Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eksperyment
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:41, 11 Gru 2008    Temat postu:

W zasadzie chyba wszyscy okazujemy się młodocianymi piromanami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zwyroll3
nielegalny plemnik


Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 328 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:02, 11 Gru 2008    Temat postu:

Bedąc jeszcze bardzo młodym męzczyzną zaeksperymentowalem z zapalniczką i butelką z gazem do nabijania zapalniczek
Eksperyment miał miejsce na balkonie ... tam własnie wcisnąłem zawor z którego pod duzym cisnieniem wydostawał sie gaz , oczywiscie nie musląc zbyt wiele przystawiłem czymprędzej zapaloną zapalniczke
Jakie było moje zdziwienie gdy kula ognia odbiła sie od sciany balkonowej i wróciła w ułamku sekundy w moim kierunku.
Pamiętam swietne barwy dookoła...zwłaszcza zółty i pomaranczowy
Nic mi sie oczywiscie nie stalo bo "eksperyment" trwał moze z sekunde ... ale brwi i rzęs to przez pare tygodni nie miałem
no i fryzura na skinheada Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 18:28, 11 Gru 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:
..eksperymentowałam z plemnikami i komórką jajową..
skutecznie.. d'oh! eksperyment wyszedł sam..




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 18:36, 11 Gru 2008    Temat postu:

Przypomiał mi sie jeszce jeden eksperyment.
Jako dzieci skakaliśmy z kalenic budowanych domów w stanie surowym do piasku, którego pryzmy przy tych budowach były . Jak teraz pomyslę sobie ze zaliczylem kilkadziesiat skoków z wysokosci trzeciego-czwartego pietra na kupke piasku..... i ze nikomu nic sie nie stało....
Zdecydowanie mielismy wiecej szcęścia niz rozumu.


P.S. Na dzień dzisiejszy zmieniło sie tylko to, że mam jakby mniej szcęścia Tongue out (1)


Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Czw 18:38, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:39, 11 Gru 2008    Temat postu:

nudziarz napisał:


mielismy wiecej szcęścia niz rozumu.


Aha. To już teraz rozumiem skąd ten awatar


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Czw 18:39, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 18:40, 11 Gru 2008    Temat postu:

no.. przecie mowilem że yntelektualny
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 18:45, 11 Gru 2008    Temat postu:

W zasadzie to calkiem ciekawym eksperymentem mogla byc produkcja bomby zegarowej. ..
Jako ladunek wybuchowy mialy sluzyc wypelnione benzyna plastikowe kregle, mechanizm zegarowy ze starego budzika..gdybym rozwiazal wtedy problem zapalnika prawdopodobnie ten post by nie powstal

Eksperymenty z tzw "mozdzierzem" w ktorym strzelo sie z jakiegos zwiazku miedzi (acetylenek miedzi??) spowodowalo przyjazd pogotowia energetycznego i wymiane slupa (dziekuje, tatusiu...)

Poza tym wiekszosc moich eksperymentow zwiazana byla z elektrycznoscia - prawdopodobnie ze wzgledu na fakt, ze ojciec jest elektrykiem i materialy z tym zwiazane zawsze byly dostepne.
Z reguly konczylo sie to wywalonymi bezpiecznikami w domu, na slupie lub w jednym, opisnaym juz przypadku, na stacji trafo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:48, 11 Gru 2008    Temat postu:

glus napisał:
W zasadzie to calkiem ciekawym eksperymentem mogla byc produkcja bomby zegarowej. ..
Jako ladunek wybuchowy mialy sluzyc wypelnione benzyna plastikowe kregle, mechanizm zegarowy ze starego budzika..gdybym rozwiazal wtedy problem zapalnika prawdopodobnie ten post by nie powstal

Eksperymenty z tzw "mozdzierzem" w ktorym strzelo sie z jakiegos zwiazku miedzi (acetylenek miedzi??) spowodowalo przyjazd pogotowia energetycznego i wymiane slupa (dziekuje, tatusiu...)

Poza tym wiekszosc moich eksperymentow zwiazana byla z elektrycznoscia - prawdopodobnie ze wzgledu na fakt, ze ojciec jest elektrykiem i materialy z tym zwiazane zawsze byly dostepne.
Z reguly konczylo sie to wywalonymi bezpiecznikami w domu, na slupie lub w jednym, opisnaym juz przypadku, na stacji trafo.


ciekami mnie jedno:
czy jak idziesz przez wieś to ludzie rzucają w Ciebie czosnkiem i kropią wodą święconą?




