Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gdy się ma 40 lat......
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:20, 20 Lut 2011    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Strasznie dekadencki temat.


tak powaznie przez moment .
W tekscie Piotra uderzyło mnie słowo "przyjaciół".. rozumiem potrzebę kontaktow towarzyskich, wierzę iż z czasem może ograniczać się krąg znajomych, co z kolei automatycznie utrudnia poznawanie nowych "twarzy".... ale szukanie przyjaciół ?
Zawsze wydawało mi się, że przyjaźń przychodzi niejako sama, okazuje się że z którymś z naszych znajomych dogadujemy się rewelacyjnie i nie wiedząc kiedy zaczynamy przekraczać barierę niezobowiązujących pogaduch.. ale nie wyobrażam sobie świadomego poszukiwania przyjacioł .

No poza tym nudziarz jakoś nie odczuwa potrzeby szczególnie bliskich kontaktów z innymi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piotr134
jarzębina


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edenburg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:45, 20 Lut 2011    Temat postu:

Miłosć- ostatnio to słowo traci na wartości, wystarczy pooglądac tv, a przekonacie sie ,ze ludzie przestaja szanować wszelkie wartosci jakie są

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:10, 20 Lut 2011    Temat postu:

piotr134 napisał:
ludzie przestaja szanować wszelkie wartosci jakie są


Nie mogę się z tym zgodzić. Człowiek przychodzi na świat obdarzony potrzebami. Potrzeby rodzą pragnienia a z nich wyrastają wartości czyli to, co najważniejsze.
Mamy mody na różne wartości, wciska się nam, że jedne są lepsze a inne gorsze. Tak naprawdę jednak każdy z nas ma swój własny, prywatny zestaw.

Kiedy nazywasz kogoś przyjacielem? Gdy wiesz o nim wszystko a on o Tobie? Czy wtedy, gdy zawsze możesz na niego liczyć a on na Ciebie? Wszystko razem?
Kim jest przyjaciel?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:15, 20 Lut 2011    Temat postu:

Ja się zgodzę z Nudziarzem. Nie ma chyba bardziej fatalnego sposobu nawiązywania znajomości a już tym bardziej przyjaźni, niż szukanie ich na siłę. I unieszczęśliwianie się, jeśli to się nie powiedzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:56, 20 Lut 2011    Temat postu:

piotr134 napisał:
mało ludzi w tym wieku ma czas na nowe znajomosci

ja to nawet ochoty nie mam, a do 40 jeszcze daleko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:57, 20 Lut 2011    Temat postu:

Ja też dopiero w przyszłym roku. A w tym, hoho... jeszcze wiele się może zdarzyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 13:37, 20 Lut 2011    Temat postu:

Znaj juz tyle osob ktorych nie lubie ze po jaka cholere mi kolejni nielubiani znajomi???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 14:09, 20 Lut 2011    Temat postu:

Seeni napisał:
Prawdziwe, trwałe przyjażnie wykuwa młodość.


Seeni, niekoniecznie ( chociaż nie twierdzę, że kompletnie nie ma racji w tym co piszesz ). Ludziom, pózniej bardzo różnie układa się życie, ich drogi mogą rozejść się w bardzo różnych kierunkach, mogą postawić na odmienne wartości, a tym samym więż, która kiedyś istniała, zrozumienie, które kiedyś ich łączyło, dowcipy, i poczucie humoru, które kiedyś były rozumiane, i jednakowo odbierane przez obydwie strony - mogą niestety odejść w zapomnienie. I to na zawsze. A z tego, co kiedyś wydawało się takie trwałe i prawdziwe, może pozostać tylko miłe wspomnienie, namiastka czegoś przyjemnego, bo ludzie w dojrzałym wieku, nieco zmienili mentalność, zajęli się nieco innymi kwestiami, nabrali doświadczenia, a młodzieńcze poglądy, zapędy, i ideały - u każdego z nich w różnym stopniu zweryfikowało życie.
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 14:12, 20 Lut 2011    Temat postu:

Jelsi drogi sie rozeszly to trudno mowic o prawdziwej przyjazni?

Chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:16, 20 Lut 2011    Temat postu:

Seeni napisał:
Prawdziwe, trwałe przyjażnie wykuwa młodość.


Wydaje mi się, że może nie tyle sama młodość ile wspólna z nią otwartość i lekka naiwność. Nie dostalismy wtedy jeszce kontretnie od zycia w tyłek, więc nie boimy się otworzyć.
Kazde zyciowe doświadczenie utwierdza nas w przekonaniu iż prawdę o sobie trzeba - jak karty w pokerze - trzymać raczej przy orderach, a takie zachowanie raczej wyklucza wielkie przyjaźnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:31, 20 Lut 2011    Temat postu:

Zwłaszcza, że z wiekiem wartość takich przyjaźni się weryfikuje. Jedne okazują się trwałe i niezwykle wartościowe, inne jakoś wygasają stopniowo albo stają się takie bardziej "letnie", jeszcze inne łamią się i pękają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 15:03, 20 Lut 2011    Temat postu:

A czy nie uważacie, że jest to iście polska mentalność - po 40- tce nic już nie można, do niczego się nie nadaję, nic już nie przeżyję, nikogo nie poznam? Współcześnie w społeczeństwach zachodnich myślenie tego typu wydaje się co najmniej dziwne, a czwarta dekada nie jest uważana za wiek średni, gdyż ten przychodzi znacznie, znacznie pózniej.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 16:09, 20 Lut 2011    Temat postu:

To wykuwanie przyjaźni w młodości bierze się z dużej ilości czasu i braku obowiązków. Ergo- możesz sobie pozwolić rzucić wszystko, żeby pomóc przyjacielowi. Dorosłość zmusza nas do wykonywania powtarzalnych, niechcianych lecz niezbędnych czynności. Musimy, zatem, chodzić do pracy, przygotować dzieciom posiłek, położyć je do łózka i poczytać bajeczkę. Rosną góry prasowania, a kurz za tapczanem, o istnieniu którego nie mieliśmy pojęcia w wieku lat 17-stu zamienia się w koty. Czas się kurczy ohydnie i dla innych zostaje go mało. Trudno pielegnować przyjażń, kiedy na głowie masz magiel, wizytę z potomkiem u dentysty i chorą teściową w szpitalu. Dlatego znajomości czy przyjaźnie w wieku starczym są nieco powierzchowne i płytkie.
Chociaż po prawdzie, ja osobiście, w wieku lat 42 już prawie, zaczynam odkrywać na nowo ludzi innych niż najbliżsi. W końcu mam na nich czas. Może to kwestia samowystarczalności córek, może też mniejsze oczekiwania, może zyczajnie leciutko odwróciła mi się hierarchia ważności.
W kazdym razie, z przyjemnoscia zauwazam, ze wróciła mi umiejetnośc budowania trwałych więzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 16:15, 20 Lut 2011    Temat postu:

FRIDA napisał:
A czy nie uważacie, że jest to iście polska mentalność - po 40- tce nic już nie można, do niczego się nie nadaję, nic już nie przeżyję, nikogo nie poznam? Współcześnie w społeczeństwach zachodnich myślenie tego typu wydaje się co najmniej dziwne, a czwarta dekada nie jest uważana za wiek średni, gdyż ten przychodzi znacznie, znacznie pózniej.

Ha, ha- zasadniczo odwrotnie. Przecież zawsze można wszystko zrzucić na kryzys wieku średniego ( w polskiej mentalności wszak funkcjonuje)
Ja tam ten kryzys traktuję teraz jak swój oręż. Jak mąż delikatnie sugeruje brak konieczności zakupu 6 w sezonie torebki z wyrzutem ripostuję: za pieć lat będę tak stara, że żadna, żadna torebka nie sprawi mi już przyjemności. I wtedy on mówi: no to kup, kup.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 19:48, 20 Lut 2011    Temat postu:

To może kilka refleksji czym jest cud przyjaźni. I nie tylko po 40-stce.
Przyjaźni chciałby doświadczyć każdy. Człowiek nosi w sobie pragnienie życia z kimś, pragnienia życia dla kogoś, pragnienie powierzenia swoich tajemnic, pragnienie odsłonięcia się przed kimś.
Przyjaźń jest pragnienieniem którego człowiek szuka.
Szuka całe życie. W każdym wieku.
Odzwierciedla się to też u ludzi starszych, samotnych wiarą. Nie istotne jaką wiarą. Chodzi o przyjaźń z istotą wyższą.
Czasami taką przyjaźnią obdarzają istoty nadprzyrodzone totalni zboczeńcy, debile i kryminaliści pozamykani na cztery spusty. Ale to z przyjaźnią nie ma nic wspólnego. Jest to forma ucieczki od samotności czy swoich przekleństw...

W przyjaźni wielką wartość ma wolność .
Między innymi właśnie dlatego przyjaźń nie jest możliwa w większośći związków pomiędzy kobietą i mężczyzną.
Jest oczywiste dlaczego.
Przyjacielem jest ten kto pragnie dobra tego z kim łączą go więzy przyjaźni. Pragnie tego dobra nie dla własnej korzyści czy przyjemności, ale ze względu na samą osobę przyjaciela czyli całkowicie bezinteresownie. W związkach meżczyzny z kobietą te wartości nie są zawsze możliwe.

Przyjażń jest darem Boskim i jest wiele zapisków na ten temat w Biblii: "Kochaj przyjaciela i bądź mu wierny" (Syr 27,17); "Nie zapomnij w swej duszy o przyjacielu i nie trać pamięci o nim wśród bogactw" (Syr 37, 6); "jesteście moimi przyjaciółmi, gdy czynicie to, co wam przykazuję" (J 15,14); "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 13).
Jeśli chodzi o ,,życie w imię przyjaźni,, to wyższy stopień przyjaźni o wielu emocjonalnych podłożach. Między innymi militarnych czy rodzinnych.

Arystoteles napisał : że ,,chęć przyjaźni rodzi się szybko. Sama przyjaźń powoli,,. Przyjaźni nie da się zaplanować. Przyjaźń przychodzi pomału. Wkrada się do serca i umysłu sama. Pod osłoną spotkań, przy nocnych Polaków rozmowach.
Przyjaźń przyjdzie gdy nie unikamy ludzi a ich szukamy. Czasami podpowie intuicja, podobieństwa a niekiedy połączą ludzi różnice.
Następnie to etap utrwalania i czas próby. I wtedy to już wszystko jasne.
Angel Piwo

...ale ja pierdziele po tym piwku Blue_Light_Colorz_PDT_02 ...


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Nie 19:51, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
jedendwa
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:02, 20 Lut 2011    Temat postu:

Ostatnio podczas towarzyskiego spotkania mój znajomy powiedział że są ważniejsze sprawy jak wiek.
Rozmowa toczyła się na podobny temat jak ten w temacie.
Nie chciał powiedzieć co miał na myśli a ja cały czas się zastanawiam o co mu chodziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:22, 20 Lut 2011    Temat postu:

Jeremi Przybora mawiał
"Z przyjaźnią jest tak spotykamy drugą osobę pierwsze pięć lat uchylamy sobie kapelusza drugie pięć lat mówimy "Dzień dobry" następne pięć lat mówimy "Dzień dobry panie i tu mówimy imię np.Tadeuszu" następne pięć lat zdrobniamy imię "Dzień dobry panie Tadzieńku" i dopiero wtedy możemy mówić o przyjaźni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klementyna
syndrom sztokholmski


Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1062 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:26, 20 Lut 2011    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:
Jeremi Przybora mawiał
"Z przyjaźnią jest tak spotykamy drugą osobę pierwsze pięć lat uchylamy sobie kapelusza drugie pięć lat mówimy "Dzień dobry" następne pięć lat mówimy "Dzień dobry panie i tu mówimy imię np.Tadeuszu" następne pięć lat zdrobniamy imię "Dzień dobry panie Tadzieńku" i dopiero wtedy możemy mówić o przyjaźni.


Przyjaźń to strasznie skomplikowany, długotrwały proces... ale jakże przez nas pożądany


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 8:49, 21 Lut 2011    Temat postu:

rosegreta napisał:
piotr134 napisał:
mało ludzi w tym wieku ma czas na nowe znajomosci

no a już myslałam, że w tym wieku mało jest ludzi, bo nie dożywają,

Gdybyśmy żyli na początku XIX wieku, byłaby to uwaga ze wszech miar słuszna
Średnia długość życia w tym czasie wynosiła ponoć właśnie 40 lat. Część z nas, prawdopodobnie, odstrzeliłyby już jakieś, stosunkowo błahe dziś, choroby.


Zgadzam się z tym, że przyjaźń może nas spotkać w każdym wieku, choć, jednocześnie, przemawia do mnie to, co napisała Seeni - życie zawodowe i rodzinne ogranicza krąg znajomości i nie sprzyja ich rozwijaniu.
Z drugiej strony, mam wrażenie, że prawdziwa przyjaźń nie wymaga szczególnej pielęgnacji. Można się do kogoś nie odzywać miesiącami, latami nawet i jeśli, przy spotkaniu, łączy nas ta sama swoboda wspólnego przebywania i to samo porozumienie, to znak, że przyjaźń trwa. Jeśli zaś wkrada się poczucie obcości, była to tylko przyjaźń "sezonowa".

Przyjaźnie, zresztą, podobnie jak związki, wymykają się jednemu schematowi. To nie musi być "przyjaciółka od serca", z którą można przegadać całe godziny, ani przyjaciel, z którym przy wódce prowadzi się "nocne Polaków rozmowy". Bywają przyjaźnie dziwne, szorstkie, oszczędne w słowach i gestach, trudne przyjaźnie ocierające się o rywalizację, przyjaźnie nieprawdopodobne, w których dzielić może wszystko - wiek, wykształcenie, pochodzenie. Przyjaźnie pasożytujące, w stylu "dr House & dr Wilson"
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:25, 21 Lut 2011    Temat postu:

"Gdy ma się 40 lat..." o przyjaźni wie się tak samo mało i tak samo dużo jak wtedy, gdy się ma 20 lub 60+.

Sporo jest mądrych powiedzeń na temat przyjaźni, które cenię za prawdziwość. Między innymi:

Przyjaciel to człowiek, który wie wszystko o tobie i wciąż cię lubi.
(Elbert Hubbard)
Poza tym:
"Na samotność skazują człowieka nie wrogowie, lecz przyjaciele."
(Milan Kundera - czeski pisarz)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin