Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kiedy człowiek przestaje być młody?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 15:21, 12 Lip 2012    Temat postu:

Ostatnio byłam na plaży, w mojej miejscowości. Zauważyłam, że prawie co trzecia osoba miała tatuaż, mniejszy, większy, w róznych miejscach i rózne motywy, w roznym wieku (nie o wiek tatuażu chodzi). Czyli wg Karpieńca to moja miejscowość składa się ze mnie, z mojej rodziny i resztę towarzystwa.
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:41, 12 Lip 2012    Temat postu:

A tak poza tym - temat tatuaży to temat nie taki płytki.
Warto poznać w ogóle genezę "tatuowania". Bo historia ciekawa.

Słowo tatuaż pochodzi od tahitańskiego wyrazu tatu i oznacza „oznaczyć coś”. Początki tatuażu sięgają starożytnego Egiptu, czasu faraonów i piramid. Zostały odkryte obrazy ścienne z 2000r p.n.e świadczące o stosowaniu techniki tatuażu, jak i mumie egipskie noszące ślady tatuażu.

W starożytnej Grecji tatuaż był stosowany do znakowania szpiegów, Rzymianie natomiast oznaczali tatuażami niewolników i kryminalistów. Tatuaż miał również istotne znaczenie w rytuałach i tradycji. Na Borneo kobiety nosiły tatuaż na przedramionach oznaczający ich indywidualne
umiejętności. Tatuaż wokół nadgarstków lub palców miał odpędzać choroby. Tatuaż symbolizował także przynależność do klanu lub społeczności. Saksonii na przykład często mieli wytatuowany herb rodowy.



Tatuaż zniknął z kultury zachodniej, by zostać odkryty na nowo w 1691 roku, gdy żeglarz i odkrywca William Dampher sprowadził do Londynu księcia Giolo, mocno wytatuowanego Polinezyjczyka. W 1769 kapitan James Cook przywiózł innego Polinezyjczyka, Omaia. Żeglarze biorący udział w ekspedycji Cooka nauczyli się techniki robienia tatuaży od lokalnych plemion. W tym czasie również wyraz „tatuaż” na dobre zadomowił się w językach europejskich. Sukces sztuki zdobiącej ciało Omaia spowodowało iż tatuaż stał się popularny na mniejszą skalę wśród wyższych sfer.

Pierwsza maszynka elektryczna do tatuażu została opatentowana w Stanach Zjednoczonych w 1891 roku przez Samuela O’Reily. Dzięki niej tatuowanie stało się o wiele bardziej dostępne i opłacalne dla mas. Do tej pory tatuowanie było powolnym i bolesnym procesem,wykonywanym w całości ręcznie. Wśród plemion najczęstszą techniką było zwykłe nakłuwanie, niektóre plemiona wprowadzały barwnik w zadrapania. W Polinezji i części Malezji, pigment był wprowadzany pod skórę poprzez nakłuwanie za pomocą urządzenia przypominającego miniaturowe grabie. W Japonii stosuje się igły przymocowane do drewnianego uchwytu. Dzięki temu urządzeniu tatuowane są bardzo skomplikowane, wielokolorowe wzory, pokrywające często większą cześć ciała. W Tunezji pigment jest czasem wcierany w nacięcia robione nożem, niektóre plemiona indiańskie stosują do nakłuwania ciernie.

Gdy tatuaż zaczął być utożsamiany z żeglarzami i kryminalistami, wyższe sfery zaczęły od niego odchodzić. Na początku 20 wieku mocno wytatuowani ludzie, wcześniej podziwiani, stali się eksponatami w cyrkach i na pokazach dziwolągów. Tatuaże stały się społecznie nieakceptowane i zeszły do podziemia.

Wizerunek tatuażu zaczął się poprawiać dopiero pod koniec lat 60, gdy gwiazdy, szczególnie muzyki, zaczęły je nosić. W latach 80 i 90 tatuaż wyszedł z podziemia i zaczął być akceptowany jako część kultury. Tatuaże są teraz bardziej przejawem mody niż zwykłym znamieniem. Można spotkać ludzi na całym świecie, z różnych klas społecznych, posiadających tatuaż ukryty, lub w miejscach widocznych.


Dziś to bardziej i częściej moda, niż cokolwiek innego. A moda - jak wiadomo, może mieć zwolenników i przeciwników. Każdy nosi co lubi. De gustibus... itd... itp... Są tatuaże badziewne i źle wykonane, a są rzeczywiście dzieła sztuki.

Sama jestem daleka od oznaczania się w jakikolwiek sposób, bo zbyt często mi się zmieniają upodobania "wizerunkowe" i pewnie albo bym co chwilę jakiś usuwała, albo bym miała ich kilkadziesiąt Tongue out (1)
Ale u innych mi się te dobrze zrobione podobają. A przynajmniej - w ogóle nie przeszkadzają. I nie wpływają na moją ocenę człowieka. Chyba, że niosą ze sobą jakąś wredną treść i przekaz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:07, 12 Lip 2012    Temat postu:

Ja zauważyłam też podobnie jak karpieniec złocisty, niestety. Też nie jestem ich zwoleniniaczką. Brzydzę się nimi jeśli ktoś jest cały wyatuowany. Nie zniosłabym faceta z wytatuowanymi ramionami czy klatką. U kobiet, jakiś delikatny może nawet dodać pikanterii, ale nie jakieś tam skrzydła, czy cuś.

Zauważyłam też, że moda na tatuaże jest większa w karajach wschodnich aniżeli zachodnich.

Będąc ostatnio u kosmetyczki o mało z fotela nie spadłam jak usłyszałam, że takie coś płaci się około 300- 500 zl. Nie wiem ile czasu zajmuje taki tatuaż, ale kasa wydaje mi się całkiem niezła. Szkoda, że ja tego nie potrafię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 17:17, 12 Lip 2012    Temat postu:

Mance Rayder napisał:
Kwasy. Po prostu kwasy na skórę, ot i cała tajemnica.

Dyletant Not talking
Laser jest skuteczniejszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 16:30, 13 Lip 2012    Temat postu:

No i ładne te tatuaże? d'oh!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:58, 13 Lip 2012    Temat postu:

brzydkie

Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 18:24, 13 Lip 2012    Temat postu:

Cieszę się, że kiedyś tam nie uległam pokusie wydziargania się bo, nie dywagując już, czy to ładne czy nieładne, potrzebne czy niepotrzebne, tatuaż faktycznie strasznie spowszedniał. To kłopotliwie trwały banał.
Powrót do góry
karpieniec złocisty
światłość bijąca zza zakrętu


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:05, 14 Lip 2012    Temat postu:

Olać tatuaże.
Kiedyś wydawało mi się, że przedział 30-40, to dla faceta najlepszy wiek. No bo tak: Umawia się jeszcze z małolatami i równocześnie jest już atrakcyjny dla tych nieco starszych...
Tymczasem życie weryfikuje podobne założenia. Małolaty traktują cię jak starszego pana, a star...dojrzałe kobiety - jak gówniarza.
No i gdzie tu sprawiedliwość?
Taki oto wniosek nasunął mi się po rozmowie z kolegą...
Think


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:24, 14 Lip 2012    Temat postu:

karpieniec złocisty napisał:
Olać tatuaże.
Kiedyś wydawało mi się, że przedział 30-40, to dla faceta najlepszy wiek. No bo tak: Umawia się jeszcze z małolatami i równocześnie jest już atrakcyjny dla tych nieco starszych...
Tymczasem życie weryfikuje podobne założenia. Małolaty traktują cię jak starszego pana, a star...dojrzałe kobiety - jak gówniarza.
No i gdzie tu sprawiedliwość?
Taki oto wniosek nasunął mi się po rozmowie z kolegą...
Think


Nie buduj wiedzy o życiu na opiniach z drugiej ręki - zwaszcza jednej. W dodatku każdy jest inny i każdy zdobywa różne doświadczenia. Jeden zaczyna być nieciekawym staruszkiem w wieku 25 lat - inny, w wieku 60 lat, będzie cieszył się pełnią życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karpieniec złocisty
światłość bijąca zza zakrętu


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:35, 14 Lip 2012    Temat postu:

A jakie są Formalny Twoje doświadczenia? Podziel się nimi z młodszym kolegą Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:38, 14 Lip 2012    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=qu7Y-Ww6s0w

zawsze myślałam, że tę piosenkę śpiewają staruszkowie po 60tce. Teraz mam wrażenie, że nie wcześniej niż po 80tce będzie bardziej adekwatne.
Chodzi mi o to, że dziś 60lata nie odbieram jako staruszka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Sob 11:44, 14 Lip 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
http://www.youtube.com/watch?v=qu7Y-Ww6s0w

zawsze myślałam, że tę piosenkę śpiewają staruszkowie po 60tce. Teraz mam wrażenie, że nie wcześniej niż po 80tce będzie bardziej adekwatne.
Chodzi mi o to, że dziś 60lata nie odbieram jako staruszka...
Jakiś czas temu słyszałem opinię nastolatki, że facet w wieku czterdziestu lat jest stary..uśmiałem się po pomyślałem o moim serdecznym koledze, który przeskoczył by dwa razy nie jednego małolata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 11:50, 14 Lip 2012    Temat postu:

Hower napisał:
Jakiś czas temu słyszałem opinię nastolatki, że facet w wieku czterdziestu lat jest stary..uśmiałem się po pomyślałem o moim serdecznym koledze, który przeskoczył by dwa razy nie jednego małolata.

To akurat nic zaskakującego. Z perspektywy nastolatków jesteśmy dziadami. Pamiętam, że w czwartej, piątej klasie podstawówki dziewczynki z klasy ósmej były "stare" (w przypływie niechęci "stare krowy"), a kiedy chodziłam do liceum efektowna blond sąsiadka z bloku obok, za którą oglądało się pół osiedla, była, owszem, laską, ale jaką starą laską! (bo pod trzydziestkę). Moi rodzice czy dziadkowie lub inne osoby w ich wieku w ogóle znajdowali się poza jakąkolwiek kwalifikacją. O ile trzydziestolatkowie byli, po prostu, "starzy", o tyle ludzie po pięćdziesiątce wydawali się już tak koszmarnie zaawansowani wiekowo, że nawet nie było sensu tego stopniować.
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:51, 14 Lip 2012    Temat postu:

Gdy miałam 20+ to każdy facet ok 40 byłstaruchem.

Ale myślę, że chodziło też o ich zachowanie: pokazywanie pozycji społecznej, kasę- więc siłą rzeczy odbierałam ich jako starych.

Niedawno uśmiałam się jak jakiś małolat ( lat 30 ) próbował mnie zaprosić na kawę. Gdy mu powiedziałam, że jestem od niego o 12 lat starsza - widziałam lekkie zmieszanie na twarzy I najgorsze jest to, że to już mógł być ostatni podryw czas nieubłaganie leci niestety


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Sob 11:54, 14 Lip 2012    Temat postu:

Już o tym pisałam...
Wychodzi na to, ze w miarę upływu czasu, świat i inni nam młodnieją
Bo wszystko oceniamy/widzimy względem siebie i swojego punktu, osoby...
Powrót do góry
karpieniec złocisty
światłość bijąca zza zakrętu


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:56, 14 Lip 2012    Temat postu:

Pani Kura Domowa ma zatem 42 lata.
Moim zdaniem jest lepiej jak taki czterdziestak pokazuje już tę swoją "pozycję społeczną" niż miałby na siłę kozaczyć. Wtedy mamy do czynienia ze sławnym kryzysem wieku średniego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:14, 14 Lip 2012    Temat postu:

ech, myślę, że jak 40latek podrywa 20 to jest to kryzys wieku średniego

Co ja miałam takiemu do zaoferowania? Nawet nie pamiętam o czym rozmawialiśmy? Na pewno nie o polityce heh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:11, 14 Lip 2012    Temat postu:

karpieniec złocisty napisał:
A jakie są Formalny Twoje doświadczenia? Podziel się nimi z młodszym kolegą Angel


Żartujesz...
W zasadzie już Ci odpowiedziałem pisząc:

Formalny napisał:
Nie buduj wiedzy o życiu na opiniach z drugiej ręki - zwaszcza jednej. W dodatku każdy jest inny i każdy zdobywa różne doświadczenia. Jeden zaczyna być nieciekawym staruszkiem w wieku 25 lat - inny, w wieku 60 lat, będzie cieszył się pełnią życia.


Mogę to tylko rozwinąć o tyle, że trzeba mieć apetyt na życie, nie przesiedzieć go przed komputerem lub telewizorem, ale "smakować" to życie we wszelkich jego postaciach, mieć zainteresowania, nie przejmować się drobiazgami i być sobą.
To tak niewiele, a jednocześnie bardzo wiele - wystarczająco dużo.
Najzabawniejszy tekst z tego tematu: "60 letni staruszek"....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:24, 14 Lip 2012    Temat postu:

Tia, gorzej jak apetyt wielki a w domu mąż i dzieci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:27, 14 Lip 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Tia, gorzej jak apetyt wielki a w domu mąż i dzieci



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19  Następny
Strona 17 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin