po 30-tce

slepa i brzydka

czy to jeszcze przed wymiarami??

bosska · Gość

Mii

Ale którego?
Zameldowania...zamieszkania...czy przebywania? Think

Na trzecie mii Joasia....na cześć Darkowej sobie przysposobiłam... Angel

slepa i brzydka

mailo

Skoro to temat o imionach (tytuł powinien być zmieniony, bo mylący) to imiona dla dzieci często budzą mój śmiech. jakiś czas temu w DD TVN był gość, który brał udział w Mam Talent, coś tam grał śpiewał, recytował itp. I przyszedł ze swoim małym synem. Mieli zaśpiewać w duecie i nagle słyszę słowa: "Barnaba chodź do mikrofonu"

U mnie w rodzinie nazwano dziecko Ksawery, co brzmi jak jakiś średniowieczny książę. Imiona amerykańskie też nie zawsze trafione. Jak jest Jessica, to niech będzie przez J a nie DŻ i jeszcze+ nazwisko np Dżesika Kapusta (?)

Trochę dziwnie.

karpieniec złocisty

Ach te imiona... Starzy dzieciaka ładują w nie cały swój emocjonalny potencjał. I albo ulegają modzie - jak te bydło w owczym pędzie, albo rekompensują pochodzenie, albo uderzają w świętych, albo dają po dziadku/babci, albo już sam nie wiem. A wystarczy w tym względzie być po prostu normalnym. Przecież każde, nawet najbanalniejsze nazewnictwo obroni się samo, jeśli tylko osobowość nazwanej osoby będzie wystarczająco silna by to uczynić. A w ogóle to o czym jest ten temat? Blue_Light_Colorz_PDT_29

EMES

Nie wiem o czym jest ten temat ale Głodomorra ma na imię Martyna

Kewa

To jednak nie Głodomorra, a byłoby tak oryginalnie Hyhy

Jayin

Tzn.? Że jak imiona rzadkie obecnie (a popularne ileś tam lat/dekad temu) - to śmieszne? Bo nieznajomo brzmią w uszach?...

Czasem jest tak, że imię wydaje się dziwaczne i brzydkie, a jak pozna się fajne dzieciaki o takich imionach - to i imię zaczyna być OK.

Mnie rażą chyba jedynie wybitnie udziwniane imiona, nadawane wg jakiegoś pokrętnego klucza ("bo prapradziadek ojca dziecka miał wujka-Indianina" albo "bo podoba mi się styl marokański"). Rażą też spolszczone "obcokrajowe", te z "dż" zamiast "j" właśnie... Wszelkiego rodzaju Brajany, Dżesiki i Karolajny - to pewnie i fajne imiona, ale w oryginale.

Kewa

Obecnie u mnie jest na stażu Dakota.

Jayin

Może mama z tatą byli zafascynowani Dakotą Fanning?

W "towarzystwie znawców imion" istnieje nawet takie potoczne określenie "imiona filmowe" (nie tylko bohaterów filmów, ale i aktorów). Odrębną grupką tych "filmowych" są "serialowe" - często mamy wybierające takie imiona wybierają "bo podoba mi się" (a potem przyznają, że lubią jakąś postać i chcą by takie imię nosiło dziecko).

W sumie nic w tym złego (jeśli się zdrowy rozsądek włączy do tego) - dając dzieciom imiona, przekazujemy też jakieś własne pozytywne (chociaż i może bywa, że czasem negatywne - np. imię nielubianej teściowej, bo mąż się uparł...

uczucia związane z tym imieniem. A społeczeństwo odbiera imiona stereotypowo, poki blizej nie pozna wlasciciela imienia. Wtedy własciciel juz sam musi łamac stereotypy i pracowac na pozytywny odbior swojego imienia

Kewa - a ta Dakota - to fajna jakas? Czy mrukliwa stażystka?

karpieniec złocisty

Znam dwa serialowe imiona: Isaura i Malwina. Dakota...Lepiej brzmiałoby chyba: Dżakarta hehe...Ja w każdym razie optuję (co za durne słowo) za: Lucciola

Albo Lorelai

lena

Najdziwniejsze imię jakie spotkałam w swoim życiu to
Żaklina (i jak się zwracać do tego dziecka - Żaklinka?)

a jeśli chodzi o męskie to Warcisław, choć w wersji dla znajomych "Warek" brzmi fajnie

Wśród moich znajomych ostatni trend to Julia.
Do malutkiej dziewczynki pasuje, ale czy do dorosłej kobiety? hmm

karpieniec złocisty

Pasuje. Robin Gibb i Juliet:
www.youtube.com/watch?v=D3k3y7dykx0

rosegreta · Gość

Kewa

Jayin

A zdrabnia się jakoś? Think

Wspomniałam mężu o tej twojej "Dakocie".
A on:

- Jak?
- Dakota.
- Da, albo nie da... Z kotami nie wiadomo Tongue out (1)

karpieniec złocisty

Kewa