po 30-tce

Mii

Zazdraszczam Pasztet tych nart...
Nie wiem czego się życzy narciarzom...chyba śniegu?

U mnie wczoraj wieczorem trochę popadało...nawet trzeba przyznać..że sporo... rano nie było juz po sniegu śladu...ale wcale sie tym nie martwię...bo nie cierpię zimy...

nudziarz · Gość

ribka_pilka

Narzekają, narzekają....Lubię i zimę...Nadrabiam filmy i lektury, popijając hektolitry herbaty z cytryną...

Indian Summer

Aproxymat

Albo ulepić błotnego bałwanka

ribka_pilka

ribka_pilka

Indian Summer

z błota to my stawialismy twierdzę na brzegu kałuży...ale to raczej po letniej burzy...

teraz to może...błotne igloo?

ribka_pilka

Nie zableblujmy. Topik jest chyba do wyrzekania na zimę

jupiter · Gość

Zima jest zasadniczo ohydna.

ribka_pilka

I okrutna. W końcu rodzaju żeńskiego

Aproxymat

No już nie ma co tak narzekać na tę zimę. Trochę pada deszcz, ale nie ma mrozów, przynajmniej w mojej okolicy

bobro

bo zimy jeszcze nie ma przecież Tongue out (1)

Aproxymat

Nie pomyślałem o tym, jaka gaffa

Sto

Zima w zasadzie jest piękna i nie ma na nią co narzekać, można jedynie mieć mieszane uczucia z powodu jej nieterminowego nadchodzenia, co rokrocznie niemalże się trafia. Pomyślcie ilu idiotów drogowych zdąży wpaść do rowu, choć latem pewnie zabiliby sie, ilu osobników zarobi troszkę na zimowej akcji odśnieżania dróg, której to akcji konieczność podjęcia tradycyjnie ich zaskoczy, ile przebrzydłych komarów, much, meszek itp. nie dość zapobiegliwie schowanych zamarznie na zasłużoną (a jakże!)śmierć, ile dzieci po raz pierwszy zjedzie na sankach dostarczając tym samym sobie i rodzicom tematu do wspomnień na następne dziesięciolecia, ile dodatkowych ton węgla i metrów sześciennych gazu ziemnego zużyje się, powiększając budżet państwa o należny podatek VAT, ile samochodów zabezpieczonych przed korozją inaczej zdąży ujawnić malownicze dziury w karoserii, co pozwoli okolicznym warsztatom blacharskim ui lakierniczym utrzymać tak dziś cenne miejsca pracy...
No i w reszcie - ile ja się nasiedzę na lodzie popijając z termosu herbatkę z cytryną i wpatrując sie w spławik zatopiony w prowadzącej w lodowatą czeluść jeziora dziurze?

[link widoczny dla zalogowanych]

lulka

Jak dalej zima będzie taka jak teraz to się na tym lodzie za bardzo nie nasiedzisz. No chyba, że jakiś wypad na Kaprun?
Tylko czy Ty się tam do jeziora dowiercisz???
Anxious

Dobranoc

Sto

Nie o to chodzi, by się koniecznie dowiercić

... ale by wiercić Think

lulka

No to co z tym spławikiem? Będzie stał na lodzie? Czy jak?

Sto

Hmmmmm.........zawsze jest herbatka w termosie, krzesełko i papieroski

, a spławik w stanie spoczynku to też sprzęt

lulka

Raz spławik na lodzie się pławił,
Lecz facet go pewien postawił.
A że ten stanie miał w nosie,
to się zanurzył w termosie.

Ide spać. Miłej nocki życzę