Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Festiwal populizmu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 22:06, 10 Sty 2014    Temat postu:

Kewa napisał:
A ja naiwna myślałam, że stację paliw się otwiera po to, by sprzedawać paliwo. No, ewentualnie lampy, wycieraczki, płyny, drapaczki i olej. Na alkohol nadal trzeba mieć koncesję. A sprzedaż broni by się opłacała? Angel


Przedsiębiorca jest od zarabiania i płacenia podatków, finito. Koncesja na alkohol kosztuje niemało kasy, komu sie nie opłaca, nie "wykupuje: takowej od samorządu.
Kewo widziałaś na oczy broń?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 22:07, 10 Sty 2014    Temat postu:

nudziarz napisał:
Fly - jak pisałem , człowiek wolny od nałogu nie spojrzy na piwo w kategoriach jadę-piję.

Podążając tym tokiem myślenia, dojdziemy do absurdalnego wniosku, że każdy pijany sprawca wypadku (czy nawet każdy nietrzeźwy zatrzymany kierowca) to alkoholik.
Poza tym, będąc zwolennikiem niezwykle rygorystycznego podejścia do karania pijanych kierowców, postulującym natychmiastowy zabór mienia w postaci samochodu, powinieneś z aprobatą patrzeć na wszelkie działania o charakterze prewencyjnym mogące przyczynić się do zmniejszenia tego zjawiska.
Mnie naprawdę alkohol na stacjach benzynowych nie przeszkadza, ale dostrzegam w tym drobny dysonans. Kuszenie losu, delikatną zachętę. Pasztet pyta, w czym problem, by kupić go na stacji i zawieźć do domu. A w czym byłby problem, aby kupić go w dziesiątkach innych miejsc i zawieźć do domu? Przecież kiedyś na stacjach paliw nie było tego typu sklepów i - nie było też problemu, a teraz propozycja, by sprzedawać alkohol w miejscach bardziej ku temu właściwych, odbierana jest jak zamach stanu. O mój boże, naruszono moje wolności obywatelskie, bo zamiast kupić zgrzewkę piwa przy tankowaniu, muszę podjechać pod sklep spożywczy!
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:24, 10 Sty 2014    Temat postu:

flykiller napisał:

Poza tym, będąc zwolennikiem niezwykle rygorystycznego podejścia do karania pijanych kierowców, postulującym natychmiastowy zabór mienia w postaci samochodu, powinieneś z aprobatą patrzeć na wszelkie działania o charakterze prewencyjnym mogące przyczynić się do zmniejszenia tego zjawiska.

Zgadza się.,
Mogącyh się przyczynic.
Chęć wyeliminowania pijanych za kierownicą , nie zwalnia mnie od myslenia, a z faktu, że dwóch z tych kierowców nosiło damską bieliznę nie może wynikac propozycja reglamentacji tejże wyłącznie dla kobiet.

P.S. te cholerne damskie stringi straszie się zuzywają Not talking
P.S2. Gdyby badania wykazały, ze większość ( lub chocby istotna część ) tych pijaczkow, którzy spowodowali wypadek na podwójnym gazie nawaliło się za kółkiem, kupując alkohol na stacji... natychmiast zmienię zdanie.
Jak na razie o takich wynikach badan nie słyszałem, wiec taka reglamentacja byłaby działaniem na zasadzie " kowal zawinił - cygana powiesili"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 22:32, 10 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 22:32, 10 Sty 2014    Temat postu:

Mucha jestem za zakazem plażowania kobiet w bikini, bo widząc plażowiczkę skąpo ubrana mam ochotę
- natychmiast podzielić się z nia swym materiałem genetycznym
lub
- wezwać GREENPEACE by pomógł dostaniu do wody i odpłyniecu chen za horyzont
Kiedyś tego nie było, kobiety opalały się w barchanach, lub wcale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 22:40, 10 Sty 2014    Temat postu:

Nie, nie nie, wybijcie sobie z głowy zniknięcie ze stacji benzynowych alkoholu.
Precz!!!
Jedyne miejsce, gdzie można o każdej porze dnia i nocy zaopatrzyć się w alkohol. Not talking
A co jak zabraknie na imprezie, albo nagle przyjedzie o 24.07. kuzyn z Wałbrzycha, co się go nie widziało 20 lat??????????????
Generalnie jestem za tym, żeby pijących za kółkiem karać surowo, w szczególności recydywistów. Ale z drugiej strony jestem generalnie za podwyższeniem granicy promilowej. Bo zasadniczo to chore jest, żeby jadąc nad jezioro grillować nie można było nawet dzioba umoczyć w zmrożonym piwie.
Uważam, że 0,3-0,4 powinno być absolutnie niekaralne. Tyle ile jedno piwko albo owe pół lampki wina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:40, 10 Sty 2014    Temat postu:

flykiller napisał:
Mnie naprawdę alkohol na stacjach benzynowych nie przeszkadza, ale dostrzegam w tym drobny dysonans. Kuszenie losu, delikatną zachętę. Pasztet pyta, w czym problem, by kupić go na stacji i zawieźć do domu. A w czym byłby problem, aby kupić go w dziesiątkach innych miejsc i zawieźć do domu? Przecież kiedyś na stacjach paliw nie było tego typu sklepów i - nie było też problemu, a teraz propozycja, by sprzedawać alkohol w miejscach bardziej ku temu właściwych, odbierana jest jak zamach stanu. O mój boże, naruszono moje wolności obywatelskie, bo zamiast kupić zgrzewkę piwa przy tankowaniu, muszę podjechać pod sklep spożywczy!


Zasadniczo o ile się nie mylę to wszystko kupione w sklepie na stacji jest droższe niż w normalnym sklepie, więc każdy klient jakiś tam rachunek ekonomiczny sobie robi. Niektórzy z różnych powodów wybierają zakupy na droższej stacji i jest ich na tyle dużo, żeby właścicielowi opłacało się sklep prowadzić. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. A
Ty chcesz zmusić i właściciela stacji, by nie zarabiał na swoje maleńkie dziatki i uroczą małżonkę i jego licznych klientów, by kupowali gdzieś indziej, bo czujesz jakiś nieokreślony ohydny dysonans.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 22:58, 10 Sty 2014    Temat postu:

Kilo OK napisał:

Kewo widziałaś na oczy broń?

Ze sportowej nieźle kiedyś waliłam do puszek, hehe. Ale co to ma do rzeczy? Mam wrażenie, że wsadziłyśmy z Fly kij w mrowisko. Tak jest przy postulowaniu każdego odchylenia od norm, od konformizmu, któremu ulegamy, a do którego tak niechętnie się przyznajemy. Zaraz "zamach na wolność", Taliban i prowokacja! I to wszystko przez jedną, niewinną refleksję?!
Przeszukałam internet i nie tylko tu się spieramy: "W zeszłym roku na naszych drogach zginęło ponad 4,5 tysiąca osób, z czego połowa tragedii była efektem picia alkoholu. Jak to jest, że w tak biednym kraju ludzi stać na zakup ponad 9 litrów piwa i prawie 5 litrów wódki rocznie? Dlaczego mamy tak mało stacji samoobsługowych? Stacjom nie zależy na takich usługach, bo dziś przy okazji tankowania ktoś kupi piwko, a one dodatkowo zarobią. Alkohol to u nas ogromny problem." I jeszcze: "Za zakazem opowiada się też Ministerstwo Zdrowia powołując się na badania, z których wynika, że ograniczenie dostępności alkoholu wpływa na zmniejszenie jego spożycia." [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 23:01, 10 Sty 2014    Temat postu:

Ron napisał:
(...) bo czujesz jakiś nieokreślony ohydny dysonans.

To spróbuję go trochę bardziej określić. Czy nie mielibyśmy, na przykład, nic przeciwko temu, aby sprzedawano papierosy w aptekach? Apteka to przecież nie misja, tylko rodzaj sklepu. I sprzedawca byłby zadowolony, więcej zarabiając i klient, nabywający fajki przy okazji wykupu leków dla babci. Nikt nikogo do niczego by nie zmuszał. Jednak dwuznaczność tego rozwiązania budziłaby sprzeciw (do aptek ludzie przychodzą po zdrowie, nie po truciznę). Podobny rodzaj dwuznaczności widzę w propagowaniu idei trzeźwości na drodze i sprzedawaniu alkoholu - przy drodze, na trasie.

Seeni napisał:
A co jak zabraknie na imprezie, albo nagle przyjedzie o 24.07. kuzyn z Wałbrzycha, co się go nie widziało 20 lat??????????????

U mnie na osiedlu jest sklep 24-godzinny. I Żabka do 23:00. I można zamówić zakupy ze sklepu nocnego taksówką.


Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Pią 23:07, 10 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:00, 11 Sty 2014    Temat postu:

flykiller napisał:
Ron napisał:
(...) bo czujesz jakiś nieokreślony ohydny dysonans.

To spróbuję go trochę bardziej określić. Czy nie mielibyśmy, na przykład, nic przeciwko temu, aby sprzedawano papierosy w aptekach.