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 18:55, 11 Gru 2008    Temat postu:

szamil buckstar napisał:

ciekami mnie jedno:
czy jak idziesz przez wieś to ludzie rzucają w Ciebie czosnkiem i kropią wodą święconą?




zartujesz
nikt nie naraza sie gosciowi ktory ma dostep do pojazdu potrafiacego wladowac 100 tys volt w linie elektryczna

(na wszeli wypadek informuje ze wypadek z ubieglego roku w ktorym cale osiedle "po tamtej stronie torow" stracilo lodowki, telewizory i generalnie wszystko co bylo podpiete do pradu nie byl mojego autorstwa)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 18:57, 11 Gru 2008    Temat postu:

No dobra.. nie ma juz SB, nie ma milicji to sie przyznam.
Kolega z roku mieszkal na wsi, a na miedzy pola jego ojca rosła ogromna lipa. Zacieniała, przeszkadzała itd. O pilach łańcuchowych mozna bylo zapomnieć a komu by sie tam chcialo machac trzy dni siekiera. Wiec wpadlismy na genialny pomysł.
Chlopaki z gorniczego zalatwili amonit czy jakies inne swinstwo ( swoja droga przewieźlismy to przez pół Polski w pociagu w plecakach ) , spłonki, kable etc.. poinstruowali co i jak, wiec postanowilismy ją wykarczyc.
Tylko.. cholera chlopcy tego materialu dali troche za duzo chyba. Zalozylismy ladunki, okablowaliśmy fachowo i w nocy: jebut!
Lipe zbieralismy przez tydzień po okolicznych polach, krater miał ze dwa metry głebokości.. zjechała milicja, SB, przesluchania.. nawet jakiegos pijaczka na 48 zamkneli tak na wszelki wypadek

Milczalem jak grob. Do dziś


Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Czw 18:57, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 19:03, 11 Gru 2008    Temat postu:

nudziarz napisał:

Tylko.. cholera chlopcy tego materialu dali troche za duzo chyba. Zalozylismy ladunki, okablowaliśmy fachowo i w nocy: jebut!
Lipe zbieralismy przez tydzień po okolicznych polach, krater miał ze dwa metry głebokości.. zjechała milicja, SB, przesluchania.. nawet jakiegos pijaczka na 48 zamkneli tak na wszelki wypadek

Milczalem jak grob. Do dziś


no tak, a pozniej dziennik telewizjny podal ze antysocjalistyczny element walczy ze wspolnym dobrem jakim jest srodowisko przyrodnicze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 19:04, 11 Gru 2008    Temat postu:

Z tego co wiem , wynik sledztwa byl taki ze radziecki samolot zgubil bombę

Uratowała nas prawdopodobnie niecheć co do wspólpracy ze strony wojska tak naszego jak i ruskich


Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Czw 19:06, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:11, 11 Gru 2008    Temat postu:

nudziarz napisał:
No dobra.. nie ma juz SB, nie ma milicji to sie przyznam.
Kolega z roku mieszkal na wsi, a na miedzy pola jego ojca rosła ogromna lipa. Zacieniała, przeszkadzała itd. O pilach łańcuchowych mozna bylo zapomnieć a komu by sie tam chcialo machac trzy dni siekiera. Wiec wpadlismy na genialny pomysł.
Chlopaki z gorniczego zalatwili amonit czy jakies inne swinstwo ( swoja droga przewieźlismy to przez pół Polski w pociagu w plecakach ) , spłonki, kable etc.. poinstruowali co i jak, wiec postanowilismy ją wykarczyc.
Tylko.. cholera chlopcy tego materialu dali troche za duzo chyba. Zalozylismy ladunki, okablowaliśmy fachowo i w nocy: jebut!
Lipe zbieralismy przez tydzień po okolicznych polach, krater miał ze dwa metry głebokości.. zjechała milicja, SB, przesluchania.. nawet jakiegos pijaczka na 48 zamkneli tak na wszelki wypadek

Milczalem jak grob. Do dziś



hahaha
co za goście
kosmitka zadziora i czołowy elektryk forum zostali zepchnięci na 2 miejsce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:03, 11 Gru 2008    Temat postu:

nudziarz napisał:
Przypomiał mi sie jeszce jeden eksperyment.
Jako dzieci skakaliśmy z kalenic budowanych domów w stanie surowym do piasku, którego pryzmy przy tych budowach były . Jak teraz pomyslę sobie ze zaliczylem kilkadziesiat skoków z wysokosci trzeciego-czwartego pietra na kupke piasku..... i ze nikomu nic sie nie stało....
Zdecydowanie mielismy wiecej szcęścia niz rozumu.


P.S. Na dzień dzisiejszy zmieniło sie tylko to, że mam jakby mniej szcęścia Tongue out (1)

Haha... miałem podobnie, choć wysokość była mniejsza, za to wskakiwaliśmy w wąskie otwory starych schronów przeciwlotniczych. Nic nikomu nie było, ja dzisiaj jednak bym tam nie skakał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:20, 11 Gru 2008    Temat postu:

Aproxymat napisał:



ja dzisiaj jednak bym tam nie skakał



tia. pewnie brzuch by sie nie zmiescil Tongue out (1)

no ja mialem za plotem stolarnie i skakalismy z dachu na wielka pryzme trocin - ale hardcoru w tym zadnego nie bylo, miekkie jak materac.
tylko swedzace


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Czw 21:21, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:01, 12 Gru 2008    Temat postu:

Ja nie skakałam, ale za to zjeżdżałam w takiej dmuchawie do zboża... Stracha miałam okropnego, ale całe kuzynostwo zjeżdżało, dużo młodsi co niektórzy ode mnie, więc nie było wyboru

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:16, 12 Gru 2008    Temat postu:

w zasadzie czy wpadnięcie do szamba za stodołą mozna uznać za eksperyment?
Raczej późniejsze mycie się w rzece na golasa i obserwowanie do jakiej wielkości są w stanie skurczyć się jajka w wodzie o temp. 2stC

dziś jedna koleżanka nawet napisała apropowy do tamtych czasów kawał:

Siedzi facet nad brzegiem szamba i grzebie w nim. Przechodzi ktoś obok i pyta:
- Panie, co pan robisz?
- A wie pan, wpadła mi marynarka...
- Ale chyba nie będziesz pan w niej chodził?!
- Nie, ale w kieszeni miałem kanapki.


to w zasadzie taki skok też był (jak Wasze)

a odnośnie dobrej zabawy to wyobraźcie sobie strome zbocze, na którym rosną drzewa na różnych wysokościach, część drzew łączona linami (niżej, wyżej, 2 metry w lewo, pięć w prawo po skosie w dół )
To był obszar do zabawy w ściganego.
Kto zlatywał z góry miał szansę w połowie drogi złapać się za linę, gałąż, drzewo ... albo i takiej szansy nie miał i spotykał się na dole z ogrodzeniem gościa, który z tym zboczem sąsiadował/graniczył.
Strach przed ścigającym, upadkiem, sturlaniem się Bóg wie ile, spotkaniem z ogrodzeniem. Do tego ta sypka piasko-ziemia, która się kurzyła od bieganiny pomiędzy tymi drzewami.

Przechylcie głowę lewo i wyobraźcie sobie, że na przekątnej monitora rosną drzewa. Od góry do dołu.
Właśnie tam się bawiłem za młodu.

pycha.



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:40, 12 Gru 2008    Temat postu:

na dachu wieżowca..robiłyśmy konkurs, która stanie najbliżej krawędzi dachu..Wygrała koleżanka, której stopy były w połowie na rynnie...
Mamie przyznałam się dwa lata temu...Prawie zawału dostała..Powiedziała...a myślałam, że byłaś rozsądnym dzieckiem...Ja na to: byłam...dlatego nie wygrałam
Ale przerażające jest jak nastolatki potrafią ryzykować...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 19:25, 12 Gru 2008    Temat postu:

ribka_pilka napisał:

Ale przerażające jest jak nastolatki potrafią ryzykować...

Też się nad tym kiedyś zastanawiałam. To jest chyba kwestia słabo rozwiniętej wyobraźni, nie popartej doświadczeniem. Tzn. mało się widziało, mało się wie, więc mało sobie można wyobrazić. Jak przypominam sobie akrobacje na III i IV piętrze "studni" klatki schodowej, to nie wydaje mi się, żeby przez myśl przemknęły mi jakieś wizje wózków inwalidzkich, wypływających mózgów, zmiażdżonych, powykręcanych kończyn, rozbryzgów krwi i otwartych złamań, etc. Teraz pewnie to wszystko w jednej chwili stanęło by mi przed oczami nawet przy głupiej próbie zjechania na nogach z oblodzonej górki
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:28, 12 Gru 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
ribka_pilka napisał:

Ale przerażające jest jak nastolatki potrafią ryzykować...

Też się nad tym kiedyś zastanawiałam. To jest chyba kwestia słabo rozwiniętej wyobraźni, nie popartej doświadczeniem. Tzn. mało się widziało, mało się wie, więc mało sobie można wyobrazić. Jak przypominam sobie akrobacje na III i IV piętrze "studni" klatki schodowej, to nie wydaje mi się, żeby przez myśl przemknęły mi jakieś wizje wózków inwalidzkich, wypływających mózgów, zmiażdżonych, powykręcanych kończyn, rozbryzgów krwi i otwartych złamań, etc. Teraz pewnie to wszystko w jednej chwili stanęło by mi przed oczami nawet przy głupiej próbie zjechania na nogach z oblodzonej górki

Mnie to nawet przy zamarzniętej kałuży...Wizja poślizgu z upadkiem...Złamanie wielokrotne..mordęga na pogotowiu...złe zrośnięcie

Czemu..czemu..dzieci tego nie mają? A ja mam w nadmiarze..za siebie i moją nastkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin