po 30-tce

flykiller · Gość

Mieliśmy okazję przeczytać, ostatnio, projekcje pana Kukiza na temat potrzeb pani Joanny, koordynatorki akcji "HejtStop" (a później przeprosiny, które, de facto, wcale nimi nie są). Nasunęła mi się, w związku z tym, refleksja, że mężczyźni, szczególnie często, albo szczególnie bezpardonowo, próbują zdyskredytować kobiecych adwersarzy za pomocą środków wybitnie nieeleganckich, odwołujących się do sfery seksualności, wyglądu czy typowo kobiecych, rzekomo, upodobań (ktoś tu ma chyba PMS; ale pasztet, kijem bym jej nie tknął; wiadomo, niedoruchana; idź z psiapsiółkami pomalować sobie pazurki; stara panna, itp.). Co zabawne, krytyczne komentarze na temat wyglądu tej czy owej pani wygłaszają, zwykle, osobnicy o aparycji przeciętnej lub dyskusyjnej (vide: pan Kukiz).
Nie chcę powiedzieć, że kobiety nie stosują ciosów poniżej pasa, ale robią to jednak jakoś subtelniej i w potyczkach z mężczyznami rzadziej sięgają po argumenty ad personam.

Cytując Korsarza: "true or not?"

Kilo OK

Blondynka pyta swojego chłopaka:
- Czy to prawda, że płazy nie mają mózgu?
- Prawda żabciu.

flykiller · Gość

Dziękuję, Kilo, wiedziałam, że staniesz na wysokości zadania.

Kilo OK

Proszę, polecam się na przyszłość.

Pogadał bym o Hejtstop&Pudzian, ale to nie miejsce.
Na polityce popierano działania tej akcji, ale nikt nie potrafił (lub nie chciał) opisać o co poszło.
Może by dodać element solidarności jajników.

Na temat nie chce mi się pisać, bo jako zdeklarowany seksista... to tylko chwilowy przejaw egzaltacji.

EMES

Fly pokaż mi jakąś fajną dupę która jest za przyjmowaniem szmatogłowych i jeszcze się z tym tak afiszuje. Czy to nie przypadek że osobniki typu JG chcą w jakiś sposób zaistnieć ?

Kewa

Ciosy są poniżej i... powyżej pasa, niestety. Vide: kolejny topik o cyckach. Podejrzewam, że jeśli temat się rozwinie, to nie w pożądanym, przez Ciebie Fly, kierunku. Co było już nieco widać. Mimo to doceniam inwencję i nieustającą (jednak) wiarę w człowieka Angel

Ps. Dlaczego na świecie k...a (i na forum) jest tyle fajnych kobiet, a tak niewielu fajnych facetów?

Kilo OK

Mówisz i masz

EMES

Seeni

Myślę, że odniesienia do rzekomych (lub nie) ułomności płci jako argument w rozmowie są nie tylko domeną mężczyzn. Nie przytoczę przykładów z polityki ponieważ od kiedy u władzy są Potwory & Spółka w ogóle nie jestem w temacie ( nie żebym wcześniej jakoś była, ale zdarzało mi się coś przeczytać, czy obejrzeć- teraz stanowczo unikam)
Sama używam argumentów seksistowskich. Generalnie przepadam za mężczyznami i chyba wolę ich ( w sensie intelektualnym i emocjonalnym) od kobiet, ale nie przeszkadza mi to w naigrywaniu się z ich ( moim zdaniem) typowo męskich ułomności. Może nie cierpią na PSM ale pojęcie przykładowo szczypta przekracza granice ich intelektualnych możliwości. Podobnie jak wykonywanie więcej niż jednej czynności na raz. Zawsze pytają: jaka szafka lub jaka zupa, mimo, że byle kretyn z kontekstu wiedziałby o jaka szafkę czy jaka zupę chodzi. Nie mam wątpliwości, że jeżeli są bardziej zdekoncentrowani niż zwykle - to nie uprawiali od jakiegoś czasu seksu itd. I takich hmm...argumentów zdarza mi się używać mówiąc o konkretnych wypowiedziach czy poglądach konkretnego mężczyzny. Jestem ohydnie wprost seksistowska i wcale się tego nie wstydzę, tym bardziej, że to cała prawda o facetach jest i koniec. Not talking

mailo

Dodam tylko, że faceci sobie nawzajem też dowalają równie okrutnie, a czasami jeszcze gorzej. Tylko takie obelgi odnośnie np naszego wyglądu czy nieudacznictwa itp przyjmujemy z większym dystansem. Może to być kwesta poczucia humoru, braku wrażliwości, zbytniej pewności siebie, albo po prostu zlewania. Było coś takiego kiedyś na FB:

Rozmowa 2 koleżanek:
- Ale jestem gruba...
- Coś ty, kochana, o czym ty mówisz? Wyglądasz seksownie!

Rozmowa 2 kolegów:
-Ale jestem gruby...
-No... i do tego ryj też masz chujowy

flykiller · Gość

mailo

Trzeba też zwrócić uwagę, że po prostu internet daje pewną odwagę i żadna z tych hejtujacych osób nie powiedziała by tej pani takich tekstów, gdyby np natknęła się na nią w restauracji twarzą w twarz, czyli to co przytoczyłaś - ktoś tu ma chyba PMS; ale pasztet, kijem bym jej nie tknął; wiadomo, niedoruchana; idź z psiapsiółkami pomalować sobie pazurki; stara panna, itp

Formalny

Niezmiennie bawi mnie - już nie irytuje, że obraz całego świata jest tak często tworzony na podstawie próbki opartej na obserwacji bezpośredniego otoczenia. Tak więc na przykład "zdarzają się" - nierzadko, osoby płci żeńskiej, które niezależnie od wieku, wykształcenia, ilości przeczytanych czasopism (np. Wysokie obcasy) i obejrzanych seriali w TV, mając w swoim bezpośrednim otoczeniu 2 - 4 facetów lubiących całe popołudnie spędzać przed telewizorem z piwem pod ręką a rano drapiących się... tu i ówdzie i puszczających bąki, z całą pewnością siebie będzie twierdzić, że na całym świecie "wszyscy faceci spędzają czas wyłącznie przed telewizorem popijając piwo a rano drapią się... tu i ówdzie i puszczają bąki"...
W drugą stronę działa to zresztą tak samo. Facet, którego powierzchowność i intelekt mówiąc delikatnie, nie jest zbyt atrakcyjna a w następstwie tego kolejne 3 - 4 jego "miłości" szybko go oleją lub szybko przyprawią rogi znajdzie wytłumaczenie, że wszystkie kobiety wyłącznie lecą na kasę albo są - tu nieładne określenie zależne od "ekspresji" w wyrażaniu opinii...

Dlaczego takie przemyślenia przyszły mi do głowy? Hmmm - gdy czyta się niektóre wpisy, siłą rzeczy trudno nie dostrzec takiego wypaczonego obrazu świata... (to jest jakby przedłużenie tematu o "starości"...

)

Brunner

Formalny

bosska

letnisztorm

letnisztorm

pogłoska

Myślę, że obie płcie nie pozostają sobie dłużne.
Aluzje i podteksty sugerujące to i owo czy bezpośrednie drwiny wychodzą zarówno z męskich jak i damskich ust.
Chociaż, pewnie bardziej wyczulamy się na docinki dotyczące własnej płci.
Pytanie jak na nie reagować?

Kewa

Nie, Pogłosko, nie ma równowagi. Często nawet kobiety atakują... drugie kobiety. Ostatnio nawet przykład z chamskimi wpisami pod adresem Ewy Kopacz, że wygląda jak nieboszczka po trzeciej ekshumacji, albo jak Michael Jackson (Irena Szafrańska, Joanna Lichocka).