Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sacrum i profanum

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yasha
Gość





PostWysłany: Wto 19:00, 08 Lis 2005    Temat postu: Sacrum i profanum

Dlaczego wsółczesny świat wstydzi się religijności?
Dlaczego ludzie odżegnują się od Boga i wiary, uważając, że to godne zadanie dla księzy względnie (modnych ostatnio) babć - moherowych beretów?
Czy chrześcijaństwo i pobożność jest wyłacznie domeną tych powyższych, i należy te sprawy zostawić w rękach dewotów?
Czy nie żal nam, że daliśmy sobi odebrać żywego Boga, którego kler wstawił w złocone ramki, i ktorego raz w tygodniu (bądź rzadziej) odwiedzamy, z dystansu pozdrawiając skinieniem głowy?
"Zycie chrzescijańskie" to twór egzotyczny i tajemniczy niemal jak Godzilla, Yetti lub Smok Wawelski - nikt go nie widział, a jeśli spotkał, to najprawdopodobniej nie przeżył tej konfrontacji.

Jaki jest sens dzielić życie na sferę świętości i codzienności?
Czy taki Bóg "od wielkiego dzwonu" może coś zmienić w życiu i nadać mu jakąś wartość?
Czy religia okazała się bezsilna ze swoimi propozycjami rozwiązania problemów egzystencjalnych i dylematów moralnych, czy może my zgubiliśmy klucz do mistycznych drzwi świata duchowego?
Powrót do góry
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:43, 09 Lis 2005    Temat postu:

czy świat duchowy musi istnieć tylko w Bogu...?
nikt z nas nie jest duchem świętym...
religia, tak jak wiele innych składników naszego życia nie nadąża za nami... kto teraz ma czas się zatrzymać... i zastanowić dłuzej niż 5 minut (żeby tylko) nad tym gdzie idzie... Decyzje podejmujemy w kilka minut, oczywiście te, które chcemy podjąć, inne w kilka miesięcy, cały czas pracując, żeby ich nie podjąć...
kiedyś, kiedy czas płynął wolniej mieliśmy czas zauważyć, że mamy depresję, że ogarnia nas rozpacz... że jest nam źle... teraz możemy przegapić ten moment... i trwać w depresji przez lata... dylematy moralne są mgnieniem... problemy egzystencjonalne... na to nie ma czasu... przecież to komplikuje życie... a na więcej komplikacji nie ma już miejsca...
jakiego żywego Boga...? daliśmy sobie odebrać nas samych... żywych i czujących... to na co nam żywy Bóg...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:40, 09 Lis 2005    Temat postu:

"Świat bez Boga jest człowiekowi nieprzy-jazny, jest ciężki, zimny i pusty" - mówi Ojciec Święty Jan Paweł II.
Wreszcie nadejdzie taki moment, że ten gnający do przodu człowiek zobaczy w jak wielką pustkę zabrnął...
Współczesny człowiek zapewne często mówi sobie: teraz jestem wolny, decyduję sam, a cała ta religia nie była w sumie aż tak dobra, bo przecież - ciemnota, inkwizycja, wyprawy krzyżowe, martwe rytualizmy, wpajanie lęku i poczucia winy... Nawet jeśli wciąż stoją nowe lub odrestaurowane kościoły z ich romańskim, gotyckim lub barokowym wystrojem, to jednak są to w gruncie rzeczy żywe grobowce, muzea przeszłości z niezrozumiałymi ceremoniami, które nie są już potrzebne nikomu (z wyjątkiem kilku "zagubionych" w przestrzeni i w czasie oraz tych, którzy czerpią z tego martwego teatru jakieś iluzoryczne pocieszenie czy zyski).
Smutno jest oglądać świat bez Boga, wahający się między życiem i śmiercią niezdolny wybrać życie raz na zawsze, ani raz na zawsze wymknąć się śmierci.
Ludzie chcą kochać świat bez Boga, bez Niego chcą udoskonalać życie. Ale i to przed Nim się liczy. Każdy dzień przeżyty godnie, zbliża do poznania wiecznej szczęśliwości. I nie ważne czy to jest osoba wierząca czy też nie. Przed Bogiem liczy się dobro i miłość a nie wyznanie.

a żywy Bóg... cóż on jest poprostu w nas samych, w naszych bliźnich trzeba tylko umieć to dostrzec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Śro 16:56, 09 Lis 2005    Temat postu:

demeter napisał:
czy świat duchowy musi istnieć tylko w Bogu...?

Uważam, że wyłacznie, jak w tym rysunku Mrożka, gdzie syn pyta ojca o istnienie życia pozagrobowego - co cytuję przewrotnie Blue_Light_Colorz_PDT_02
Może natomiast istnieć świat bez ducha
Powrót do góry
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 17:00, 09 Lis 2005    Temat postu:

Yasha napisał:

Może natomiast istnieć świat bez ducha


który wcale nie musi być bezduszny... Blue_Light_Colorz_PDT_02

a co ze światem uduchowionym...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Śro 17:34, 09 Lis 2005    Temat postu:

demeter napisał:
Yasha napisał:

Może natomiast istnieć świat bez ducha


który wcale nie musi być bezduszny... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Naturalnie, bo duch i dusza to jednak inne jakości
Duszę mają wszyscy, a duchem - niektórzy mędrcy polecają sie napełniac.

Cytat:
a co ze światem uduchowionym...?

Znaczy... pneumaticos?

Zgodnie ze słownikiem: pneumatyczny odnosi sie do znaczenia "napełniony powietrzem".
Człowiek potrafi napełnić "duchem" różne obiekty, zazwyczaj bez większego problemu
Powrót do góry
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:39, 10 Lis 2005    Temat postu: Re: Sacrum i profanum

Yasha napisał:
Dlaczego wsółczesny świat wstydzi się religijności?


hej,
wstydzi się ... ?
nie odnoszę takiego wrażenia ...
zresztą co masz na myśli mówiąc : współczesny świat ... ???
we współczesnym świecie żyją ludzie którzy się wstydzą i ci którzy się nie wstydzą i jeszcze tacy jak ja ... którzy żadnego wstydu nie odczuwają ... z powodu braku czy nadmiaru religijności ... zresztą czym jest brak lub nadmiar ... to tylko słowa bez znaczenia ... BEZ MOCY !!!

czym innym jest natomiast refleksja nad swą własną religijnością ...
czym innym jest stawianie pytań i próba udzielenia odpowiedzi ...

chęć uczynienia z religijności jakiegoś imperatywu bezwzględnego ... prowadzi do ufizjologicznienia duchowości człowieka ...
cały ten obszar , którego ogarnąć niesposób ... staje się wtedy czystą potrzebą fizjologiczną a tym samym czymś ... koniecznym ... a to co konieczne ... nie podlega żadnym wyborom !!!!
tylko tam gdzie jest wybór jest wolność a tym samym samodzielność , świadomość ...
tam gdzie tego nie ma jest tylko determinacja ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin