po 30-tce

kowal

mam prace do napisanie na temat: Standardy etyczne w perspektywie rozwoju czlowieka. I nie bardzo mi to idze chcialem zebyscie mi pomogli. dali jakies przyklady standardow etycznych bo ja juz mysle ze 3 dnie i nic ciekawego nie wymyslilem

Yasha · Gość

Zacznij od tego, że są rózne systemy etyczne, tak więc też rózne będą standardy, w zależności od przyjętego systemu i co za tym idzie - światopoglądu.
Inne będą standardy etyczne wywodzące się z systemu religijnego, inne z humanizmu, czy z ateizmu.
Etyka powstaje na pewnej bazie, do której się odwołuje zadając pytania - dlaczego tak, a nie raczej inaczej?
W zasadzie etyka jest więc bliższa filozofii, niż religii, która operuje dogmatami i nie znosi dyskusji czy poddawania w wątpliwość jej ustaleń.

Nikt za ciebie tej pracy nie wykona, ale może jeśli będziesz zadawał umiejętnie pytania, doprowadzi to do interesującej wymiany zdań, która cię zainspiruje i ukierunkuje do dalszej samodzielnej pracy.

kowal

ale to na przyklad jakie te standardy moga byc bo nie bardzo wiem

makukek

Aproxymat

A nie sądzisz, że to wszystko sprowadza się do 2 sprzecznych postaw altruizm kontra egoizm? Większość konfliktów natury hmm... moralnej z tego się wywodzi...

UM

Hmmm... coś jest w tym co piszesz Apro. Zdrowy egoizm nie stoi jednak według mnie w sprzeczności z szacunkiem i życzliwością do innych, bo np:

1. Egoistycznie poprawiam sobie samopoczucie będąc pozytywnie (w wielu aspektach) nastawiony do innych, także przez działanie
2. Dbając świadomie o swoje potrzeby (egoizm) jestem świadomy potrzeb innych - to już pół drogi do zrozumienia bliźnich i szacunku do ich wolności
3. Jako egoista unikam sytuacji w których źle się czuję. Źle się czuję jako wyobcowany samotnik. Buduję więc wokół siebie krąg przyjaciół i osób życzliwych.

Wszystko to z czystego egoizmu.

Z zrugiej strony - rozbuchany altruizm może prowadzić do uszczęśliwiania ludzi na siłę, wbrew ich woli.
Wyzbywiając się resztek egoizmu, poświęcając wszystko - a więc także swoje zadowolenie i szczęście - niekoniecznie uszczęśliwimy innych. Hołduję zasadzie: "Ludziom będzie z tobą tobrze tylko wtedy, kiedy tobie samemu będzie z sobą dobrze" - u mnie się sprawdza.

Pozdrawiam

UM