Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przeczytałam, zobaczyłam i chcę porozmawiać
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:08, 18 Mar 2007    Temat postu:

Na pewno warto Podziwiam ludzi z taką pasją robiących coś. Tyle treningów, w zasadzie życie podporządkowane czemuś. Zazroszczę, mimo wszystko, wytrwałości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:07, 20 Mar 2007    Temat postu:

Zaskoczenie
Kilka dni temu był reportarz o Violetcie Villas. Królowa kiczu. Nadęta gwiazda. Potężnie zakręcona diva. Tak myślałam. Oczywiście słyszałam o tych różnych historiach z jej schroniskiem dla zwierząt, pobytem w szpitalu psychiatrycznym etc.
I nagle kompletnie opada mi szczęka. Pokazany jest fragment jakiegoś jej występu sprzed lat, kiedy w przerwie między jedną a drugą piosenką mówi coś takiego:
-Kiedy wróciłam ze Stanów, wszyscy szeptali na mój widok: Amerykanka, Amerykanka. A jaka ja Amerykanka! Amerykanki są szczupłe. A ja ?(tutaj odwróciła się bokiem) Taki Słowiański Rubensik!

Przyznaję,że roześmiałam się. Nie podejrzewałam tej osoby o taką autoironię. Jakoś tak inaczej teraz na nią patrzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 10:19, 20 Mar 2007    Temat postu:

Dla mnie to jest naprawdę przykra historia nieszczęśliwej, niezrównoważonej kobiety, na której naiwności i rozchwianych emocjach, a może i chorobie psychicznej, ktoś żeruje, w tym konkretnym przypadku jej menadżer, odwodzący ją od leczenia.

Przez wiele lat nikt nie interesował się V. Villas, a teraz, gdy chociażby z powodu wieku i braku ćwiczeń jej możliwości wokalne z pewnością nie są tak świetne jak niegdyś, pojawia się jakiś typas, który wykorzystuje medialny szum związany ze sprawą tego nieszczęsnego schroniska i pobytem piosenkarki w szpitalu psychiatrycznym. Żenada.

A to rzeczywiście była wielka artystka - nie będę się wypowiadać co do stanu jej umysłu, ale jeszcze teraz, gdy słyszę czasem jakiś utwór Villas, dreszcz mnie przechodzi.
Powrót do góry
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:29, 20 Mar 2007    Temat postu:

Animo, to racja, głosem dysponuje (dysponowała?) o niesamowitej skali. Przykre jest to,że taki takent, w zasadzie operowy przecież, został rozpylony na pioseneczki o czesto dyskusyjnej wartości.
Być może po prostu prawdą jest to, co od wielu lat się słyszy,że nie umiała pokierować swoją karierą, a ludzie, którzy ją otaczali wcale jej nie pomagali w tym kierowaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 10:38, 20 Mar 2007    Temat postu:

illunga napisał:
Przykre jest to,że taki takent, w zasadzie operowy przecież, został rozpylony na pioseneczki o czesto dyskusyjnej wartości.

To prawda, była to muzyka lekka i bez większych ambicji, ale i tak, słuchając czasem tzw. muzyki rozrywkowej sprzed lat, wydaje mi się, że stała na zdecydowanie wyższym poziomie niż dzisiejsze pokrewne gatunkowo dokonania. Zresztą taki był jej prosty cel - bawić.
A Villas z Kultem w Kochaj mnie, a będę twoją to rewelacja
Szkoda, że ten duet się nie powtórzył...
Powrót do góry
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:49, 20 Mar 2007    Temat postu:

Często jest podkreślane,że Violetta jest "trudna we współpracy". Ale z drugiej strony, któż jest łatwy? Jeśli chce się przeforsować coś, to zawsze są tarcia. Nigdy nie ma tak sielankowo. A czy łatwiejsze we współpracy są dzisiejsze gwiazdy, albo jeszcze bardziej "gwiazdy"? Kwiaty, ale tylko białe w garderobie, limuzyna, ale tylko z czerwonym winem określonej marki w barku, podróz, ale tylko wyczarterowanym samolotem.....
Można mieć wymagania, ale uciążliwe są raczej kaprysy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:36, 20 Mar 2007    Temat postu:

illunga napisał:
Animo, to racja, głosem dysponuje (dysponowała?) o niesamowitej skali.


Dysponowała. To już czas przeszły. Nawet kiedy jeszcze występowała w tv pod sam koniec kariery, to już raczej tak "pohukiwała" i nie wyciągała wysokich rejestrów. Trudno powiedzieć ile w tym jej artystycznym schyłku jej własnej winy, a ile rozmaitych przekrętów podejrzanych osobników usiłujących jeszcze na niej zarobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:14, 23 Mar 2007    Temat postu:

Wczoraj wieczorem. Kicałam po programach i na Polonii fragment jakiegoś przedstawienia teatralnego. G.Holoubek. Dla mnie zawsze będzie Wolandem Nawet czytając słyszę jego głos.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 20:19, 23 Mar 2007    Temat postu:

Byłam sobie na " Poczekali" w teatrze.
Owszem podobało mi się.
Wiekszośc widzów słuchała i oglądała w skupieniu, jedynie od czasu do czasu lekko okazujac radośc.
Ja i moje dziecko ( starsze) co jakis czas wybuchałyśmy niepowstrzymanym chichotem.
Śmieszne, że każdy inaczej reaguje.

Jutro ide na "Kiss me Kate " i az sie boję- a jeżeli zacznę zalewać się łzami....?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 23:45, 24 Mar 2007    Temat postu:

Trochę uspokojona.
Byłam na tym Kiss me Kate i reakcje zasadniczo miałam normalne.
Mój stosunek do musicali jest jednak niedookreślony.

W poniedziałek idę w Warszawie do teatru Syrena na " WON" Wolałam Stefcię ćwiek w szponach życia ale zostałam przegłosowana.
Mój mąz mówi, ze jezeli nadal tak systematycznie będę oddawać się kulturze to jest szanasa wyleczenia mnie z chamicy społecznej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 21:18, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Wróciłam właśnie z koncertu symfonicznego Perfectu.
Słowa są tak mało kompatybilne..........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 21:15, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Obejrzałam na jedynce dokument o niejakim Terrym Wallisie, który po 19 latach obudził się ze śpiączki, ku radości rodziny, głównie matki. Stan Terrego przywiódł mnie do wniosku, że lepiej byłoby dla niego, gdyby ten cud nigdy nie miał miejsca, na szczęście rodzina widzi to zupełnie inaczej.

Ale nie o tym chciałam - mówiono tam między innymi o urazach mózgu, powodujących np. zanik uczuciowości wyższej.
-Kochasz żonę, Roy?
-Kocham...
-Co to znaczy?
-Widzisz, ona jest ...jak mebel
- odpowiedział z zadowoloną miną Roy, Roy, który do końca życia pozostanie zadowolony i niefrasobliwy, ponieważ nie odczuwa już żadnych trosk - nic mnie nie martwi. To bardzo przyjemne uczucie.
Wstrząsnęło mną to bardziej niż historia Terrego i nie wiem, dlaczego? Bo to potworne? Bo wspaniałe? Bo niewyobrażalne?
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 21:44, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Może zwyczajnie...smutne...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:59, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Smutne na pewno.
Ale ponad wszystko wstrząsające dlatego, że dla nas inne, niezrozumiałe, coś co rozumiemy, ale tak naprawdę nie potrafimy ogarnąć rozumem.
On jest szczęśliwy i zadowolony, a dla nas to przekleństwo - nie mieć uczuć.
W sumie smuci nas coś co już nie smuci jego - Roya.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:01, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Lulka, słyszałam o tym, jak powiedział, że uważa ją za mebel.
Myślę, że bardziej mi chodzi o nią, niż o niego. Nie miała szczęśliwej miny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:03, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Ja nie oglądałam. Odniosłam się do słów Animy.
Pomyślałam o chorym, nie o rodzinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 22:16, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Nie, nie miała szczęśliwej miny. Współczuję, ale i widzę dobre strony - jeśli nie wytrwa w takim małżeństwie, pewnie go nie zrani, bo tego człowieka już nic nie może dotknąć.
Chrysssste, co czuje człowiek, który nie czuje(?)
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:26, 16 Kwi 2007    Temat postu:

No tak.
Ale spodobało mi się to, co powiedziała, że jak zacznie zagrażać synowi i jej, to nie będą razem.
A, jeszcze jedno. Facetowi zabrakło uczuć, ale przejawiał agresję od czasu wypadku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 22:31, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Tego właśnie nie zrozumiałam - skoro stał się bardziej agresywny, to coś go musiało wkurzać. Skoro go wkurzało, to jest to skala emocji znacznie powyżej letniej.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 23:55, 28 Kwi 2007    Temat postu:

"Efekt motyla" właśnie obejrzałam.
Przekombinowane Blue_Light_Colorz_PDT_21
Idę spać lekko zawiedziona.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 7 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin