Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koniec świata
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:55, 24 Paź 2011    Temat postu:

Chyba jakieś znaczenie ma, bo póki nie zidentyfikuje się odpowiedzialnych, może w takim razie nie imiennie, ale chociaż 'stanowiskowo', to nie ma co liczyć na jakąkolwiek poprawę. Zwłaszcza, że wszyscy ci ludzie nadal obstawiają swoje role i stanowiska i ciągle podejmują jakieś decyzje. I o ile ludzie na stanowiskach i w rolach będą się zmieniać, to zakres ich działania i wpływu pozostaje podobny.Ten proces nie ma końca. Znaczenia raczej nie ma to, czy taką odpowiedzialną jest Pani Stefania, która oczekuje, wymaga, ale sama przykłada się do tworzenia tego systemu, czy Robert Zoellik - Prezes Światowego Banku, bo oni odejdą, ale ich role przejmą kolejni..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Pon 15:55, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:20, 24 Paź 2011    Temat postu:

Mati napisał:
Zwłaszcza, że wszyscy ci ludzie nadal obstawiają swoje role i stanowiska i ciągle podejmują jakieś decyzje.

Przede wszystkim decyzje o swoim życiu powinni podejmować ludzie, a nie oglądać się na kogoś, kto zdecyduje za nich. Choć to oczywiście bardzo wygodne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:23, 25 Paź 2011    Temat postu:

Animal napisał:

Przede wszystkim decyzje o swoim życiu powinni podejmować ludzie, a nie oglądać się na kogoś, kto zdecyduje za nich. Choć to oczywiście bardzo wygodne


Ludzie podejmują decyzje takie, na jakie pozwala państwo czy też rejon w jakim żyją.
Nadmiar ludzi z dyplomami i brak choćby hydraulików to wina państwa nie ludzi.
Tylko niewielki procent ludzi radzi sobie lepiej od przeciętnej lub gorzej od przeciętnej.
I to tyle na temat zarozumiałej, bezsensownej filozofii bo państwo jednak tworzy większość. I żyje tak jak w danym czasie dyktuje państwo.
Czy tam w tej chwili (jesli mówimy o naszym rejonie) - Europa.

Mati, ukarać to chyba nie ma kogo. Jeśli to się w jakiś sposób (dla mnie niezrozumiały) zatrzyma to pewnie niewiele się w naszym odczuciu zmieni.
I tak byłoby najlepiej mimo wszystko.
Jeśli pierdolnie w takim stopniu, że ludzi dopadnie bieda, bezrobocie, niemożność realizowania siebie i planów jakichkolwiek to najprawdopodobniej wcześniej czy później dojdzie do lokalnych rewolucji, wojen, rozbojów, napadów na wielką skalę bo ludzie będą kraść i zabijać by żyć.
Itd. itp.
Oczywiście Ci mądrzy i zaradni, którzy teraz mają receptę na wszystko
znajdą się w identycznym piekle jak cała reszta.
I wówczas historia (raczej już tylko symbolicznie) dokona oceny.
Oby nie.
Nie jestem przeciwko tym pochodom oburzonych.
W Hiszpanii 40% ludzi (po studiach i nie tylko) nie może znaleźć pracy przed trzydziestką. Jak oni mają żyć?
My wielkimi krokami podążamy w tym samym kierunku.
I nie twierdzę w tej chwili, że to wina jakiegokolwiek polskiego rządu.
Ot, podążamy za Europą i nie tylko.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:50, 25 Paź 2011    Temat postu:

lulka napisał:
Animal napisał:

Przede wszystkim decyzje o swoim życiu powinni podejmować ludzie, a nie oglądać się na kogoś, kto zdecyduje za nich. Choć to oczywiście bardzo wygodne


Ludzie podejmują decyzje takie, na jakie pozwala państwo czy też rejon w jakim żyją.
(...)


Im bardziej myślę o liczbie rzeczy od których jesteśmy uzależnieni, podejmując nasze wydawałoby się niezależne i wolne decyzje, tym bardziej dociera do mnie, że wolność istnieje, ale dotyczy chyba tylko jakiegoś wewnętrznego spokoju, który osiągamy wtedy, kiedy niewola przestaje nas przerażać, drażnić, wkurzać – bo nie mamy na nią wpływu.


lulka napisał:

Mati, ukarać to chyba nie ma kogo. Jeśli to się w jakiś sposób (dla mnie niezrozumiały) zatrzyma to pewnie niewiele się w naszym odczuciu zmieni.
I tak byłoby najlepiej mimo wszystko.


Ja nawet nie myślałam o ukaraniu, tylko o zebraniu do kupy tego wszystkiego. Fajnie by było, gdyby np. było wiadomo, że jakaś konkretna decyzja i kroki w związku z nią poczynione wpłynęły na to, na to i na to, w takim i takim zakresie. Choć pewno ci, którzy mają wiedzieć to wiedzą.

lulka napisał:

Jeśli pierdolnie w takim stopniu, że ludzi dopadnie bieda, bezrobocie, niemożność realizowania siebie i planów jakichkolwiek to najprawdopodobniej wcześniej czy później dojdzie do lokalnych rewolucji, wojen, rozbojów, napadów na wielką skalę bo ludzie będą kraść i zabijać by żyć.
(...)
Nie jestem przeciwko tym pochodom oburzonych.
W Hiszpanii 40% ludzi (po studiach i nie tylko) nie może znaleźć pracy przed trzydziestką. Jak oni mają żyć?
My wielkimi krokami podążamy w tym samym kierunku.
I nie twierdzę w tej chwili, że to wina jakiegokolwiek polskiego rządu.
Ot, podążamy za Europą i nie tylko.


Lulu.. już pierdolnęło – jak to zgrabnie ujęlaś. Patrz jak niewiele potrzeba, żeby zdesperowany lud ruszył i te rozboje, kradzieże, wojenki zmaterializowały się. Przykład w Londynie niedawno całkiem.


W Rzymie zamiast pokojowej manifestacji, na placu przed bazyliką św. Jana na Lateranie doszło do zamieszek. W starciach rannych zostało 70 osób.

Podpalone zostały samochody policji i karabinierów; pałkami i kamieniami zniszczono kilka innych wozów.

Na innych ulicach w centrum Rzymu podpalane były samochody, atakowane witryny banków oraz sklepów. Chuligani rzucali w policję butelkami i ładunkami wybuchowymi domowej roboty, oraz podpalili biura ministerstwa obrony.


[link widoczny dla zalogowanych]

Myślę, że w tej sieci zależności, do winnych nigdy się nie dokopiemy. A siedzą oni gdzieś.. tam. Ale co my tam możemy..
Skoro wiemy, że podążamy w kierunku upadku, to dlaczego do cholery podążamy? W imię czego? Jak rzeka, która ciągnie nas w stronę wodospadu?.. Do pewnego momentu można się jeszcze uratować, ale po jego przekroczeniu nie ma już wyjścia.. Czy to wszystkich zaskoczyło? Spadło znienacka?

A ci, którym się wydaje, że są tacy mądrzy, genialni, wszechmocni i tacy zjednoczeni w tej upadającej Europie kłócą się ze sobą o władzę i o pieniądze(w ogromnym ogóle), o to kto zapłaci. Jedność w d... kopana. A każdy ciągnie w swoją stronę.. To się nie może udać. Za krótki wzrok ludzi jest chyba.
System oparty na jakimś totalitaryzmie, albo zmieniając nieco brzmienie – monarchii, nie jest chyba taki zły, bo ludzi trzeba za mordę trzymać krótko, w przeciwnym razie ‘rozpierzchną się na wszystkie strony’. Co za różnica w jaki sposób jesteśmy zniewoleni.. Każdy system zniewala, demokracja ma tylko chyba najlepszy PR.
eee.. wkurza mnie to, bo nie ma potrafię zobaczyć dobrego wyjścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:54, 25 Paź 2011    Temat postu:

lulka napisał:
Ludzie podejmują decyzje takie, na jakie pozwala państwo czy też rejon w jakim żyją.

Tak? To dlaczego jedni podejmują dobre decyzje, a inni złe?
Rozum jest po to, żeby z niego korzystać, a nie być owieczką kierowaną przez pasterza, czy tam państwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:21, 25 Paź 2011    Temat postu:

Mati napisał:

Lulu.. już pierdolnęło – jak to zgrabnie ujęlaś. Patrz jak niewiele potrzeba, żeby zdesperowany lud ruszył i te rozboje, kradzieże, wojenki zmaterializowały się. Przykład w Londynie niedawno całkiem.


To wszystko to jest jeszcze małe piwo.
I na tym poprzestanę bo nie chcę być złym prorokiem.

Powracając do ustroju o którym piszesz, to wcześniej czy później każdy okazuje się zły. Przynajmniej do tej pory tak było.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje.
Być może dlatego, że zmieniają się warunki - choćby ilość ludzi, proporcje wiekowe, rozwój techniki, a w końcu edukacji, itd.
Warunki ewoluują, a ustrój nie. I w pewnym momencie następuje krach bo jedno z drugim nie jest w stanie iść w parze.
Z kolei gwałtowne modyfikacje rodzą bunt bo zbyt wielu ludzi na tym traci.

Animal, dzięki temu, że część sobie radzi lepiej to ciągnie ten wózek do przodu.
Jak widać jednak tylko do pewnego momentu.
W dodatku ta część jest procentowo mała.
Reszta skazana jest na rządy - w naszym przypadku (Europa) demokratyczne i dopóki owa demokracja daje szanse żyć tak by się realizować to wszystko gra. Oczywiscie każdemu według potrzeb, ale jednak z pewnego pułapu spaść się nie da.
Po prostu nie da. A jak będziemy spadać to wszyscy.
I tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:36, 25 Paź 2011    Temat postu:

Animal napisał:
lulka napisał:
Ludzie podejmują decyzje takie, na jakie pozwala państwo czy też rejon w jakim żyją.

Tak? To dlaczego jedni podejmują dobre decyzje, a inni złe?
Rozum jest po to, żeby z niego korzystać, a nie być owieczką kierowaną przez pasterza, czy tam państwo.


Niby tak, tylko, nie wszystko co dobre dla Kowalskiego, będzie dobre dla Nowaka.
Jak pogodzić wszystkich ? Masz pomysł ?

Animal napisał:
Takich, którzy nie potrafią tego zrobić w ogóle mi nie żal, niech siędzą na kasie w Tesco.


Gardzisz każdym, kto ma wykształceniem poniżej magistra ?

Mati napisał:
A ci, którym się wydaje, że są tacy mądrzy, genialni, wszechmocni i tacy zjednoczeni w tej upadającej Europie kłócą się ze sobą o władzę i o pieniądze(w ogromnym ogóle), o to kto zapłaci. Jedność w d... kopana. A każdy ciągnie w swoją stronę.. To się nie może udać. Za krótki wzrok ludzi jest chyba.
System oparty na jakimś totalitaryzmie, albo zmieniając nieco brzmienie – monarchii, nie jest chyba taki zły, bo ludzi trzeba za mordę trzymać krótko, w przeciwnym razie ‘rozpierzchną się na wszystkie strony’. Co za różnica w jaki sposób jesteśmy zniewoleni.. Każdy system zniewala, demokracja ma tylko chyba najlepszy PR.
eee.. wkurza mnie to, bo nie ma potrafię zobaczyć dobrego wyjścia.


Taki stan rzeczy kojarzy się ludziom z pewnego rodzaju niewolnictwem . Każdy chciałby być raczej tym trzymającym za dziób .
Stąd niechybnie rodzą się konflikty...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agniecha dnia Wto 12:48, 25 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:45, 25 Paź 2011    Temat postu:

aguśka napisał:
Animal napisał:
Takich, którzy nie potrafią tego zrobić w ogóle mi nie żal, niech siędzą na kasie w Tesco.


Gardzisz każdym, kto ma wykształceniem poniżej magistra ?

Przede wszystkim prosiłbym o czytanie ze zrozumieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 16:50, 25 Paź 2011    Temat postu:

Cóż, znajomy znajomych zna kogoś pracującego na jednej zmianie w markecie z kaiserem przygotowującym się do obrony pracy doktorskiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:50, 25 Paź 2011    Temat postu:

Mati napisał:

I jeszcze myślę o jakiejś odpowiedzialności za taki stan rzeczy..
Czy jest ktoś, kto ponosi za to jakąś odpowiedzialność?
Kto przyzwolił na takie życie.. niepotrzebnie ponad stan?
Kto dopuścił do tak katastrofalnej eksploatacji tego, co jeszcze nie zostało 'wyprodukowane'..? (chodzi mi tu o życie na kredyt za niewypracowane pieniądze)
Kto ? Bo ktoś musi. Ktoś jakieś strategiczne decyzje podejmuje.. kilka osób..
ale chyba można je zidentyfikować. (?)
Czy moje pytania są abstrakcyjne?

Mati... mam wrażenie, że odpowiedź wbrew pozorom jest dość prosta.
Winna jest demokracja. A własciwie jej podstawowa zasada wyboru władz w powszechnym, powtarzalnym co kilka lat głosowaniu.
Jaki jest podstawowy warunek utrzymania się jakiejś ekipy przy władzy ?
Poprawa ( a w każdym razie na pewno nie pogorszenie się ) stopy życiowej naj najszerszej części społeczeństwa.
Czy cięcia, oszczędności, poważne reformy sprzyjają zadowoleniu społeczeństwa, a tym samym reelekcji rządzących ?
Więc - albo władza ( przez dłuższy czas ) albo poprawa finansów państwa.
Rozwiązanie wydaje się proste - ciągniemy władzę tak długo jak się da, pozorując działania reformatorskie i łatając w miarę możliwości budżet.
I tak kolejna ekipa zmuszona do radykalnych kroków na reelekcję szansę ma minimalną .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:03, 25 Paź 2011    Temat postu:

nudziarz napisał:

Mati... mam wrażenie, że odpowiedź wbrew pozorom jest dość prosta.


Na kogo głosowałeś Nudziarzu?

To może trochę spisku

Posłużyłeś się tylko aspektem politycznym, a ja mam nieodparte wrażenie, że kwestia dotyczy nie tylko polityki, ale też jakiejś części ludzkiej natury, która oczywiście w polityce też się wyraża, ale dąży w jakimś konkretnym... chyba samozgubnym kierunku..
Czy fakt takiego a nie innego obrotu sprawy ma źródło w tym, że mózg człowieka jest również jego przekleństwem z którym on sam nie potrafi sobie poradzić w oceanie zasad np, etycznych, więc niejako z natury podąża w życiu egoistycznie i krótkowzrocznie, czy może jest efektem działania grupki sprytnych ludzi, którzy tak zamieszali temat i robią ludziom wodę z mózgu, że gromadzą sobie spore oszczędności kosztem innych?
Jeśli ta druga opcja, to ... albo ludzie są głupi, albo faktycznie spełni się przepowiednia (nie pamiętam czyja), że 20% będzie utrzymywać 80%, z czego maleńki 'rządzący'% to ludzie mający wpływ na kierunek zmian. Tylu durni na świecie? Może to i lepiej, że tak się dzieje i może lepiej by było, żeby to wszystko walnęło nagle, jak trzęsienie ziemi..bo może się wtedy ktoś obudzi..
Jeśli jest to natomiast ta pierwsza opcja.. to może faktycznie warto przyłożyć się do katechizacji..
Choć edukacja kuleje jak diabli, bo komu z decyzyjnych zależy na uświadamianiu 'niewolników'..

Rany, im więcej o tym myślę, tym trudniej mi wyartykułować wnioski.. i tym, do choler wielu, trudniej zadawać pytania..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Wto 20:04, 25 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:07, 25 Paź 2011    Temat postu:

aguśka napisał:

Taki stan rzeczy kojarzy się ludziom z pewnego rodzaju niewolnictwem . (...)


Nie czujesz się teraz niewolnikiem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:30, 25 Paź 2011    Temat postu:

Teraz, tak, czuję .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:44, 25 Paź 2011    Temat postu:

lulka napisał:
(...)
Powracając do ustroju o którym piszesz, to wcześniej czy później każdy okazuje się zły. Przynajmniej do tej pory tak było.
(...)


aguśka napisał:
(...)
Mati napisał:
(...)
System oparty na jakimś totalitaryzmie, albo zmieniając nieco brzmienie – monarchii, nie jest chyba taki zły, bo ludzi trzeba za mordę trzymać krótko, w przeciwnym razie ‘rozpierzchną się na wszystkie strony’. Co za różnica w jaki sposób jesteśmy zniewoleni.. Każdy system zniewala, demokracja ma tylko chyba najlepszy PR.
(...)


Taki stan rzeczy kojarzy się ludziom z pewnego rodzaju niewolnictwem . Każdy chciałby być raczej tym trzymającym za dziób .
Stąd niechybnie rodzą się konflikty...


Mati napisał:


Nie czujesz się teraz niewolnikiem?


aguśka napisał:
Teraz, tak, czuję .


Czyli z jakichś powodów, system dla samopoczucia o zniewoleniu, bez względu na to jak bardzo 'wolnościowe' hasła będzie głosił, nie ma znaczenia.

Zdegustowany

dobranoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:23, 25 Paź 2011    Temat postu:

Mati napisał:
... albo ludzie są głupi, albo faktycznie spełni się przepowiednia (nie pamiętam czyja), że 20% będzie utrzymywać 80%, z czego maleńki 'rządzący'% to ludzie mający wpływ na kierunek zmian. Tylu durni na świecie?


Bardzo krótkie pytanie... bo uciekam już spać.
Jak sadzisz.. jaki procent Polaków do dzić powtarza "Balcerowicz musi odejść " ?
Mam wrażenie, że jesli powiem 80 % to będzie to liczba bardzo zaniżona.

I w tych liczbach zawiera się chyba odpowiedź na Twoje pytanie


P.S. Gdyby od dziś wprowadzono jedynie dobrowolne ubezpieczenia emerytalne.. czy zdrowotne.( zakładam, że w najuczciwszej z możliwych firnie ubezpieczeniowej )
Jaki procent naszego spoleczeństwa nadal odkładałby skladki myśląc o swojej przyszlości i przewidując różne scenariusze zycia.. a jaki przejadlby natychmiast te "dodatkowe " pieniądze.
Sugestie jakoby spowodowane by to było niskim poziomem zycia społeczeństwa odrzućmy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:56, 29 Paź 2011    Temat postu:

Podobno budzi się jakiś wulkan
czy czeka nas katastrofa na miarę wybuchu Krakatau?

Erupcja 1883 r
Lokalizacja wulkanu Krakatau

Od 1878 roku odczuwano coraz częstsze i silniejsze trzęsienia ziemi w rejonie zatoki, zachodniej Jawy i wschodniej Sumatry.
1 września 1880 silne trzęsienie ziemi uszkodziło latarnię morską "First Point" na zachodnim brzegu Jawy (70 km na południowy wschód od Krakatau). Kolejne wstrząsy odczuwane były pomiędzy 9-10 maja 1883 oraz 15-20 maja 1883 roku w Katimbang.
20 maja 1883 rozpoczęła się erupcja z krateru Perbuwatan. Drobny popiół i para oraz gazy wydobywały się stale w ciągu kolejnych 3 miesięcy. W tym czasie otworzyło się kilkanaście, stale aktywnych, ujść gazów w obrębie wulkanu. Do tego czasu erupcja powtarzała się cyklicznie. Po okresie aktywności wulkan zamierał. W tym czasie woda morska przedostawała się szczelinami i pęknięciami w głąb wulkanu i była źródłem pary. 11 sierpnia gwałtowna erupcja uniosła chmurę popiołu i gazów z krateru Perbuwatan i Danan, a także z wielu powstałych wówczas otworów i szczelin. Erupcje nasiliły się 24 sierpnia 1883 roku. (Verbeek, 1886; Judd, 1888; Simkin i Fiske, 1983)
27 sierpnia 1883 roku doszło do jednej z największych odnotowanych erupcji wulkanu (a zarazem ze wszystkich katastrof żywiołowych) w dziejach ludzkości. Huk było słychać z odległości 3200 km. Rozpoczęła się 26 sierpnia o godzinie 12:53 lokalnego czasu. W nocy wybuchy słyszane były z odległości 4325 km. Słup dymu, popiołu i gazów osiągnął 27 km wysokości. Pokłady statków znajdujących się w Cieśninie Sundajskiej były zasypywane popiołem, pyłem oraz kawałkami pumeksu o średnicy około 10 cm. Pomiędzy godz. 18:00 a 19:00 niewielkie fale tsunami rozeszły się koncentrycznie i uderzyły w wybrzeża odległe nawet o 40 km.
27 sierpnia o 5:30, 6:42 i 8:20 czasu lokalnego nastąpiły kolejne erupcje. Każda z nich spowodowała katastrofalne fale tsunami. Ostatnia eksplozja nastąpiła o 10:02. Wulkan wyrzucił w powietrze 19 km³ (niektóre źródła podają wartości nawet 25 km³[2]) popiołów na wysokość 55 km, czyli do stratosfery. Na wyspie Rodrigues na Oceanie Indyjskim, oddalonej o 4800 km, mieszkańcy widzieli na horyzoncie popioły i błyski.Eksplozja Krakatau spowodowała najgłośniejszy i odnotowany rekord odległości przebytej przez dźwięk[3]. Fala uderzeniowa powstała przy eksplozji przemieszczała się z prędkością ponad 1100 km/h. Szacuje się, że poziom natężenia dźwięku w odległości 160 km od epicentrum wynosił ponad 180 decybeli.
2/3 wyspy zniknęło z powierzchni ziemi, a na jej pozostałej części (Rakata) życie zostało całkowicie zniszczone. Fala tsunami o wysokości do 40 metrów i prędkości ponad 700 km/h zmyła miejscowe wioski na pobliskim lądzie i obiegła połowę Ziemi, zanim zupełnie zanikła. Statki u wybrzeży Południowej Afryki zachybotały się w efekcie tsunami wywołanego erupcją. Fala sejsmiczna obiegła Ziemię 7 razy. Zginęło prawdopodobnie około 40 tysięcy ludzi (nie istnieją dokładne dane). Unoszące się na powierzchni oceanu ciała ofiar odnajdywane były jeszcze kilka tygodni po katastrofie. Gazy uwolnione do atmosfery sprawiły, że przez około 3 lata Słońce widziane z Ziemi miało zabarwienie zielone, a Księżyc niebieskie. Ocenia się, że wybuch miał siłę ok. 200 megaton trotylu i w sumie wyrzucił z siebie 46 km³ pyłów, które opadając pokryły w sumie 70% powierzchni globu.Przyczyną tsunami były prawdopodobnie spływy piroklastyczne, które przemieszczały się po zboczach wulkanu i wpadały do morza. Każda z pięciu eksplozji powodowała spływ piroklastyczny, który wpadając do morza powodował wyparcie takiej samej objętości wody, czyli kilku km³ każdy. Odnaleziono ślady podwodnych spływów piroklastycznych w odległości 15 km od Krakatau. Dodatkowo ostatnie badania naukowców niemieckich dowodzą, że poruszający się z dużą prędkością materiał spływu piroklastycznego przedostając się nad morze w postaci popiołu i gazu o temperaturze nawet 1200 stopni Celsjusza unosi się na parze wodnej jak na poduszce. W ten sposób najprawdopodobniej została zniszczona część wybrzeża Sumatry odległa o ok. 40 km od wyspy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Sob 10:56, 29 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:55, 29 Paź 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin