39, 16 Mar 2009 Temat postu:

Romansików też nie toleruje (tych "niechcący" wyciekających do prasy): jak się jest osobą publiczną to trzeba trzymać wacka w spodniach, w końcu taki poseł ma reprezentować nas wszystkich.

Garfield · Wysłany: Pon 11:40, 16 Mar 2009 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Pon 11:46, 16 Mar 2009 Temat postu:

Garfield · Wysłany: Pon 11:49, 16 Mar 2009 Temat postu:

Aproxymat · Wysłany: Pon 18:57, 16 Mar 2009 Temat postu:

No Samoobrona jakby skumulowała w sobie to wszystko co w polskiej polityce jest żałosne, haniebne i kompromitujące: pijaństwo, prostactwo i totalną głupotę, łamanie prawa itd. Co nie zmienia faktu, że kiedy wypadła ze sceny politycznej, zaraz znaleźli się tacy co pragną do jej wzorców się dopasować.

nudziarz · Wysłany: Pon 20:55, 16 Mar 2009 Temat postu:

Garfield · Wysłany: Wto 10:07, 17 Mar 2009 Temat postu:

Takiego właśnie perspektywicznego myślenia brakuje w Polsce

Kewa · Wysłany: Wto 11:07, 17 Mar 2009 Temat postu:

Garfield · Wysłany: Wto 11:17, 17 Mar 2009 Temat postu:

Nasze społeczeństwo ma niestety krótką i wybiorczą pamięć

rosegreta · Gość

Marzy mi się polityk z honorem. Nie piszę, że ma odrazu strzelać sobie w głowę, czy sepuku popełniać ( krwawo by bylo), ale mógłby się przyznać i odejść.
Jednak każdy zaprzecza, a później twierdzi, że to tylko taki niewinny przekręcik itp.
Wszystko jednak ma początek w przyzwoleniu społecznym. Jesli ktoś miga się od płacenia podatków to bohater, jesli ktoś wyniesie coś zakładu pracy to - nieźle kombinuje, ten to umie sobie radzić. Zatrudnia na czarno, a bo koszty pracy za wysokie. Każdą zbrodnię da się wytłumaczyć. Dlaczego nie nazywamy tego przestępstwem. Każdy mówi o szarej strefie a ona ma się dobrze. Stawiam na uczciwość, no i na Tolka Banana. Taka naiwna jestem.