po 30-tce

hachiko · Gość

Pewien pan imieniem Jerzy,
zrobił napad w Chodzieży
ukradł batony,
by przybrać tony,
lecz poszło w tasiemca, nikt nie wierzy.
Kwasny

ribka_pilka

jedna pani z Yokohamy
w ramach reklamy
w mury wali
prosto z bani
nie zważając na otwarte rany

hachiko · Gość

A Jacobi z Kolorado
zjadł nadgniłe awokado.
Noc spędził w toalecie,
tworząc krzyżówkę na bilecie.
i marząc o El Dorado

ribka_pilka

Wpadło jabłuszko do fartuszka
Za jabłuszkiem wpadła gruszka
Co wpadło potem
Nie powiem
Przecież nie jest ze mnie wróżka

Juli*

Pewna pani w nałóg wpadła
i dlatego dużo jadła.
Tam skubnęła,
tu łyknęła
I jeszcze by coś zjadła.

ribka_pilka

Pewien podstarzały żigolo
Startował do pań z ochotą
Jednak prezencja nie ta
Odmawia każda kobieta
Przyszło mu kupić flet picollo

hachiko · Gość

Nie tyle flecik,
co modny tupecik
lecz bardziej natura
dziewczęta uczula.
Tę złotą myśl zawiera kajecik

Juli*

Pan z pewnego miasta
naturalny rzecz jasna.
Spojrzenie rzucił
arię zanucił
tak spodobała mu się niewiasta.

ribka_pilka

pewien sprytny pan
miał chytry plan
doprowadzić niewiastę jak trzeba
do siódmego kręgu nieba
więc wsadził ja w najszybszy aeroplan

hachiko · Gość

a ona leciała i leciała...leciała,
aż się postarzała.
A kiedy wróciła
taka leciwa,
to zmądrzała

Juli*

Tylko pozornie czasam o to chodzi
bo nie zawsze z wiekiem mądrosc przychodzi
wiedzą to starsi
wiedzą to młodzi
jak i to, że trochę wiedzy nigdy nie zaszkodzi.

Juli*

Pewna gospodyni
zupę robiła z dyni
pestki wyjęła,
co dobre wycięła
Pani była z Gdyni.

ribka_pilka

pewien pan o oczach jak fijołki
przestał pijać wina z Biedronki
nie to, że zbyt drogie
lub, że był ich wrogiem
ale widział po nich szkodzące stonki

Juli*

Kobieta spod nr 24
lubiła stare szlagiery.
Takie wesołe
niezbyt już modne,
zwyczajne wspominkowe bajery.

hachiko · Gość

A pewna pani we Wrocławiu
ugotowała sagan szczawiu.
Pokryła papką głowę,
by wskrzesić urodę,
skończyło się na włosów praniu

Juli*

Pan z Wawki
na polu podziwiał kawki
fotografował
za zbożem się chował
zmęczył się, ale nigdzie nie było ławki.

hachiko · Gość

Zrobił udane migawki,
z zachwytu dostał czkawki.
Popił rosą i
nogą bosą
nadepnął turkawki.

Juli*

Pan wystraszył się ogromnie,
podciągnąl opadające spodnie.
Chociaz wczesniej było miło,
głupio mu się zrobiło.
Poczuł się okropnie.

ribka_pilka

Potem ogromny pasikonik
przez pole go gonił
z pana był tchórz
czmychnął jak nocny stróż
śląc mu niskie ukłony

Juli*

Pan z Wawki do stolicy wrócił
trochę się wydarzeniami zasmucił.
Ale szybko humor poprawił
w pubie zabawił
nad ranem do domu wrócił.