po 30-tce

LampionyZeStarychSloikow

[link widoczny dla zalogowanych]

czas odrobinę wychynąć z tego forumowego zapyziałego grajdołka, gdzie normą wydaje dwubiegunowe widzenie świata - albo libertyńsko-hedonistyczne, albo jezus-maria-rydzykowe.

co myślicie o postępku Eda? romantyczny bojownik o demokrację (amerykanie tak mają czasami)? cynik, który znalazł sposób, żeby drogo sprzedać się Chińczykom? czy opcja trzecia - muszę kupić cebulę na obiad?

inną ciekawostką, która wypłynęła niejako przy okazji jest sam Pryzmat. Niby wszyscy zaprzeczają, że dają jakieś dane do NSA, ale gdzieś ten Pryzmat jest przecież podłączony? Tongue out (1)

nudziarz

Zabrakło opcji "tez bym coś wypił " !
A najśmieszczniejsze jest to, że cały ten gest Eda psu na budę sie i jedyne konsekwencje może ponieść sam Ed.
Amerykanie nie zrezygnują z inwigilacji, a ludzie.. ludzie pogadają i zapomną nadal przesyłając infrmacje o sobie do chmury, bo zwyczajnie oprogramowanie innej opcji nie przewiduje. Nie wyobrazam soie także by nagle wszyscy odłączyli się od fecebooka i wybrali nowozelandzką niszową wyszukiwarkę, jednocześnie masowo likwidując konta na gmailu.

EDIT: mam słuchawkę na win8. Gdzie można zapisać zawarośc tel? WYŁĄCZNIE w chmurze, namierzanie GPS jest domysnie włączone, a nawet po wylączeniu odbiornika GPS mapa pokazuje moją pozycję z dokładnoscią ( w zalezności od miejsca w którym jestem ) od kiludziesięciu do kilkuset m. Czyli - operator wbrew mojej woli przekazuje do mojego tel ( czy tylko ????? ) moją pozycję. Wszekie aplikacje wymagaja uruchomienia transmisji danych - a co przekazują nie wie nikt poza firmą Microsoft, która uprzejmie o tym informuje oczywiscie " w trosce o najwyższa jakośc oprogramowania"
takie czasy

flykiller · Gość

Żyjemy w świecie permanentnej inwigilacji i to, często, na własne życzenie. Śledzą nas satelity, gps-y, zdradzają telefony, demaskują komputery, pojawiamy się dziennie w dziesiątkach kamer, monitorują oficjalne systemy. Niezależnie od tego, czy to demokracja, czy reżim. Naprawdę, nie ma się czym podniecać. Nie uciekniemy od tego, choćbyśmy umyślili sobie nagle pasać owce żyjąc w szałasie na Podhalu.

nudziarz

No nie mów, ze i owce kamery w d* mają

Ron

No przecież dawno temu tu opisywałem jak w 2003 roku dyskutowaliśmy sobie na forum na Yahoo i nagle program szpiegowski zaczął nam raporty składać. Szukał słów kluczowych (Uran, Neptun, Pluton, Bush i Saddam) dzielił tekst na fragmenty kilkuwyrazowe i się skarżył, że reszty nie rozumi. Pewnie, że nie rozumiał, bo reszta po polsku była.
Więc facet straszną tajemnicę ujawnił.

Ron

Tamten program był podłączony do strony o homeopatii, która miała archiwum od 1973 roku:) i nazywała się chyba lightforce cośtam.

LampionyZeStarychSloikow

no nie wiem, dlaczego wszyscy się skupili na tym, że opowiadają zbokom o swoim życiu prywatnym i że to jest takie nieuchronne (*)

raczej myślałem o samym Edzie. Był trybikiem w wielkiej maszynie, sowicie opłacanym i nagle spalił wszystkie mosty postanowił uratować świat. tak robią święci albo kanalie i zacząłem się zastanawiać, do której kategorii należy.

stosunkowo młody wiek (29 lat) byłby tu pewną wskazówką, ale może to złudzenie.

(*) oczywiście, że uchronne. nikt nie każe wam wklejać zdjęć z sypialni na fejsbuka. telefon też można kupić z Androidem, do którego kodu można zajrzeć (i są tacy co zaglądają), żeby mieć pewność, że nic tam po cichu się nie sączy. Niemcy mieli sporą fobię przez jakiś czas i niektóre landy zadecydowały, że nie będzie w magistratach Windowsa tylko Linuxy. ale koszty były tak duże, że machnęli ręką, postawili po prostu dobre filtry w sieci

Baron von DupenDrapen

O qrna to znaczy, że już namierzyli moje maszyny w pokoju.
Teraz przyjdą i zajebią mi frezarkę ...

Ja nie wierzę w "dobroć" teogo Eda. Może ktoś mu coś zaoferował. A może ktoś go wqrwił w tej agencji, a może chciał uzyskać rozgłos. Ponieważ "państwo" tych "przeciętnych" amerykanów wyżyłowywuje to z natury rzeczy nie zabardzo są bez interesowni i ciagle kalkuluja czy coś im się opłaca. Raczej bym się skłaniał, że było coś za coś.

lulka

Tia...Napiszesz do koleżanki w mailu, że facet Cię rzucił przez następny tydzień dostajesz pełną skrzynkę wiadomości od wszelkiej maści wróżek i jasnowidzów.
Obejrzysz buty w internetowym sklepie - cały tydzień wszędzie gdzie nie zajrzysz widzisz buty.
Itd. Itp.
To nie jest demokracja, a jakieś wściekłe prawo, które na to zezwala, czyli zezwala potężniejszym na rujnowanie zdrowia psychicznego słabszym.
To jest jakieś złe, chore, złodziejskie.
W sumie wystarczyłoby jedno cięcie, ale o tym możemy tylko pomarzyć - ktoś by na tym stracił.
W zasadzie po obejrzeniu filmu "Bank" (nie, nie dokument, zwykła kryminalna sieczka, jednak daje do myślenia) doszłam kolejny raz do wniosku, że demokracja to jeden, wielki wymysł.
Rządzą Ci co mają kasę i tyle, a cała reszta zaczyna przypominać wielkie mrowisko - miliony bezmózgich, sterowanych robotnic.

Baron von DupenDrapen

Ron

No bez urazy ale nie sądzę, żeby wielkość Twojej fujarki to był istotny element racji stanu rządu USA. Takie wywiad elektroniczny to wszystkie informacje przesyłane elektroniczny wychwyci. Nie tylko treści z serwerów ale i rozmowy telefoniczne: komórkowe i kablowe też. Nikt by tego nie był w stanie skontrolować, więc programuje się słowa kluczowe i tylko iformacje te slowa zawierające są analizowane. Jeśli rząd USA nie ustalił, że słowem kluczowym jest np. "frezarka" to Twojemu warsztatowi nic nie grozi. Think

Natomiast producent leków fujarkopowiększających mógł poprosić właścicieli portalu np. Google, żeby wyłapali użytkowników, którzy użyli słów "za mała fujarka" i tak Cię dopadli. Think

flykiller · Gość

Ciekawe, czy coś by się stało, gdybyśmy przez np. pół roku pisali codziennie kilkadziesiąt postów zawierających słowa kluczowe (nie wiem, jakieś bomby, C4, plastik, nitro, zamach, rząd, ładunek....) Strasznie to mało wyrafinowane. Ci współcześni terroryści chyba nie są tacy tępi by, planując atak, planować go przez internet, używając "podejrzanych" wyrażeń Think

illunga

Hmmmm... ja też dostałam kiedyś maila z propozycją powiększenia fujarki. Think

Dziwne to jakieś Think

A w temacie: może pan ujawniający chciał być jak Julian Assange. Albo.... drugie dno drugiego dna - ktoś wprowadził jeszcze fajniejszy program inwigilacji i żeby się za wcześnie nie wysypał, puścił zasłonę dymną w postaci pana Eda i jego ujawnienia. Think

lulka

Kewa

letnisztorm

Też się nad tym zastanawiałam. Wyszło mi, że przyzwolenie to pierwszy krok do zniewolenia.

Kewa

Absolutna wolność to mrzonka. Poza tym nasze bezpieczeństwo wzrasta kosztem wolności, niestety.

Mati · Gość

Kewa

No, właśnie. Kiedyś kontrolę sprawowała mała społeczność lokalna, teraz globalna. W sumie i tak jesteśmy bardziej obecnie anonimowi.

Mati · Gość