Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pamiątki zdjęcia z poprzednich związków
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:26, 15 Wrz 2008    Temat postu: pamiątki zdjęcia z poprzednich związków

Stało się. Rozstaliście się. Może po raz pierwszy i ostatni, może to było kolejne rozstanie, ale tym razem ostateczne i definitywne. Pozostały Wam z pewnością po tym związku jakieś pamiątki: wspólne zdjęcia, prezenty, które otrzymaliście od partnera. Pytanie jest proste co z tym "dziedzictwem" robicie? Zostawiacie na pamiątkę, czy wyrzucacie do śmieci, odkreślając przeszłość grubą kreską? Pytanie następne, gdy poznajecie kogoś nowego, jak reagujecie na to, gdy podczas np: oglądania starych zdjęć widzicie jego (piszę jego, bo to sfeminizowane forum, panowie nich sobie zamienią "jego" na "jej") kolejnego ze wszystkimi swoimi byłymi. Czy takie zdjęcia (jeśli ktoś je zachowuje) irytują czy rozczulają, a może wzbudzają podejrzenia: skoro ciągle trzyma te fotki, pewnie nadal ją kocha

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:33, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Kosz i gruba kreska.
A co do pamiątek po "byłych", które posiadał jakiś mój "aktualny"-wkurzały mnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pon 13:47, 15 Wrz 2008    Temat postu:

ale fajny temat Dancing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zwyroll3
nielegalny plemnik


Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 328 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:50, 15 Wrz 2008    Temat postu:

ja zrobiłem specjalny plik "zdjecia do ..DATA"
i zakopałem głęboko głęboko ze juz prawie nie pamietam gdzie to było.
Ale niektóre zdjęcia przednie wiec szkoda kasowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 13:53, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Z różnych względów liczba moich "pamiątek" jest znikoma. Oczywiście, jako klasyczna masochistka i psychiczny rozmemłaniec przechowuję je i pielęgnuję, choć nie (za)(o)glądam. Czekają na chwilę, kiedy oglądanie będzie już możliwe.
Zdjęcia różnych eks? Cóż, ciekawość.
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Pon 14:10, 15 Wrz 2008    Temat postu:

pewnie mam, te ważniejsze. nie rozstawiam je po całym domu i nie oglądam z uporem maniaka. i nie mam ich zebranych w jednym miejscu. gdzieś się pewnie walają po pudłach w piwnicy. o ile ich nie wyrzuciłam.

Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 14:22, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
AliAs99
Gość





PostWysłany: Pon 14:18, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Myślałem, że na tym topiku trzeba wklejać fotki swoich byłych dziewczyn. Już nawet wyciągnąłem skaner i wydobyłem z kufra te wszystkie stare fotografie. Dopiero potem przeczytałem, że tutaj nie o fotki chodzi, lecz o to, co z nimi robimy.

Przy okazji, też mam pytanie do uczestników dyskusji. Robicie jakieś fotki swoim partnerkom/partnerom w sytuacjach nieco intymnych? Albo może sami pozwalacie się fotografować bez niekompletnego odzienia?
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 14:41, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Ja mam tak pośrednio- najpierw przechowuję, potem w feworze gruntownych porządków wywalam. Z wyjatkiem zdjęć. Zdjęcia przechowuję wszystkie, bez względu na to kogo uwieczniają.
Do wszystkich byłych narzeczonych żywię znaczny sentyment. Z żadnym nie utrzymuję stałych kontaktów, ale jeżeli gdzieś na siebie wpadniemy to gadamy długo i namiętnie.
Mój mąż ma zasadniczo podobnie- wszystkie jego byłe sympatie znam co najmniej ze zdjęć a niektóre nawet osobiście.
Nie bywam zazdrosna- było minęło. Ale fajnie czasami powspominać.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma.
space mona


Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:51, 15 Wrz 2008    Temat postu:

AliAs99 napisał:
Przy okazji, też mam pytanie do uczestników dyskusji. Robicie jakieś fotki swoim partnerkom/partnerom w sytuacjach nieco intymnych? Albo może sami pozwalacie się fotografować bez niekompletnego odzienia?


masz na myśli intymne fotki z udziałem stałych partnerów,
czy intymne fotki z udziałem kochanków?

Robienie zdjęć tym pierwszym uważam za dziwaczny pomysł,
a tym drugim i owszem - ekscytujące doświadczenie być musi...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emma. dnia Pon 18:53, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:03, 15 Wrz 2008    Temat postu:

emma. napisał:


masz na myśli intymne fotki z udziałem stałych partnerów,
czy intymne fotki z udziałem kochanków?

Robienie zdjęć tym pierwszym uważam za dziwaczny pomysł,
a tym drugim i owszem - ekscytujące doświadczenie być musi...

A co w tym dziwacznego jeśli możesz wytłumaczyć? Uważasz to za większe dziwactwo, niż robienie swoim stałym partnerom zdjęcia podczas np: spaceru?
Robienie zdjęć kochance to jest właśnie dziwactwo, żeby nie powiedzieć zwykła głupota


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:12, 15 Wrz 2008    Temat postu:

...wysuszony bukiecik róż, zakładka do książki, tłok rozbitego auta, kilka zdjęć i wspomnienia w mojej głowie.. więcej mi nie trzeba, żeby czuć przyjemny dreszcz emocji.. pamięć jest wybredna.. często łapię się na tym, że gro sytuacji z lat szkolnych przypominają mi inni.. Dla tych innych znajomków te wydarzenia musiały być istotne skoro je zapamiętali, a mi jest łyso, że nie pamiętam, choć wiem, że nie muszę.. Dobrze czasem mieć coś z takiego fajnego momentu, co pozwala trwać chwili ilekroć otwieram pudełko z drobiazgami.. Lubię swoją przeszłość i nie chcę, żeby te ważne wydarzenia mi umknęły, i choć wydawałoby się, że skoro były ważne, to nie powinny umknąć jednak czasami podstępnie dają dyla w odległe zakątki mojej świadomości...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Pon 19:28, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pon 19:12, 15 Wrz 2008    Temat postu:

zdjęcia są banalne, te intymniejsze z czasem stają się żenujące, listy po latach śmieszne...
Mi po mojej "wielkiej miłości" został nóż, całkiem ostry. Trzymam go głęboko na dnie szuflady, ale kto wie, może się kiedyś przyda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:17, 15 Wrz 2008    Temat postu:

bo ja napisał:
zdjęcia są banalne, te intymniejsze z czasem stają się żenujące, listy po latach śmieszne...

Ale taka kiedyś byłaś - tak wyglądałaś, czułaś i myślałaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 19:28, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Zdjęcia robione przez amatorów z reguły są banalne, ale przecież nie chodzi o artyzm, tylko wspomaganie pamięci.
Powrót do góry
emma.
space mona


Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:48, 15 Wrz 2008    Temat postu:

fedrus napisał:
A co w tym dziwacznego jeśli możesz wytłumaczyć?

nie mogę

fedrus napisał:
Robienie zdjęć kochance to jest właśnie dziwactwo, żeby nie powiedzieć zwykła głupota


a to juz zależy jak owa niewiasta w obiektywie się prezentuje
i w zależności od tego ocenimy,
czy głupota,
czy dziwactwo

wszak o gustach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pon 19:49, 15 Wrz 2008    Temat postu:

wspomagacze pamięci moga być różne

a przy okazji - posłuchajmy: Boo hoo! Boo hoo! Boo hoo! Boo hoo!

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:04, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Intymne zdjęcia...Ha ha.
Może ja nienormalna byłam (może jestem), ale owszem. Było ich sporo.
Sami je z mężem wywoływaliśmy i mieliśmy przy tym sporo radości i zabawy. Rozkładaliśmy je potem na podłodze żeby wyschły, a często kochaliśmy się na nich...Bo do łóżka za daleko było tacy po ich ogladnięciu byliśmy spragnieni siebie. Byliśmy młodzi, piękni, zwariowani...Potem spłonęły bo sama ich ogladać już nie chciałam. I nie żałuję tego. One były tak bardzo NASZE - nie moje.
Inne pamiątki po innych wspomnieniach z innymi ludźmi... Trochę jest, troche wyrzuciłam w szale złości.
Nie wiem czy tych straconych mi żal. Chyba trochę tak - oglądając te, które zostały dochodzę do wniosku, że jednak po latach pamięta się najlepiej te dobre chwile. Przeważnie dotykam ich z uśmiechem.
Natomiast nie potrafię czytać listów. Wydaje mi się, że wciąż jestem taka sama, a jednak nie rozumiem tej lulki sprzed lat. Ta zmiana boli mnie o wiele bardziej niż odbicie w lustrze, które przecież jest też inne niż 10 lat temu.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rrruda
jarzębina


Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiem skąd ale nie wiem dokąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:23, 15 Wrz 2008    Temat postu:

wracanie do pamiątek sprzed lat, kiedy można na wszystko spojrzeć spokojnie jest nawet miłe. W końcu nasze życie nie zaczęło się wczoraj.
Ale rozpamiętywanie tego co nas jeszcze boli jest....
Jestem w takiej sytuacji i jest to niezwykle trudne. Zwłaszcza, że zostałam w mieszkaniu, które razem wybieraliśmy, razem malowaliśmy, urządzaliśmy. Pełno w nim bibelotów, drobiazgów i przedmiotów, które wszystko przypominają.
Czasem pewnie wyrzucanie czy niszczenie zdjęć może komuś przyniesie ulgę w złości, bezsilności, bólu. Ale to nie tylko przedmioty uruchamiają pamięć. Ja mam problem nawet z oglądaniem serialu, który razem bardzo lubiliśmy i zawzięcie komentowaliśmy. Ale to minie. MUSI!!!!! Bo nie dojdę do siebie.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pon 21:10, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Segregacja smieci -
listy - zaposiadywuje cala moja korendpondencje od anjdawniejszych lat (na skrzynke jest rzucona klatwa i nie wolno jej nikomu oprocz mnie otwierac),
intymne zdjecia i cala taka reszta - won,
koszule, bielizna, ubrania - zazwyczaj ladowaly za delikwentem. Albo przed nim.

Swoja droga widzialam kiedys reakcje na zdjecie w poprzednich obcych ramionach.
Nie chcialabym byc poddana takiej probie. Not talking
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:10, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Też chętnie, na spokojnie wróciłabym do przeglądania pamiątek. Będąc zdystansowaną...Ale w pierwszym roku małżeństwa, porywczy młodzi małżonkowie, wymyślili niszczenie śladów dawnych znajomości. Gdy już trzy czwarte były w strzępach...opamiętaliśmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin