po 30-tce

[Tygrys w Paski]

[lulka]

Zamykam wszystkie reklamy, nie oglądam, a jak się zaczynają to z niecenzuralnym słowem cisnącym się na usta opuszczam pokój w którym jest tv.
Ale...Zdarzają się wyjątki. Pamiętam taką reklamę sprzed lat-o jakiś dezodorant chodziło. Była tak rewelacyjna, że opowiadając komukolwiek nie pamiętałam nigdy jaki to dezodorant. Pochłaniała mnie raczej treść.
Okazało się później, że rozpisywano się o tej reklamie - jako ujemnej jak to nazwaliście. Wielu widzów nie zwracało uwagi na reklamowany produkt.
Podsumowano ja wtedy, że była za dobra.
Lubię też Mumio w reklamach Plusa, ale nie zadałam sobie mimo wszystko trudu by zminić operatora i nie korzystam z usług plusa.
Na te najbardziej nachalne reaguje tak jak Kewa.
Inna sprawa, że podobno według jakich statystyk te nachalne (proszki, margaryny) przynoszą najlepszy skutek. Podobno w reklamie chodzi o to, żeby przyszły klient zapamiętał...I w sumie nieważne czy dobrze, czy źle.

Hmmm...Jednak czasami oglądam reklamy skoro wiem o Mumio

[animavilis]

[nudziarz]

Bodajże dwa lata temu przeprowadzono w kraju badania. Cytuje z pamięci wiec moge byc nieprecyzyjny, ale ponad 85 procent respondentów deklarowało iz reklama nie robi na nich jakiegokolwiek wrażenia ( poza estetycznymi ). Jednocześnie ponad 70 % tych samych ludzi wybierało produkty własnie reklamowane.
Reklama działa podstępnie i na wiele sposobów. Ma utrwalić w naszych oczach produkt nowy jako coś znanego, sprowokować do jednorazowego zakupu " na próbę", utrwalić narzucone przez twórców skojarzenie produktu z okreslona sytuacją etc.
Sprawa tak naprawdę jest prosta... gdyby nie była skuteczna... po prostu by jej nie było

[kasiek66]

[Kubuś73]

No i co mi pan tu napisał???

KO PYT KO

[Aproxymat]

Jakkolwiek podobają mi się również reklamy z Mumio, to jednak nie spowodowały mojego przejścia do Plusa. Nawet gdybym nie miał żadnej komórki, być może nie kierowałbym się tymi reklamami. Być może mamy problem z ich odbiorem, ponieważ nie jesteśmy odpowiednim "targetem".

[stara_reklama]

...

[nudziarz]

cholera.... i po co ja pisałem , ze podobaja mi się długonogie brunetki??
Teraz dostane taka z dostawa do domu...
Czas gdzies wałki poukrywać

[Aproxymat]

Nie to, że nie chcemy się przenieść, ile to, że nie mamy specjalnie takiej możliwości. Więc musimy trawić jakoś obecność reklam, szukać tych uciekających i mrugających krzyżyków...

[Kewa]

Reklamy Mumio odbieram jak fragment przedstawienia kabaretowego.
Nudziarzu, poproś żonę niech też wypowie na głos swoje życzenie możesz się zdziwić, ale to wszak Dzień Kobiet - niech ma!

[animavilis]

Nie wiem za bardzo, o czym piszecie, bo jako żywo na trzydziestkach żadna umykająca reklama jeszcze mi się nie pojawiła, a to co u góry i na dole da się jakoś ignorować.
Reklamy telewizyjne to jest zupełnie inna bajka. Muszę przyznać, że na takim Władcy Pierścieni [na jedynce] marzyła mi się jakaś reklama na siusiu, bo musiałam się niemal siłą odrywać od TV i galopem wracać na miejsce.
Nie wspomnę już o setce innych pożytecznych rzeczy, które można zrobić podczas takich przerw.
Poza tym u mnie chyba działa prawo przekory - jeśli wiem, że nie muszę ich oglądać, bo mogę w tym czasie pstryknąć pilotem na inny kanał lub wybyć z pokoju, to i owszem, zerkam czasem z niejakim zainteresowaniem. Ale kiedy w necie pojawia się toto na siłę i muszę gonić krzyżyk, chcąc przejść dalej, nie poświęcam temu żadnego zbędnego spojrzenia.

Mumio jest świetne, ale niektóre reklamy bawią mnie niemniej swoją głupotą, np. ona wącha jego koszulkę, która powinna być przepocona i ze świętym oburzeniem w głosie konstatuje: ależ ta koszulka wcale nie pachnie!

[Pasztet]

Mnie za to najbardziej smiesza glosy ludzi, ktorzy uwazaja, ze sa niepodatni

[Aproxymat]

A w jaki sposób sprawdzić podatność? Niepodatni na jakąś reklamę nie kupują reklamowanych produktów. Nie wiem czy jest inna metoda...

[Kasztanka]

Dobra, ja jestem niepodatna.
Potrafie wylaczyc te sfere.
Nie, lewitowac jeszcze nie umiem.

[stara_reklama]

...

[Kasztanka]

niebieski, ja to bym nakrecila taka oto reklame - jak to trudny i niepodatny klient...

[bobro]

Pasztet, to bardzo dobrze, że cię śmieszę... co prawda nie pisałem, że jestem niepodatny, ale jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym sugerował się reklamą przy wyborze JAKIEGOKOLWIEK produktu, czy to w aptece, czy na stoisku drogeryjnym, czy narzędziowym...

oj, przepraszam... jednak jestem podatny na reklamę, ale tylko tę usłyszaną z ust kogoś, kto przetestował COŚ i stwierdził, że rzeczywiście TO jest dobre, a TAMTO i TAMTO jednak nie...



to nie tak, że nie kupuję produktów markowych- kupuję, ale tylko jeśli są rzeczywiście lepsze od tych nie-

[Seeni]

Ja tam za to jak najbardziej jestem podatna na reklamę tylko na odwrót- znaczy sie jak jest reklama podpasek to kupuje podpwski, z tym, że nie te reklamowane.
Telewizyjne reklamy uwielbiam i jestem od nich uzależniona. Podzielam, przy tym stanowisko Animy, że film bez przerw na reklamy jest trudny do obejrzenia.

[animavilis]