No ja np. uważam, że to rewelacyjny pomysł.
Ale wyobraź sobie co się dzieje w aptekach w dzikich krajach. d'oh! Kolega monter się struł i cierpiał tak ohydnie, że udał się do tamtejszej apteki. Niestety urocza p. Aptekarka nie potrafiła mówić w cywilizowanym języku, więc kolega chwycił się za brzuch i zaczął ohydnie jęczeć. Aptekarka pomyślała, udała się na zaplecze, wróciła z półlitrową flaszką i pokazała, żeby pił. Kolega wyciągnął portfel ale ta tylko machnęła ręką. Na kwaterze kolega nieufnie zażył małą porcję i się rozpromienił, bo był to tylko lekko rozcieńczony spirytus. Lekarstwo pomogło. Niestety ból brzucha przeszedł na innych i następnego dnia w aptece zjawił się kwiat naszej dzielnej brygady przeraźliwie jecząc. Aptekarka spojrzała podejrzliwie, a potem przyniosła słój, jednorazowe szklaneczki i zaaplikowała wszystkim odpowiednią dawkę. Nie wiadomo do czego by doszło, gdyby brygada nie zdecydowała, że swój honor ma i nie będzie wykorzystywać naiwności tej niecywilizowanej Aptekarki. Nawet na kwiatki się zrzucili i jeden zaniósł.
Znaczy się w dzikich krajach w aptece darmowy wyszynk gorzały robią, a u nas płatne popierosy by Cię raziły. Blue_Light_Colorz_PDT_21


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:29, 11 Sty 2014    Temat postu:

Kewa napisał:
T,,, ale maleńkie kroczki, które kształtują świadomość. ,,,


jak np psu pawlowa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:41, 11 Sty 2014    Temat postu:

[quote="flykiller"]
Pasztet napisał:

Ciekawe są tezy zwolenników likwidacji sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Że niby kusi. Teza jest tak samo kretyńska, jak ta, że gwałtu nie był winien gwałciciel, a za krótka spódniczka ofiary./quote]
Ciekawa jest ta bezwarunkowa pewność, że kogoś, kto jeszcze dwie minuty wcześniej o tym nie myślał, nie zachęci rzut oka na półkę z piwami na stacji benzynowej.
Sam, niejednokrotnie, dawałeś wyraz swojemu przekonaniu, że jesteśmy społeczeństwem idiotów, więc bądź konsekwentny. Idioci tak mają - bezrefleksyjnie ulegają przelotnym i, pozornie niegroźnym, zachciankom.


jest konsekwentny, bo uwzglednia tez druga strone medalu

skoro idiotow jest az tak duzo, to nie kto inny - a ci idioci beda ustawe o alkoholu wymyslac

i takze ci idioci beda ja wprowadac w zycie

A TO WSZYSTKO KOSZTUJE!

nawet bez korupcji- a z korupcja ze 3x tyle

zatem przyjmuje, ze pasztetem kierowala troska o Ciebie, gdyz chcial zaoszczedzic Ci Twoje pieniadze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:55, 11 Sty 2014    Temat postu:

Kewo, kto mialby kupowac bron na stacji? Bron, to nie jest cos, co kupuje sie, bo akurat znajomi wpadli z wizyta, albo przyszla nam ochota postrzelac wieczorem, a standardowy zapas broni sie skonczyl.

A alkohol? Jest popyt, jest podaz. Gdyby zakazano sprzedazy alkoholu na stacji, otwierano by sklep tuz obok stacji. Moze nawet ten sam pracownik zamykalby na chwile kase na stacji po to, by sprzedac alkohol tuz obok. Czy jako dorosli naprawde musimy sie bawic w ciuciu babke?

Moze i sa jakies badania, z ktorych wynika, ze ograniczony dostep powoduje mniejsze spozycie. Ale czyje spozycie? Pewnie takich osob jak ja, czyli zbyt leniwych i zbyt niezaleznych od alkoholu, zeby go szukac gdzies dalej niz za rogiem, jesli mam akurat ochote i nie moze ona (ta ochota) poczekac. Ci bardziej uzaleznieni i tak znajda sposob. A sa badania pokazujace jak wzrosloby zatrucie alkoholm niewiadomego pochodzenia, gdyby tak ograniczyc dostep do niego?

Zreszta, badan jest tyle, ze zawsze znajdzie sie jakies, ktore potwierdzi nasza, z gory zalozona, teze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 7:27, 11 Sty 2014    Temat postu:

Wniosek jest praktycznie jeden: dopóty alkohol traktowany będzie jak produkt pierwszej potrzeby, dopóki nie ma mowy o wychowaniu w trzeźwości, a co za tym idzie do napiętnowania pijanych kierowców.
A z tą bronią, to oczywiście jedynie dla wykazania, że 'artykuły pierwszej potrzeby' kształtowane są kulturowo (podobnie jak stosunek do płci ). Zamiast broni, można by podstawić: narkotyki, owoce, tabletki wczesnoporonne, kostiumy kąpielowe, czy co tam kto chce. To dokładnie pokazuje, co jest priorytetem w naszym kraju. No to zdrówko!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Sob 7:31, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 15:33, 11 Sty 2014    Temat postu:

flykiller napisał:

U mnie na osiedlu jest sklep 24-godzinny. I Żabka do 23:00. I można zamówić zakupy ze sklepu nocnego taksówką.

Nadal protestuję, stację mam 5 minut piechotką i nic nie jest czynne bliżej nocą. A alkohol taksówką to jest strasznie drogi alkohol.
Mam sentyment do tego alkoholu na stacji, gdyż od zawsze stacje są całodobowe i wszystko na stacji też. Stacje paliw to było pierwsze tchnienie kapitalizmu i chcę, żeby były takie jak zawsze- z podpaskami i flaszką. I lodem w workach Not talking


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:58, 11 Sty 2014    Temat postu:

Kewa napisał:
Wniosek jest praktycznie jeden: dopóty alkohol traktowany będzie jak produkt pierwszej potrzeby, dopóki nie ma mowy o wychowaniu w trzeźwości, a co za tym idzie do napiętnowania pijanych kierowców.

Jeśli taki jest tok Twojego wnioskowania, to

Co to w ogóle jest za stwierdzenie, czy alkohol jest produktem pierwszej potrzeby? Zakładam, że pochodzi z poronionego pomysłu grupy senatorów. Chłopakom wyraźnie coś się pomyliło, bo stacja benzynowa nie jest już komunistycznym CPN-em, któremu można odgórnie wyznaczyć rolę 'na odcinku handlu i usług', czyli decydować, że mają sprzedawać paliwa i 'artykuły pierwszej potrzeby'. Otóż stacje benzynowe mogą sprzedawać nawet winyle z muzyką klasyczną, czy świeże ostrygi, jeśli tylko będą miały taki kaprys i będzie to opłacalne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:57, 11 Sty 2014    Temat postu:

Były czasy, gdy alkohol sprzedawano od 13-tej i był dostepny wyłacznie w sklepach monopolowych.
Bedąc w owych czasach kierownikiem prawie stu osobowej ekipy z pełną odpowiedzialnością stwierdzam , iż znalezienie całkowicie trzeźwego pracownika o godz. dziesiętej graniczyło z cudem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 18:58, 11 Sty 2014    Temat postu:

Pasztet napisał:

Co to w ogóle jest za stwierdzenie, czy alkohol jest produktem pierwszej potrzeby?

Jeśli taki jest Twój tok rozumowania, to cóż można jeszcze dodać...
Myślałam, że to proste stwierdzenie, chyba, że chce się coś ukryć, wtedy nagina się trochę swoje wnioskowanie. Nie jestem od rozwiązywania niczyich problemów, ale nie sposób dostrzec, że społeczeństwo mamy mocno rozpite.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:02, 11 Sty 2014    Temat postu:

My ????
Jestesmy na dziewietnastym ( !!!! ) miejscu w Europie
[link widoczny dla zalogowanych]
Społeczeństwo nie jest rozpite. Piją ( na umór ) pewne kategorie ludzi. Pozostali piją bardzo rozwaznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 19:08, 11 Sty 2014    Temat postu:

Którzy piją rozważnie?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pracowałam z kierowcami zawodowymi, to wiem jak piją i wiem, że zaopatrują się na stacjach paliw. Na integracji piją na umór, a potem już rano siadają za kółko. Jeden pije do północy, a zmiennik od północy. Wolę być posądzona, że ograniczam wolność Paszteta, niż słuchać lub oglądać (pisałam o dziewczynie, którą miałam na OIOM-ie potrąconą na pasach przez pijanego kierowcę) ofiary tych ułańskich fantazji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:15, 11 Sty 2014    Temat postu:

Kewo , błagam nie bądź az tak naiwna.
Gdyby nie było wódy na stacji, owi kierowcy nie zatrzymali by się przy pierwszym lepszym sklepie ?
Jak pisałem.. Jesli ktoś chce ( lub z racji nałogu musi ) - to kupi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 16 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin