Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sny miliony warte

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:36, 10 Mar 2018    Temat postu: Sny miliony warte

Najczarniejsze, najdziwniejsze, powtarzające się co dni kilka ... w oparciu o wasze boblijne wierzenia, skarabeuszowkskie, babcine, freud'owskie, czy chore czy Hiczkok'owskie.

Mnie dużo umknęło ale ... muszę gdzieś spisywać.Wy też.

Od miesięcy śpi mi się - na wszlekie dolegliwości - mojej mamy rodzinny dom. Tam miałem babcię, dla której byłem syniem do końca dni.
I ta posiadłość mi się śni na tysiąc spraw. Dzisiejszej nocy był wylany asfalt do samej rzeki Mleczki, wyregulowanej, wycyckanej. Dużo w tym osobistych, teraźniejszych dramatów, nie mniej moja babina zawsze w fartuchu, żwawa, ruchoma, dla mnie, dla nas.

Insze są o wiele ciekawsze. Tu napiszę.
Piszcie i Wy. Ja nie oceniam. Ja mogę jedynie się śmiać do rozpuku, bądź wzdrygnąć czy czoło przetrzeć. Ale tego nie widzicie.

Kino czeka. Gdyby sny sprzedawać ...

dr. sz.b


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:48, 11 Mar 2018    Temat postu: Re: Sny miliony warte

szb napisał:
Najczarniejsze, najdziwniejsze, powtarzające się co dni kilka ... w oparciu o wasze boblijne wierzenia, skarabeuszowkskie, babcine, freud'owskie, czy chore czy Hiczkok'owskie.

Mnie dużo umknęło ale ... muszę gdzieś spisywać.Wy też.

Od miesięcy śpi mi się - na wszlekie dolegliwości - mojej mamy rodzinny dom. Tam miałem babcię, dla której byłem syniem do końca dni.
I ta posiadłość mi się śni na tysiąc spraw. Dzisiejszej nocy był wylany asfalt do samej rzeki Mleczki, wyregulowanej, wycyckanej. Dużo w tym osobistych, teraźniejszych dramatów, nie mniej moja babina zawsze w fartuchu, żwawa, ruchoma, dla mnie, dla nas.

Insze są o wiele ciekawsze. Tu napiszę.
Piszcie i Wy. Ja nie oceniam. Ja mogę jedynie się śmiać do rozpuku, bądź wzdrygnąć czy czoło przetrzeć. Ale tego nie widzicie.

Kino czeka. Gdyby sny sprzedawać ...

dr. sz.b


ja zazwyczaj nie pamietam, co mi sie snilo..

jest jakis sposob, zeby to zmienic?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 20:43, 11 Mar 2018    Temat postu:

Wszystkie sny, które pamiętałam (raczej krótko) po przebudzeniu, można określić jednym przymiotnikiem - męczące.
Wnioskuję zatem, że te, których nie pamiętam (nic mi się nie śniło) - a jest ich zdecydowana większość - mogły być niemęczące.
Powrót do góry
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:26, 11 Mar 2018    Temat postu:

animavilis napisał:
Wszystkie sny, które pamiętałam (raczej krótko) po przebudzeniu, można określić jednym przymiotnikiem - męczące.
Wnioskuję zatem, że te, których nie pamiętam (nic mi się nie śniło) - a jest ich zdecydowana większość - mogły być niemęczące.


witaj w klubie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 20:03, 10 Maj 2018    Temat postu:

Sen był, tradycyjnie, męczący. Jechałam po mieście dużym dżipem i w momencie brawurowego wchodzenia w zakręt rozdarł się za mną klakson policji. Grzecznie zatrzymałam się na poboczu, a z radiowozu wychynęły dwie policjantki i jeden policjant - wszyscy nabzdyczeni i niesympatyczni. Odbyliśmy jakiś błyskotliwy pojedynek na słowa i kazali mi zapłacić mandat. Najpierw zapłaciłam, a potem zainteresowała się, gdzie ten mandat i za co. Na moje pytanie "gdzie", jedna z policjantek wykonała lekceważący ruch ręką w stronę pobliskiego śmietnika. Trochę się zdenerwowałam i palnęłam im mówkę o moich prawach obywatelskich, o ich obowiązkach oraz postraszyłam sądem. Coraz bardziej nabzdylona policjantka wdrapała się na słup trakcyjny, bowiem okazało się, że mandat pofrunął z wiatrem i zawisł na tymże słupie. Po odzyskaniu mandatu, wręczyła mi go z wyraźną odrazą. Kwoty, którą wcześniej zapłaciłam nie pamiętam, ale powód i owszem - "jazda po mieście z dużą prędkością! 70 km/h!" Wymieniliśmy jeszcze kilka złośliwości i rozstaliśmy się. Trochę zdenerwowana postawą policji postanowiłam zostawić dżipa przy drodze i ruszyć do domu pieszo. Niestety, już w okolicach pierwszego skrzyżowania, tuż za przejściem dla pieszych, na trawniku, zobaczyłam dwie jednolicie i jaskrawo żółte papużki. Papużki były wielkości jajek w rozmiarze L, przy czym jedna leżała i wyglądała na nieżywą, a druga stała nad nią i z wyraźnym zatroskaniem przestępowała z nogi na nogę. Coraz bardziej zdenerwowana trąciłam nieżywą papużkę palcem i papużka lekko ożyła, chybotliwie pionizując się. Tymczasem, do papużek dołączyło stadko przeraźliwie żółtych i jeszcze mniejszych kaczuszek. Kaczuszki były wielkości orzechów włoskich. Zrobiło mi się gorąco: miejski zgiełk, upał, brak wody, spaliny, pędzące samochody i w odległości metra od jezdni stado kaczuszek i dwie papużki, w tym jedna ledwie żywa!
Myślę, że to było więcej, niż mogłam znieść w tym śnie, bo obudziłam się w samą porę, co wybawiło mnie od potwornych dylematów, jak postąpić z zagrożonymi kaczuszkami i papużkami Sick
Powrót do góry
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:40, 13 Maj 2018    Temat postu:

animavilis napisał:
... Tymczasem, do papużek dołączyło stadko przeraźliwie żółtych i jeszcze mniejszych kaczuszek. Kaczuszki były wielkości orzechów włoskich. Zrobiło mi się gorąco...


https://www.youtube.com/watch?v=iZD6h8E5A-I

co to tez moze znaczyc : Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 18:23, 15 Maj 2018    Temat postu:

Sen był, tradycyjnie, męczący. Najpierw z niebytu wyłonił się głos. Głos bezosobowo, ale pewnie poinformował: "woda jest jednym z najsilniejszych alergenów". Ucieszyłam się, bo brzmiało to jak fragment wykładu naukowego i wychodziło naprzeciw moim oczekiwaniom, by jednak nie pijać powszechnie zalecanego minimum 1,5 l wody dziennie. Niestety, głos nie zdradził szczegółów tej interesującej informacji i zamilkł.
Ponownie z niebytu wyłoniłam się w moim pokoju, po którym, z jednego jego krańca po drugi, przechadzał się Formalny. Udawałam, że Go nie widzę, ale byłam rozeźlona, bo ostatnią rzeczą, jaką chciałabym robić, to zakładanie skarpetek w obecności Formalnego, a to właśnie zamierzałam uczynić, zanim się objawił. Teraz milcząco przemierzał pokój od drzwi do okna i z powrotem, a ja czułam rosnącą irytację. Wreszcie wyszedł, zostawiając na wpół uchylone drzwi, więc rzuciłam się po skarpetki. I kiedy je zakładałam, Formalny, z pełnym satysfakcji okrzykiem: "Ha!" (w sensie: ha, mam cię! Sick ) wyskoczył zza drzwi.

Myślę, że w tym śnie mógłby wystąpić też np. Nudziarz lub Pasztet, ale nie Kilo, albowiem wizerunki niektórych forowiczów zostały ujawnione, a innych nie (nie liczę jakiegoś mikroskopijnego osobnika z plecakiem, kilometr od obiektywu). W obecnej chwili byłby to głos wołającego na puszczy, ale jeszcze kilka lat temu, można by z tego snu wysnuć konkluzję: forowicze, jeśli chcecie, by śniły o Was kobiety (aczkolwiek nie wiem, czy w takim kontekście), wieszajcie się za szafą!
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:34, 15 Maj 2018    Temat postu:

animavilis napisał:
Sen był, tradycyjnie, męczący. Najpierw z niebytu wyłonił się głos. Głos bezosobowo, ale pewnie poinformował: "woda jest jednym z najsilniejszych alergenów". Ucieszyłam się, bo brzmiało to jak fragment wykładu naukowego i wychodziło naprzeciw moim oczekiwaniom, by jednak nie pijać powszechnie zalecanego minimum 1,5 l wody dziennie. Niestety, głos nie zdradził szczegółów tej interesującej informacji i zamilkł.
Ponownie z niebytu wyłoniłam się w moim pokoju, po którym, z jednego jego krańca po drugi, przechadzał się Formalny. Udawałam, że Go nie widzę, ale byłam rozeźlona, bo ostatnią rzeczą, jaką chciałabym robić, to zakładanie skarpetek w obecności Formalnego, a to właśnie zamierzałam uczynić, zanim się objawił. Teraz milcząco przemierzał pokój od drzwi do okna i z powrotem, a ja czułam rosnącą irytację. Wreszcie wyszedł, zostawiając na wpół uchylone drzwi, więc rzuciłam się po skarpetki. I kiedy je zakładałam, Formalny, z pełnym satysfakcji okrzykiem: "Ha!" (w sensie: ha, mam cię! Sick ) wyskoczył zza drzwi.

Myślę, że w tym śnie mógłby wystąpić też np. Nudziarz lub Pasztet, ale nie Kilo, albowiem wizerunki niektórych forowiczów zostały ujawnione, a innych nie (nie liczę jakiegoś mikroskopijnego osobnika z plecakiem, kilometr od obiektywu). W obecnej chwili byłby to głos wołającego na puszczy, ale jeszcze kilka lat temu, można by z tego snu wysnuć konkluzję: forowicze, jeśli chcecie, by śniły o Was kobiety (aczkolwiek nie wiem, czy w takim kontekście), wieszajcie się za szafą!

Zdecydowany jestem sprostować ten opis. Prawdopodobnie pod wpływem przeżytych emocji i z upływem czasu, opis szczegółów tego wydarzenia został nieco zmieniony w stosunku do rzeczywistego przebiegu. Przypomnę jak to było, choć przyznaję, że dawni nie byłem tak onieśmielony pisząc o skądinąd miłym przeżyciu.
1. Nie napisałaś, że chodziłem po Twoim pokoju stąpając delikatnie, wyraźnie dbając by nie spłoszyć nastroju chwili oraz nie zniechęcić Cię jednak do zakładania czegokolwiek.
2. Nie wyskoczyłem zza drzwi z okrzykiem "Ha!"! Wyszedłem zza nich powoli (oczywiście tak, by nadal nie płoszyć nastroju chwili) i powiedziałem:
- No, noo...
Potem zapytałem już ciszej (oniesmielony jeszcze bardziej):
- to Ty zawsze najpierw zakładasz skarpetki?
Potem jeszcze ciszej dodałem - z wyraźnym podziwem:
- noo, nooo...
A echo, w którym było też słychać przyspieszone bicie serca, powtórzyło:
- noo, nooo...

Nie zaprzeczaj proszę. Ja ten sen lepiej pamiętam, bo sama przyznałaś, że to ja w tym śnie byłem...
Dobranoc. Życzę następnych pięknych snów...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Wto 22:37, 15 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annok
mieszkaniec wstęgi Möbiusa


Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:33, 16 Maj 2018    Temat postu:

Sen Ani

Sen pamiętam pewien taki:
Las, pierdoła, gęste krzaki.
Las liściasty, byle jaki,
Za to piękne były krzaki.
Gęstym liściem by okryły,
Przed wścibskimi zasłoniły.
Na przyrodzie łona w lesie,
Można wszystko. Przecież wiecie.
Niespodziankę życie niesie,
Leśniczego widzę w lesie.
Dubeltówka na ramieniu,
Twarz wąsata w czapki cieniu.
Wołam - Ku mnie młody zuchu!
Wilk tu czyha leśny druhu.
Ratuj biedne dziewczę młode,
A dostaniesz swą nagrodę.
Może było by i miło,
Ale dziwnie się zrobiło.
Echo leśne głos wnet niesie:
Wilków nie ma u nas w lesie.
To pierdoła leśna z dziada.
Prosić dziada nie wypada.
Nich wyciorem myślę sobie,
Dubeltówkę swoją skrobie.

Koniec snu. I wcale miło się nikomu nie zrobiło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 18:45, 22 Paź 2018    Temat postu:

Chyba miałam fazę po polopirynie
Sen, był, nie tylko tradycyjnie męczący, ale wręcz koszmarny. To był sen jak ze Smarzowskiego (nie, nie molestował mnie ksiądz-pedofil, z tego wcześniejszego Smarzowskiego) - smolista noc, nic nie widać, w mózg wwierca się przeraźliwa, drażniąca, złowieszcza muzyka i ktoś szlachtuje mnie w łóżku siekierą. Tzn. ta siekiera jest nieobecna, zupełnie symboliczna, ale wrażenie paniki, że dzieje się coś absolutnie potwornego i nie możesz tego "złapać", umiejscowić w czasie, zamknąć w jakimś obrazie - obezwładniające. Potem pojawiają się dziwne pulsujące powidoki (takie jak wtedy, gdy zbyt mocno zaciśnie się powieki), jakieś malutkie, zaciśnięte piąstki, wilcze głowy, martwe twarze, jednym słowem, makabra i ohyda. Najgorsze zaś jest wrażenie obcości, fakt, że to takie "nie moje", bo moje sny, nawet te męczące, mają jakąś perspektywę - jestem gdzieś w nich umiejscowiona, czasem jak obserwator, czasem jak uczestnik, ale widzę je swoimi oczami, więc przesuwają się w nich "moje" obrazy. A ten sen był obcy, jakby ktoś wdarł mi się do głowy i podrzucił tę makabrę.
Potem, chyba w półśnie, ktoś stał w moim pokoju. Postać była nienaturalnej wielkości i sprawiała wrażenie nieprzyjaznej. Czym prędzej przestałam się jej przyglądać i zarzuciłam na głowę nie tylko kołdrę, ale i kocyk.
Na zakończenie tej arcyniemiłej nocy śniło mi się, że biegam po nieznanym mieście, a gdy w końcu, wycieńczona, trafiam do samoobsługowej kafejki i chcę przy ladzie zamówić latte, ciągle ktoś podłazi z boku i uprzedza mnie w składaniu zamówienia. Barmanka mnie ignoruje, czuję się przezroczysta i sfrustrowana.
Nigdy więcej polopiryny?? Think
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:13, 22 Paź 2018    Temat postu:

Długi miałaś odstęp pomiędzy snami...
Ja regularnie śnię, że jestem z różnych powodów w obcym mieście i nie mogę znaleźć dworca autobusowego lub lotniska. pytane przez mnie osoby, albo mówią, że nie są z tego miasta, albo podają mi zupełnie sprzeczne kierunki. Jeśli jestem w tym mieście własnym samochodem, to jadąc według drogowskazów zawsze wracam w to samo miejsce. Ostatnio byłem w Londynie, w miejscu, które pamiętam z dawnych lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:17, 22 Paź 2018    Temat postu:

c.d.
Okazało się, że w miejscu, które doskonale pamiętam nie ma już stacji metra, a wszyscy zaczepiani przeze mnie przechodnie pokazują na migi, że nie rozumieją mnie i odpowiadają mi wyłącznie po irlandzku, czego z kolei ja nie rozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 19:26, 23 Paź 2018    Temat postu:

Formalny napisał:

Ja regularnie śnię, że jestem z różnych powodów w obcym mieście i nie mogę znaleźć dworca autobusowego lub lotniska. pytane przez mnie osoby, albo mówią, że nie są z tego miasta, albo podają mi zupełnie sprzeczne kierunki.

Miałam kiedyś podobnie kafkowski sen. Długo wędrowałam szosą, aż dotarłam do niewielkiego miasteczka. Nikt nie chciał mi powiedzieć, gdzie mogę złapać autobus do innego miasta. Pytane osoby albo tego nie wiedziały, albo udzielały złośliwych odpowiedzi. Bezradnie motałam się po tym miasteczku.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin