po 30-tce

katolik

Dziś Dziennik napisał to co powoli wyłaniało sie z przekazów medialnych, prawdopodobnie 11 ofiar pomyłki.

Aproxymat

Robi się coraz paskudniej... Ciekawe co się jeszcze okaże po bliższym przebadaniu sprawy.

Anka

Cały dzien o tym gadają - ciekawe czy to przywróci życie odeszłym ? I standardowo winnych nie ma

Ewentualnie jakis koziołek znajdze swe odbice w gazetach

bosska · Gość

właściwie po aferze z pavulonem z łodzi nic mnie już nie powinno zadziwić, a jednak ....
zastanawiam się, kiedy tak naprawde poczuję się bezpieczna w tym państwie - i na ulicy i u lekarza
nie rozumiem jak można aż tak szafować ludzkim życiem ....[/i]

katolik

Wkleje tu linka z porównaniem podobnego zdarzenia w USA [link widoczny dla zalogowanych]
Komentarz pozostawie na pózniej.
Lektura ciekawa mimo ze piszacy próbuje rozmywac odpowiedzilność i nie ustrzega sie od politykowania.

nudziarz · Gość

Przznaje, że zaczynam mieć coraz większe watpliwości....
Lubie czasem słuchać tego czego NIE powiedziano. A nie powiedziano, iz posród zarekwirowanych prawie 20 tys opakowań wykryto chocby jedna sztukę czegoś innego niz corhydron.
Jak dotychczas jedyną odnaleziona ampułką, była ta, która stała się zaczynem całej afery medialnej...
wnioski?
wydaje się mało prawdopodobne, że nastapiła pomyłka w oznakowaniu 12 czy 20 ampułek leko przy pakowaniu kilkuset tys szt corhydronu.. i to w kilku partiach ...podkreslam - partiach a nie partii.
A moze w teorii o swiadomej próbie zniszcenia Jelfy było ziarno prawdy ?

bosska · Gość

Aproxymat

Wojny producentów leków to żadna nowość. Niekiedy przybiera to formy takie, jak wspomniała Dżeska, przeważnie zaś polegają na powoływaniu coraz to nowych, odpowiednio opłacanych "ekspertów" i "komisji" zachwalających jeden specyfik, bądź kwestionujących skuteczność konkurencyjnego. Pojawiają się więc czasem jednocześnie wykluczające się wyniki badań i analiz. Jak ktoś nie jest lepiej zorientowany w temacie, to ma spory problem w rozpoznaniu po czyjej stronie jest racja.

katolik

Leki to taki specyficznu produk który podlega specjalnym drakońskim prawą. Nawet kesli to była jedna żle zaetykietowana ampułka to mozliwość smierci pacjenta nijak sie ma do problemów zakłdu produkującego. Nalezy wziąś pod uwage że ta pomylona ampułka mogła trafić na kadego z nas.
A czy była jedna czy wiecej?
Z tego co wiadmo to nie przebadano jeszcze zawartości wszystkich ampułek Cprhydrony wycofanego z rynku. Przebaranie wszystkich (każdej oddzielnie) udowodniu lub obali teze że nastapiło twz zakażeni krzyzowe (pomieszanie leków).
Pamiętać należy o wczesniejszych sygnałoach wskaujacych na problemy z tym lekiem.
Słuchając dziś to co miała do powiedzenie prokuratura moge stwierdzić totalne dyletanctwo.
Podobne odczucia ma co rodzyn zmarłych stosujących Corhydron.

A co do spisku to czytałem juz tak wydumane teorie...... ciekawe jest to że spiskowa linie obrony przyjeła Jelfa.

dżeska

jako alergiczka, chyba powinnam podziękowac Bogu, ze mi się udało, i ze żyję, bo brałam ten lek....
ktoś nade mną jednak czuwa

egoista99

Nie wiem czy temat dalej Was interesuje ..ale to nie tak z ta produkcja.
Cała produkcja leku musi miec cos co sie nazywa WALDACJA.Mozna
w skroci powiedzieć ,że kazdy etap musi byc powtarzalny i udokumentowany.Rutynowa praktyka na wydzialach ampułkarni ( ma je Starogard ,Pliva Kraków,Polafa Warszawa ) to wrzycenie ampułek ,bądz fiolek do bębna ,ktory powinien byc oznakowany etykietą i przed zaetykietowaniem ( aby obnizyc koszty produkcji bo lek moze miec niewlasciwy sklad lub szklo z opakowania moze ekstrachowc ( wydzielac do roztworu jakies skladniki ) czeka na opinie Kontroli Jakości. Nie znam przyczyn tego przypadku ...ale mogły byc dwa : otwarte okno ( beztroska peronelu ktoremu moglo byc za goraco...) i zwiało żle umocowane etykiety a potem komus sie wydawalo ze dobrz wklada... i druga : zle umyta maszyna rozlewająca lek ( czesc roztworu zostala w przewodach ,
połaczeniach itd -moze tego byc kilka litrow ).Tak czy siak winny jest kierownik ampułkarni za nie przestrzeganie WALIDACJI...A lekow wycofanych przez GIF dziennie jest kilka ( tylko nie robi sie kolo tego takiej afery ...a tez mozna by bylo )

Aproxymat

No, to są interesujące informacje, bo nie wiem jak innych, ale moja wiedza z dziedziny produkcji farmaceutyków jest nader uboga

katolik

Z tego co pamiętam po wizycie w Jelfie kiedyś tam to na etapie produkcji nie ma okien które mozna otwozyć. To nzaczy od mometu naważnie surowców do mometu zapakowania wyrobu gotowego w opakownia zbircze wszedzie jest nawiew.
Sądze ze tu mogło dojsć do wymieszania ampułek w obrędnie dwuch róznych wyrobów (rekcja na podanie Corchydronu u jednego z pacjętów) li dodatkowo będu w procedórze mycia. Błedu wynikającego z pośpiechu. Feralna seria był z okresu wakacujnego gdy pracowników biurowych zatródniano na produkcji. Byc moze pracownik przygotowujacy półprodukt miła za mało czasu na dokładne umycie lub z pospiechu pominoł jekiś jego etap.
Ale z tgo co pamiętam z doniesień prasowych to jest raczje bład przy pakowaniu. Ampułki przedostały sie z bębna do bębną. Jak? Nieuwaga lub niedoszkolenie.
Gdyby pomylone został będbny problem dotyczył by całej serii i KJ nie dopusciła by jej do sprzedazy, bo prowadzi badania (lub powinna) na etapie przed etykietowanie i wyróbu gotowego z magazynu.

egoista99

Na etapie nawazania ,rozpuszczania i mieszania nie musi być sterylnego nawiewu( oczywiście musi być zapewniona pewna klasa czystości ale nie jalowo) dopiero na etapie filtracji ( badz sterlizacj ) oraz rozlewu tzw konfekcji do zatopienia ampułek lub zamknięcia fiolek wymagany jest sterylny laminarny nawiew.Ale mowimy nie o produkcji a o gotowym leku ,ktory nie jest zaetykietowany badz oznaczony kodem kreskowym
i czeka na kontrolę jakości.Najczęsciej sa to duze sale z oknami na ktore wwozi sie bębny ( taką dziurkowana beczkę ) i ustawia kolejne serie.Dramat moze sie zaczac gdy serie sa krótkie ,a ilośc preparatów duża.Wtedy łatwo o opomykę...Gdyby jednak procedury walidacyjne naprawdę byly dograne
a nie tylko na papierze ,wtedy nie mozliwe by bylo wystąpienie błedu.
Tylko dowolen interpretowanie instrukcji lub brak instrukcji ( byc moze próby jej ominięcia ) spowodowały te sytuację

katolik

Nie pisałem o jałowości przy naważniu czy przygotowaniu półproduktu ale o braku okin które mozna otwierać. Te nieotwieralne okna to standart nawet dla leków o najnizszej klasie czystosci mikrobiologicznej w nowych zakładach.
Choc ostanio widziałem jak wyglada produkcja usługowa dla jednej z firm sprzedających swe wyroby w aptece. Aditorzy z IL dostali by zawału.

Z jedenym sie zgadzamy zawinił czynnik ludzki.

egoista99

Taaa.Tylo ,ze ja mówię o magazynie międzyoperacyjnym...A nie o fazach produkcji..

katolik

A tego z całą pewnością nie pamietam ale tam też chyba nie ma otwierlnych okien.

egoista99

Nie zostaje nam nic innego jak zrobić wizję lokalną..
pozdrowienia

katolik

Może przy okazji grila

Przypomina mi sie podobny przypadek, tyle że innego segmentu rynku. Zamienione zostały opakowania w obrębie róznych wyrobów. Zamian nastapiła przed etykietowaniem przez nieuwage i pospiech.

egoista99

Wiesz, nie smieszyłoby mnie to tak bardzo gdyby nie to ze codziennie sa oglaszane decyzje GIF o sprzedazy np wczoraj i dzis wstrzymano :
szczepinkę Euvax[/b[b]],amiphilline,xori,venozel,krem elocom,insuline mixtard30,zinacef 750,cholinex,clexane,thiopental....[b][/b]....Wiec byla to jeszce jedna głupia akcja w stylu jaśnie panujacych...- najpierw szkalujemy potem myslimy...Aby było jeszcze smieszniej Corhydron znowu jest wstrzymany dec 47/d/2007...ale teraz po cichu...wiecej informacji masz na stronie gif kropka gov kropka pl