po 30-tce

Kobieta z klasą

Poldek, Kilo

oj tak będę wzbraniać przed polityką

To chyba najgorsze co mogłyby sobie wybrać.
Co do wpychania na siłę, mam nadzieję, że taka nie będę. Niech mają pole wyboru, byle nie kierunki bez przyszłości

Tinko to bardzo ciekawe co mówisz. Ciekawe czy te badania rynku objęły wszystkie kraje czy tylko Wasz?

Tina

Chm...
Nie jestem calkowicie pewna, ale sadze, ze chidzilo o Niemcy.
A napewno o Europe

szb

CĂłrka.

- niekoniecznie musi byÄ wyksztaĹcona, skoro rodzice i tak myĹlÄ jÄ posĹaÄ za dochtora bÄdĹş dĹźindĹşiniera.
- najlepiej gdyby z domu wyniosĹa zarzÄdzanie bo jak pĂłjdzie na matmÄ albo fizykÄ to ni chuja, Ĺźe zostanie dyrektorem banku
- szczytem uciechy jest gdy skoĹczy 3 fakultety, ale czy bÄdzie na to staÄ rodzicĂłw z klasy Ĺredniej, ktĂłrych nie staÄ na dojazd na odwiedziny do stolicy wojewĂłdztwa bo palywo jest po 6, 50 PLN.

Syn. (ten niestety ma przejebane bardziej)

- najlepiej kiedy z zamiĹowania jest hakerem a zdaje na lotnictwo cywilne albo kto wie, moĹźe i niech sobie zostanie nawet dr Quinn.
- ....

i

- ....

Sytyacja ma siÄ tak, Ĺźe na tym forum maĹo jest ludzi nowych, ktĂłrym moĹźna by siÄ zaĹmiaÄ w twarz albo poradziÄ coĹ ku przestrodze. Nikt tu nie cierpi niedostatku, a co 0,3-ci i tak jest mÄdrzejszy od tego powyĹźej.

Jaki zawĂłd dla dziecka? W firmie u Wuja. Albo jako czĹonek z ramienia wysuniÄty na czoĹo.

Howgh!

nudziarz

Szamil

zmień stronę kodową, bo krzaczki odczytuję zamiast polskich "ogonków".

Kobieta z klasą

A ja myślałam, że to wpływ mojego wina ( te krzaczki).

Ja uważam, iż tradycja rodzinna to zawsze już połowa sukcesu. I to nie tylko w tych w/w zawodach. Jest mnóstwo biznesów gdzie jedno z dzieci dziedziczy. Choć nie zawsze to na dobre wychodzi, z tym też się zgodzę.

A tak swoją drogą, szkoda, że nie mamy kilka żyć. W każdym wykonywałabym mój ulubiony zawód ( każdy inny), sprawdziłabym się i potem to dopiero mogłabym doradzać czy " popychać " latorośle w odpowiednim kierunku. Bo ja przyznaję, że będę coś tam doradzać , inne odradzać, jeszcze inne bardzo odradzać- a co z tego wyjdzie? czas pokaże. Dziś sobie gdybam

nudziarz

Kobieta z klasą

chyba tam zajrzę

Kobieta z klasą

Coś w temacie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Seeni

Dziecko zaparło się na poprawianie tej matury i ja osobiście nie mam nic przeciw, a nawet jestem lekko dumna, że postanowiła coś tam sobie udowodnić.
Ale prawo? Gdybym sama się w tym nie grzebała pewnie byłabym zadowolona. A tak jestem hmm...nieprzekonana. Po pierwsze nie wiem, czy w jej głowie taki pomysł nie zrodził się z tej przyczyny, że chce spełnić nasze rzekome oczekiwania ( chociaż były rozmowy, w których jednoznacznie wyrażaliśmy zdanie, że prawo niekoniecznie Nas kręci)Po drugie: prawo jest aktualnie nieprzyszłościowe. Po cholerę ma studiować 5 lat- żeby zostać asystentem sędziego, zarabiać 2 tysiące i popierniczać na okrągło, albo, żeby za michę przepisywać pisma procesowe do 30-stego roku życia w jakiejś kancelarii????
Młodsza nie ma żadnych planów. Do 7 roku życia( od kiedy zaczęła mówić) chciała być weterynarzem. Między 7 a 12 rokiem życia mówiła, że ma jeszcze czas, żeby się zastanowić. W wieku 13 lat chciała być kosmetyczką od paznokci, a w 14 wiośnie życia stwierdziła, że najlepiej zostać europosłem. Teraz znowu mówi o tym byciu weterynarzem, europosła trzymając w odwodzie.

EMES

Kewa

EMES

Lepiej ?

editka: Dobra chwilowo będzie tak, ale polecam sprawdzić rozdzielczość monitora bo na 1024x768 i mniejsze to już teraz nawet stron chyba nie normalizują

Kewa

Kobieta z klasą

seeni dlaczego prawo nieprzyszłościowe? Myślę, że upraszczasz. Dobry adwokat/ radca prawny będzie zawsze potrzebny, a sędzią to przed emeryturką

Emes dziś już trzeba płacić za dobrą podstawówkę a co dopiero za studia... jak nasze dorosną to nam dadzą po kieszeni...
Kewko ale i tak teraz łatwiej o tę specjalizację niż wcześniej i nadal na tę medycynę walą drzwiami i oknami. Nadal uważam, że dzieciaki, które wybierają kierunki po rodzicach powinny w miarę wiedzieć w co się pchają. Qurcze, nawet ja w wieku 18 lat nie byłam przecież naiwna, jakieś pojęcie o świecie miałam a myślę, że świat idzie do przodu i dzieciaki teraz jeszcze szybciej dojrzewają ...

Póki co moja starsza mówi, że nie będzie pracować. Jak ten Szymek, czy jak mu tam, kocha ją to niech on idzie do pracy i zapracuje. Nie mam pojęcia po kim ona tak ma?

nudziarz

Seeni

Kewa

Kobieta z klasą

Seeni ja to wszystko wiem. Ale jaki papier daje dzisiaj 100% gwarancję na sukces?

Kewko mnie tam żadne offy nie przeszkadzają

Seeni

Żaden. Ale prawo nie daje nawet 10% gwarancji. Zresztą żaden kierunek nie daje. Prawo zawęża specjalizację
Zasadniczo uważam, że moje starsze dziecko powinno wyjść za mąż za swojego aktualnego narzeczonego, który nie dosyć, że jest niegłupi, sympatyczny to jeszcze ma kasę i perspektywy. Gdyż nie jestem feministką i mam 95% pewności , że ona genetycznie posiada zdolności do owinięcia go sobie wokół palca na 99%.

Kobieta z klasą

to jest to co wcześniej mówiłam
lepiej być żoną milionera aniżeli milionerką