Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przeczytałam, zobaczyłam i chcę porozmawiać
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Czw 9:49, 08 Lut 2007    Temat postu:

illunga napisał:
"Pachnidło" czytałam wiele lat temu. Takie jakieś makabryczne mi się wydawało.

Tak jak mi o czym pisałam wcześniej i dlatego miałam opory, jeśli chodzi o obejrzenie filmu. Ale tam tak makabrycznie tego nie przedstawiono.
illunga napisał:
Choć jest to książka z gatunku tych, które mimo,że coś uwiera, to jednak człowiek musi przeczytać do końca, choćby nie wiem co

Zgadzam się
illunga napisał:
Nie widziałam jeszcze filmu. W zajawkach, które pojawiły się, spodobał mi się kolor: takie ciepłe odcienie. Nie wiem jak to wygląda w całości, ale być może skuszę się i sprawdzę w kinie.

Zatem życzę ewentualnego miłego oglądania
illunga napisał:
A tak naprawdę, to chyba zwykle jednak książki wygrywają z filmem.

Najczęściej tak właśnie jest, chociaż rzeczywiście zdarzają się wyjątki. O jendym z nich wspomniałaś
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 19:22, 08 Lut 2007    Temat postu:

animavilis napisał:
Czytałam "Pachnidło", podobało mi się, choć jakieś szczególne emocje mną nie targały...

Mną targały niemożebnie. Węch mi sie przy tym wyostrzył i jakiś czas konsekwentnie odmawiałam używania jakichkolwiek perfum oraz wód toaletowych.
Inna rzecz, ze po " Czarodziejskiej Górze" Manna przez pół roku utrzymywał mi się suchotniczy kaszel a " Głód " Hamsuna spowodowal konieczność nocnych wizyt przy lodówce.......
Widocznie tak mam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delta
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK Kraków

PostWysłany: Czw 20:57, 08 Lut 2007    Temat postu:

O rany... ja teraz czytam "S@motność w sieci", wiem, że to nie nowinka.... ale jestem pod wrażeniem... i jesli mam tak jak Seeni, to nie wiem, czy czytac dalej.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 7:53, 09 Lut 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
Mną targały niemożebnie (...) Widocznie tak mam.


W tej sytuacji zastanowiłabym się po dwakroć sięgając po niektóre książki...
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:45, 09 Lut 2007    Temat postu:

Zwłaszcza po dzieła markiza de Sade

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 11:07, 09 Lut 2007    Temat postu:

Eeee nie wszystkie książki wywołują we mnie taki stan. Np po Annie Kareninie nie próbowałam zakończyć zycia pod kołami pociągu....I po prawdzie z uwagi na liczbę wchłanianych lektur stan otumanienia jest nietrwały.
Co do rzeczonego markiza to czytałam jedynie taką post naukową książeczke pt " Wiek markiza de Sade" ( z obrazkami Angel )
Powiem szczerze, ze większe wrażenie zrobiły na mnie " patologie okresu dojrzewania" ( też z obrazkami)
W "Samotności w sieci "jedynie zarejestrowałam mdławy wątek miłosny i jego sieciową genezę. Podobały mi się za to opowiastki o mózgu Einsteina i onaniżmie Prousta.
Film Samotność w sieci" prawie mnie zabił.
Pierwszy raz od czasów, kiedy podstępem zmuszono mie do obejrzenia w kinie po raz 11 " Śmierć Johna L" miałam odruch wymiotny i narastajacą chęć natychmiastowej ucieczki.
Gniot nad gnioty, tańczące na ekranie przez pięć minut ręce wprawiły mnie w stan bliski katatonii a do wypraw na seanse kinowe nabrałam głebokiej odrazy na dłuższy okres czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:40, 09 Lut 2007    Temat postu:

"Samotność w sieci przeczytałam", kiedy pojawiło sie 2 wydanie ( z komentarzami internautów). Na początku książka była bardzo wciągająca, ale w miarę mnożenia przez pana Wiśniewskiego nieprawdopodobieństw, które spotykają głównego bohatera, zaczynałam się krzywić coraz bardziej. A już wpasowanie historii w rzeczywiste , tragiczne wydarzenia, zniesmaczyło mnie doszczętnie. I nie rozumiem skąd tak emocjonalny odbiór tej książki. Skąd te szlochy czytających nad tekstem i wzniośle-egzystencjalne komentarze. Ale może ja za głupia na to jestem. Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:31, 12 Lut 2007    Temat postu:

Kolejna książka, której nie czytałem. Wstyd się przyznawać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*obecna*
200 kg odważnik


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Pon 15:02, 12 Lut 2007    Temat postu:

Apro...nie martw się...nie da rady wszystkiego przeczytać...(zawsze się tak pocieszam)...

Ja też nie czytam...ani "Pachnidła" ani "Samotności w sieci"...
Obu tych książek nie ruszyłam można rzec z wyboru...obie zostały mi przedstawione wcześniej...z treści...
I o ile "Pachnidło" zafrapowało mnie samym pomysłem...ale nie przeszło jako lektura...nastąpiła pełna wizualizacja już w momencie słuchania streszczenia...brrr...
to "Samotność w sieci" została natychmiast zdyskryminowana...z uwagi na zaklasyfikowanie jej...do tzw.literatury kobiecej i to w nienajlepszym gatunku...

Nie oznacza to że nie czytuję literatury kobiecej...i owszem czasami...zdarzają się nawet perełki...jak "Pamiętnik B.J."...ale generalnie nie jest to mój ulubiony nurt...

A co do filmów...to otrzymałam informację że "Pachnidło" warto zobaczyć z uwagi na grę aktorską...może choć film zobaczę...hmmm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:14, 12 Lut 2007    Temat postu:

Akurat "Pachnidło" czytałem, jeszcze w "pierwszym rzucie", zanim stało się "trendy" i podobało mi się całkiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Pon 15:54, 12 Lut 2007    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Akurat "Pachnidło" czytałem, jeszcze w "pierwszym rzucie", zanim stało się "trendy" i podobało mi się całkiem

U mnie było tak z Samotnością....ale na film nie poszłam. W oparciu o wrażenia innych po obejrzeniu filmu doszłam do wniosku, że nie chcę sobie popsuć wrażeń książkowych.
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:05, 12 Lut 2007    Temat postu:

Jaki wstyd? Pomijając fakt, że "Samotności" również nie przeczytałam, to powiem, że Władcę pierścieni przeczytałam 2 razy, w odstępie około 12-15 lat i uważam tak, jak uważałam za pierwszym razem - absolutnie mi się nie podoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 18:18, 12 Lut 2007    Temat postu:

*obecna* napisał:
to "Samotność w sieci" została natychmiast zdyskryminowana...z uwagi na zaklasyfikowanie jej...do tzw.literatury kobiecej i to w nienajlepszym gatunku...

Nie ciągnie mnie do tej książki z tego samego powodu, a już pomysł przeczytania np. "Dziennika Bridget Jones" szczerze wręcz przeraża Z lektur łatwych, lekkich i przyjemnych pasjami wręcz czytywałam swojego czasu A. MacLeana, C. Folleta, F. Forsytha oraz ikony kryminału typu Agata Christi czy rodzimy Joe Alex. I horrory, oczywiście, z których nic nie pamiętam
Teraz, jako że czas się drastycznie skurczył [jak to się stało?], staranniej wybieram lektury i nie mogę się wygrzebać z klasyki. Pokutuje we mnie idiotyczne przekonanie, że jeśli pisarz żyje i miewa się nieźle, nie jest jeszcze tak wartościowy, jak, dajmy na to, Thackeray i jego "Targowisko próżności" (sic!), które obowiązkowo przeczytać należy, ba, wręcz wypada [nawiasem mówiąc, straszna nuda]
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 19:28, 12 Lut 2007    Temat postu:

Czytałam Pachnidło.
I Samotnosć w sieci.
I wszystkie książki Helen Fielding ( nie tylko dzienniki Jones) oraz Daniel Steel i tym podobnych autorek literatury tzw. kobiecej.
I wiekszośc MacLeana, Folleta, Forsytha, Ludluma. I całość Koontza ( naprawdę dobry horror) i Kinga. I wszystko Irwinga, którego kocham szaleńczo. I Kunderę i Cooka. I Gretkowską.
Zasadniczo czytam wszystko jak leci.( z wyjątkiem Fatasy)
Od książek jestem uzależniona.
Nie czytałam Thackeray.
Ale skoro Anima mówi, ze nudny to sobie daruję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:46, 12 Lut 2007    Temat postu:

Do Pachnidła podchodziłam daaaawno temu, jeszcze nikt nawet nie myślał o ekranizacji. Podchody skończyły się klęską.
Thackeray - może "Pierścień i róża"? (i proszę się nie sugerować polską ekarnizacją). "Targowisko" czytałam i dla mnie aż tak złe nie jest, choć rewelacja dla mnie też żadna. Irvinga niedużo, ale zawsze wracam do Garpa. Gretkowskiej też nie wszystko - ale "Polka" zawsze i wszędzie. Cooka do pewnej książki i już więcej nie. Nie pamiętam tytułu, ale coś tam o kobiecie w ciąży. Follety, Ludlumy i podobne stoją na półkach, ale czytam z nich tylko McLeana. Aghatę lubię bardzo, ale Joe Alexa... Tylko i wyłącznie "Czarne okręty" i byłam bardzo zaskoczona, kiedy się dowiedziałam, że pisze kryminały. No ale się jakoś nie złożyło, żebym przeczytała jakikolwiek jego kryminał. Pasjami Dumas i Koontz. I sporo mlodzieżówki mam i lubię. John Jakes też i Wilbur Smith - choć czytam, a nie posiadam go.

Podzielić się chciałabym natomiast tym [link widoczny dla zalogowanych] jestem po prostu zauroczona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez melpomena dnia Pon 20:50, 12 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:48, 12 Lut 2007    Temat postu:

rzeczywiście niezły mix!!! Blue_Light_Colorz_PDT_40
popieram miłość do Irvinga i Kundery oraz jej brak dla fantasy.
Z Irvinga najbardziej uwielbiam "Regulamin tłoczni win" i "Modlitwę za Owena". A Ty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:51, 12 Lut 2007    Temat postu:

rzeczywiście niezły mix!!! Blue_Light_Colorz_PDT_40
popieram miłość do Irvinga i Kundery oraz jej brak dla fantasy.
Z Irvinga najbardziej uwielbiam "Regulamin tłoczni win" i "Modlitwę za Owena". A Ty?
Swoją drogą, a propos wiadomości o referendum w sprawie aborcji w Portugalii, uważam, że bardzo mądrze ten temat jst pokazany w "Regulaminie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 21:17, 12 Lut 2007    Temat postu:

Chyba najbardziej Hotel New Hamshire- może dlatego, że Smutek Berrych do złudzenia przypomina mi mojego psa z dzieciństwa.
Lubię klimat Irwinga, hm...niezwykłość zdawałoby się przyziemnych rzeczy - normalność nienormalności.
A Ty wiesz..jak skończę czytać beznadziejną Mistyfikację Sandry Brown ( babskie czytadło z zagadką, zasadzką i patologiczną sektą w tle) powtórzę sobie ten Hotel.
Ze trzy lata tego nie czytałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 21:28, 12 Lut 2007    Temat postu:

Ha! Nie dojrzałam postu Mel, bo był na poprzedniej stronie...
Nie wiedziałam, ze ten Thackeray od Pierścienia i Rózy to ten sam Thackeray co od "Targowiska".
Pierścień i Róża to fascynujaca rzecz. Mam egzemplarz z żywa paginą i znam na pamieć co lepsze z niej fragmenty. ( ulubione : " Chocbyś Bulbo stawiał opór czeka Cię katowski topór" albo tez z toporem : " Czasem- rzecz to dowiedziona, lepszy topór niz zła żona")
Dzieki tej książce oraz zbiorowi wierszyków pt " Wesoła Gromadka" zdałam egzamin na studia, recytując z dużym zaangażowaniem co większe fragmenty. Angel
Chyba się skuszę na " Targowisko Próznosci"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:32, 12 Lut 2007    Temat postu:

Z książkami i ich czytaniem jest podobnie jak z muzyką : łatwiej powiedzieć czego się nie słucha/czyta niż odwrotnie
A ja powiem o 2 książkach, do których wracam często ( bo właśnie powiedziałaś Seeni o czymś bardzo częstym- do książek się wraca. Często wraca)
Pierwsza to (podłożę się, ale liczę na wyrozumiałość) "Ania z Zielonego Wzgórza". I cieszę się,że jeszcze kilka lat i położę ją mojej córeczce na nocnej szafce
A druga to "Angielski pacjent" Michaela Ondaatje. Przeczytałam, a dopiero niedawno widziałam film. Nie wiem czy to czas kiedy czytałam (upalne, parne lato) tożsamy z czasem, w którym rozgrywa się akcja, czy niesamowity, kompletnie różny niż spotykałam do tej pory, typ narracji. W każdym razie jest to moja ulubiona książka na lato. I wcale nie łatwa lekka i przyjemna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 4 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin