Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

lubię jesień...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:24, 17 Paź 2006    Temat postu:

Kewa...ja właściwie jestem zdrowa do obrzydliwości,
tylko ta noga...hm... żeby mnie jeszcze bolała to może bym nic nie mówiła,
ale nie boli a w domu siedzieć muszę
bo złamanie jest skomplikowane
i nawet mi się opierać
na niej nie wolno...
i gdyby nie czas na ksiązki to bym się chyba wściekła bo ja
"ciuntacz" jestem...
bulion chętnie, bo to jest to co Migotki lubią najbardziej...
choć dziś się chyba z Bobro podzielę, bo jeszcze go to grypsko zje...

Aprox...no wiesz co? błoto i błoto???
to jest jesień z przed tygodnia...
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:43, 17 Paź 2006    Temat postu:

Jesień jest piękna...
taka zmienna w swej naturze... jak kobieta...
...najpierw kolorowa, potem szaro-bura i mokra, a potem posrebrzona szronem...

Dziś po raz pierwszy skrobałam szyby w samochodzie, a po południu szurałam liśćmi w Parku Południowym.
Kaczki na stawie są przejedzone od dobroci ludzi i nie chciały już od nas suchego chleba. Ryby, też ospałe, nie kotłowały się tak, jak zazwyczaj...

Lubię jesień, bo życie zwalnia bieg, bo ludzie przestają gonić za nie wiadomo czym...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 19:04, 17 Paź 2006    Temat postu:

Mała Gosia napisał:


Lubię jesień, bo życie zwalnia bieg, bo ludzie przestają gonić za nie wiadomo czym...

tak, tak, zwolnić, zwolnić, a jak cholera nie mogą
jak w tym kołowrotku... ech


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:33, 17 Paź 2006    Temat postu:

Migociu, to z Twojego rancza e wszystkie kwiaty?
Jeżeli tak, to zazdraszam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Wto 19:41, 17 Paź 2006    Temat postu:

Migotuś.>cudne.Az mi się westchnęło...joj....gdzie tam do wiosny... Angel

U mnie już nocne przymrozki.Liście lecą hurtem...Wczoraj wieczorem,przy wietrzeniu psiaków,słyszałem w górze dwa klucze dzikich gęsi..Szły na zachód..."gdy październik ciepło trzyma,zwykle ostra bywa zima" brrr... Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:45, 17 Paź 2006    Temat postu:

Wawciu, u mnie był dopiero pierwszy przymrozek (dopiero pelargonie zdejmę z balkonu, dziś je przycięłam), a u Ciebie chyba "pizga jak w kieleckiem"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Wto 21:56, 17 Paź 2006    Temat postu:

Mała Gosia napisał:
a u Ciebie chyba "pizga jak w kieleckiem"


No ja wypraszam sobie takowe porównania Ale masz rację na Kieleckim dworcu pizdzi- nawet kiedy jest 35 w plusie I są nawet dwie teorie na ten temat

Ja dołanczam sie do Aproxa - błocisko , zasmarkany nos i spodnie umoczone do kolan - wielka mi przyjemność - Dodam do tego 5 rano- jest tak uroczo kiedy wychodze - nic tylko być szczęsliwym kiedy przeszywa mnie na wskroś ziąb


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 22:02, 17 Paź 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Pią 7:01, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 22:04, 17 Paź 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Pią 7:01, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Śro 12:53, 18 Paź 2006    Temat postu:

Poranne -7 na termometrze zaokiennym Angel cud-miód malina....
pelargonie na tarasie poszły się.....zbereźnice jedne..... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Gosiu-Anka ma rację..w keleckiem nie pizga- ale na dworcu w Kielcach,to i owszem.Zawsze. Blue_Light_Colorz_PDT_02 nie wiem,jak oni to robią....

Przy okazji-pozdrowienia dla Kielczanki-góra z górą się nie zejdzie,a człowiek z Anką-zawsze.....nawet przez sieć..dziwne... Anxious Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:08, 18 Paź 2006    Temat postu:

Ech, jesień...
Dziś nie byłam w pracy, tylko na szkoleniu. Poszłam sobie piechotą, zamiast tyłek wozić. Fajny taki poranny spacer o 7 rano przy +1 na dworze. W ogródkach przydomowych liście pożółkłu i zaczynają opadać. Widać owoce na winoroślach przez przerzedzone liście, a ogniki "zapaliły" się na żółto, pomarańczowo i czerwono...
Wróciłam po południu przez park, park, który pół wieku temu był cmentarzem... liście pod nogami, rude wiewiórki kręcące się między rudymi liśćmi, psy goniące za wiewiórkami jak ogłupiałe, właściciele psów ganiający za psami Blue_Light_Colorz_PDT_02
Żałowałam, że nie miałam przy sobie jakiś orzechów... wiewiórki jedzą z ręki przy odrobinie cierpliwości...
Lubię jesień...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Śro 18:22, 18 Paź 2006    Temat postu:

wawi napisał:
Poranne -7 na termometrze zaokiennym Angel cud-miód malina....
pelargonie na tarasie poszły się.....zbereźnice jedne..... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Gosiu-Anka ma rację..w keleckiem nie pizga- ale na dworcu w Kielcach,to i owszem.Zawsze. Blue_Light_Colorz_PDT_02 nie wiem,jak oni to robią....

Przy okazji-pozdrowienia dla Kielczanki-góra z górą się nie zejdzie,a człowiek z Anką-zawsze.....nawet przez sieć..dziwne... Anxious Blue_Light_Colorz_PDT_02


Ostatnio to ja mam tu małe zagadki z tymi ziomalami - czy ty też wawi masz miejsce zamieszkania obięte tajemnicą .



Dworzec PKP w Kielcach jest od lat przedmiotem drwin w całej Polsce. Określenie „Piździ jak w Kieleckim na dworcu” zna cała Polska. Dużo osób używa tego określenia jednak mało kto wie dlaczego tak się mówi i skąd wzięło. Ludzie jak papugi powtarzają utarty slogan, ale jesli poprosimy o wyjaśnienie co dokładnie on oznacza, nie potrafią tego zrobić. Dlatego też, postaram się to trochę przybliżyć.

W zasadzie są dwie wersje. Pierwsza z nich nadana została przez podróżnych z racji architektonicznego wyglądu owego obiektu. Kiedy podróżny wjeżdża na peron w Kielcach co widzi, co zastaje? Kilka tyczek i śmieszne zadaszenie. Pod tym daszkiem ledwo przed słońcem można schronić głowę, bo od wiatru lub brzydkiej aury raczej trudno. Siłą rzeczy na peronach hula wiatr.

Nie muszę pewnie dodawać, że króluje tu nieporządek. Tak, nieporządek to dobre słowo, choć może zbyt łagodne. Ławki i kosze pamiętają czasy wczesnego PRL. Tablice informacyjne są od co najmniej 100 lat nie wymieniane. Jednym słowem tragedia.

Druga wersja jest zupełnie różna od tej pierwszej. Można powiedzieć, że bardziej naukowa. Faktem jest, iż nawet w najbardziej ciepły i bezwietrzny dzień wieje tutaj wiatr. Nawet kiedy w całym mieście nie uświadczysz nawet lekkiej bryzy , wystarczy udać się na dworzec, tam zawsze wieje. Ma to związek z formacjami geologicznymi. Miasto otoczone jest górami. Leży w dolinie. Dworzec natomiast usytuowany w takim miejscu gdzie powstają zawirowania magnetyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:57, 18 Paź 2006    Temat postu:

Anka napisał:
w takim miejscu gdzie powstają zawirowania magnetyczne.


a co mają zawirowania magnetyczne do ruchów powietrza? czy to naukowcy wyjaśnili?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:02, 18 Paź 2006    Temat postu:

bobro napisał:
Anka napisał:
w takim miejscu gdzie powstają zawirowania magnetyczne.


a co mają zawirowania magnetyczne do ruchów powietrza? czy to naukowcy wyjaśnili?

a może nie zawirowania magnetyczne, a prądy powietrza takie jak w kominie?
może jakieś zwężenie doliny tam jest i w związku z tym ciąg powietrza się wytwarza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:29, 18 Paź 2006    Temat postu:

Anka napisał:

Dworzec PKP w Kielcach jest od lat przedmiotem drwin w całej Polsce. Określenie „Piździ jak w Kieleckim na dworcu


Ja to powiedzenie znam w wersji skróconej, czyli że, "piździ jak w kieleckim". Ponieważ przysłowia, a nawet powiedzenia są mądrością narodów to często się zastanawiałam skąd to przysłowie.
Jak wiele lat temu zamieszkałam w Warszawie i z racji obowiązków służbowych zaczęłam przez te (lub raczej obok) Kielce przejeżdżać to wyrobiłam sobie pewną opinię. Co prawda nie wiem czy tam piździ, a tym bardziej na dworcu, ale tam jest zawsze kilka stopni mniej niż w Warszawie czy Krakowie!
Jeśli zaś o przeciągi chodzi...Kiedyś budując miasto czy poszczególne ulice architekci zwracali uwagę na to by nie było zaduchu w mieście i te "przeciągi" były dokładnie zaplanowane.
Potem zrezygnowano z takiego planowania bo to albo się władzy za bardzo widoczny kościół nie podobał, albo trzeba wykorzystać "ziemię" tak, że sąsiad sąsiadowi może napluć do okna z sąsiedniego bloku.
Podobna sytuacja ma się z miejscami tak zwanych wiecznych powodzi. Kiedyś nie zakładano wsi w miejscach gdzie rzeka wylewała, a nasze polskie Starówki są zawsze na wzniesieniach - i to nie tylko z powodu celów obronnych.
Kraje bogatsze od nas likwidują osady zagrożone powodziami, a nas oczywiście na to nie stać. Tak więc mamy na zmianę albo suszę, albo powódź.
No a w sumie to czy to źle, że na tym kieleckim dworcu piździ? Na warszawskim można dostać dychawicy bo nie ma czym oddychać .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Śro 19:56, 18 Paź 2006    Temat postu:

Anka.>obie wersje są prawidłowe Angel ..pomiędzy "tyczkami"zawsze wieje-brak jakichkolwiek osłon,zabudowy itp. powoduje ciągłe przeciągi...no i na samym dworcu- wiecznie otwarte drzwi....
Ale czemu wieje nawet w tunelu pod dworcem- tego najstarsi górale świętokrzyscy nie wiedzą Blue_Light_Colorz_PDT_02
Pozdrowienia z północnej szkieletczyzny.... Angel

A że tu zimniej,niż gdzie indziej?cóż ...górki są dosyć stare....pełno tutaj rud żelaza,miedzi,uranu....nawet ropę naftową odkryli....w sumie klimat tutaj taki,jak na suwalszczyźnie.....ale za to naród zahartowany Blue_Light_Colorz_PDT_02 Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jo-Mari
padalec rektyfikowany


Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z zimnolandii

PostWysłany: Śro 20:48, 18 Paź 2006    Temat postu:

A ja dzis, moi drodzy, pochowalam wszystkie moje przecudne begonie zwisajace. I odmowilam za nie zdrowaski - rowno poszly dzisiejszej nocy....
Wracalam do domu uszczesliwiona, ze swoje kwiecie jeszcze obacze (wroga propaganda siana przez TV twierdzila, ze przychodzi mroz) zanim je cus zwazy. Fakt, ucieszylam oczy i serce. I tyle bylo mej radochy - dzis rano zobaczylam ich smierc.
Umarlo wszystko - smierdziuchy, groszek, chryzantemki, cos gazaniopodobnego, asterki, marcinki, nasturcje, sloneczniki i roze.....

Ale dzien - choc z oddechem mrozeczku - piekny byl bardzo.

(Kocham jesien - ona jest moja)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 14:10, 19 Paź 2006    Temat postu:

jesien u mnie na wsi wyglada tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:51, 19 Paź 2006    Temat postu:

Jesienne kwiaty, grzyby, ścieżki, psy, nawet dworce Zrobiło się naprawdę nastrojowo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:12, 19 Paź 2006    Temat postu:

Ślepa, to nad Rusałką?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Strona 2 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin