po 30-tce

jedendwa

To juz zaszło za daleko. Nikt nie jest w stanie kontrolować stawiać warunków.
Tylko od naszego sumienia zależy kto jakiej i skąd muzyki będzie słuchał. Swoją drogą kogo stać na zakup oryginalnie nagranych płyt? Ostatnio zakupiłam synowi najnowszą płytę Behemotha droga była ale dziecku się nie odmawia.

Ron

I na koniec to co już kiedyś pisałem. Ściąganie plików jest legalne. Zasadniczo nie wiem dlaczego.

Ale skoro Bill Gates mówi publicznie, że od czasu do czasu lubi sobie ściągnąć mp3 z netu to jego wyborni adwokaci znają odpowiedź na pytanie, czemu robi to legalnie. Think

nudziarz

Kolejny absurd to sposób karania.
Odcięcie dostępu do netu. Abstrahując juz od skuteczości egzekwowania podobnych pomysłów, proponuję zdecydowane pójście dalej i dozywotnie odcięcie dostepu do pozywienia osobom, które notorycznie pierdzą ( sorry) w miejscach publicznych

Ron

Ron

Choć z drugiej strony może ten rozbój w biały dzień zwany oficjalnie prawną ochroną własności intelektualnej ma swoje dobre strony. Think

Pomnę jak mi kiedyś odbiło i wydałem 70 zł na jakiś unplugged Nirvany bodajże. Z godnością zniosłem wszystkie odwetowe szykany Czcigodnej Małżonki bo warto było. Przez miesiąc moje potomki patrzyły na mnie jak na rycerza, który gołymi rękami pokonał smoka i przynosiły mi kapcie.

Kilo OK

A ja mam uczucia ambiwalentne, jestem za a nawet przeciw. Niby dlaczego mam kupować płytę dla jednego czy dwóch "kawałków", dlaczego mam wydawać pieniądze na produkt który wiem że nie spełni mych oczekiwań w 70%? Tylko dla tych 30%?
Przeciw bo dzięki akcja antypirackim rozwija alternatywa dla tzw głównego nurtu często za symboliczne opłaty. Ot choćby popularne oprogramowanie: Winda & Linkus, gdyby nie akcje giganta pingwin byłby dla zapaleńców i średnio zaawansowanych informatyków.

EMES

koszt tłoczenia płyty nie przekracza 10 gr.

STALKER

Podobno chinczycy maja juz technologie plyt 1 terabajtowych , to dopiero bedzie piratstwo , bo na takiej plycie mozna chyba cala klasyczna rok muzyke z ostatnich 20 lat nagrac

nudziarz

kufa

Dopisuję się z alembikiem i gąsiorem.

Aproxymat

wawi

a własciwie dlaczego na oficjalnej stronie jakiegoś zespołu nie mogę sobie zakupić, powiedzmy, jednego utworu, który mi szczególnie odpowiada?
płatne- załóżmy- sms-em?
w zamian na maila otrzymuję utwór z dogranym certyfikatem legalności zakupu...płytkę mogę sobie sam wypalić..
przy zakupie kilku kawałków naklejka na płytkę gratis...

do wydrukowania..
ale mi się chrzani... jak małemu Kaziowi po dużym piwie.. ale to przez pogodę..

stara_reklama · Gość

Aproxymat

Niektóre zespoły tak działają. Myślę, że teraz jest taka faza przejściowa. Wykonawcy testują różne metody. Płacenie "co łaska" albo darmowe próbki albo udostępnianie gratis starszych nagrań a płatność tylko za nowości. Pomysłów jest mnóstwo ale siła "dośrodkowa" ze strony antypiratów też jest wyraźnie odczuwalna.

bea.ta

Czy jeśli płacę za chomika i sobie ściagam do użytku własnego to tez jaestm "ja pirat" ?
Bo ostatnio to właściwie caly czas chomikuję. Ale frajda Angel

Aproxymat

Brzydko mówiąc, zamierzają się też dobrać i do "chomików". Tym bardziej właśnie, że są płatne. Czyli ktoś zarabia na obrocie plikami bez woli i zgody ich autorów.

Z tym spadkiem sprzedaży płyt to jest też i bardziej złożona sprawa. Po części wynika z pewnego rozwarstwienia polskiej muzyki popularnej. Tzn. ona zawsze była taka - część wykonawców niszowych, część popularnych. Ale teraz w zasadzie wyłoniła się grupa ludzi, którzy mogą liczyć na nieustającą promocję - zabija to różnorodność. A co za tym idzie ludzie się tym nudzą. Nawet jeśli rzucą się i kupią jakąś płytę, bo dany hit będzie mielony kilkadziesiąt razy dziennie w mediach, to i tak błyskawicznie się to przejada. I płyta po początkowym sukcesie zalega potem na półkach albo koszach w hipermarketach. Wytwórnie kiedyś były bardzo ostrożne w promowaniu nowości - teraz wręcz paranoicznie boją się wychylać.
Podobnym kursem zmierzają też wytwórnie gier komputerowych - pełnych fajerwerków ale zapewniających tylko bardzo krótkotrwałą zabawę. W efekcie ludzie ich nie kupują, bo wydać 200 zł na 4 godziny grania nikogo nie przyciągnie, lepiej ściągnąć pirata, grę przejść i wykasować z dysku.