po 30-tce

Nikiasz

i włosy na klacie.........

lulka

Myślałam, że jestem czarnowidzącą optymistką z rozbuchaną intuicją, ale po tym co tutaj przeczytałam - zwątpiłam.
Zero wąsów, zero włosów na klacie.
Ale może jeszcze za mloda jestem na tak widoczne i spektakularne objawy optymizmu?

Formalny

lulka

Od kilku dni kołatało mi się w głowie coś.
I nie wiedziałam co. I w końcu roziskrzyło się w mojej pamięci.
I wybuchło jak wczoraj słoik z sosem do spagetti, który spaliłam i potem musiałam go zeskrobywać z sufitu.

Wiersz o czarnowidzącym optymiście.
Choć tytuł zgoła inny jest, ale jak ktoś będzie chciał znaleźć to znajdzie.

Mój szerokostopy mózg, co z głowy mi wyszedł
Przemierzywszy kroćset mil jawnym jest księżycem

Mój niebieskooki wzrok, co podążył za nim
Pokonując krótkość swą żeni go z gwiazdami

A mój religijny głód, co nie znosi braku
Zmyśla Boga, aby był tłem im oraz ramką

I już mój naiwny zmysł pobożnej harmonii
Pełnym głosem cieszy się z osiągniętej zgody

I już mój zaciekły bunt, najlepszy poeta
Po cichutku ostrzy nóż na kamieniu serca

Rafał Wojaczek

Poldek

Optymisci wierza, ze swiat stoi przed nimi otworem.
Pesymisci wiedza, gdzie ma ten otwor Blue_Light_Colorz_PDT_02

jednak_odchodze

Optymizm jest fajny, póki nie dostanie się przysłowiową "pałą w łeb". Potem lepiej być pesymistą, który od czasu do czasu mile się rozczaruje.

sebastian43210

najlepiej być realistą...