po 30-tce

LampionyZeStarychSloikow

pozwolę sobie także zauważyć, że proba dyskutowanie za pomocą epitetow nieszczególnie dobre świadectwo wystawia co poniektórym

slepa i brzydka

konkluzje, na ktora sobie pozwolilam, trudno nazwac dyskusja lub tym bardziej jej proba, chocby z racji znaczenia tego slowa.

przepraszam Paj, ze pozwolilam sobie tak dlugo angazowac czas w Twoj topik, poswiecajac uwage tak marnemu watkowi, jakim jest niewatpliwa indolencja Lampiona w kwestiach rozumienia i respektowania pewnych spolecznie przyjetych norm.

tym samym sie zegnam i obiecuje wiecej nie drazyc tego watku, bo nie pozostalo tu juz nic wiecej do powiedzenia.

anmario

Obawiam się, że macie Lampiony problemy z rozróżnianiem chłodnej i rzeczowej dyskusji od często owocującego wyzwiskami a nawet bluzgami wkurwu.

Seeni

dajcie pokój......
Po prawdzie są też takie Matki, jak ta ze zdjęcia Lampiona. Nie wszystkie Mamy są kochane, ważne, jedyne itd
Może skoro generalnie tutaj jest o Matkach, to i o takich Mamach warto napisać.
Zasadniczo jak przypuszczam Lampion chciał napsuć i znowu mu się udało. A udało mu się, bo po pierwsze : swoje Mamy postrzegamy inaczej, a po drugie : Lampion dokładnie wie, jak je postrzegamy.

Kilo OK

Nie Seeni, Lampion napierdala swoją matkę. Po szukać trzeciego, czwartego czy dwieście siedemdziesiątego szóstego dna,

anmario

A ja myślę, że Lampion kierował się bardziej intuicją niż rozumem a ta mu podpowiedziała, że laurki jakie są tu wystawiane Mamom mają się do rzeczywistości, do normalności, dokładnie tak jak przedstawione przez niego zdjęcie. I to, moim zdaniem, prawda.

A między innymi po to tu gadamy tyle lat by do prawd jakichś wspólnie dochodzić a nie po to by przedstawiać jakieś indywidualne urojenia czy swoje projekcje na temat rzeczywistości, czyż nie?

No bo ona nigdy nie jest taka bajkowa, niestety. Co jakiś czas ktoś ma zatwardzenie, ktoś inny sraczkę a jeszcze inny pluje krwią. To w naszą rzeczywistość jest wpisane najprawdopodobniej na zawsze. Ona nie jest nieprzerwaną sielanką, ale nieprzerwanie oscyluje pomiędzy tym co jest dobre a tym co jest złe.

Myślę, że Lampion dokładnie tak jak ja pojmuje przyczyny jakie sprawiły, że te wszystkie święte, zawsze kochające swoje mamy istoty zamieniły się nagle w krwiożercze, żądające przynajmniej jego głowy i całkiem nieciekawe indywidua.

Seeni

Niekoniecznie Anmario. Zwróć uwagę, że wypowiadały się osoby dorosłe, w większości kobiety i w większości dzieciate. Dodatkowo patologiczne zdecydowanie poniżej przeciętnej. Dorosłość ( albo/i dzieciatość) daje na Mamę spojrzenie z innej perspektywy. Osobiście nie mam wątpliwości, że pisano tu o Mamach prawdziwie, bo miałam okazję czytać o tych Mamach w postach przypadkowych zupełnie i tworzonych zupełnie nie z okazji.
Myślę też, że kochanie własnej Mamy jest bardziej naturalne niż jej bicie.
Co nie oznacza, że czasami te nasze Mamy nie wydają nam się irytujące, wymagające ponad miarę, zrzędliwe itd.
I co z tego?
Są równocześnie czule, troskliwe, robią najlepsze pierogi i krupnik i zawsze SĄ.

anmario

A ja mam wrażenie, że zdecydowana większość piszących na tym forum napisze każde gówno, podpisze się pod najbardziej plugawym apelem byle tylko "wyszło na jej" czy "jego". Podepcze największe świętości, zawrze sojusz z najgorszą świnią słowem: zrobi wszystko by dać do zrozumienia oponentowi, że się myli. Tylko po to by w jakikolwiek sposób "dowieść", że jego poglądy są be a ich cacy a w związku z tym ta większość jest mądra a oponent głupi. Takie mam wrażenie. Że, tak jak cierpliwie wciąż zaznaczam, rozmawiam z bandą ludzi bez żadnych zasad, interesujących się tylko czubkiem swojego nosa jełopów i drani nie mniejszych niż sprawca nieszczęścia kobiety, której zdjęcie wkleił Lampion. Oto pierwszy z brzegu przykład:

http://www.trzydziestki.fora.pl/saloon-polityczny,33/dejavu-pis-partia-inteligencji,3564-3880.html#995839

Polecam też lekturę laurki jaką Autorka wystawiła swojej Mamie

Formalny

Są te mamy nawet gdy ich nie ma...
Dobrze się o nich myśli i mówi, choć są to z pewnością osoby z krwi i kości, a nie anioły lub bajkowe dobre wróżki. Na temat mam pozostaje w pamięci tylko to, co najlepsze, najcieplejsze i nawet dostanie po głowie ścierką, jest wspominane po latach ze wzruszeniem, Bo to są nasze mamy!!!
Każdy kto chce mówić o mamach źle, musi się liczyć z tym, że dostanie po głowie. Głupawy komentarz Lampiona - bo to zdjęcie posiniaczonej staruszki było swoistym komentarzem, może być interpretowany w dwojaki sposób. Być może jego wspomnienie i skojarzenia z matką, są właśnie takie - typowe dla ludzi z marginesu społecznego, ale i dla nich matka, to ktoś wyjątkowy. Podejrzewam jednak, że jest to jak zwykle u Lampiona bzdurny występ, mający świadczyć o jego ekscentryczności i wyższości nad tymi "zwykłymi nudnymi forowiczami". To styl tych, którzy po wrzuceniu według swojego odczucia "mądrej złotej myśli" i zwróceniu na siebie uwagi, chichoczą z satysfakcją ze słowami: jaki ja jestem mądry i dowcipny.
Tymczasem było to znowu zwyczajnie prostackie.
Żadne i niczyje naciągane interpretacje pt. "co poeta miał na myśli" tego nie usprawiedliwią i nie zmienią mierzwy w złoto.

Kewa

Nie bardzo rozumiem skąd takie emocje? Lampiony powinny dostać dwa kopniaki (pojedynczy Lampion dostałby jednego). Jakoś tak zupełnie nie chce mi się pochylać nad chorymi wywodami pana na A, bo ani one spójne, ani kontrowersyjne, ani ciekawe.
Fajnie, że jesteś Seeni, bo pomagasz złapać dystans. Angel

LampionyZeStarychSloikow

no cóż, emocje są po prostu efektem niestabilności emocjonalnej:
"Osobowość chwiejna emocjonalnie - typ osobowości charakteryzujący się wahaniami nastroju, napadami intensywnego gniewu, niestabilnym obrazem siebie, niestabilnymi i naznaczonymi silnymi emocjami związkami interpersonalnymi, silnym lękiem przed odrzuceniem i gorączkowymi wysiłkami mającymi na celu uniknięcie odrzucenia, działaniami autoagresywnymi oraz chronicznym uczuciem pustki (braku sensu w życiu)."

anmario

Jezu, jakie to proste

LampionyZeStarychSloikow

wracając zaś do matek oraz pytania, czy patologia ma związek z wykształceniem (jak szybko podsumował nasz forumowy guru), to rzeczywiście, jakiś związek istnieje, ale nie jest on taki jednoznaczny:

widać z tych badań, że ilościowo starsi ludzie są bardziej dręczeni w rodzinach z podstawowym wykształceniem, ale widać też, że metody stosowane w rodzinach z wyższym wykształceniem są bardziej wyrafinowane - dręczy się psychicznie i ekonomicznie, nie brudząc sobie rękawiczek.

flykiller · Gość

Egotyzm atrybucyjny – skłonność do wyjaśniania konsekwencji własnych zachowań w taki sposób, by zwiększyć pozytywne, a zmniejszyć negatywne znaczenie dla własnej samooceny.
Może przybierać różne formy. Najczęściej spotykana w literaturze to skłonność do przypisywania własnych sukcesów czynnikom wewnętrznym, a porażek czynnikom zewnętrznym. Przykładowo, gdy użytkownicy forum dają wyraz uznania(?) dla postów Lampionów, Lampiony przypisują ów sukces własnej błyskotliwości, gdy zaś działania Lampionów budzą powszechną dezaprobatę, przyczyn tego faktu delikwent szuka w niedojrzałości i niestabilności emocjonalnej użytkowników.

LampionyZeStarychSloikow

niezła próba, ale chybiona Tongue out (1)

wszystko sprowadza się do skali reakcji w stosunku do czynnika, który tę reakcję wywołał - jeśli reakcją na "komentarz" jest stek bluzgów oraz epitetów z ust osób, które uważają się za inteligentne, to odnoszę wrażenie, że ich dobre mniemanie o sobie jest odrobinę niecelne

Kilo OK

No nie zrób se czegoś.
Przekierowałeś rozmowę z opowieści o rodzicielkach, na gmeranie w umysłach unserów. Zachowałeś się jak troll, reszta to sofistyka.

flykiller · Gość

LampionyZeStarychSloikow

letnisztorm

Wasza wiedza i doświadczenie psychologiczne robi wrażenie

l