Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zapomnieć, wybaczyć....
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 15:27, 02 Lip 2008    Temat postu: Zapomnieć, wybaczyć....

Potraficie?
Wszystkie krzywdy, czy tylko te niewielkie?
Jak potem układają się Wam kontakty z tym drugim.?
Czy można wygumkować rzeczywiste i wydumane urazy, przejść nad nimi do porządku dziennego, udawać, że nic się nie stało.?
Co to znaczy wybaczyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Śro 15:42, 02 Lip 2008    Temat postu:

pewnie to nie opinia osoby, od której jej oczekujesz, ale wg mnie wybaczyć, to znaczy spojrzeć w siebie i sprawdzić, ile z tego, co byś chciała by było wybaczone mogłabyś popełnić sama... i czy uwazałabyś że wybaczenie post factum się należy...

dla pomarańczowo rudej Seeni, której w guncie rzeczy wcale nie lubie. pamiętasz Seeni? nie powinnaś być ani za stara ani za młoda by pamiętać emanuelkę http://www.youtube.com/watch?v=cKGnw4LkZFE


Ostatnio zmieniony przez zadziora dnia Śro 15:46, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 15:53, 02 Lip 2008    Temat postu:

generalnie nie mam uraz - mam opinię o kimś i ona raczej trudno ulega zmianie. Co to oznacza w praktyce? że jak kogoś uważam za "trudnego" to najczęściej trudno mi z nim się kontaktować i staram się zachowywac szczególną ostrożność w tych kontaktach.

Ponieważ jestem pamiętliwa to pamiętam zarówno komuś jak i sobie. Jedynym skutecznym dla mnie sposobem na sytuację, w któej czuję się przez kogoś skrzywdzona (bo takich sytuacji chyba dotyczy wybaczenie?) jest zmienić swój stosunek do zaistniałych faktów, ale nie nazwałabym tego wybaczeniem

Wybaczanie komuś czegokolwiek to wogóle nie jest temat, który mnie interesuje - więcej zajmuję się wybaczaniem samej sobie. To wcale nei takie łatwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:11, 02 Lip 2008    Temat postu:

Ja z kolei w ogóle nie trzymam długo w sobie niechęci do innych osób. Szybko przechodzę nad tym do porządku dziennego, jeśli ktoś mnie urazi, to zapominam dość łatwo i potem dziwię się, gdy ktoś mi usiłuje przypomnieć jakieś dawne niemiłe wydarzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 16:36, 02 Lip 2008    Temat postu:

Bardzo długo chowam urazę. Czasami jest tak, że nie pamiętam już o co poszło ale pamiętam niesmak i niechęć. Najbliższym zdarza mi się wybaczać w imię ogólnie pojętego świętego spokoju ale nigdy nie udaje mi się zapomnieć. ( mimo licznych starań w tym kierunku) Próbuję ową niechęć racjonalizować- tj przypominam sobie wszelkie zalety
" krzywdzicieli", stawiam się w ich sytuacji, próbuję spojrzeć na sprawę z ich punktu widzenia, bagatalizuje krzywdę, wreszcie przypominam sobie o tych wszystkich przykrościach, które wyrządziłam innym. I racjonalnie niby wybaczam. Ale nie zapominam.
Nie tyle pamiętam krzywdę, co pamiętam, że nie mogę już ufać.
Paradoksalnie przy tym obdarzam niemalże bezgranicznym zaufaniem osoby zupełnie obce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 16:44, 02 Lip 2008    Temat postu:

Mam bardzo podobnie jak Ty z tym, że doskonale pamietam krzywdę jaką mi dany delikwent wyrządził d'oh! ...najczęściej jeśli tylko pozwalają na to warunki towarzyskie ograniczam kontakty do niezbędnego minimum.
Nie muszę już chyba wspominać, że osoba podpadnięta traci moje zaufanie niemal w całości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:56, 02 Lip 2008    Temat postu:

http://www.trzydziestki.fora.pl/uskok-tektoniczny,8/wybaczanie-jest-procesem-trudnym,1015.html

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 17:11, 02 Lip 2008    Temat postu:

bobro napisał:
http://www.trzydziestki.fora.pl/uskok-tektoniczny,8/wybaczanie-jest-procesem-trudnym,1015.html

Ale może ktoś od tego czasu zmienił zdanie...hmmm?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:23, 02 Lip 2008    Temat postu:

no może, może

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:54, 02 Lip 2008    Temat postu:

Chowam urazę do końca życia, nie zapominam, nie wybaczam. Do przyjaciółki, która swego czasu zrobiła mi straszne świństwo nie odzywam się już ok. 7 lat, pomimo tego, że kilkakrotnie próbowała nawiązać ze mną kontakt. Wcale nie jest mi z tym źle, i prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż się kiedyś do niej odezwę

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Śro 17:54, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 18:21, 02 Lip 2008    Temat postu:

A mi owszem jest na początku źle eh cholernie źle, bo boli , że ktoś komu ufałam nie docenił tego faktu , bywam wówczas "zbita jak pies" i po raz kolejny łaję się za dawanie kredytu zaufania już na wstępie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:20, 02 Lip 2008    Temat postu:

Z drugiej strony pamiętliwość świadczy też o dobrej pamięci - a to czasem bywa przydatna cecha.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:40, 02 Lip 2008    Temat postu:

Zawsze myślałam,że potrafię. Ale życie zweryfikowało to założenie. Bo nie wszystko i nie każdemu można wybaczyć. Poprawność stosunków. Ale ten trup nadal jest w szafie. I pewnie tam na zawsze zostanie.
W dodatku to rzutuje na wszystko inne. I nie potrafię już normalnie i na "koleżeńskich" układach, bo ktoś kiedyś sprawił,że poczułam się tak koszmarnie źle, tak strasznie oszukana, tak obrzydliwie upokorzona...
Nauczyłąm sie jednego- blokować pierwszy odruch w stosunku do takiego człowieka. Ale wystarczy spadek nastroju, albo jakaś chwila dekoncentracji...
Ciężko się o tym pisze. A jeszcze trudniej było by mi mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:53, 02 Lip 2008    Temat postu:

illunga napisał:
Ale ten trup nadal jest w szafie. I pewnie tam na zawsze zostanie.


Nie mam trupów w szafie. One wypełzają z czasem.
Tylko ja się zmieniam. Za każdym razem. Dopóki trup tam siedzi nie jest źle. Boli, ale tak jak Ty staram się jej nie otwierać. Kiedy szafa pozostaje pusta to znaczy, że coś ze mnie uszło. Ufność, wiara, naiwność...Tak po troszeczkę. Z odejściem każdego trupa tych pozytywnych cech zostaje coraz mniej.
Jednak pozwalam im odchodzić. Nie jestem pamiętliwa.

Edit: Bobranoc


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 22:54, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Sob 10:42, 12 Lip 2008    Temat postu:

lulka napisał:
illunga napisał:
Ale ten trup nadal jest w szafie. I pewnie tam na zawsze zostanie.


Nie mam trupów w szafie. One wypełzają z czasem.
Tylko ja się zmieniam. Za każdym razem. Dopóki trup tam siedzi nie jest źle. Boli, ale tak jak Ty staram się jej nie otwierać. Kiedy szafa pozostaje pusta to znaczy, że coś ze mnie uszło. Ufność, wiara, naiwność...Tak po troszeczkę. Z odejściem każdego trupa tych pozytywnych cech zostaje coraz mniej.


Lulka, Twój post bardzo mnie wzruszył, dziękuję

czy więc wiara, ufność, naiwność są tak naprawdę tymi pozytywnymi cechami? bo może pozytywne są cechy, które otrzymujesz w zamian... umiejętność wybaczania, wielkoduszność, dojrzałość?

to w ramach komentarza, bo znowu bardzo chcę skomentować to, co napisałaś
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Sob 17:02, 12 Lip 2008    Temat postu:

wybaczyć - tak, to mi się zdarza. choć kiedy, to kwestia czasu.
zapomnieć - nie. nie potrafię zapomnieć. i potem w relacjach z tą osobą to tkwi jak rysa. nic już nie jest takie same. a czasem prościej jest ograniczyć lub zerwać kontakty.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 19:25, 12 Lip 2008    Temat postu:

Znajduję się w komfortowej sytuacji.
Nie mam nic nikomu do wybaczania.
Nikt niczego nie musi mi wybaczać.
Nigdy nie zapominam, ale nie pielęgnuję w sobie uraz.
Jestem na to zbyt leniwa.
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:34, 12 Lip 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
Znajduję się w komfortowej sytuacji.
Nie mam nic nikomu do wybaczania.
Nikt niczego nie musi mi wybaczać.

Gratuluję pewności siebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
than
Gość





PostWysłany: Sob 20:55, 12 Lip 2008    Temat postu:

Fedrus
jestes beznadziejny
glupi byt
nic nie wnosisz
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:04, 12 Lip 2008    Temat postu:

uhm Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 1 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin