po 30-tce

Aproxymat

Znaczy, takie zestawy nie działają hipnotyzująco?

Kewa

animavilis · Gość

Kewa

Oczywiście, co innego skojarzenia estetyczne i hipnoza pięknem. Daleko posunięte różnice w wyglądzie nie wykluczają wzajemnej fascynacji swoją osobowością, pięknem wewnętrznym i w efekcie udanego wspólnego życia.

Aproxymat

Przypomina mi to z dawnych czasów pewną sąsiadkę, która wyróżniała się zjawiskową urodą i właściwie można powiedzieć, że była hipnotyzująca.
Z drugiej strony, z tego co pamiętam, "to zła kobieta była". Charakter miała zdecydowanie na drugim biegunie niż urodę.

bea.ta

W tami zestawie wysoka kobieta - niski mężczyna "coś "jest . Ciekawość pewnie ze strony widza bo przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że kobieta w ma być ładniejsza do mężczyzna a mężczyna wyższy do kobiety Wink (2)

. Jak nam się proporcje nie zgadzają to wzbudza to zainteresowanie.

Ten mężczyna ze zdjęcia musi umieć hinotyzować Think

, nie wiem czym i jak- nie wnikam, ale związek z wyglądu przedziwny i pewnie mniejszość uzna to za normalne. A jednak sobie tworzą związek choć odbiegają daleko od tego co normą się wydaje być.
[link widoczny dla zalogowanych]
Vverne Troyer i Genevieve Gallen.

Kewa

Beata, oni się muszą bardzo kochać

bea.ta

ale jak ?

Kewa

jakoś na raty

Miałam na myśli miłość platoniczną, duchową.

animavilis · Gość

rosegreta · Gość

Czy kochanie to też się tylko z seksem kojarzy. Blue_Light_Colorz_PDT_02

bea.ta

[quote="beata"]

rosegreta · Gość

O właśnie TV nadawany jest program o ludziach wysokich.
I jest para gdzie pani ma ponad 2 m, a pan chyba z 40 cm niższy. Mają zamiar się pobrać. Miłość nie zna granic, nawet wysokości.

zgredziora

Mati. · Wysłany: Czw 12:23, 11 Mar 2010 Temat postu:

Nazwałabym to raczej ogłupiającym zawieszeniem systemu operacyjnego.
Przeczytawszy fragment topika o seksie w pracy i zdając sobie smutną sprawę z tego, że nie mam na coś takiego najmniejszej szansy zawiesiłam się nieco..
...gapiąc na wysokiego, chudzielca z wąsem w przykrótkich spodniach, który to zabrał mnie w podróż po urojonym świecie seksu zakładowego. Od niego się zaczęło. On i ta gruba administratorka przyłapani na niewinnych igraszkach w kotłowni, nakryci przez sprzataczkę, która przypadkiem wpadła po mopa - wyszli we trójkę, uśmiechnięci. Koleżanka z salonu podszczypywana przez magazyniera pomiędzy półkami pełnymi śrubek i filterków, by w efekcie skończyć na stercie nowych opon z zadyszką taką jakby właśnie wszystkie te opony nadmuchała, starsza kasjerka, przypominająca wyglądem krecika i kierownik obiektu na pace dostawczaka tuż przed rozliczeniem finansów, wesoły Romek kierownik sklepu i jego podwładny ukryci w kantorku w blacharni szukając zaginionych W-Zetek, mechanik podnoszący na podnośniku ciekawą wszystkiego specjalistkę marketingu, która ma tę manierę, że nie nosi majtek, stojący w kącie kierownik zmiany w samotności oddający się rozpustnym przemyśleniom na temat seksu w miejscu pracy i marzący o Pani Lucynce i jej owłosionych łydkach... i jeszcze kilka osób zdesperowanych dogadzających sobie na przyzakładowym parkingu..

..idę do domu
praca wpływa na mnie niepokojąco ogłupiająco

lulka · Wysłany: Czw 12:32, 11 Mar 2010 Temat postu:

Nikt · Wysłany: Czw 15:02, 11 Mar 2010 Temat postu:

sir Francis Drake

mailo

Nawet bez tych pasków by mnie zahipnotyzowała Blue_Light_Colorz_PDT_10