po 30-tce

Kobieta z klasą

I tu się ujawnia cały tragizm sytuacji - ich dziecko nie było największą wartością, a jedynie dodatkiem do szczęśliwego małżeństwa.

mam podobne wrażenie.

Rose co do bezmyślnego wypadku to zgodzę się z Tobą. Za każdym razem jak moje małe same idą na mały plac zabaw ( dla niemowląt) to denerwuję się. Ale z drugiej strony nie chcę je chować pod kloszem, chcę dać im trochę wolności. Póki co mnie zawiodły.

Mati.

(...) rodzice ze Zbrosławic zostawili dwulatkę w punkcie informacji [link widoczny dla zalogowanych]j. Jego pracownikom powiedzieli, że po dziecko zjawi się opiekunka. Ponieważ dziewczynka bardzo płakała i była zdenerwowana, pracownicy zadzwonili na policję.

'Informacja turystyczna' zgodziła się zaopiekować dzieckiem do przyjazdu opiekunów, więc nie było to pozostawienie nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z kim, tylko pod opieką innych ludzi. Zgodzili się, wzięli na siebie odpowiedzialność za dziecko, nie poradzili sobie, ich wina.

Z oceną rodziców poczekam na ostateczne wyjaśnienie sprawy.

Kilo OK

"Prokuratura nie znalazła podstaw do postawienia zarzutów"
informacja z poniedziałku lub wtorku.

Dęta "aferka", rozdęta przez "pismaka", pracowników informacji turystycznej i ignorantów gotowych kogoś zlinczować.

Rodzina (dwie dorosłe osoby i drugie dziecko) poleciała na wakacje a powinni co zrobić? Powiedzieć drugiemu dziecku: "spieprzyliśmy, nie będzie wakacji w Egipcie, wracamy do domu"??

insza inszość:
Niektóre linie lotnicze mają zapewniają opiekuna dla samotnie lecącego dziecka. Nie pamiętam jaka jest dolna granica wieku. Jedno jest pewne, nikt nie wzywa policji i mediów.

W necie krąży opinia: "pracownicy Informacji Turystycznej wezwali Policję bo nie dostali paru stówek w łapkę".

EMES

Kilo widziałeś kiedyś dwuletnie dziecko ?

Kilo OK

EMES
Co byś zrobił na ich miejscu?

Tylko tak serio, bez "masz dzieci?", "co wiesz o dzieciach", "nie masz prawa się wypowiadać".

Pasztet

[link widoczny dla zalogowanych]

jak się komuś nie chce do kiosku, to może poświęci 0,62PLN i zapozna się z artukułem, zamiast pyszczyć na podstawie tabloidowego przekazu

PS. Niedaleko w sumie nam i od drzewa i od dzikich obyczajów sądowniczych

Kilo OK

A tu gdy kogoś odrzuca od Wprost.

[link widoczny dla zalogowanych]

ws

nie zostawiłabym psa, a co dopiero dziecka, nie jest ważne ile ma lat, rodzice są odpowiedzialni za dziecko, więc nie ma co deliberować, dla mnie to jest niewyobrażalne,
co powiedzieć drugiemu dziecku ? - chyba nie, że wakacyjny wyjazd jest ważniejszy od rodzeństwa, a poza tym nie musieli jechać razem, jedno z rodziców powinno było zostać przynajmniej
co do prasy, to oczywista owczywistość, że sensacja karmi nakłady, inna sprawa, że to się naprawdę stało, naprawdę

Kilo OK

I tu dochodzimy do sedna, czyli do pieniędzy.

Z innej beczki.
Wiecie/pamiętacie o zmianie przepisów paszportowych dla dzieci? Zmianie od początku lipca.

Pasztet

Mati.

Kilo OK

...mamy zostawiające dzieci w żłobkach, przedszkolach, szkołach...

Poldek

Cala sprawa jest bez sensu. Dziecko nie zostalo SAMO, porzucone, tylko pzostawione pod opieka pracownika lotniska do czasu pojawienia sie czlonkow rodziny.
Dzieciaki lataja samolotami pod opieka obslugi samolotu i jakos nikt z tego awantury nie robi. A moze takim rodzicom trzeba tez od razu prokuratora nasylac?Zreszta, po co prokurator! Niech sie zleci inkwizycja i od razu - na stos.

Idiotyzm, paranoja i porazka.

I generalnie - debilizm.

Kobieta z klasą

Święte slowa Mati.
Dlatego myślę, że tego tematu nie należy rozpatrywać pod kątem - jak oni mogłi?

Tylko zastanowić się nad sobą i swoimi wartościami? Co Ty byś zrobił/a w podobnej, albo i w zupełnie innej sytuacji?

A co do Kilo - to powiem, ze gó/wno wiesz. Serio. Dopóki się nie ma własnych dzieci można sobie gdybać. To tak samo jak ksiądz ma Ci dawać rady jak żyć w małżeństwie. Teoria swoje, praktyka swoje.

Są jeszcze matki, które zachlane w 4 litery nawet nie wiedzą ile mają dzieci. Tę patologię znamy i potępiamy wszyscy. Do tej już się przyzwyczailiśmy, do współczesnej gdzie pieniądz ma zastąpić matkę/ ojca już mniej. Tę jeszcze tłumaczymy.

letnisztorm

Moja córka "zgubiła" się jak miała 7 lat na Krupówkach, na parę sekund, znaczy ja ją widziałam, ona mnie straciła z pola widzenia, wpadła w totalną histerię, nie mogłam jej potem uspokoić.

Nieznane miejsce, tłum ludzi totalna dezorientacja. W normalnych warunkach ona jest strasznym chojrakiem w dodatku bardzo samodzielna.

Rodziców nie będę oceniać, Zbrasławice ładna wieś.

Kilo OK

Sztormi
A później takie dzieci, nie chcą bez mamy chodzić do szkoły.

Kura
A co ty o mnie wiesz, by mi wyskakiwać z takimi tekstami?

Wedle Ciebie kim jestem?
Z czego żyje?
Jakiem obywatelstwo?
Gdzie mieszkam?
Jaki mam kolor skóry?

Ba jakiej jestem płci?

letnisztorm

Kobieta z klasą

Kilo
wiem, że jesteś mężczyzną, Polakiem, rasy białej, nieżonatym i bezdzietnym.
Z czego żyjesz i gdzie mieszkasz- nie mam pojęcia.
Szczerze powiedziawszy nie widzę żadnego związku odpowiedzi na te wszystkie Twoje pytania dotyczące tego tematu. Nie wiem skąd to obruszenie?

Pisałam tak jak uważam i powtórzę raz jeszcze. Dopiero gdy się jest rodzicem można powiedzieć o sobie i swoich odczuciach do własnych dzieci, i tyle.

W2

Do końca nie wiemy, jaka jest prawda. Może rzeczywiście opiekunka była na lotnisku i tylko chodziło o minuty.
Jestem ciekaw, czy, jeśli chodziłoby o pozostawienie na przykład extra Mercedesa, to czy oni tak łatwo przekazaliby komuś z obsługi lotniska, żeby się nim zaopiekował. Wydaje mi się bardzo, że nie. Oni nie mieliby spokojnych wczasów myśląc, że ich kochane auto może ktoś używać. Nie mówiąc o bezpieczeństwie. Auto mogłoby doznać jakiegoś urazu psycho-mechanicznego. Pewnie właściciel by został, albo wszyscy.
Ten topik mówi coś jeszcze o forowiczach. Mamy modelową sytuację o pozostawieniu dziecka obsłudze lotniska (na dzień dzisiejszy tylko tyle wiemy) i każdy się do niej ustosunkował. Część forowiczów oceniła negatywnie(w tym i ja) , część usprawiedliwiała, a część nie widzi w tym nic złego. Skąd się bierze taka różnorodność postaw? Czy to brak wyższych uczuć, empatii, miłości do dziecka?
Obserwując moje otoczenie, również widzę takie postawy - od małpiej miłości do dziecka, poprzez emocjonalno intelektualne wiązi, do kukułczego wychowywania. Podrzucanie dzieci do babć, ciotek na wiele dni, a nawet lat, nie jest rzadkością. Dla mnie to jest patologią rodzinną.