Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dogmat

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Nie 15:27, 18 Gru 2005    Temat postu: Dogmat

Yo` Mama napisał:
Co do Kościoła (szczególnie rzymskokatolickiego) -
moim zdaniem czasem trochę przeszkadza ludziom "przeżywać życie dobrze czyniąc" albo przynajmniej narzuca "jedynie słuszną" wizję takiego życia. A przecież nie jest nieomylny, bo tworzą go tylko ludzie.
Ci z kolei od wieków tworzą dogmaty wiary - czyli coś, co na swój użytek nazywam chrześcijańską tradycją,
którą przekazuje w swoich naukach na równi z prawdami biblijnymi.
Wydaje mi się, że często "produkt końcowy" tej nauki ma tyle wspólnego z naukami Chrystusa
co życie współczesnego Kościoła z życiem pierwszych Chrześcijan.


Może by tak coś o dogmacie?

Po pierwsze dogmat nie jest żadną prawdą
dogmat jest formą prawdy.

Jeśli jest coś co uznajemy za prawdę to czy mamy prawo ubrać to w szaty dogmatu czy nie?
(a przypomnijmy sobie, że źródłem prawdy nie jest największy nawet intelekt ale Duch Święty poucza o niej tego, który jest otwarty na niego)

Nic mi nie wiadomo (a mówię o Kościele Rzymskotalolickim) jakoby istniała jakaś tradycja, która z biegiem czasu stała sie dogmatem,

Nic mi nie wiadomo jakoby jakikolwiek dogmat wypływał z tradycji.

Każdy dogmat, co do jednej sztuki, odwołuje się do Biblii i z niej wypływa, nie ma innego dogmatu więc zarzut jakoby dogmat był na równi z prawdą biblijną upada ponieważ dogmat jest takim ujęciem owej prawdy Biblijnej (często wynikającej pośrednio co powoduje, że dogmaty są policzkiem dla literalistów), która czyni ją... jakby to powiedzieć... odporną na próby "dyskusji" (czytaj: podważania), ma to swoje dalekowzroczne zastosowanie takie, że naprawdę nie ma potrzeby aby następne pokolenia czy pojedyńcze osoby ciągle w nieskończoność roztrząsały czy Pan jest Bogiem czy człowiekiem, czy Bóg jest w Trójcy jedyny czy nie, itd. Forma dogmatu jest takim jakby przekazem, że jakiś temat został przedyskutowany (taki dogmat o Niepokolanaym poczęciu Najświętszej Maryi Panny był wałkowany 2000 lat więc pewnie stąd Twoje wrażenie, że tradycja ma coś do dogmatu) i powrotu do tego już nie będzie, aż do końca świata, co jest również chyba miarą postępu Kościoła.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:53, 20 Gru 2005    Temat postu:

Cytat:
naprawdę nie ma potrzeby aby następne pokolenia czy pojedyńcze osoby ciągle w nieskończoność roztrząsały czy Pan jest Bogiem czy człowiekiem, czy Bóg jest w Trójcy jedyny czy nie, itd. Forma dogmatu jest takim jakby przekazem, że jakiś temat został przedyskutowany (taki dogmat o Niepokolanaym poczęciu Najświętszej Maryi Panny był wałkowany 2000 lat więc pewnie stąd Twoje wrażenie, że tradycja ma coś do dogmatu) i powrotu do tego już nie będzie, aż do końca świata, co jest również chyba miarą postępu Kościoła.


Co nie zmienia faktu, że codziennie mnóstwo osób roztrząsa takie problemy i na różne sposoby usiłuje negować takie dogmaty. Ale mnie interesuje np. skąd się w ogóle dogmaty biorą. Ich narodziny. Czy już wszystkie są "ustalone" raz na zawsze, czy dopuszcza się możliwość powstania nowych, ewentualnie jakiejś modyfikacji dotychczasowych?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:01, 20 Gru 2005    Temat postu:

obserwator,
to jak to jest z tym dogmatem?
Piszesz o niepokalanym poczęciu NMP, ale właśnie ten dogmat nie wynika z zapisób Biblii, chyba że jestem w błędzie, jeśli tak proszę o podpowiedź.

Nie wiem, czy mogę się zaliczać do katolików, bo chociaż nie neguję dogmatów wynikających z tradycji, to ich też nie głoszę. Osobiście właśnie tradycja, jako żródło wiary ( nauki Kościoła) zachwiała moją wiarą.

Pozdrawiam, bardzo ciekawy temat. Chyba poszukam czegoś sama na ten temat, czas ku temu sprzyja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Wto 14:35, 20 Gru 2005    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Cytat:
naprawdę nie ma potrzeby aby następne pokolenia czy pojedyńcze osoby ciągle w nieskończoność roztrząsały czy Pan jest Bogiem czy człowiekiem, czy Bóg jest w Trójcy jedyny czy nie, itd. Forma dogmatu jest takim jakby przekazem, że jakiś temat został przedyskutowany (taki dogmat o Niepokolanaym poczęciu Najświętszej Maryi Panny był wałkowany 2000 lat więc pewnie stąd Twoje wrażenie, że tradycja ma coś do dogmatu) i powrotu do tego już nie będzie, aż do końca świata, co jest również chyba miarą postępu Kościoła.


Co nie zmienia faktu, że codziennie mnóstwo osób roztrząsa takie problemy i na różne sposoby usiłuje negować takie dogmaty. Ale mnie interesuje np. skąd się w ogóle dogmaty biorą. Ich narodziny. Czy już wszystkie są "ustalone" raz na zawsze, czy dopuszcza się możliwość powstania nowych, ewentualnie jakiejś modyfikacji dotychczasowych?


Dobry temat. Komu służą dogmaty?
Bo chyba nie prawdzie, nie jej poznaniu, nie tym, którzy tej prawdy poszukują? A więc prawdopodobnie teologii a zatem filozofii....czyli tym, którzy intelektualnie starają się ułozyć jakąś teorię na temat Boga.
No właśnie - jeśli o Boga chodzi, to jedynym dogmatem w Judaiźmie jest to, że Bóg jest jeden i jest bezcielsny.
A co jest ważne w chrześcijanśtwie?
Czy wiara w zbawienie przez Jezusa jest dogmatem?
Nie. Wiara w to, że przez Jezusa mamy dostęp do Boga, że dzęki niemu mamy zbawienie i uwolnienie od grzechów jest ewengelią, nie dogmatem.
Jeśli to wiemy, niczego więcej nie potrzebujemy wiedzieć i wyznawać.
A więc po co tradycja i po co komu dogmaty?

BTW - mam pytanie:
Czy zbawienie i wiara jest dla każdego?
Czy człowiek niewierzący, dorosły, którego nie obchodziły sprawy duchowe i Bóg może uwierzyć i być zbawionym?

Jak sądzicie? d'oh!
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:42, 20 Gru 2005    Temat postu:

OK, jeśłi dogmat jest tylko formą prawdy, można może przyjąć, że prawdzie samej w sobie dogmat potrzebny nie jest. Może potrzeba tworzenia dogmatów wynika po prostu z chęci ułatwienia sobie jakiegoś procesu wnioskowania np. jak napisała Yasha, przy konstruowaniu teorii dot. Boga? Byłoby więc wtedy coś takiego:
Prawda --> Dogmat(-y) ---> Pewna konstrukcja myślowa ułatwiająca poznanie ---> Prawdy (czymkolwiek by ta Prawda nie była). Dogmat stawałby się pewnym narzędziem, może nie niezbędnym, ale ułatwiającym poruszanie się po jakimś obszarze. Zamiast zaczynać poruszać się na oślep, korzystamy z dogmatu. Nie musimy tego robić, bo być może sami potrafimy znaleźć drogę do Prawdy, ale dogmat, mimo swoich wszelkich ograniczeń, może nam uświadomić co do tej pory na dany temat wymyślono, powiedziano, ustalono.

Yasha napisał:
Czy człowiek niewierzący, dorosły, którego nie obchodziły sprawy duchowe i Bóg może uwierzyć i być zbawionym?

Nie mam pojęcia jak wygląda kwestia zbawienia. Ale znam ludzi, którzy czy to w sposób nagły, czy też stopniowy dochodzili do wiary, wcześniej ją ignorując. I znam takich, dla których takie sprawy jak były tak i są zupełnie obojętne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Wto 21:13, 20 Gru 2005    Temat postu:

Yasha napisał:
Aproxymat napisał:
Cytat:
naprawdę nie ma potrzeby aby następne pokolenia czy pojedyńcze osoby ciągle w nieskończoność roztrząsały czy Pan jest Bogiem czy człowiekiem, czy Bóg jest w Trójcy jedyny czy nie, itd. Forma dogmatu jest takim jakby przekazem, że jakiś temat został przedyskutowany (taki dogmat o Niepokolanaym poczęciu Najświętszej Maryi Panny był wałkowany 2000 lat więc pewnie stąd Twoje wrażenie, że tradycja ma coś do dogmatu) i powrotu do tego już nie będzie, aż do końca świata, co jest również chyba miarą postępu Kościoła.


Co nie zmienia faktu, że codziennie mnóstwo osób roztrząsa takie problemy i na różne sposoby usiłuje negować takie dogmaty. Ale mnie interesuje np. skąd się w ogóle dogmaty biorą. Ich narodziny. Czy już wszystkie są "ustalone" raz na zawsze, czy dopuszcza się możliwość powstania nowych, ewentualnie jakiejś modyfikacji dotychczasowych?


Dobry temat. Komu służą dogmaty?
Bo chyba nie prawdzie, nie jej poznaniu, nie tym, którzy tej prawdy poszukują? A więc prawdopodobnie teologii a zatem filozofii....czyli tym, którzy intelektualnie starają się ułozyć jakąś teorię na temat Boga.
No właśnie - jeśli o Boga chodzi, to jedynym dogmatem w Judaiźmie jest to, że Bóg jest jeden i jest bezcielsny.

hmmm, z tego co napisałaś wynika mi, że istnieje pewna granica poniżej której przestaje się być wyznawcą Judaizmu,

wychodzi mi, że tę granicę stanowi właśnie dogmat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Wto 22:18, 20 Gru 2005    Temat postu:

matka napisał:
obserwator,
to jak to jest z tym dogmatem?
Piszesz o niepokalanym poczęciu NMP, ale właśnie ten dogmat nie wynika z zapisób Biblii, chyba że jestem w błędzie, jeśli tak proszę o podpowiedź.

Nie wiem, czy mogę się zaliczać do katolików, bo chociaż nie neguję dogmatów wynikających z tradycji, to ich też nie głoszę. Osobiście właśnie tradycja, jako żródło wiary ( nauki Kościoła) zachwiała moją wiarą.

Pozdrawiam, bardzo ciekawy temat. Chyba poszukam czegoś sama na ten temat, czas ku temu sprzyja.

Jakie są zapisy w Biblii na temat niepokalanego poczęcia to aż nadto jest na ten temat napisane w Katechiźmie Kościoła Katolickiego pod hasłami: niepokalane poczęcie, wniebowzięcie.

Ja tylko napiszę o tym czego mi tam brakuje; głownym zarzutem pod adresem niepokalanego poczęcia jest fakt, że nie jest wprost odnotowany w Ewangelii. Przeciwnicy dogmatu pomijają przy tym konsekwencje przyjęcia założenia, że niepokalanie poczęcie nie miało miejsca, a są one takie, iż dopuszczamy do istnienia teorię jakoby Panu zostały odpuszczone jakieś grzechy, a ściślej: grzech pierworodny, bo skoro z grzesznej rzekomo kobiety narodził się bezgrzeszny człowiek to chyba trudno o inny wniosek niż taki, że to Jemu... został odpuszczony grzech.

Dalej: Pan niczym nie skażoną ludzką naturę odziedziczył po Maryi jeśli przypomnimy sobie o koncepcji jedności człowieka a nie jakoby składał się on z jakiś części: ciała, ducha, duszy, to niejako automatycznie ujawni się koniecznośc taka że owa nieskażona ludzka natura musi pochodzić od kogoś kto także i duszę ma nieskażoną, więc skłonna do grzechu natura została odpuszczona, ale nie Jemu... lecz Jej.

Jakimś wielkim myślicielem nie jestem i na pewno ktoś wcześniej już zwrócił na to uwagę jeśli więc ten argument się nie pojawia w Kościele to zapewne jest w nim jakas słabość, której nie umiem samemu dostrzec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:19, 21 Gru 2005    Temat postu: Re: Dogmat

Po pierwsze dogmat nie jest żadną prawdą
dogmat jest formą prawdy.

hej,
dogmat nie jest w żadnym wypadku "formą" prawdy ... lecz jest częścią PRAWDY o naszych ludzkich wyobrażeniach na temat owej prawdy ...

dogmat jest uzurpacją , zawłaszczeniem ...
a jest przecież tylko jednym z wielu założeń , spekulacji , przypuszczeń ...


dogmat jest przegłosowywany przez podniesienie ręki czy nogi w konkretnym czasie i konkretnej sytuacji ... w konkretnym kontekście ...

dogmat jest zmienny ...
istnieje zawsze w zależności od tych którzy go wygłaszają ...

pozdrawiam
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pią 22:43, 30 Gru 2005    Temat postu: Re: Dogmat

makukek napisał:
hej,
dogmat (...) jest częścią PRAWDY o naszych ludzkich wyobrażeniach na temat owej prawdy ...

Dogmat sam sobą nie przedstawia prawdy, raczej powołuje się na prawdę już wcześniej istniejącą i nadaje jej rangę, jakby to powiedzieć, najwyższą.

Cytat:
dogmat jest uzurpacją , zawłaszczeniem ...
a jest przecież tylko jednym z wielu założeń , spekulacji , przypuszczeń ...

Twój argument nie jest argumentem historycznym, ta pokazuje, że dogmat raczej ucinał spekulacje niż nią był.

Cytat:
dogmat jest przegłosowywany przez podniesienie ręki czy nogi...

Od kiedy to demokracja jest Ci solą w oku?

Cytat:
... w konkretnym czasie i konkretnej sytuacji ... w konkretnym kontekście ...

Udowodnij to. Wskaż jakiś nieżyciowy dogmat. Spróbuj jakoś wykazać, że na dogmat o Wniebowstąpieniu Maryi Panny (na przykład) w chwili jego ustanawiania miały wpływ konkretny czas, konkretna sytuacja, konktretny kontekst...

Cytat:
dogmat jest zmienny ...
istnieje zawsze w zależności od tych którzy go wygłaszają ...

Udowodnij to. Który to dogmat okazał się być zmienny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:05, 11 Sty 2006    Temat postu: Re: Dogmat

Dogmat sam sobą nie przedstawia prawdy, raczej powołuje się na prawdę już wcześniej istniejącą i nadaje jej rangę, jakby to powiedzieć, najwyższą.

hej,
wcześniej istniejącej ... ????
to znaczy kiedy ... ???
kto zaobserwował ową prawdę i na jakich zasadach ... ?
są one weryfikowalne , sprawdzalne ... ???
kto formuował dogmaty i w jaki sposób ... w jakim kontekście ...
kto je przyjmował i dlaczego ...
toż to przecież nie żaden cód ale zwykłe procedury w których większość ustala reguły gry ...

demokracja jednakże nie pozwala na to aby większość decydowała o mniejszości .... demokracja chroni właśnie mniejszości ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin