Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Do Jarasa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:45, 27 Lis 2006    Temat postu:

Spokojnie...
Najpierw sprawa Tolka Banana - nie oburzyłam się na jego topik o samicach bo Tolek napisał o sobie, o tym że jest samcem i o swoich forumowych samicach. Pochlał chłopina czerwonego wina i nabrał ochoty na zwierzenia . Nie znam Tolka Banana, nie wiem kim jest i nawet się nie domyślam.
Przeczytałam jego topik i po prostu wzudził we mnie sympatię, a nie negatywne odczucia. (pijak pijaka zawsze zrozumie )
Domyślam się zaś, że jednak większość osób tutaj odebrała ten topik zupełnie inaczej i być może to ja racji nie mam. Przyjdzie Tolek i mnie od samic nawyzywa. W sumie to już mi wszystko jedno.

I bardzo Was proszę - skończmy na razie ten temat.
Bardzo proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AliAs99
Gość





PostWysłany: Pon 14:21, 27 Lis 2006    Temat postu:

Już kończę. Tylko musze jeszcze słówko w temacie Tolka_Banana. Istonie nie ma w tym topiku o foumowych samicach nic specjalnie obraźliwego. Mozna się usmiechnąć, topik jest w gruncie rzeczy sympatyczny. Jesli wspomniałem o dawnym ostrzezeniu dla Tolka_Banana, to w kontekscie zupełnie innej wypowiedzi, w której posłużył sie zwrotem "jakaś forumowa idiotka" - nie precyzując o kogo chodzi, ale z kontekstu mozna było się domyśleć. Dziwne, że tego tematu już nie ma, widać ktoś usunął (tylko kto i kiedy?).
Powrót do góry
być sobą
oprawca moreli


Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawka

PostWysłany: Pon 15:03, 27 Lis 2006    Temat postu:

cześc wszystkim.
Z tego co wiem, Panowie Kipol i Jaras postanowili pogadac sobie o kurtyzanach, prostytutkach itd,itp. No i sobie pogadali.Wymiana zdan miedzy dwoma'samcami" (mam nadzieje ,ze potraktujecie to jako zart).
Weszlam w ten temat, bo mam pewne swoje zasady i nie ma mnikogo na swiecie by mogł mnie kupic. Nawet jak by mi sie sufit walil na głowe to nie ma takich szans. Bycie z kims musi opierac sie na pewnych uczuciach bo inaczej to tylko umowa kupna-sprzedazy i pełna interesownosc postepowania.
Co do tej dyskusji Jaras taki maly cytat Twojej klawiatury(nigdy nie naucze sie cytowac kawałków ) "I właśnie gdyby kobiety, zamiast tak często pluć na mężczyzn (ale na tych, którzy na to zasługują - niech plują , gdyby "używały" ich oczu do oceny samej siebie (jak to gdzieś pisałem: "lustro w oczach mężczyzny"), może byłoby mniej związków, w których zapanowało znudzenie lub rutyna, czy rozpadających się. "
A moze tak czasami odwrócic te sytuacje. A czy mezczyxni nie pluja na kobiety?
Prawdę mówiac myslimy zupelnie inaczej i to co dla nas jest czyms znaczacym dla was nic nie znaczy- glupi kwiatek bez okazji, niespodziewane zaproszenie na kawe lub spacer po plazy, przytulenie i powiedzenie nie martw sie bedzie okey. Takie rzeczy maja dla nas wiele znaczenie.
Ale tylko dla nas.Moze i potrzebne jest to lustro w oczach kobiety?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skoorpioo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nibylandii )))

PostWysłany: Pon 15:25, 27 Lis 2006    Temat postu:

być sobą napisał:
....Moze i potrzebne jest to lustro w oczach kobiety?


Dla mnie twoje slowa, sa kolejnym spostrzezeniem, zdaniem osoby ktora sie wypowiada, bo ma do tego pelne prawo, Nawiazujesz do rozmowy chlopakow z podkresleniem tego iz masz nadzieje ze odbiora to iz nazwalas ich samcami jako zart, i to jest OK, widzisz problem sporu ktory sie pojawil, nie polega na tym iz ktos sie wypowiedzial w taki czy inny sposob problem powiedzialbym pojawil sie w tym ze ktos czyta te slowa przyjmujac je jako osobista zniewage lub zwal jak zwal,


dla mnie dyskurs byl i jest w porzadku, czytajac caly topik, niektore wypowiedzi nawet 2,3 razy tylko poto by przypadkiem nie umknelo mi cos waznego nie zauwazylem, niczego osobistego skierowanego pod czyim kolwiek adresem, Taka zdaje sie jest idea FORUM, wyrazic swoja opinie i zkonfrontowac ja z tym co na dany temat uwazaja inni, i jezeli ktos nie ma nic konstruktywnego do powiedzenia to na milos boska poco przeszkadza innym ???
(pytanie skierowane szczegolnie do wielce dotknietych rozmowa Jaras i Kipola )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pon 15:28, 27 Lis 2006    Temat postu:

Zakończymy-a raczej ja zakończę.
Rozpocząłem rozmowę w tym temacie z pełną swiadomością,że jest niewygodny,jednak uznałem,że Jarasowi należy się pomoc,gdyż sam bezinteresownie pomagał innym(zauważyłem).Taki był oczywiśty cel tego topika.Zauważyć,że Jego zachowanie jest emocjami nacechowane było dość łatwo-ton wypowiedzi wskazywał na człowieka głęboko zranionego psychicznie.Takie "rany"zadają tylko i wyłącznie kobiety.Dlatego nie rozpocząłem słów od "kobiety zdradzają"bo nic by to nie dało natomiast spróbowałem pociągnąć Go za język aby wyżaloł się-i jak widać osiągnąłem pełny sukces-dzięki pomocy Mii udało się zmienić ton Jego wypowiedzi a On sam przyznał,że ma nadzieję na znalezienie kobiety uczciwej dla siebie.Takie było zadanie tego topika i cel ten został osiągnięty.
Powstał natomiast problem odnoszenia się do kobiet-wyjaśnię go z mojego egoistycznego punktu widzenia.Chcieliście to macie.Pochodzę z kryminogennego środowiska nazywanego w żargonie sądowem Małą Sycylią.Takie środowisko rządzi się ściśle określonymi prawami.Jednym z nich jest karanie za gwałt i znęcanie się nad kobietami.Nie wiem co słyszeliście,jednak Stara Gwardia egzekwuje prawo.Najpierw bije się w człowieka,jeśli nie pomaga-zabija.Pedofile nie mają racji bytu.Pierwszy raz pobiłem człowieka za bicie kobiety w wieku 13lat,rok później odratowano pedofila,którego chciałem zabić i ...tak to trwa.Rozmawiałem z wieloma gwałconymi kobietami,pomogłem niewielu,gdyż nie prowadzę żadnej organizacji charytatywnej,choć czasem zaglądam do takiej(pomagają tam zgwałconym i szykanowanym kobietom).Rozmowy z mężczyznami krzywdzącymi kobiety dają bardzo jasny obraz sytuacji-zostali skrzywdzeni i mszczą się(pod wpływem środowiska najczęściej).Jednak dane o skrzywdzonych kobietach są porażające:większośc miała do czynienia przynajmniej raz w życiu z gwałtem;dotyczy to zwłaszcza tzw.elit,gdzie nie ma praktycznie kobiety nie wykorzystanej seksualnie.Sprawy o gwałt prawie nigdy nie oglądają światła dziennego,często same kobiety nie zdają sobie sprawy,że zostały zgwałcone(mogłam stracić pracę,a jaki miałam wybór,za dużo wypiłam,myślałam,że mogę mu ufać...) i nie wnoszą sprawy o molestowanie.Jeśli nie będziemy o tym rozmawiać,rozwiewać uprzedzeń i pomagać mężczyznom(właśnie im!) to patologie będą narastać.Ciągle się przedstawia kobietę jako coś do wykorzystania,a kiedy to ona wykorzystuje rodzi nienawiść która najczęściej podtrzymuje złą opinię o kobietach i często jest podstawą do agresywnych zachowań.Proszę nie brać moich słów w odniesieniu do Jarasa-szczerze wątpię,by był w stanie kiedykolwiek skrzywdzić kobietę.Jednak ktoś słuchając go i owszem.Jeśli ktoś mi mówi,że obraźliwe jest mówienie o tym,traktowanie kobiet w sposób obraźliwy odpowiem-większość kobiet zgwałconych była ujęta miłym na początku zachowaniem mężczyzny,jego troską i gładkimi słówkami-szukają teraz(jeśli są w stanie)mężczyzn,którzy są szorstcy(to zależy od samych kobiet-mają uraz-uważają,że nie zasługują na szacunek)-ale nie skrzywdziliby ich fizycznie w żadnym wypadku.
Ja reaguję na ulicy,gdy słyszę słowo K...a a Wy????
Teraz druga strona medalu,ale krótko.Niedawno pomagałem młodemu człowiekowi wyrzucić z jego domu trzech facetów z którymi sypiała jego żona nie zważając na małe dzieci(do 8 lat)... i powiem uczciwie to też patologia...Oczywiście rozwiódł się.
Nie sąjednak rzadkie przypadki zabijania kobiet,które zdradziły-Jaras pod tym względęm jest wyjątkowo spokojnym człowiekiem,ą Jego gorycz jest w zupełności zrozumiała.To tyle.I powodzenia w gadaniu.Jeśli nie zgadzacie się na moją obecność na forum proszę mnie o tym poinformować-nie będę stawiał oporu.
Jeszcze jedno:Kasztanko-teraz wydaje Ci się lepiej zrozumiała postawa forumowych samców???Wiedz jednak,że w razie draki dobrze mieć takiego bydlaka o wadze 95 kg i wzroście ponad 180 przy sobie,aby zasłobnił i przytulił gdy zagraża prawdziwe niebezpieczeństwo.
Oczywiście wcale nie życzę Ci sytuacji,gdy taka pomoc okaże się niezbędna.
Jak widzicie jestem miły i uprzejmy ale nie zawsze.
A teraz z innej beczki-powiedziałem żonie co zamierzam napisać i z jakiego powodu-przeczytała posty pokiwała głową(roześmiała się prawdę mówiąc)Ona mnie zna-reszta nie musi.A teraz kończe,bo słyszę płacz mojej małej skorpionicy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pon 15:41, 27 Lis 2006    Temat postu:



Topik rozgrzeszen? Prosze bardzo - wlasnie komus w PW napisalam to, co teraz napisze.
Poprosilam o range forumowa samica po poscie Tolka. Potraktowalam te range jako zart, jakimi sa inne rangi na forum.
Niestety, nie czuje sie w obowiazku tlumaczyc z reszty, poniewaz wszystko co mialam napisac, juz napisalam.
Powrót do góry
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pon 15:54, 27 Lis 2006    Temat postu:

być sobą napisał:
cześc wszystkim.
Z tego co wiem, Panowie Kipol i Jaras postanowili pogadac sobie o kurtyzanach, prostytutkach itd,itp. No i sobie pogadali.Wymiana zdan miedzy dwoma'samcami" (mam nadzieje ,ze potraktujecie to jako zart).
Weszlam w ten temat, bo mam pewne swoje zasady i nie ma mnikogo na swiecie by mogł mnie kupic. Nawet jak by mi sie sufit walil na głowe to nie ma takich szans. Bycie z kims musi opierac sie na pewnych uczuciach bo inaczej to tylko umowa kupna-sprzedazy i pełna interesownosc postepowania.
No i dobra, pogadali, potem przyszli inni się z nich powyśmiewać, potem zrobiło się nieprzyjemnie, a potem zakończyliśmy temat (a przynajmniej ja zakończyłem ;-). I jest OK. ;-)

być sobą napisał:
Co do tej dyskusji Jaras taki maly cytat Twojej klawiatury (...) "I właśnie gdyby kobiety, zamiast tak często pluć na mężczyzn (ale na tych, którzy na to zasługują - niech plują ;-), gdyby "używały" ich oczu do oceny samej siebie (jak to gdzieś pisałem: "lustro w oczach mężczyzny"), może byłoby mniej związków, w których zapanowało znudzenie lub rutyna, czy rozpadających się. "
A moze tak czasami odwrócic te sytuacje. A czy mezczyxni nie pluja na kobiety?
Niestety, plują. Ja także się często z tym spotykam, a ponieważ pisałem już, że nie kieruję się jakąś tam zasadą "męskiej solidarności" - to także to potępiam w nich i nie podoba mi się to.

być sobą napisał:
Prawdę mówiac myslimy zupelnie inaczej i to co dla nas jest czyms znaczacym dla was nic nie znaczy- glupi kwiatek bez okazji, niespodziewane zaproszenie na kawe lub spacer po plazy, przytulenie i powiedzenie nie martw sie bedzie okey. Takie rzeczy maja dla nas wiele znaczenie.
Ale tylko dla nas.Moze i potrzebne jest to lustro w oczach kobiety?
Dokładnie, masz rację. Mężczyzna, według mnie, nie powinien być zapatrzony w siebie i mieć gdzieś ani uczuć jego kobiety, ani jej potrzeb, ani nawet jej "marudzenia". To wszystko powinno polegać na wzajemności.

Ja dziewczyn, z którymi byłem nigdy nie traktowałem w ten sposób. Zawsze starałem się wsłuchiwać w ich mowę, a nawet próbowałem odczytywać "między wierszami" ich różne potrzeby. Dobrym przykładem mogłyby byc moje prezenty dla nich, zrobione z pełnym przemyśleniem tego "o czym to ostatnio było mówione, że przydałoby się to mieć" (tzn. o czym ta dziewczyna sobie gdzieś tam marzyła ;-).

Kurczę, a kwiatek bez okazji, zaproszenie na randkę (kawy nie piję, ani żadna z moich dziewczyn nie piła - serio :-), spacer po plaży, przytulenie i powiedzenie jej, by się nie martwiła, a nawet wiele innych rzeczy, które mężczyzna powinien robić dla swej Ukochanej (oraz ZE SWĄ Ukochaną) - ja to zawsze wiedziałem. I robiłem. :-)

Problem w tym, że kiedy przyszło do odwrócenia sytuacji i to ja miałem jakieś problemy lub zły nastrój, albo kiedy potrzebowałem wsparcia psychicznego (od wszak silniejszej ode mnie psychicznie kobiety), a także kiedy ta dziewczyna miała tak jak ja dla niej, poświęcić coś dla mnie - wtedy był już problem nieziemski, nie do przekroczenia dla niej. Wtedy właśnie mi się robiło smutno, bo czułem jak traciły na wartości te wszystkie słowa "kocham Cię", które ona mi powtarzała. :-(

Więc właśnie ja to lustro w oczach kobiety starałem się widzieć zawsze. Kiedy dawałem jej kwiatka bez okazji - widziałem radość, kiedy przytulałem - widziałem wzajemność, kiedy pocieszałem - widziałem zaufanie. Albo mi się tak tylko wydawało... Bo, niestety, kiedy sam czegoś potrzebowałem - widziałem niechęć i, niestety, brak miłości.

Echhh...

być sobą napisał:
(nigdy nie naucze sie cytowac kawałków :) )
Zrób tak:
  1. Napisz: [quote="nick"] (a zamiast "nick", w cudzysłowiu umieść nick osoby, którą cytujesz).
  2. Wklej tekst z cytowanego posta.
  3. Dopisz: [/quote] na końcu tego tekstu.
Albo:
  1. Kliknij przycisk nad postem, który chcesz zacytować.
  2. W okienku posta ustaw kursor ZARAZ PO [quote="nick"].
  3. Naciśnij i trzymaj klawisz Shift, a podczas tego naciskaj strzałkę w prawo tak długo, aż zaznaczysz cały początkowy fragment cytatu, który chcesz usunąć.
  4. Aby go usunąć, naciśnij klawisz Delete.
  5. Ustaw kursor ZARAZ PRZED [/quote].
  6. Naciśnij i trzymaj klawisz Shift, a podczas tego naciskaj strzałkę w lewo tak długo, aż zaznaczysz cały końcowy fragment cytatu, który chcesz usunąć.
  7. Naciśnij Delete, aby go usunąć.
  8. Ustaw kursor POZA tym cytatem i dopisz swoją treść.
Post powinien wyglądać tak:
______________________________________________________________________

[quote="nick"]To napisał autor zacytowanego posta.[/quote]
To napisałaś Ty.
______________________________________________________________________

A po wysłaniu tak:

______________________________________________________________________

nick napisał:
To napisał autor zacytowanego posta.

To napisałaś Ty.
______________________________________________________________________

Pobaw się, używaj przycisku Podgląd przed wysłaniem posta, a sama zobaczysz, że to proste jak drut. ;-)

Pozdrowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:00, 27 Lis 2006    Temat postu:

Dobrze, a teraz proszę w największym skrócie przedstawić mi o co właściwie poszło. Bo czytam i czytam i widzę jak kilka osób mówi jakby zupełnie o czymś innym i nie mogą się porozumieć. Nie chcę udzielać ostrzeżeń ani kasować czegokolwiek i kogokolwiek, bo nie wydaje mi się, by akurat było to konieczne. Czasem gorętsze dyskusje się przydają, czy jednak ktoś wyciągnął z niej jakąś głębszą naukę, nie mam pojęcia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skoorpioo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nibylandii )))

PostWysłany: Pon 16:07, 27 Lis 2006    Temat postu:

Tak, mysle ze tak. Choc moze mowie tylko za siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 16:10, 27 Lis 2006    Temat postu:

Kipol, oslabiles mnie

Biedni, skrzywdzeni chlopcy popelniaja gwalty, w ramach rewanzu...
Powrót do góry
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pon 16:12, 27 Lis 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Dobrze, a teraz proszę w największym skrócie przedstawić mi o co właściwie poszło. Bo czytam i czytam i widzę jak kilka osób mówi jakby zupełnie o czymś innym i nie mogą się porozumieć. Nie chcę udzielać ostrzeżeń ani kasować czegokolwiek i kogokolwiek, bo nie wydaje mi się, by akurat było to konieczne. Czasem gorętsze dyskusje się przydają, czy jednak ktoś wyciągnął z niej jakąś głębszą naukę, nie mam pojęcia.
Wystarczy tylko przeczytać uważnie cały topik, ale w takiej kolejności, jak przybywało w nim postów:
  1. "Do Jarasa" do mojego posta z "Pią 10:58, 24 Lis 2006" włącznie.
  2. ""Pajacyk"" - cały.
  3. "Do Jarasa" począwszy od posta @ nudziarza z "Pią 13:47, 24 Lis 2006" do końca.
Czyli to samo bicie piany, które wydawałoby się, że już było wyjaśnione wcześniej. :-P

Nie chce mi się już o tym gadać :-/. Czy możecie ten topik już zostawić w spokoju na rozmowy osób, które MAJĄ COŚ KONKRETNEGO DO POWIEDZENIA i nie wtykają złośliwych uwag, ani nie płaczą nad rozlanym mlekiem? :-/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pon 17:44, 27 Lis 2006    Temat postu:

Pasztet napisał:
Kipol, oslabiles mnie

Biedni, skrzywdzeni chlopcy popelniaja gwalty, w ramach rewanzu...

A także mordują dręczą i biorą wzór ze swoich prześladowców.


Ale wystarczy.Myślę,że ten topik to dobre porównanie różnych myśli i spojrzeń w sumie na jedno z naistotniejszych rzeczy naszego życia-postawy wobec innego człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Pon 23:05, 27 Lis 2006    Temat postu:

Może to nie jest najodpowiedniejsze miejsce na to o co chcę zapytać... ale lepszego nie znalazłam...

Chciałabym Cie Kipol wprost zapytać - po co to robisz? ... zadaję Ci to pytanie wprost bo nie umiem tak jak ty.:
Cytat:
spróbowałem(ać) pociągnąć Go (tu Ciebie) za język aby(ś) wyżaloł się
...


i mam nadzieję... że pomimo wszystko mogę też spać spokojnie
Powrót do góry
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pon 23:19, 27 Lis 2006    Temat postu:

fi napisał:
Może to nie jest najodpowiedniejsze miejsce na to o co chcę zapytać... ale lepszego nie znalazłam...

Chciałabym Cie Kipol wprost zapytać - po co to robisz? ... zadaję Ci to pytanie wprost bo nie umiem tak jak ty.:
Cytat:
spróbowałem(ać) pociągnąć Go (tu Ciebie) za język aby(ś) wyżaloł się
...


i mam nadzieję... że pomimo wszystko mogę też spać spokojnie ;)
Tak, myślę, że to jest najbardziej nieodpowiednie miejsce na to o co chciałaś zapytać. :-P

@ Kipol, proszę, abyś dał sobie z tym sposój. Niejedna osoba nas już tu prosiła o zakończenie tematu. Jeśli topik ten pozostał, to nie psuj go już dalej. Bo wszyscy, którzy go psują chcą doprowadzić do wywalenia go na śmietnik - a przecież moglibyśmy od czasu do czasu tu sobie podyskutować. Nikogo nie obraziliśmy, ani nie wymienialiśmy z nicka, ani ja także nie miałem nikogo konkretnego na myśli - nie mamy więc obowiązku ustępować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Pon 23:27, 27 Lis 2006    Temat postu:

Chyba opatrznie Jaras zrozumiałeś moje intencje ....

ale ok... masz rację... to nie moja sprawa..

acha... i chyba nie jest tak że wszystko jest bez sensu
Powrót do góry
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pon 23:28, 27 Lis 2006    Temat postu:

Znowu o kobietach?Hehe to już zniknie nie tylko topik ale i ja z tego forum...

A Fi odpowiem-bo uznałem to za właściwe.


Temat jest zakończony-powiedziałem wyraźnie,że wystarczy mi duskusji o kobietach,choć prawdę mówiąc posługując się tylko pamięcią mógłbym pracę doktorską napisać...Ale mniejsza z tym.Co słychać?I chyba nie jesteś obrażony,że Cię pociągnąłem trochę za język?Na dodatek mam nadzieję,że trochę Ci pomogło...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pon 23:41, 27 Lis 2006    Temat postu:

fi napisał:
Chyba opatrznie Jaras zrozumiałeś moje intencje ....

ale ok... masz rację... to nie moja sprawa..:)
@ fi, jeśli jakiekolwiek kwestie, jakie chcesz wyjaśniać z Kipolem wykraczają poza temat tego topiku (a łatwo się zorientować po jego przeczytaniu), to jakkolwiek bym ich nie zrozumiał - nie powinnaś tego tu pisać. Pewnie, że zabronić Ci nie mogę, ale po co drążyć temat?

Choć jednak przepraszam za swoją uwagę do Ciebie. Po prostu trochę mnie już zaczyna drażnić to, że każdy sobie wpada na topik i załatwia swe sprawy jak we własnym.

fi napisał:
acha... i chyba nie jest tak że wszystko jest bez sensu ;)
Niestety, wszystko jest bez sensu... I to coraz bardziej. :-(

Kipol napisał:
Temat jest zakończony-powiedziałem wyraźnie,że wystarczy mi duskusji o kobietach,choć prawdę mówiąc posługując się tylko pamięcią mógłbym pracę doktorską napisać...
Ja także mógłbym napisać pracę doktorską o nich. Może nie tyle w sensie fachowości swych obserwacji (bo przecież fachowcem nie jestem), ile objętości po ilości swych złych doświadczeń z kobietami. :-/

Kipol napisał:
Ale mniejsza z tym.Co słychać?I chyba nie jesteś obrażony,że Cię pociągnąłem trochę za język?Na dodatek mam nadzieję,że trochę Ci pomogło...
Nie jestem. A dlaczego miałbym być? To fakt, trochę pomogło zarówno mi się nad tym wszystkim zastanowić, jak i też... poznać więcej ludzi z tego forum i ich charakter. To już nieistotne, czy w negatywnym sensie czy może w pozytywnym - ale to zawsze dawka wiedzy.

Hmmm... co u mnie słychać? Właściwie to nic nowego. Ta sama codzienność i szara rzeczywistość co zawsze. Taka, która sprawa, że wszystko jest bez sensu. :-(

Ale trudno - tak już musi być i nic na to nie poradzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pon 23:53, 27 Lis 2006    Temat postu:

Dezerter"Szara rzeczywistość nie obchodzi mnie zostawcie mnie,odczepcie się"


Nie potrafię długo poddawać się nastrojowi przegranej sprawy,choc boli mnie to do końca życia.Kiedy tak jest podnoszę głowę do góry i walczę-taki już jestem im ciężej tym więcej wytrwałości wykazuję,aż dopnę tego,co zamierzałem osiągnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Wto 0:02, 28 Lis 2006    Temat postu:

Kipol napisał:
Dezerter"Szara rzeczywistość nie obchodzi mnie zostawcie mnie,odczepcie się"


Nie potrafię długo poddawać się nastrojowi przegranej sprawy,choc boli mnie to do końca życia.Kiedy tak jest podnoszę głowę do góry i walczę-taki już jestem im ciężej tym więcej wytrwałości wykazuję,aż dopnę tego,co zamierzałem osiągnąć.
Stosuję to, ale nie mam zbyt wiele możliwości do tego. Np. robię jakąś robotę na kompie i mam z tym sporo problemów, to będę nad tym tak długo siedział, przeczytam całą dostępną dokumentację, przeszukam [link widoczny dla zalogowanych], zapytam na jakimś forum, a nawet będę kombinował metodą prób i błędów, aż problem rozwiążę. Prawie cały weekend siedziałem nad próbą rozkminienia pewnej pierdoły (błędu działania pewnego komponentu) w witrynie, którą robię... I udało się. ;-)

Niestety, w życiu realnym problemów nie wszystko da się chyba w ten sposób załatwiać. Nikt bowiem nie lubi być królikiem doświadczalnym, na którym przeprowadzałbym swe "próby i błędy", a ja sam także nie chciałbym tego robić. A, jeśli sprawy dotyczą dwojga ludzi, to przecież od obojga z nich wymaga się tego, by się nawzajem szanowali i akceptowali, nie zaś eksperymentowali jeden kosztem drugiego. Czasami jednak i problemy są takie, że nie idzie ich zaakceptować i wtedy klops: porażka. Trzeba się wówczas z tym pogodzić.

Tylko po prostu człowiek ma ograniczoną pojemność na takie porażki i potem z niego zaczyna się to już wylewać. :-(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Wto 0:10, 28 Lis 2006    Temat postu:

To prawda-każdy ma granicę,której nie da się ani przekroczyć,ani ominąć-ja też taką mam i oczywiście słaby punkt,ale to moje słabości z którymi trzeba żyć idostosować się do nich(bo w takim wyoadku nie wierzę,że można to zmienić)wybacz,że mówię półsłówkami,ale ja nie uzewnętrzniam się prawie wcale-ujmę to tak-jeśli mówię jedno to na pewno skłania mnie do tego powód,którego może nie być widać na pierwszy rzut oka lub nigdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin